- 1 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (35 opinii)
- 2 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (372 opinie)
- 3 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (258 opinii)
- 4 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (113 opinii)
- 5 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (738 opinii)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (109 opinii)
Nowy pomysł na zliczanie pasażerów w Gdyni
Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni testuje nowy system zliczania pasażerów. Działa on w oparciu o czujniki podczerwieni nad drzwiami, które wykrywają przechodzące przez nie osoby.
Czytaj też: Ankieterzy odwiedzą pasażerów ZKM
Liczba pasażerów w Gdyni: kierowcy nie liczą
Choć może się to wydawać dziwne, w znikomej części przydaje się spostrzegawczość kierowców.
- Coraz trudniej o kursy przepełnione, dlatego nie pozyskujemy informacji od kierowców o występujących anomaliach, czasami jedynie proszeni są o podanie liczby pasażerów w specyficznych, mało angażujących ich czas i uwagę badaniach, np. w krótkim kursie dojazdowym wcześnie rano. Ważnym źródłem informacji są też sygnały od pasażerów, które otrzymujemy najczęściej w sposób elektroniczny, a także poprzez media społecznościowe - tłumaczy Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM Gdynia.
Przełomem może okazać się w najbliższych latach automatyczny system do zliczania pasażerów. Na razie został zamontowany w jednym gdyńskim trolejbusie.
Całość działa w oparciu o czujniki podczerwieni. Są zamontowane nad drzwiami i wykrywają pasażerów przechodzących przez drzwi. Dane są przesyłane bezprzewodowo, na skrzynkę e-mail lub ustaloną lokalizację w Internecie. Zamawiający usługę otrzymuje później raport o liczbie pasażerów wysiadających, wsiadających i liczbie pasażerów w pojeździe na każdym przystanku na trasie.
W przypadku ZKM dane są przesyłane w odstępach 24-godzinnych - zawsze o godzinie 3.
- Technologia jest stosowana od wielu lat na całym świecie, ale problemem do tej pory była dość niska jej dokładność - duża liczba pomyłek oraz znaczące rozbieżności w raportowanej liczbie pasażerów w stosunku do stanu faktycznego. Celem testów jest sprawdzenie, czy obecny poziom technologii pozwala już na zastąpienie ankieterów systemem elektronicznym, bez szkody dla jakości pozyskiwanych wyników - opowiada Marcin Gromadzki.
Zdecyduje dokładność i koszty
Nie tylko dokładność, ale także koszty będą decydujące przy decyzji o zamontowaniu takich urządzeń na stałe. Według szacunków potrzeba co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Koszt jest bardzo zróżnicowany, gdyż zależy od zastosowanej architektury sprzętowej, momentu montażu w czasie produkcji pojazdu lub później, kosztów pracy (czy przeszkolony serwis operatora może zamontować urządzenia samodzielnie), itp. Zamawiający może też zamówić serwer, który będzie gromadzić dane i generować raporty, a także zakupić licencję do specjalistycznego oprogramowania - zaznacza Gromadzki.
Tyle, że w przeciwieństwie do metod tradycyjnych - czyli zatrudniania ankieterów - są to koszty ponoszone jednorazowo, bo późniejsze serwisowanie urządzeń nie wymaga już dużych nakładów.
Miejsca
Opinie (147) 2 zablokowane
-
2018-04-17 20:50
Proponuję zliczać pasażerów w gdyni tak jak "turystów"
czyli na podstawie telefonów komórkowych logujących się w gdyni. Wtedy wyjdzie tak samo jak z turystami, że jest ich kilka razy tyle co w Gdańsku!!!
No to co? Pomożecie?- 5 0
-
2018-04-17 21:21
ZLICZANIE PASAŻERÓW
technologia stara, jak świat antyczny. Za nowościami jedzie się na zachód, ale w tym przypadku proponuje na wschód, do Białegostoku. Pracowali nad tym 15 lat i pieniędzy więcej z biletów nie mieli. Doświadczenia mają tez inni organizatorzy i operatorzy w Polsce - czy nie warto zapytać?.
- 5 0
-
2018-04-17 21:35
UWAGA
Napiszcie lepiej kto przytulił za taką bzdurę kasę.
- 6 0
-
2018-04-17 21:36
146 (2)
Kurs Rewa, każdy weekend pełny autobus.
- 3 1
-
2018-04-18 08:51
to jeździj do Jelitkowa
- 1 0
-
2018-04-18 09:11
O 5 rano albo 22 pełne nie jeżdżą.
- 1 0
-
2018-04-18 08:23
cyfrowe kamery mogą być rozwiązaniem problemu
W komunikacji miejskiej są kamery - być może analogowe.
Obecne kamery cyfrowe z monitoringu CCTV potrafią:
- zliczać osoby przekraczające linię
- zliczać ilość samochodów przejeżdżających w określonym miejscu
- szacować prędkość przejeżdżających pojazdów
- śledzić i podążać z obiektywem za osobami
- wykrywać pozostawione bagaże
- identyfikować błąkające się osoby
- rozpoznawać twarze
Wszystko zależy od wybranego modelu kamery. Ile to kosztuje w porównaniu z systemem zliczania w podczerwieni nie powiem bo nie wiem, jednak systemy video z widzianych prezentacji robią to bezbłędnie.- 3 0
-
2018-04-18 09:25
Policzyć można szybko.
Ale rozumna interpretacja tych danych może okazać się niewykonalna.
- 3 0
-
2018-04-18 09:27
Szkoda ze te czujniki nie wykrywaja smrodu z papierosow i brudu
- 1 2
-
2018-04-18 09:53
brak ankieterów
Kurcze a takie kokosy z tego byly dla mlodych
- 2 1
-
2018-04-18 12:24
W godzinach szczytu
wszystko jest przepełnione - godz. 15-17
- 3 0
-
2018-04-18 17:08
Nie do końca dobrze.
Czujniki będą wychwytywać osoby wchodzące ale niejednokrotnie w trakcie podróży wysiadam i wsiadam po paru sekundach ponownie by np. ułatwić wyjście kobiecie z wózkiem czy ogólnie w tłoku. Taki czujnik znowu mnie wyłapie także wyniki będą zawyżone.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.