We wrześniu ubiegłego roku ktoś ukradł w Sopocie auto należące do Marty Kaczyńskiej. Gdy złodziej dowiedział się, kto jest właścicielem skradzionego audi Q7, porzucił je niedaleko gdańskiej siedziby CBŚP. Prokuratura mu jednak nie odpuściła - odnalazła go, gdy został aresztowany w związku z inną sprawą.
2019-07-22 15:52
Prokurator mu nie odpuścił a to dobre. Sprawa polityczna bo jak to możliwe że ktoś wyciągnął łapę po furę Marty K., a Policja wnioskuje o umożenie sprawy z powodu nie wykrycia sprawcy. W tym przypadku w sprawca musiał być ujęty i tyle w temacie. Gdyby tak wszystkie sprawy były prowadzone to może nie było by kradzieży samochodów, a tak jest jak jest.
2019-07-22 15:47
2019-07-22 15:39
nie znam bo po co
2019-07-22 15:29
Komisja śledcza natychmiast. Marych H. - na co liczysz?
2019-07-22 15:15
Pytam poważnie, kogo to obchodzi? Czemu nie informujemy o każdym złapanym złodziejaszku samochodów? Czym ten się różni od innych, prócz tego, że porzucił zdobycz? Bo ukradł auto "kogoś ważnego"? Litości...
2019-07-22 15:07
2019-07-22 15:05
2019-07-22 15:03
może to nie złodziej był a fetyszysta ?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
