• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie wszystkie głębinowe ujęcia wody w Gdańsku są "czyste"

Katarzyna Moritz
21 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Ujęcie wody Czarny Dwór złożone jest z 38 studni głębinowych. Zaopatruje mieszkańców osiedla Przymorze, części Żabianki i Zaspy. Tam woda jest zanieczyszczona w dwóch studniach wyłączonych z eksploatacji. Ujęcie wody Czarny Dwór złożone jest z 38 studni głębinowych. Zaopatruje mieszkańców osiedla Przymorze, części Żabianki i Zaspy. Tam woda jest zanieczyszczona w dwóch studniach wyłączonych z eksploatacji.

Przez ponad dwa lata wykonano kilkadziesiąt odwiertów, wykonywano badania laboratoryjne, modelowe, by przeprowadzić pierwszy w Polsce program badań wód podziemnych w Gdańsku. Okazuje się, że 3 proc. z nich jest skażonych.



Czy woda z gdańskich wodociągów spełnia twoje wymagania?

W piątek w Państwowym Instytucie Geologicznym w Gdańsku przedstawiono wyniki badań "Szczegółowa ocena zakresu i rodzaju zanieczyszczeń w wodach podziemnych na wybranych obszarach zurbanizowanych i poprzemysłowych na terenie Gdańska".

- Szacunkowe zasoby wody w Gdańsku ocenia się na 7 tys. m sześc. na godzinę. Strefa wód zanieczyszczonych stanowi jedynie 3 proc., czyli zaledwie 200 m sześc. na godzinę. Zagrożenia występują w trzech obszarach ujęć wody pitnej - wyjaśnia dr Mirosław Lidzbarski, kierownik prac badawczych, regionalny koordynator Państwowej Służby Hydrogeologicznej.

By poznać szczegóły tych zagrożeń na prace badawcze poświęcono dwa lata. W Gdańsku największe zmiany hydrochemiczne zanotowano w sąsiedztwie byłej fabryki "Polifarb" (ul. Beniowskiego i ul. Bora Komorowskiego zobacz na mapie Gdańska), na północ od ujęcia "Lipce" oraz w górnej warstwie wodonośnej w rejonie ujęcia "Czarny Dwór i Zaspa".

Dr Mirosław Lidzbarski, kierownik prac badawczych dotyczących wód podziemnych,  zaprezentował wyniki badań w Państwowym Instytucie Geologicznym w Gdańsku. Dr Mirosław Lidzbarski, kierownik prac badawczych dotyczących wód podziemnych,  zaprezentował wyniki badań w Państwowym Instytucie Geologicznym w Gdańsku.
- Substancje zanieczyszczające pochodzą, w większości przypadków, sprzed kilkudziesięciu lat. Ich genezy należy upatrywać w funkcjonowaniu dawnych zakładów przemysłowych oraz presji niekorzystnych czynników związanych z szybkim rozwojem aglomeracji w latach 1950-1980 - wyjaśniał dr Lidzbarski.

Na terenie dawnego Polifarbu pobrano 200 próbek z wywierconych blisko 70 otworów sięgających nawet 50 m w głąb ziemi. Tam przyczyną zanieczyszczeń są głównie związki organiczne, substancje ropopochodne, tj. fenole, benzyny, oleje.

Są one szczególnie groźne, jeżeli chodzi o wody podziemne i mogą je trwale zanieczyścić. Wyodrębniono tam dwa obszary zanieczyszczeń, zaskoczeniem było to, że nie mogły one pochodzić z dawnej fabryki, poszlaki wskazywały na inną firmę. W sumie jest tam skażonych 500 tys. m sześc. wód podziemnych.

W pozostałych dwóch obszarach także wykonano odwierty i badania. Przy ujęciu Lipce stwierdzono, że przyczyną skażenia są głównie rowy melioracyjne, z których zanieczyszczenia przenikały do wód głębinowych. Tam wielkość skażenia wód, głównie benzenem, wynosi 4 mln m sześc.

Co będzie się działo z zanieczyszczeniem wód głębinowych w przeciągu 10 lat?

- Zgodnie z naturalnym przepływem wód podziemnych, zanieczyszczenia przemieszczają się w kierunku wschodnim, a w trakcie migracji ich koncentracja maleje wskutek samooczyszczania i biodegradacji - wyjaśnia badacz.

Co istotne, obecne systemy eksploatacji nie pozwalają na migrację zanieczyszczeń do studni ujmujących wodę do celów pitnych i nie ma obecnie zagrożenia obniżenia jakości wody trafiającej do mieszkańców.

Urząd Miejski i spółka Gdańska Infrastruktura Wodociągowo-Kanalizacyjna w efekcie badań postanowiły przyjąć zalecenia instytutu, by monitorować i obserwować te ujęcia głębinowe, a w razie konieczności zbudować nowe studnie barierowe na trasie przemieszczania się zanieczyszczeń w kierunku ujęć wody pitnej. Miasto ponadto zapewni oczyszczenie rowów melioracyjnych, a GIWK zbuduje skoordynowany system do wyłapywania zagrożeń.

Ponadto powstanie nowa instrukcja eksploatowania wód z poszczególnych studni ujęć wody: "Czarny Dwór", "Zaspa" i "Lipce". Weryfikacji poddane będą również obowiązujące strefy ochronne ujęć oraz istniejący monitoring osłonowy (wokół ujęć). Po trzyletnim okresie obserwacji i badań, miasto podejmie decyzję o ewentualnym wprowadzeniu działań wspomagających naturalny proces samooczyszczenia poprzez rekultywację wód podziemnych.

Miejsca

Opinie (120) 5 zablokowanych

  • Zajrzyj do spłuczki klozetowej

    a tam sam ocenisz czystość gdańskiej wody do picia.

    • 2 2

  • Czarny Dwór i Zaspa

    tam sami mieszkańcy " zrobili w gniazdo". Przy likwidacji nielegalnych działek na terenie ochronnym ujęć podpalali altanki, wiaderka i in. niepotrzebne przedmioty. Teraz , po wielu latach mamy tego efekty w postaci zanieczyszczonej wody w ujęciach.

    • 1 3

  • ciekawe

    czy ta woda nadaje się do rozpuszczania budyniu ?

    • 2 0

  • wejerhaeuser

    Wielka bogata zagraniczna spółka wejerhauser która wybudowała w Gdańsku kokoszkach swój oddział zajmujący się przeróbką celulozy miała na terenie oddziału założyć oczyszczalnie ścieków - niestety szkoda jej było pieniędzy. Czerpią wodę z dwóch studni głębinowych a syf zamiast do oczyszczalni zgodnie z prawem idzie prosto do Raduni . W stanach zjednoczonych niestety musieli zakończyć swoją działalność bo zbytnio szkodziła, u nas choć zgodnie z dyrektywą Ue ich działalność jest kwalifikowana jako ciężki przemysł chemiczny /rejon w którym znajduje się oddział produkcyjny jest terenem o przeznaczeniu przemysłowym ale nie ciężkim /pozwolono im się wybudować nieopodal szkoły i osiedla jednorodzinnego, gdzie bardzo szkodliwy pył z komina dochodzi do centrum Gdańska i nie opada... zanieczyszczają wodę i powietrze . Kiedy były akcje i powiedziano ludziom o tej firmie już rok przed była podpisana umowa na budowę. Ludzie ooczywiście w większości mieli to d***e jak zaczną się choroby może ktoś o tym wspomni...

    • 6 0

  • W Oliwie tuż za kościołem pw. św. Stanisława Kostki przy ul. Abrahama

    płynie sobie potoczek. Kiedyś dopływał do Jeziora Zaspa. A dziś? Prawdopodobnie odbiera go kolektor ściekowy. Zatem mieszkańcy Gdańska płacą za zwiększoną ilość ścieków. Czy tym zjawiskiem nie powinni się zająć dziennikarze Trojmiasto.pl? A może i prokuratura...

    • 0 0

  • woda z kranow z zaspy to rak i smiercoraz nienornalne dzieci taka brdzi polska z 10 lat

    niech ci którzy teraz decydują ojakosci wody ida pierwski do piachu,inie szkodzili ludziom więcej.gdanskowi jest potrzebna rzetelna firma i kompetentna,w swoich działaniach a pieniadz sa w gminie u prezydenta,ktory szasta pieniędzmi na prwo i lewo a nie wie .co tak naprawdr potrzebują miwszkancy gdanska

    • 0 1

  • Bolek Wałęsa

    Google niewygodna prawda zapomniany syn Wałęsy
    Google Wałęsa szuka pracy stawka jakiej rzada zwala z nóg
    Google Wałęsa odwiedzi wnuka w więzieniu z paczką
    Google modowa wpadka córka Wałęsy wygrała
    Google Wałęsa agentem SB

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane