- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (49 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 3 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (146 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (58 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (88 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (342 opinie)
Ochrona SKM? "Udają, że pracują"
- Problem nie leży w obecności odpowiednich służb w SKM, ale w ich skuteczności. Funkcjonariusze, widząc wykroczenia, odwracają się plecami i udają, że nic nie widzą. Władzę w SKM przejmują hordy pijanej i naćpanej młodzieży - pisze nasz czytelnik, pan Mariusz, po przeczytaniu tekstu na temat bierności służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w SKM.
Czytaj więcej: Odpuścili agresywnym pasażerom w SKM.
Oto spostrzeżenia pana Mariusza na temat pracy służb mających dbać o porządek i spokój w SKM:
Z usług SKM korzystam codziennie. Dojeżdżam do pracy na odcinku Reda - Gdańsk Wrzeszcz i z powrotem od prawie trzech lat. Z racji ruchomych godzin pracy, czasem jestem zmuszony wracać nocnymi kursami. W tygodniu jest raczej spokój, chociaż grupy kloszardów robią sobie w tych pociągach czasem imprezy zakrapiane tanim winem. Całkiem inaczej sytuacja wygląda w weekendy, a nawet już od czwartku.
Tańsze będą manekiny w odblaskowych kamizelkach
Hordy pijanej i naćpanej młodzieży przejmują władzę w SKM-kach. I najgorsze jest to, że służby SKM odpowiedzialne za porządek i bezpieczeństwo się pojawiają, ale problem nie leży w obecności, ale w ich skuteczności. Co z tego, że patrol jest w pociągu, skoro efekt jego obecności jest żaden, a funkcjonariusze widząc wykroczenia odwracają się plecami i udają, że nic nie widzą? To po co oni w ogóle jeżdżą!?
Służby są obecne i widoczne - odblaskowe kamizelki widać dosłownie z kilometra - ale co z tego, że oni są, skoro nic nie robią. Równie dobrze można ubrać w takie kamizelki manekiny i poustawiać je na każdym peronie. Efekt będzie identyczny, ale wyjdzie znacznie taniej! Oczywistym jest, że służby te są opłacane z wpływów ze sprzedaży biletów, może zatem zastanowić się należy, czy nie zrezygnować z tej iluzorycznej ochrony i nie obniżyć cen biletów?
Z racji, że trochę pociągami SKM już się najeździłem, siłą rzeczy byłem świadkiem kilku interwencji, jednak bardziej pasuje tu słowo kabaret. Są to zdarzenia raczej drobne, w których na szczęście nikt nie ucierpiał.
Kibice nie wpuszczają ochroniarzy
Jak choćby kilka tygodni temu. Godziny wieczorne, pociąg w kierunku Wejherowa. Na stacji Gdynia Redłowo wsiada kilkunastu pijanych kibiców. Chociaż w pociągu są kobiety i dzieci, zaczynają się od razu wulgarne wrzaski, po chwili pojawiają się zapalone papierosy i piwo, a niektórzy fani sportu są tak pijani, że ich piwo prosto z puszek ląduje na kolanach siedzących pasażerów.
Gdynia Główna. Do pociągu usiłuje wejść dwóch SOK-istów albo pracowników ochrony SKM. Grupa zaczyna wrzeszczeć "wyp*****!", po czym najbardziej rosły mówi do patrolu "Albo k... wysiadacie teraz, albo w czasie jazdy!" Patrol robi krok w tył, jeden z nich daje kierownikowi pociągu ręką sygnał, że wszystko w porządku, drzwi sie zamykają i pociąg rusza dalej. Kibole świętują sukces, krzyczą "Kto nie skacze ten SOK-ista" i podskakują jak małpy, rozlewając piwo. Ludzie zaczynają przechodzić na przód pociągu i tłoczyć się, podczas gdy tył składu w całości opanowuje agresywna grupa.
Może zrobimy wojnę na gazy?
Inne zdarzenie. Godz. 4:30 nad ranem, pociąg w kierunku Gdańska, sobota, Sopot. Wsiada horda pijanej i naćpanej młodzieży. Kilku z nich pali w pociągu papierosy i pije piwo. Pojawia się patrol SOK SKM i początek interwencji wygląda wspaniale.
"Dzień dobry, Straż Ochrony Kolei, proszę się zachowywać zgodnie z prawem i poproszę dokumenty" mówi jeden z funkcjonariuszy, jednak później jest już tylko gorzej. W odpowiedzi małolaty (20-25 lat) zaczynają krzyczeć na SOK-istów: "Nie macie k... co robić, dajcie nam spokój, nikomu nie przeszkadzamy, wracamy z imprezy".
Wywiązuje się pyskówka i przepychanka pomiędzy tymi ludźmi i patrolem, a po chwili jeden z nich wyciąga gaz łzawiący i krzyczy "Mam lepszy gaz od was, może zrobimy wojnę na gazy!?"
SOK-iści stają jak zamurowani. Na stacji Gdańsk Oliwa otwierają się drzwi, małolaty rozpylają gaz w pociągu i wysiadają, po czym drzwi się zamykają i pociąg jedzie dalej. Cuchnie gazem, wszyscy idą do przodu, a SOK-iści po wysmarkaniu się zaczynają coś pisać w kapownikach.
Kto powinien reagować? Pasażerowie?
W tych zdarzeniach nikt nie ucierpiał, ale pokazują one totalną bezradność służb odpowiadających za bezpieczeństwo i komfort podróży w SKM-kach. Jest to dowód na to, że służby te nie są w żaden sposób przygotowane do zadań, jakie mają wykonywać, i są tylko i wyłącznie na pokaz.
Faktem jest, że w ostatnim czasie z tym bezpieczeństwem w SKM jest coraz gorzej. Pisanie natomiast, żeby reagować [to zasugerował dyspozytor SKM naszemu czytelnikowi, który zgłosił agresję przez sms - red.] to jakieś nieporozumienie, bo za wybite zęby nikt mi nie odda, a jak bandziora uszkodzę, to ja będę mu płacił odszkodowanie, a nie SKM-ka. Poza tym płacę za bilet, w cenie którego wliczone jest też bezpieczeństwo, a ludzie, którzy mają bezpieczeństwo zapewniać, biorą za to pieniądze.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (288) 7 zablokowanych
-
2016-10-13 13:38
Mnie irytuje jak panowie sokiści wożą się po pociągu, spacerek bujaka, łapy latają jak gorylowi, chcą udawać groźnych,
trzaskają drzwiami. Zachowują się jak gladiatorzy wracający z krwawej rzezi w Koloseum. Być może w ten sposób rekompensują sobie brak możliwości rozwoju zawodowego. Zdziwieni jak na widok "groźnej miny" pasażerowie nie spuszczają wzroku na buciki.
- 10 1
-
2016-10-13 11:39
(2)
Sako które stoi na dworcu gł. w Gdańsku nie zatrudnia jakichs leszczy co widać gołym okiem. Dlaczego tego typu panowie nie mogą patrolować skm?
- 7 0
-
2016-10-13 11:41
(1)
Sako tez w intercity i tam tez spokój
- 1 1
-
2016-10-13 13:34
W tunelu jest spokój.
Czasem w piątek albo sobote wieczorem idą jakieś łepki z karynami i chcą przykozaczyć ale zaraz jest gleba i mokre majty xD
Pozdrawiam :P- 0 2
-
2016-10-13 11:29
Jeżeli w pociągu są agresywni, pijani, czy natrętni ludzie, to pociąg nie powinien opuszczać przystanku (2)
A na miejsce powinna być kierowana grupa interwencyjna. Inna rzecz, że nie ma po co, skoro nawet sutenerów w tym kraju skazać nie można.
- 49 0
-
2016-10-13 12:25
Ryj cię nie boli? (1)
- 0 8
-
2016-10-13 13:33
Spójrz na swój w lustro.
- 3 1
-
2016-10-13 13:28
Zapytajcie się Horały i innych Miśków czy mają kogoś do pracy
wprowadzi dobrą zmianę w SKM
- 1 2
-
2016-10-13 13:12
(2)
A gdzie jest policja sama ochrona skm z tym problemem sobie nie poradzą
- 1 1
-
2016-10-13 13:15
Policja
jest na służbie Prawa i Sprawiedliwości
- 0 0
-
2016-10-13 13:15
wazne
To po co opłacać ich?
- 1 0
-
2016-10-13 13:12
pl
Szanowni wg.mnie próbkę nie leży w prawie ponieważ większość służb może użyć ŚPB ale próbkę TKWI w naszej chorej mentalności a mianowicie dają nam w ryj tel i dzwonimy 997. teraz sytuacja policja przyjeżdża jest szamotanina my świadkowie i co robimy chwytamy za Tel by NAGRYWAĆ!!! To jest chore dajmy im pracować a syfu będzie mniej a nie potem płacz ze pobili w SKM
- 3 1
-
2016-10-13 12:55
jfj
Do pilnowania pindolino maja przykaz by zawsze stać
- 4 1
-
2016-10-13 12:05
SOK SKM (1)
Zamiast ochrony SKM powinni podpisać umowę z agencją ochrony SAKO i raz dwa by był porządek
- 7 2
-
2016-10-13 12:46
tylko że oni
za 5 zł za godzinę pracować nie będą. :(
- 0 0
-
2016-10-13 11:46
(1)
Za komuny, zapakowano by gnojków do suki, wycieczka za Gdańsk, tam dobre pałowanie i z buta do domu. Teraz te wszystkie kozaki to mięczaki. Jak ich tylko funkcjonariusz dotknie to zaraz na obdukcję lecą. Banda c*ot mocna w grupie i gębie.
- 41 4
-
2016-10-13 12:38
Chyba bardzo tęsknisz za tamtym okresem debilu
- 3 10
-
2016-10-13 11:52
"dzielni" i waleczni wobec słabszych!! (2)
ochrona z SKMki owszem, jest dzielna i bezkompromisowa, ale tylko wobec staruszek i kobiet takich jak ja - przysłowiowe "metr pięćdziesiąt w kapelusie" i 40 kg żywej wagi. Jakieś dwa tygodnie temu dwóch ochroniarzy wyrzuciło mnie na korytarz z przedziału rowerowego, gdy chciałam tam wsiąść rowerem. Przedział był całkiem pusty, zajęli go właśnie ci dwaj ochroniarze i gdy próbowałam wejść do środka, tłumacząc że to przecież przedział rowerowy, praktycznie wzięli mnie "za fraki" i wyrzucili, krzycząc że to przedział dla podróżnych z dużym bagażem i takie tam dyrdymały. Myślałam że szlag mnie trafi ... Mocniejszym nie podskoczą, ale słabszemu - i owszem! Żałosne!!! pozostaje mi żałować że nie jestem dużym, dobrze zbudowanym kibicem, a ci żałośni ochraniarze nigdy nie odpowiedzą za chamstwo i prostactwo, jakim się wobec mnie wykazali:-(
- 30 1
-
2016-10-13 12:19
(1)
draństwo
te żule powinni mieć widoczne numery służbowe, by ułatwić składanie skarg
a dla Ciebie, prócz współczucia... stać by Cię było na kamerkę? nawet atrapa kamerki bardzo poprawia maniery wszelkich mundurowych... na żuli nie działa, ale mundurowi stają się grzeczni i oficjalni.... na kasku, albo na kierownicy... polecam...- 2 0
-
2016-10-13 12:38
to prawda, powinni mieć numery albo najlepiej imienne legitymacje, w trakcie tamtego zdarzenia próbowałam się dopatrzyć jakiegoś identyfikatora, ale bezskutecznie ... inaczej na pewno złożyłabym skargę. A pomysł z kamerką bardzo dobry, dzięki:-) w sumie mogłam wyciągnąć telefon i zacząć nagrywać, ale byłam tak zaskoczona ich zachowaniem, że nawet o tym nie pomyślałam:// może i dobrze, bo jeszcze by mi wymierzyli "sprawiedliwość";]
do dziś się zastanawiam, co takiego oni robili w tym przedziale, że nie wpuszczali osób trzecich. Gnojki.- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.