Obniżenie jezdni ulicy Stryjskiej w Gdyni pozwoli przejechać gazowym autobusom pod wiaduktem kolejowym przy stadionie. Obecnie na trasę linii w kierunku Witomina kierowane są pojazdy starszego typu. Prace projektowe mają rozpocząć się w najbliższych miesiącach.
tak, ale obawiam się, że inwestycja potrwa latami20%
nie, lepsza byłaby zmiana trasy autobusu, który mógłby zabrać więcej pasażerów15%
Dwa lata temu pisaliśmy, że nowo zakupione za 30 mln zł pojazdy MAN i Solaris, podobnie jak samochody ciężarowe powyżej 3 metrów, nie mogą jeździć pod wiaduktem na ul. Stryjskiej, bo się tam po prostu nie mieszczą.
Mniejszy komfort dla pasażerów
W przypadku autobusów gazowych MAN kłopotem są umieszczone na dachu zbiorniki z paliwem CNG, natomiast w Solarisach przeszkadzają zamontowane na dachu elementy klimatyzacji.
Pasażerowie linii W, 121 i 192 są więc wożeni autobusami starszej generacji. Przewoźnicy świadczący usługi dla ZKM Gdynia twierdzili, że rozmowy dotyczące rozwiązania problemu rozpoczęły się w 2007 roku, gdy na gdyńskie ulice wyjechały pierwsze gazowce, ale do konsensusu nie doprowadziły.
Przedstawiciele ZKM bezradnie rozkładali ręce, tłumacząc, że rozwiązanie problemu leży po stronie miasta, a na Witomino i tak jeżdżą nowe autobusy - tyle, że na innych liniach.
Jednocześnie dwa lata temu odrzucali propozycję, by autobusy zmieniły trasę z pominięciem wiaduktu, tłumacząc, że zmiany byłyby trudne do zaakceptowania dla pasażerów i kosztowne. W międzyczasie okazało się, że korki na ul. Małokackiej są tak duże, że autobusy i tak popołudniami jeżdżą często objazdem, skręcając za wiaduktem w ul. Olimpijską.
Rozwiązaniem kłopotów z korkami ma być buspas, którego stworzenie na szerokiej ul. Małokackiej nie wymaga dużego nakładu pracy. Powstanie prawdopodobnie jeszcze w tym roku, dzięki czemu jest szansa, by z Redłowa przez Witomino na Chwarzno i Wiczlino jeździło więcej autobusów.
Rozwiązaniem obniżenie jezdni
Urzędnicy zaczęli też myśleć o kłopotach z wiaduktem kolejowym. Od dawna twierdzili, że szans na jego przebudowę nie ma ze względu na skomplikowany charakter inwestycji i koszty. Znaleziono inne, prostsze wyjście, czyli obniżenie ulicy Stryjskiej tak, by mogły się tam zmieścić wszystkie autobusy. Początkowo również takie rozwiązanie było jednak odrzucane, ale ekspertyzy zostały wykonane i dają nadzieję na zmiany.
- W najbliższym czasie rozpoczną się prace projektowe - zapewniają urzędnicy z gdyńskiego magistratu. Na czas remontu trzeba będzie zamknąć przejazd i wytyczyć objazdy. Jak będzie wyglądała organizacja ruchu, kiedy rozpoczną się prace i ile potrwają, okaże się w najbliższych miesiącach, po tym, gdy będzie gotowy projekt.
Problemy z przejazdem mają też samochody ciężarowe. Poniżej film z sierpnia 2016 roku