- 1 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (50 opinii)
- 2 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (20 opinii)
- 3 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (19 opinii)
- 4 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (501 opinii)
- 5 Z dworca na Jasień 80 zł (494 opinie)
- 6 Auto wjechało w pieszych i w budynek (295 opinii)
Obcokrajowcy o Trójmieście: Fajne, ale tylko jak znasz polski
Obcokrajowcy odwiedzają Trójmiasto nie tylko między majem i końcem sierpnia. Zapytaliśmy kilkunastu młodych gości z zagranicy, jakie trójmiejskie atrakcje podobają im się najbardziej, z czym kojarzy im się Trójmiasto oraz co jest największą zmorą podczas jego odkrywania.
- Gdańsk to piękne miasto, z wieloma miejscami historycznymi, jak na przykład Westerplatte czy Stocznia Gdańska. Podoba mi się wystawa "Drogi do Wolności", dzięki której można się cofnąć w czasie i zobaczyć, jak ciężkie było życie w ustroju socjalistycznym - mówi Carla Garcia Villegas z Boliwii.
Zwiedzanie Trójmiasta obcokrajowcy najczęściej zaczynają się od "historycznego" Gdańska. Następnym punktem jest "klubowy" Sopot i na koniec - "klubowo-zakupowa" Gdynia. Jako najbardziej charakterystyczne miejsce w Trójmieście zagraniczni turyści najczęściej wymieniają stocznię, którą uważają za symbol Gdańska.
- Zanim przyjechałem do Gdańska, kojarzyłem go ze starych zdjęć i filmów. Pamiętam, że wszędzie były żurawie stoczniowe. Według mnie są piękne i nadają miastu niepowtarzalny charakter. Zresztą cały teren stoczni podoba mi się i jestem ciekaw, jak zostanie zagospodarowany. Mam tylko nadzieję, że żurawie pozostaną na swoim miejscu - mówi David Leon z Francji.
Wydarzenia kulturalne znane zagranicznym turystom to przede wszystkim imprezy masowe, takie jak Jarmark Św. Dominika. Osoby, które były w Gdańsku w ubiegłoroczne wakacje, zachwalają koncert "Możdżer+", który odbył się z okazji obchodów 30-lecia powstania "Solidarności".
Wśród studiujących w Trójmieście w ramach wymian zagranicznych niezmienną popularnością cieszą się sopockie kluby i restauracje. Niektórzy narzekają na małą ilość tematycznych klubów i knajpek w obrębie Głównego Miasta w Gdańsku, które byłyby otwarte po godzinie 22.
Największym problemem dla obcokrajowców jest nieznajomość polskiego. Chociaż główne atrakcje turystyczne są opisane w obcych językach, to z informacjami na temat aktualnych wydarzeń jest gorzej.
- Trójmiasto ma wiele do zaoferowania, jeśli znasz kogoś, kto cię po nim oprowadzi. O większości imprez dowiadujemy się od znajomych Polaków. Mało kto ze studentów zagranicznych zna polski, a informacji po angielsku jest bardzo mało, szczególnie o mniejszych wydarzeniach, takich jak kameralne koncerty - mówi Eleonora Trammanowska z Włoch, studiująca na Uniwersytecie Gdańskim w ramach wymiany Erasmus.
Miasto przyznaje, że dostrzega problem.
- Chcemy w przyszłości przygotować informatory kulturalne po angielsku, jednak obecnie jesteśmy skupieni na projektach dotyczących konkursu o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Już teraz współpracujemy z anglistami, którzy tłumaczą dla nas aktualności, prowadzimy też stronę internetową "Welcome to Gdańsk", a w naszym punkcie w biurze ESK można zaczerpnąć informacji po angielsku - zapewnia Sławomir Czarnecki z biura ESK 2016.
Maciej Nicgorski z biura prezydenta Gdańska dodaje: - Nie mamy żadnego wpływu na działanie prywatnych klubów. Jeśli miasto nie jest zaangażowane w dany projekt, to czy informacja o nim pojawi się w języku angielskim, zależy wyłącznie od właściciela klubu.
Dobrą wiadomością jest to, że obcokrajowcy pozytywnie oceniają poziom znajomości języka angielskiego wśród mieszkańców Trójmiasta, a także chwalą naszą chęć do pomocy. Choć powinno się porównywać do najlepszych, to pocieszający może być fakt, że w innych, także zachodnioeuropejskich krajach, z informacją w obcych językach również bywa kiepsko.
- We Włoszech jest o wiele gorzej! Nie dość, że brakuje informacji w języku angielskim, to jeszcze wszystkie filmy, nawet w kinie, są po włosku - śmieje się Eleonora.
Nie można jednak bagatelizować problemu. I to nie tylko z powodu zbliżającego się dużymi krokami Euro 2012 ani kandydatury w konkursie ESK 2016. Trójmiasto z roku na rok przyciąga coraz więcej zagranicznych turystów i studentów, więc informacja dla nich jest potrzebna na co dzień.
Powinni o tym pamiętać włodarze miast, a także właściciele klubów, restauracji, kin i teatrów. Jeśli każdy z nich dołączy choćby krótką notkę o danej imprezie w języku obcym, obcokrajowcy przestaną być zdani jedynie na uprzejmość mieszkańców Trójmiasta.
Opinie (253) ponad 20 zablokowanych
-
2011-04-27 22:30
Matoły,...
Jak ja wyjeżdżam za granicę,to nikt się nie przejmuje czy mówię w danym języku czy nie.Jeśli mam kłopot z wysłowieniem się to nikt nawet nie próbuje tobie pomóc w dogadaniu się tylko ty musisz kombinować!!!Także uważam,że trzeba zastosować tą samą zasadę.
- 7 1
-
2011-04-27 22:04
co mnie obchodzi obco krajowiec? jedzie do Polski to niech się parę słówek nauczy
- 3 5
-
2011-04-27 22:00
w trójmieście ma się żyć dobrze mieszkańcom, a nie turystom!
- 11 2
-
2011-04-27 21:59
Lista poparcia
Czy jest jakaś inicjatywa poparcia pozostawienia żurawi i industrialnego charakteru stoczni. Ja chętnie by się podpisał na takiej liście ...
- 6 0
-
2011-04-27 17:28
skoro w taki sposób promujemy Trójmiasto, to tak jest odbierane (2)
kraków lata temu promował się w UK jako miasto na wypad na tanie piwo - czyli miasto rozrywki, i tak włąsnie jest postrzegane
i tym wygrał, bo nikomu nie chce sie jeździc do miast historycznych
tam to zrozumieli, u nas nadal mysla i nic nie wymyslili
niestety- 9 21
-
2011-04-27 21:37
wymyślili śledziku.. tylko, że w Gdańsku i Sopocie nikogo nie podniecają angielskie bydlaki
to dobre dla Gdyni i jej bud z piwskiem
- 2 4
-
2011-04-27 17:38
NOOOOOO NA TANI PIWO DO POLSKI????
NIE MYSLE ZE NA PIWOOO. ALE I TAK TO NIE MA SENSU BO JAK BY NIE LICZYC TO BEDZIE WSZYSTKO DROGIE
- 3 1
-
2011-04-27 21:28
NISTETY ZAGOSPODAROWANIE TERENU STOCZNI NIC NIE ZOSTANIE Z KLIMATU
Budynki beda zrównane z ziemia. A była taka szansa na historyczny-oryginalny Gdańsk
- 6 0
-
2011-04-27 20:44
haha (1)
klubowo-zakupowa Gdynia... dobry zart:)
- 7 1
-
2011-04-27 21:18
taaa
2 porządne sklepy i jeden klub, to wszystko.
- 1 1
-
2011-04-27 17:36
No nie przyzwyczajajcie się do Stoczni. W normalnym kraju miejsce, które zaważyło o losach pokoleń byłoby zalane formaliną. A (1)
tak wszystko zostanie wyburzone. Rozwałka jedynego takiego miejsca na tym płaskim świecie, nie jest rozwojem.
- 14 0
-
2011-04-27 21:00
W Stanach to się nazywa to "National Monument" i są chronione przez tę samą instytucje, która na codzień zajmuje się parkaki
narodowymi. Każde miejsce, w którym doszło do punktów zwrotnych w historii oraz urodzili się wybitni ludzie.
A tu co? Władza Budynia mająca za nic świętości.- 4 0
-
2011-04-27 21:00
angielskiego niech się niemiaszki uczą bo ja po szprechaniu nie będę dawał im satysfakcji władców świata??
- 3 2
-
2011-04-27 17:33
(8)
dokładnie...jak byłam w Paryżu to zaczepiły mnie turystki z Kanady i bardzo się cieszyły, że ktoś w końcu mówi po angielsku...Francuzi nawet jak umieją to i tak nie chcą mówić po angielsku podobnie zresztą jak Niemcy...a my zawsze chcemy wszystkich uszczęśliwiać a oni nas mają w pupie
- 47 4
-
2011-04-27 17:41
ALEX (7)
TURYSTKI Z KANADY SA BILINGUAL. w kanadzie obowiazuja 2 jezyki angielski i francuski. nie lej wody koles
- 4 7
-
2011-04-27 18:46
(4)
To ze w Kanadzie obowiazuja 2 jezyki nie znaczy, ze wszyscy je znaja. Dwoch jezykow uzywa sie w urzedach i w parlamencie. Francuskim wladaja w prowincji Quebec, a cala reszta kraju mowi po angielsku i w jezyku rodzimym. Wiekszosc ludzi jest imigrantami i mimo, ze rodzili sie w Kanadzie, posluguja sie jezykiem, jakiego uzywaja rodzice badz dziadkowie. Oprocz angielskiego oczywiscie.
To, ze napisales "z quebeck", to chyba znaczy ze zmyslasz. I nie mieszaj ludziom w glowach.
lolek z Toronto- 9 0
-
2011-04-27 19:58
WIDZISZ (1)
JA JESTEM Z QUEBECK TENNESSEE A NIE Z QUEBEC CANADA
- 0 1
-
2011-04-27 20:48
Zwracam honor.
Lolek
PS. Ale glupoty i tak napisales.- 4 0
-
2011-04-27 19:53
LOLEK WODE LEJESZ (1)
TY JESTES Z KASZUB A NIE Z TORONTO
- 0 1
-
2011-04-27 20:46
Jestem z Gdanska
Mieszkam w Toronto
Lolek- 1 0
-
2011-04-27 18:24
taaa (1)
a w Szwajcarii są 3: włoski, niemiecki i francuski
ale spróbuj się dogadać z francuskojęzycznymi po niemiecku - koszmar
summa summarum przeszliśmy na łamaną angielszczyznę i jakoś się dogadaliśmy :P- 5 0
-
2011-04-27 18:58
No i jeszcze retoromański
Rumäntsch, np. w Susch
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.