- 1 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (347 opinii)
- 2 Oszukane "30 stopni" w majówkę (33 opinie)
- 3 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (273 opinie)
- 4 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (74 opinie)
- 5 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (115 opinii)
- 6 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (366 opinii)
Nielegalny handel szpeci ulice śródmieścia
Wraz ze zbliżającym się sezonem turystycznym, na ulicach Gdańska rośnie problem nielegalnych stoisk handlowych. Rozpoznać je nie zawsze jest łatwo, ponieważ nawet brak paragonu nie oznacza, że mamy do czynienia z osobą, która łamie przepisy.
W Gdyni najwięcej handlarzy "na dziko" spotkamy w rejonie Skweru Kościuszki i Molo Południowego , w Sopocie - na popularnym "Monciaku" , zaś w Gdańsku - na obszarze Głównego Miasta, w tym przede wszystkim w okolicach Bramy Wyżynnej , na ul. Długej i Długim Targu .
- Najwięcej przypadków nielegalnego handlu dotyczy faktycznie Śródmieścia, ale zdarzają się takie przypadki w Oliwie, we Wrzeszczu oraz w pasie nadmorskim (Brzeźno, Jelitkowo) - potwierdza Wojciech Siółkowski z gdańskiej Straży Miejskiej. - W 2015 r. strażnicy podjęli 552 interwencje związane z nielegalnym handlem. W tym roku, do końca kwietnia było ich 89.
Znacznie mniej niż interwencji jest mandatów. W ubiegłym roku nałożono ich 208 na łączną kwotę 24 410 zł, zaś przez cztery pierwsze miesiące bieżącego roku - 55 na łączną kwotę 4 530 zł.
Jednego uniwersalnego sposobu na rozpoznanie nielegalnego stoiska niestety nie ma.
- Mieszkańcowi lub turyście bardzo trudno jest stwierdzić, czy stoisko ma pozwolenie na handel. Jak wynika z naszych doświadczeń, nie ma zależności między estetyką a jego legalnością. Podobnie, jeśli chodzi o wydawanie paragonów np. rolnicy, którzy sprzedają własne płody rolne nie muszą mieć kas fiskalnych, a przecież ich stoiska mogą być w pełni legalne - wyjaśnia Siółkowski.
Jak zatem strażnicy podejmują interwencję? Mundurowi posiadają listę stoisk, którym wydano pozwolenie na handel. Dodatkowo za każdym razem, gdy mają wątpliwości, mogą poprosić o okazanie stosownych dokumentów przez właściciela stosika. Kontrolą zajmują się patrole w ramach swoich codziennych obowiązków - nie powołano w tym celu żadnego dodatkowego zespołu.
- Gdy mundurowi są świadkami przeprowadzonej na stoisku transakcji, a sprzedawca nie ma pozwolenia na prowadzenie handlu, mogą go pouczyć lub ukarać mandatem w wysokości od 20 do 500 złotych. Gdy taka kara nie skutkuje, mogą być podejmowane kolejne interwencje, aż do likwidacji stoiska i zajęcia towaru włącznie - dodaje Wojciech Siółkowski.
Likwidacją stoiska nie zajmuje się jednak Straż Miejska, a Zarząd Dróg i Zieleni, który także odpowiada za całą procedurę wydawania pozwoleń na tzw. handel uliczny.
- Opłaty za każdą dobę wynoszą odpowiednio: 3 zł za m kw. stoiska, 1 zł za m kw. ogródka gastronomicznego na Głównym i Starym Mieście, północnej Wyspie Spichrzów, Szafarni i w pasie nadmorskim oraz 40 gr za m kw. ogródka poza tymi obszarami - wylicza Katarzyna Kaczmarek, rzecznik Zarządu Dróg i Zieleni - Miasto nie dopuszcza pewnych działalności np. w pasach drogowych nie dopuszcza się miejsc, w których odbywają się gry hazardowe. Również niedopuszczalne są lodówki przy kioskach ruchu.
Prowadzenie działalności handlowej na ulicy wymaga uzyskania zgody Działu Estetyzacji ZDiZ, która polega na przedstawieniu urzędnikom do akceptacji projektu stoiska, w tym wskazania jego kolorystyki oraz opisu zastosowanych materiałów.
Miejsca
Opinie (156)
-
2016-05-23 09:18
:)
Tak samo na Grunwaldzkiej koło wejscia do biedronki nielegalny handel w dzień w dzień i nic nikt nie robi
- 1 2
-
2016-05-23 09:29
Sami jesteście nielegalni
Nie na wszyskim musi kłaść łapę urzędas. Oczywiście w normalnym ustroju, bo wszędzie regulacje, pozwolenia, koncesje byleby drobnym biznesom nie pozwolić zarobić na chleb
- 11 6
-
2016-05-23 09:31
Zapraszam do Sopotu (1)
Przejście pod torami w pobliżu byłego tymczasowego dworca PKP. Codziennie po godz. 15 stoi ta sama babka i sprzedaje co jej do ręki wpadnie - sos, mydło i powidło. Dlaczego rozwija kram dopiero o tej godzinie? Bo sopocka SM już wtedy nie pracuje...
- 2 4
-
2016-05-23 09:34
Weź się zaciągnij do straży wiejskiej spryskaj ją gazem, przywal pałą, a na pewno humor ci się poprawi konfidencie.
- 3 2
-
2016-05-23 09:32
Bawicie się w straż miejską?
- 4 1
-
2016-05-23 09:38
Biznesmen od sznurówek (5)
...w tunelu przy dworcu, na samym środku rozstawiony. Z petem w ręku, nerwowo się rozgląda na lewo i prawo czy nie nadciąga żaden mundurowy.
Dlaczego tego pajaca jeszcze nikt nie przegonił?- 6 5
-
2016-05-23 09:56
(1)
Jestem w 100% pewny, że jesteś wyborcą PO.
- 1 5
-
2016-05-23 12:34
Pierwszy raz od 15 lat nie wziąłem udziału w wyborach parlamentarnych, bo nie było żadnego ugrupowania na które chciałbym oddać głos. Aktualnie należę do tych, którzy żałują, bo do władzy dorwała się banda przygłupów podporządkowanych sukienkowym. Czy taka odpowiedź ciebie satysfakcjonuje pisowska intelektualna miernoto?
- 0 0
-
2016-05-23 10:13
(2)
nie sadze ze na sznurowkach czlowiek sie milionow dorobi, widocznie robi to z potrzeby............lepsze sznurowki niz kradziez
- 4 2
-
2016-05-23 12:32
(1)
Ależ ja nie neguję tego, że handluje. Neguję to, że stoi w poprzek, na środku tunelu!
- 0 0
-
2016-05-23 17:37
nie w poprzek tylko wzdluż
- 0 0
-
2016-05-23 09:38
Miasto jest przestrzenią WSPÓLNĄ.
Skoro handlują to kupują i należy to uporządkować a nie niszczyć bezprawnie.
I bez biurokracji.
Należy zrobić proste przepisy i opłaty.
Idziesz do Urzędu i kupujesz na dzień / miesiąc / sezon miejsce handlowe np. 1 metr albo wielokrotność 1 metra, mini stoisko musisz mieć estetyczne, ustawione na tereni miejskim / lub prywatnym / w miejscu, gdzie nie wadzi - wystarczające przejścia dla ludzi i nie np kwiaty pod kwiaciarnią.
Urzędnik nie ma prawa odmowy bez wyraźnej przyczyny.
Tak wyglądałby handel sezonowy, gdyby w Gdańsku rządzili Rajcowie sprzed kilkuset lat.
I Tak było, popatrzcie na nazwy ulic placów..Targ taki i targ owaki.
Dzisiaj dla widzimisie Adamowicza zarżnięto drobny handel, całkowicie bezprawnie.
Ciekawe, ze i targowiska miejskie oddano spółkom, które zdzierają ogromne placowe i doprowadzają targowiska do upadku a ludzi do biedy, najeliśmy urzędników by zarządzali m.in miejskim targowiskami a oni je wydzierżawiają, nie może placowy z miasta chodzić i brac jak kiedyś 5 zł za metr? Dzisiaj biorą 3-x więcej a gdy ostatnio miasto zniosło opłatę targową to cwaniaki na rynkach podnieśli placowe tak że nic handlarzom gest miasta nie ulżył, spółki zarobią jeszcze więcej.- 7 2
-
2016-05-23 09:41
Najbardziej miasto "szpeci" nagabywanie
przechodniów przez naganiaczy z restauracji.
- 15 0
-
2016-05-23 09:42
A z czego ci ludzie mają żyć (1)
Nikt dla przyjemności nie handluje ! mają kraść???? ludzie co Wami Paniska. Taka babcia handlująca kwiatkami na leki i jedzenie jej nie starcza! nie ma wyjścia dla przyjemności przy różnej pogodzie nie stoi!!!
- 13 6
-
2016-05-23 09:45
Taka babcia niszczy biznes temu, kto obok ma legalną kwiaciarnie i pracuje m.in. na jej rentę lub emeryturę.
- 5 5
-
2016-05-23 09:45
"Urząd" nie widzi bud cukierników ??
Koledzy Owicza?
a to przepraszam.- 5 0
-
2016-05-23 09:47
Bardzo latwo moznaby sprawdzic kto handluje uczciwie. (2)
Wystarczy w umowach z miastem zapisac, ze kazdy kto robi to legalnie ma wystawione zezwolenie z numerem i telefonem do urzednika. Taki certyfikat moze stac na stojaku lub byc przyczepiony do straganu. I od razu kazdy widzialby czy to legal czy nie.
- 6 1
-
2016-05-23 10:24
Taki przepis jest od zawsze.
Należy wywiesić kartkę w widocznym miejscu, ale uczciwi tego nie robią i sami sobie szkodzą...
- 2 0
-
2016-05-23 14:00
A ty bys chodził i dzwonil? hahahahah pajac.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.