- 1 Rozbiórka na terenie kupionym za 130 mln zł (197 opinii)
- 2 Co z krzyżami w trójmiejskich urzędach? (606 opinii)
- 3 Wraca ocenzurowany "autobus do piekła" (246 opinii)
- 4 237 mieszkań zadłużonych na ponad 10 mln (56 opinii)
- 5 Cztery dni świętowania na początku czerwca (51 opinii)
- 6 Poważny wypadek w Chyloni (129 opinii)
Niekończąca się historia obiektu dla KS Olivia
W ostatni dzień ubiegłego roku została parafowana kolejna umowa użyczenia terenu z kompleksem boisk przy ulicy Kościerskiej w Oliwie. Do końca 2012 roku oliwski obiekt nadal będzie tętnił życiem.
Jednak takie rozwiązanie, to "radość przez łzy" dla oliwskich społeczników. Umowa jest tak sprecyzowana, że w praktyce sprowadza działalność sportową obiektu do formy egzystencji bez przyszłości. Forma umowy nie przewiduje żadnych procesów inwestycyjnych, związanych z bieżącą działalnością oraz unowocześnieniem stadionu. Dla obiektu, który powstał do pracy z dziećmi i młodzieżą, to wyrok skazujący na powolne unicestwienie. Klub nie jest w stanie samodzielnie wygenerować pokaźnych środków finansowych na jego utrzymanie.
Wsparcie miasta przy tego typu inicjatywach lokalnych jest niezbędne i ważne z punktu widzenia promocji zdrowego trybu życia wśród dzieci i młodzieży. Przypomnijmy, że obiekt przy ul. Kościerskiej powstał dzięki społecznemu zapałowi rodziców i mieszkańców Oliwy oraz środkom finansowym przekazanym przez trójmiejskich sponsorów.
Na początku ubiegłego roku miasto wyszło z inicjatywą dofinansowania renowacji zniszczonych płyt trawiastych przy ul. Kościerskiej. Szkoda, że znowu skończyło się tylko na deklaracjach. Spotkanie urzędników kilku wydziałów z przedstawicielami klubu miało również doprowadzić do finalizacji docelowego miejsca na stadion dla KS Olivia. Takim punktem na mapie miasta miał być teren przy ul. Subisława na gdańskiej Żabiance.
Do niedawna funkcjonował tam klub środowiskowy Champion, który realizował program sportowy dla lokalnej młodzieży. Jednak brak zrozumienia dla idei społecznikowskiej klubu przez miejskich urzędników, doprowadził do jego upadku. KS Olivia nie mając innej alternatywy, przyjął propozycję urzędników na stałą lokalizację w/w miejscu. Wiceprezydent Andrzej Bojanowski śmiało zadeklarował w budżecie Gdańska 3,5 mln zł na realizację tej inwestycji.
Radość przedstawicieli oliwskiego klubu nie trwała jednak długo. Urzędnicy zupełnie zapomnieli, że w tym miejscu będzie w niedalekiej przyszłości przebiegać "Droga Różowa". Budowanie obiektu piłkarskiego byłaby ewidentnym marnowaniem publicznych funduszy, a dla klubu kolejnym rozdziałem historii bez przyszłości.
Następnym punktem na mapie Gdańska, wskazanym przez odpowiednie agendy miasta była działka przy ul. Meissnera na Zaspie. Zarząd klubu nie mając innego wyjścia, zaakceptował i to miejsce. Wszystkie kwestie dotyczące budowy nowego obiektu miały zapaść na spotkaniu roboczym w grudniu ubiegłego roku, ale nie zapadły, ponieważ do spotkania nie doszło. Miasto tłumaczyło to innymi ważnymi spotkaniami.
Następne trzy lata KS Olivia spędzi na obiekcie przy ulicy Kościerskiej, nie mogąc w niego inwestować ze względu na tymczasowość lokalizacji, a nowa odsuwa się w bliżej nieokreśloną przyszłość.
Nie można odmówić miejskim urzędnikom, a także miejskim radnym dobrej woli i chęci zakończenia, niekończącej się historii poszukiwania dla KS Olivia docelowego miejsca na stadion. Jednak próby podejmowane przez kolejnych przedstawicieli urzędu kończą się fiaskiem. Miasto nie posiada racjonalnej strategii, która objęłaby swoją "opieką" dzielnicowe kluby sportowe. Działania magistratu są spontaniczne i pozbawione analizy lokalnego środowiska. Inicjatywy lokalne powstają samoistnie za sprawą miejscowych społeczników i warto je pielęgnowa i wspierać. Każde osiedle mogłoby dysponować profesjonalnym zapleczem sportowym i rozwijać pracę z młodzieżą. Taka infrastruktura dzielnicowa istnieje w wielu miastach w Polsce.
Miejmy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości wyjaśni się sprawa obiektu dla KS Olivia. W innym przypadku kolejna, prężna organizacja może podzielić los Championa i zniknąć ze sportowej mapy Gdańska...
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (33)
-
2010-01-13 12:07
Ciągle ta piłka i piłka... setki orlików a dla innych...
...sportów brak najzwyklejszej hali czy pływalni! Brak słów! Inwestujcie, ale nie koniecznie w piłkę nożną!
- 31 7
-
2010-01-13 11:57
Wymienic mieszkańców
Młodzież i mieszkańcy Gdańska przeszkadzają rządzić władzy. Najlepiej byśmy się wynieśli wszyscy dla ich wygody.
- 23 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.