- 1 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (197 opinii)
- 2 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (27 opinii)
- 3 Prawie 50 miejsc parkingowych przy Parku Oruńskim (61 opinii)
- 4 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (34 opinie)
- 5 Powinny być alerty RCB o sinicach? (76 opinii)
- 6 Coraz więcej domów pływających na wodzie (53 opinie)
Nielegalne śmietniska w Trójmieście. Jak im zapobiegać i zwalczać?
Po naszym ostatnim artykule o śmieciach zalegających na Zaspie, zalała nas fala telefonów i listów wskazujących kolejne miejsca wymagające pilnego uprzątnięcia. W oczach naszych czytelników śmieci niczyje są poważnym problemem Trójmiasta.
Najbardziej poruszyły nas zdjęcia z Przymorza, które nadesłał pan Michał. Pokazywały tereny w okolicy Uniwersytetu Gdańskiego i nowoczesnych centrów biznesowych.
- Idąc tamtędy każdego dnia zachodzę w głowę jak to możliwe, że takie miejsce, w otoczeniu nowoczesnej zabudowy, wygląda w ten sposób - zastanawia się nasz czytelnik.
Niestety, bardzo podobnie jest w wielu miejscach w Trójmieście. Zarośnięte chaszczami "tereny niczyje", pełne są śmieci naniesionych przez wiatr i wyrzuconych przez mieszkańców. Na części z nich gromadzą się zwykłe odpady codzienne, takie jak stare gazety, puszki po piwie czy butelki. Na innych zalega gruz, stare opony czy opakowania po materiałach budowlanych.
Tylko 20 proc. sygnałów o śmietniskach od mieszkańców
Mimo to strażnicy miejscy twierdzą, że o zbiorowiskach śmieci dowiadują się przeważnie dzięki własnym akcjom. Jedynie 20 proc. to telefony od mieszkańców, członków rad dzielnic czy pracowników spółdzielni. W tym drugim przypadku funkcjonariusze jadą na miejsce, by dokonać oględzin, a potem ustalają właściciela działki, by zwrócić się do niego z prośbą o uprzątniecie terenu.
Sęk w tym, że sami strażnicy nie mają uprawnień o nakładania kar tylko za to, że ktoś ma górę śmieci na swoim terenie.
- Nie ma problemu, gdy śmieci znajdują się na terenie miejskim. Wtedy wystarczy jeden telefon do zarządcy - mówi Dariusz Wiśniewski, komendant Straży Miejskiej w Gdyni.
Droga do uporządkowania terenu wydłuża się, gdy należy on do firmy, spółki lub osoby prywatnej. Bywa, że właściciel przekonuje, iż porozrzucane na działce deski są niezbędne, gdyż niebawem zostaną spalone w piecu. Z kolei hałda kołpaków z kół samochodów posłuży do "ozdobienia" płotu.
- W takiej sytuacji sprawa kierowana jest przez straż miejską do sądu. Ten z kolei może nakazać sprzątnięcie nieruchomości - mówi Dariusz Wiśniewski.
Sprzątanie terenu może też zostać zlecone firmie zewnętrznej, a koszty wtedy zostaną przerzucone na właściciela zaniedbanego terenu. Niemniej zazwyczaj sprawa kończy się na pouczeniu przez strażników, a właściciel przystępuje do usunięcia śmieci ze swojej posesji.
Strażnicy miejscy jednak zwracają uwagę, że nie należy koncentrować się na właścicielach zaśmieconych nieruchomości, lecz sprawcach bałaganu. Ich zdaniem to nieuchronność kary zniechęca do wyrzucania śmieci w miejscach niedozwolonych.
Jaki jest więc oręż w walce z osobami, które urządzają sobie nielegalne wysypiska lub po prostu nie wyrzucają papierka do kosza?
- Możemy nałożyć mandat za zaśmiecanie terenu pod warunkiem, że sprawcę uda się przyłapać na gorącym uczynku. Jest to bardzo trudne, bowiem strażnicy poruszają się w mundurach. Taki sprawca widzi nas i powstrzymuje się przed śmieceniem. Aby być skutecznym w tym zakresie musielibyśmy poruszać się w ubraniach cywilnych, a na to nie zezwala nam prawo - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy Komendy Straży Miejskiej w Gdańsku.
Stąd strażnicy uciekają się do innych rozwiązań. Od pewnego czasu stosują monitoring, a także ukryte kamery, które rejestrują miejsca, co do których mają podejrzenie, że zmieniają się w śmietnisko. Nagranie ujawnia nie tylko sprawcę, ale także wielkość składowanych śmieci.
Czasem strażnicy po prostu grzebią w pozostawionych śmieciach. - Trafiamy wtedy na faktury lub inne dokumenty wskazujące właściciela. Ze wskazaniem ich właściciela nie ma problemu - podkreśla Dariusz Wiśniewski.
Przypomnijmy, że zgodnie z art. 145 "kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany". Podobny mandat można otrzymać także gdy dotyczy to naszego - prywatnego - terenu. Kara wymierzana jest zazwyczaj po niezastosowaniu się do uprzedniego pouczenia.
Ponadto, każdego roku w miesiącu marcu Straż Miejska spotyka się ze wszystkimi spółkami PKP, które świadczą swoje usługi na terenie Gdańska i przekazuje informacje odnośnie terenów, które należy uporządkować po zimie, następnie PKP prowadzi wielką wiosenną akcję sprzątania swoich terenów. Po kilku tygodniach strażnicy rejonowi przeprowadzają ponowne kontrole, celem weryfikacji czy wszystkie tereny są już czyste.
Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy Komendy Straży Miejskiej w Gdańsku
Miejsca
Opinie (194) 1 zablokowana
-
2015-02-17 19:13
EkoDolina
Czy wysypisko w Otulinie Parku Krajobrazowego gdzie ma być ponad 70 ha śmieci w odległości od 2500m od osiedli Pustki Cisowskie i Chwarzno to legana lokalizacja ?
- 4 0
-
2015-02-17 19:48
nielegalne smietniska to ludzie maja w domach
a w nocy i wieczorami w piecach pala wszystkim co sie da. Nad miastami smog...
Najbardziej to zauwazylem w Redzie/Rumii- 1 0
-
2015-02-17 19:50
ZASPA
Straszny śmietnik wokół przystanku autobusowego Leszczyńskich, linia 127 w kierunku Przymorza.
- 1 0
-
2015-02-17 20:15
zrabowali na zlodzieje
paskarskimi oplatami za smiecie kłamiąc ze "zlikwiduje to nielegalne wysypiska co od początku było kłamstwem.a treraz wychodzi szydło z worka.
- 3 1
-
2015-02-17 20:17
Jak to
"śmieci niczyje " ,podobno wszystkie śmieci wg. ustawy należą do Prezydentów Miast. Należy tych Panów ukarać wysokim mandatem karnym!!!!!!
- 9 0
-
2015-02-17 20:48
ROD Chopina
zapraszam na kartuska przy wjezdzie do ROD Chopina. masakra podobno ktos z zarzadu zezwolil wysypac gruz z rozbiorki zeby w czynie spolecznym zalatac dziury w drodze !!!!!! to oczywiscie bzdura acteraz z calej okolicy zjezdzaja wieczorami i eywalaja smieci!!!!!!!!!!! POMOCY!!!!!!
- 2 0
-
2015-02-17 21:00
Największe śmietniska to Urzędy Miasta!
Tam jest pełno odpadów i śmieci!
- 3 0
-
2015-02-17 21:03
Okolice Matemblewa.
Dzikie wysypisko śmieci nie opodal Matemblewa.Droga w lesie od pętli autobusowej 116 w kierunku ul.Słowackiego do sklepu z motocyklami.Tam w lesie znajduje się dzikie wysypisko od kilku dziesięciu lat.Wiedzą o tym okoliczni mieszkańcy - czyli ludzi z PO ,którzy tam mieszkają od 15 lat.A już najbardziej świadomy tego bajzlu jest leśniczy.Burdel ten zrobili starzy mieszkańcy z tzw.Mexyku matemblewskiego.
- 3 0
-
2015-02-17 21:08
Polak był i będzie brudasem
postawcie obok siebie, nieważne jak daleko cztery ,pięć koszy na śmieci
dokoła nich będzie i tak wiele śmieci - tacy jesteśmy i wszystko !- 1 1
-
2015-02-17 21:13
Straż miejska - co z tym robią????
Jestem mieszkanką Jelitkowa (Ul. Chłopska) blok w którym mieszkam graniczy praktycznie z Parkiem Regana. W ubiegłym roku powysyłałem kilka @ ze skargą na śmieci rozrzucone na granicy parku z mapką na której dokładnie zaznaczyłam miejsce o jakim pisałam i co na to straż miejska NIC!!!!!a ilość śmieci stałe przybywa w gąszczach i zaroślach sterty butelek rosną!
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.