Na początku lipca w Gdyni skradziono warte 170 tys. zł porsche. Policjanci ustalili, że złodziej ukrył je w garażu w Człuchowie. Gdy kryminalni byli już na miejscu, pod garaż przyjechało dwóch mężczyzn, którzy chcieli "odebrać" samochód. Odpowiedzą za paserstwo.
nie, ale skradziono mi coś z auta
27%
nie, nigdy nie skradziono mi auta ani się do niego nie włamano
45%
Po kradzieży auta policjanci - wykorzystując najnowsze metody analizy kryminalnej - ustalili, że samochód prawdopodobnie trafił do Człuchowa. Tam z kolei namierzono go w jednym z garaży.
- Gdy policjanci potwierdzali swoje ustalenia, w rejon wytypowanego przez nich miejsca podjechał samochód. W aucie policjanci zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na ich widok szybko odjechali. Zachowanie kierowcy oraz pasażera od razu wzbudziło czujność funkcjonariuszy, którzy zatrzymali ich do kontroli drogowej - mówi Karina Kamińska, rzeczniczka KWP w Gdańsku.Nie tylko porsche, także części innych aut
Mężczyznami okazali się mieszkańcy Człuchowa. Podczas przeszukania samochodu policjanci zabezpieczyli w nim klucze do garażu, w którego wnętrzu znaleźli ukryte pod kocami, ukradzione w Gdyni porsche oraz elementy mechaniczne innych pojazdów.
Odzyskany samochód o wartości
blisko 170 tys. zł. oraz części od innych pojazdów zostały zabezpieczone na policyjnym parkingu.
Ponadto w mieszkaniu jednego z mężczyzn - 43-latka - policjanci zabezpieczyli kluczyki do utraconego porsche oraz gotówkę.
Porsche w garażu, narkotyki w mieszkaniu
Z kolei w miejscu zamieszkania drugiego z zatrzymanych - 39-latka - funkcjonariusze znaleźli 65 gramów narkotyków - najprawdopodobniej amfetaminy. Zabezpieczone substancje zostały przekazane do badań biegłemu, który dokładnie określi ich rodzaj oraz ilość porcji.
- Ponadto policjanci podczas pracy nad sprawą ustalili, że 39-latek wystawiał na zlecenie 43-latka różne części samochodowe niewiadomego pochodzenia na aukcjach internetowych - mówi Kamińska.Zarzuty, areszt i dozór
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani, a następnie doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Gdyni, gdzie na podstawie zebranego przez funkcjonariuszy materiału zostały im przedstawione zarzuty za przestępstwo paserstwa, za które grozi do 5 lat więzienia.
39-latek dostał dodatkowy zarzut dotyczący posiadania znacznej ilości narkotyków.
43-latek został tymczasowo aresztowany, a 39-latek objęty policyjnym dozorem i poręczeniem majątkowym.
- Policjanci cały czas pracują nad tą sprawą, ustalają właścicieli odzyskanego mienia, szczegółowo sprawdzają wszystkie zabezpieczone części i niewykluczone, że mężczyźni wkrótce usłyszą kolejne zarzuty - mówi Kamińska.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
