• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ochroniarz koncertu WOŚP skazany na rok więzienia w zawieszeniu

Piotr Weltrowski, Rafał Borowski
21 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Sędzia Danuta Blank odczytuje wyrok ws. Dariusza S. Sędzia Danuta Blank odczytuje wyrok ws. Dariusza S.

Sąd skazał w piątek Dariusza S., pracownika agencji ochroniarskiej Tajfun, która zajmowała się zabezpieczeniem imprezy Gdańsk dla Orkiestry, podczas której doszło do ataku na prezydenta Pawła Adamowicza, na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Mężczyzna odpowiadał głównie za wprowadzenie policji w błąd. Wyrok jest nieprawomocny.



Dariusza S. zatrzymano kilka dni po zabójstwie prezydenta Pawła Adamowicza. Mężczyzna usłyszał od razu kilka zarzutów, a najważniejszy z nich dotyczył wprowadzenia w błąd policji i prokuratury.

Dariusz S. bezpośrednio po zdarzeniu i zatrzymaniu Stefana W. przekazał organom ścigania identyfikator z napisem "media". Poinformował zarazem, że Stefan W. posłużył się nim w celu wejścia na scenę, co - jak ustaliła prokuratura - nie miało miejsca. Co więcej, Dariusz S. próbował też nakłaniać do składania fałszywych zeznań jednego ze swoich pracowników.

Początkowo mężczyzna nie przyznawał się do winy.

- Przesłuchany w charakterze świadka 15 stycznia 2019 roku zeznał nieprawdę, że nigdy nie widział tego identyfikatora i nie przekazywał go policji. Następnie 17 stycznia ponownie zeznał nieprawdę, że nie pamięta okoliczności przekazania przez siebie identyfikatora. Przed przesłuchaniem jednego z jego pracowników, 16 i 17 stycznia, kontaktował się z tym pracownikiem i nakłaniał go do złożenia zeznań mających potwierdzić jego wersję, przedstawioną w trakcie swojego drugiego przesłuchania - mówiła nam pod koniec stycznia ub. r. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Ostatecznie Dariusz S. został oskarżony o:

  1. składanie fałszywych zeznań
  2. podżeganie innej osoby do składania fałszywych zeznań.

Dodatkowo prokurator zarzucił mu posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni palnej - broni gazowej - oraz dziewięciu sztuk naboi alarmowych, stanowiących amunicję do broni palnej.

Dariusz S. przed sądem zmienił zdanie



Proces mężczyzny rozpoczął się w sierpniu ub. r. Wówczas to Dariusz S. nagle zmienił swoje wcześniejsze zeznania i przed sądem przyznał się do popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów. Odmówił jednak składania wyjaśnień, bo - jak stwierdził - nie jest w stanie racjonalnie wyjaśnić swojego zachowania.

Dariusz S. nie stawił się na sali sądowej. Dariusz S. nie stawił się na sali sądowej.
W piątek przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Południe zapadł wreszcie wyrok w tej sprawie. Sąd wymierzył oskarżonemu karę łączną roku pozbawienia wolności, z warunkowym okresem zawieszenia na trzy lata. Ponadto wymierzył Dariuszowi S. grzywnę w wysokości 250 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 30 zł (na jej poczet został jednak zaliczony pobyt w areszcie). Sąd zobowiązał go także do pokrycia kosztów sądowych w kwocie 32 tys. zł. Na koniec orzeczono przepadek wspominanego pistoletu gazowego, który stanowił dowód w tej sprawie.

To stosunkowo łagodna kara, oscylująca w dolnych granicach ustawowego zagrożenia karą. Sąd tłumaczył, że wpływ na to miał przede wszystkim dotychczasowy sposób życia Dariusz S. Chodzi przede wszystkim o poświadczony dokumentami wzorowy przebieg służby w policji. Sąd podkreślił także, że Dariusz S. skłamał w sprawie zabójstwa Adamowicza pod wpływem silnych emocji. Choć potem brnął w nieprawdę, jego zeznania nie miały żadnego wpływu na odpowiedzialność karną zabójcy prezydenta.

Prokurator domagał się dwóch lat więzienia



- Sąd zdecydował się na warunkowe zawieszenie kary ze względu na okoliczności łagodzące, dotyczące osoby sprawcy. Mianowicie, ze względu na jego nieposzlakowaną opinię, fakt, iż jest osobą niekaraną, fakt, iż wyraził szczerą skruchę, jak również przyznał się do większości czynów - tłumaczyła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Danuta Blank.
Piątkowy wyrok jest nieprawomocny. Na ogłoszeniu wyroku nie było Dariusza S, byli natomiast obecni jego adwokat Dawid Szachta i pani prokurator Agnieszka Komarnicka-Drużbycz. Strony wstrzymały się z określeniem, czy będą składać apelację w tej sprawie. Jak to zawsze w takich przypadkach bywa, obie strony podejmą decyzję "po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku". Biorąc jednak pod uwagę fakt, że prokuratura domagała się wyroku dwóch lat bezwzględnego więzienia, postępowanie przed sądem drugiej instancji wydaje się niemal pewne.

Opinie (369) ponad 50 zablokowanych

  • Były policjany (4)

    Tak chciałem przypomnieć że facet jest byłym policjantem, odznaczonym i z pozytywnymi ocenami pracy. Według sądu kłamał i namawiał do fałszywych zeznań inne osoby. Przedstawiał fałszywe dowody. Czy można naiwnie myśleć że kłamał tylko teraz a innych sprawach w jakich brał udział podczas służby w policji był krystalicznie uczciwy ?? ( sic! )
    Moje zasadnicze pytanie jest jednak takie : jaki jest stan moralny Po/Milicji i jaką mamy gwarancję że na sali sądowej dostaniemy sprawiedliwy wyrok jeśli świadczyć przeciwko nam będzie funkcjonariusz Po/Milicji ?? .. zaznaczam że zazwyczaj sąd daje wiarę policjantowi ! .. odpowiedź jest oczywista...

    • 36 2

    • Milicyjna familia (2)

      Ojciec i siostra z milicji - uczuciwosc i prawosc pewnie wyniesiona z domu

      • 15 1

      • Ty padlino
        Może wytrzeć sobie mordę Twoja Matka ?!

        • 2 14

      • troche jak u walesow.

        • 14 1

    • Jako policjant powinien dostać wyższy wyrok.

      Posiadał wiedzę, doświadczenie i świadomość, tego co robił.

      • 14 0

  • Jurek pewnie obiecał młodemu że za max rok mu odpali parę groszy i po sprawie.

    • 10 5

  • No dobra. To kto kogo w końcu zabil? A może to był taki przechodzący ochroniarz z ulicy?

    czy to na pewno jest sprawa o zabojstwo? czyzby celowo jej rozwiazanie rozlozono na kolejne 20 lat?

    • 7 1

  • śmierdzi z daleka.

    szok

    • 22 1

  • ochroniarza ukarali.

    • 7 1

  • deweloper ma długie ręce!

    • 14 5

  • Zabito prezydenta - trudno sprawce znalezc. KSU juz to przewidzialo w 1988.

    Zabito prezydenta miasta a osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo mimo ze nie dopilnowała swoich obowiązków a późnie mataczyła dostaje wyrok w zawiasach . To jest wesoły kraj .

    lepiej. dostaje wysokie stanowisko w UM, a takze premie.
    to jest wesole miasto

    • 12 5

  • 37 kont i kilkanaście nieruchomości i nie wszystkie ujawnione. Dlaczego nie wyjaśnia się ciemnej strony Adamowicza? (6)

    • 46 10

    • Otóz to. Miasto mialo obowiazek opublikowac oswiadczenie majtkowe (5)

      mimo wybrania go na kolejna kadencje do konca roku one nie wplynelo.
      To juz bylo powodem do zarzutow lub wydalenia z urzedu.

      • 11 2

      • Pisowki trollu kłamiesz co roku były publikowane oświadczenia (3)

        Można to było zawsze sprawdzic a przez takich jak ty międzyi nnymi kłamliwie szczujących na śp prez.P.Adamowicza doszło do tragedii bo jakiś wariat wziął te wasze brednie za prawdę.Mam nadzieję że życie was kiedyś. pokarze za twoje kalumnie

        • 2 6

        • ciekawe, czy w twojej eschatologii zawiera się także kara za nieczyste interesy (2)

          • 3 0

          • zajmij się złodziejstwami w PISie (1)

            • 0 0

            • zabierzmy się wespół za wszystkich

              cwaniaków bez różnic partyjnych

              • 0 0

      • racja, ale "one nie wplynelo"

        ONO nie ONE!

        • 0 0

  • Sąd Gdański w niektórych sprawach jest bardzo pobłażliwy . (1)

    Czy mataczenie i zacieranie śladów w sprawie śmierci to jest aż tak bardzo niska szkodliwość czynu ????

    • 23 2

    • Jakie zacieranie śladów
      Hehe

      • 2 2

  • (2)

    A gdzie wyrok dla sprawcy i podżegaczy z TVPis?

    • 9 21

    • jak ty zmondrzejesz (1)

      • 0 2

      • wy pisowcy nawet pisać po polsku nie potraficie

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane