Herold Gdański - darmowe czasopismo - przez 17 lat redagowali miejscy urzędnicy. Od września robi to wyłoniona w przetargu firma. Koszt dwóch wydań w miesiącu to blisko 33 tys. zł. Czyli dwa razy więcej niż dotychczas.
urzędnicy, bo taka gazeta jest tańsza, a przecież i tak trudno uznać ją za niezależne medium
29%
zewnętrzna firma, bo gwarantuje wyższą jakość
11%
wydawanie takiej gazety w ogóle mija się z celem
60%
Ostatni numer starego Herolda Gdańskiego wydano na przełomie grudnia i stycznia. Ukazywał się raz w miesiącu w nakładzie 15 tys. egzemplarzy. Pisali do niego i redagowali go głównie pracownicy biura prasowego w gdańskim urzędzie. Roczny koszt związany z jego wydawaniem wynosił 90 tys. zł (miesięczny 7,5 tys. zł).
Nowy Herold ukazuje się nie raz, ale dwa razy w miesiącu, za każdym razem w nakładzie 15 tys. Gazetę od września wydaje sopocka spółka "ASZ-Reklama", którą miasto wyłoniło w przetargu.
- Artykuły samodzielnie proponuje i opracowuje redaktor współpracujący z wydawnictwem, jednak ostateczne ich ukazanie się uzależnione jest o konsultacji z urzędem - wyjaśnia
Emilia Salach -Pezowicz z biura prasowego w gdańskim magistracie.
Firma ta także odpowiada za opracowanie graficzne, korektę, skład, łamanie, przygotowanie do druku oraz druku i dystrybucji. Zawarto z nią umowę do końca roku, za wydanie w sumie ośmiu numerów miasto zapłaci jej ponad 131 tys. zł. Gdyby spółka miała roczną umowę ten koszt wyniósłby blisko 400 tys. zł.
Wizualnie nowy Herold znacznie się różni od poprzedniego. Jest wydawany na ekologicznym, a nie kredowym papierze, jego format jest trochę większy, objętość jest podobna - około 16 stron. Jednak nie na tym urzędnikom najbardziej zależało. Już we wstępniaku pierwszego numeru można przeczytać, że gazeta ma ułatwić prawdziwą dyskusję o Gdańsku.
- Do tej pory Herold był odbierany jako tuba urzędu, dlatego od teraz redaguje go zewnętrzna firma. Ponadto, w Gdańsku dzieje się naprawdę dużo, co nie zawsze ma odzwierciedlenie w prasie. Nie jest też tajemnicą, że czytelnictwo gazet spada, bo wielu ludzi nie stać na codzienny zakup prasy. Nasza darmowa gazeta, będzie dla wielu ludzi alternatywą - podkreśla Salach-Pezowicz.
Co ważne, w gazecie głos mają opozycyjni radni, w pierwszym numerze są dwa krótkie wywiady z Jolantą Banach (SLD) i Wiesławem Kamińskim z PiS. Ponadto, jako że numer pojawił się we wrześniu, jest tam dużo o szkole, ale przeczytamy tam też uzasadnienie reformy czynszowej w mieszkaniach komunalnych czy opis realizowanej Trasy Słowackiego.
Urzędnicy zapewniają że będą się pilnie przyglądać, jak przyjmie się nowy Herold. Jeśli spotka się z zainteresowaniem mieszkańców, w przyszłym roku magistrat ogłosi nowy przetarg na wydawanie magazynu.
- Jeżeli będzie odwrotnie, zastanowimy się nad jego wydawaniem w przyszłym roku - deklaruje rzecznik.
Pismo ma być dostępne nie tylko w urzędzie, ale też w kolejkach
SKM, autobusach, tramwajach i galeriach handlowych, a także na ulicach, gdzie będzie rozdawane przez kolporterów. Można je też
przejrzeć na stronie internetowej Gdańska.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
