- 1 Napad na bank czy głupi żart? (28 opinii)
- 2 Napadał ludzi przy bankomatach. Złapali go (77 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (559 opinii)
- 4 Były wiceprezydent Gdańska skazany (149 opinii)
- 5 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (93 opinie)
- 6 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (337 opinii)
Nowe wejście na plażę w Sopocie
20 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
W środę efektowne wejście Daru Młodzieży
W Sopocie, niedaleko baru Przystań, powstało nowe przejście przez wydmy prowadzące na plażę. Zdziwiło to naszych czytelników, w końcu wydmy znajdują się pod ochroną. Sprawdziliśmy więc, dlaczego je wybudowano i czy stało się to w zgodzie z przepisami.
- O możliwość stworzenia tego wejścia na plażę zwróciła się firma Gambit, do której należy też Hotel Bursztyn. Chciała ona zapewnić swoim klientom bezpośredni dostęp do plaży, którą zresztą w tym właśnie miejscu dzierżawi od miasta - mówi Marcin Wargin, dyrektor MOSiR w Sopocie.
Władze miasta wstępnie zgodziły się, był to jednak dopiero początek drogi. Aby przejście przez wydmy mogło powstać, konieczna była najpierw zmiana miejscowych planów zagospodarowania, na którą zgodziła się Rada Miasta, a później pozwolenie musiał wydać także Urząd Morski w Gdyni.
Dopiero kiedy te formalności zostały spełnione, przejście powstało. Co ciekawe, aby nie burzyć istniejącej już numeracji wejść na plażę, nadano mu numer 32A.
W Sopocie plaże ciągną się wzdłuż linii brzegowej przez około 4 km. Połowa z nich jest obecnie dzierżawiona od miasta. Duże podmioty, takie jak właśnie hotele, niejako z urzędu dzierżawią te plaże, które z nimi sąsiadują. Na dzierżawę innych części plaży przeprowadzane są przetargi, z których korzystają głównie firmy serwujące gastronomię.
Standardowa stawka za dzierżawę od miasta plaży (opłatę wnosi się przez cały rok) to ok. 3 gr o metra kwadratowego. Warto jednak pamiętać, że jeżeli na plaży pojawia się np. mała gastronomia czy zamknięte ogródki, to w czasie, gdy znajdują się one na piasku, opłata ta wzrasta nawet do 30 zł od metra kwadratowego. Dzierżawcy plaży zapewniają także porządek na tych jej częściach, które "wynajmują" od miasta.
Materiał archiwalny
Zobacz stary film z sopockiej plaży, na której w czasach PRL-u korzystano z wiklinowych koszów.
piw