- 1 Morze odsłoniło wrak okrętu podwodnego (38 opinii)
- 2 Marsz Równości. Będą utrudnienia w ruchu (689 opinii)
- 3 Kot Rysiek będzie miał swoją rzeźbę (56 opinii)
- 4 Tak powinien wyglądać remont każdej ulicy (93 opinie)
- 5 Kierowca prysnął gazem w radnego (343 opinie)
- 6 Kolejna kradzież z automatu paczkowego (201 opinii)
Obrobił kiosk, próbował okraść drugi. Wpadł, bo paradował po ulicy z łomem
2 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat)
Policyjny patrol zauważył go, gdy w rękawiczkach, z łomem w ręku, szedł w kierunku kiosku. Kiedy policjanci zapytali 29-latka, skąd ma łom i torby, stwierdził, że je znalazł. Podobnie jak towary skradzione z innego kiosku, które znaleziono w jego aucie.
Wszystko działo się w nocy z niedzieli na poniedziałek na ul. Dragana w Gdańsku. Patrolujący okolicę policjanci zauważyli dziwnie zachowującego się mężczyznę. Kiedy podjechali do niego radiowozem, zauważyli, że na dłoniach ma rękawiczki, w jednej ręce trzyma łom, a w drugiej puste torby.
Stwierdził, że wszystkie te przedmioty znalazł. Miał przy sobie również kluczyki od samochodu, chociaż upierał się, że nigdzie w okolicy auta nie zaparkował. Policjanci jednak zaprosili go do radiowozu i objechali okolicę. Szybko znaleźli samochód 29-latka, a w nim m.in. sklepową wagę elektroniczną i kilka zgrzewek soków, a także inne przedmioty, które mogły pochodzić z kradzieży.
29-latek i w tym przypadku stwierdził, że wszystko, co znajdowało się w aucie chwilę wcześniej znalazł. Dopiero na komisariacie, w trakcie przesłuchania, kiedy policjanci mieli już dowody, że przedmioty z jego auta pochodzą z kradzieży dokonanej pod koniec sierpnia w jednym z kiosków na terenie Wrzeszcza, przyznał się zarówno do włamania, jak i do próby kolejnego włamania.
- Za włamanie oraz usiłowanie włamania grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
piw