• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Organizator Masy Krytycznej musi zapłacić grzywnę

Patryk Szczerba
16 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Sąd nie przychylił się do argumentów obrony i ukarał Łukasza Bosowskiego (na zdj. po prawej) karą grzywny. Sąd nie przychylił się do argumentów obrony i ukarał Łukasza Bosowskiego (na zdj. po prawej) karą grzywny.

Grzywnę w wysokości 300 zł oraz 100-złotowe koszty procesu musi zapłacić Łukasz Bosowski, organizator gdyńskich Mas Krytycznych - orzekł Sąd Rejonowy w Gdyni.



Przypomnijmy: Bosowski razem z grupą rowerzystów podczas lipcowego przejazdu przez miasto nie zastosowali się do poleceń funkcjonariuszy nakazujących prowadzenie pojazdów na odcinku Promenady Królowej Marysieńki zobacz na mapie Gdyni w Orłowie. Otrzymał karę grzywny w wysokości 300 zł. Bosowski odwołał się od wyroku i sprawa trafiła do sądu.

Czy zdarza ci się schodzić z roweru i prowadzić go z powodu dużej liczby pieszych?

Policjanci oskarżający rowerzystów od początku procesu byli nieugięci. Ich zdaniem ustalenia z dni poprzedzających imprezę były jasne: w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia osób przebywających na promenadzie rowery będą prowadzone. Na to, według zeznań, zgodził się sam Bosowski. W materiale dowodowym pojawił się film z lipcowego przejazdu. Zdaniem funkcjonariuszy pokazuje on, że zagrożenie życia i zdrowia było realne.

- Dzień przed Masą Krytyczną ustaliliśmy, że jeśli na trasie przejazdu będzie duża liczba osób, rowery będą prowadzone a uczestnicy przejazdu pokonają ten odcinek pieszo. Tuż przed przejazdem jeszcze raz przekazałem tę informację organizatorom. W czasie rozmowy po zajściu Bosowski stwierdził, że jego zdaniem nie było zagrożenia dla zdrowia i życia, więc podjął decyzję o przejeździe tego odcinka, licząc się z konsekwencjami - zeznawał w sądzie 9 stycznia Łukasz Grzyb, który w lipcu 2012 roku pełnił funkcję zastępcy naczelnika wydziału ruchu drogowego KMP w Gdyni oraz pilota zamykającego zabezpieczenie przejazdu.

Obrońca Bosowskiego potwierdzał, że zgodził się on na przejście Promenadą Marysieńki, jednak policja założyła, że przejazd będzie stwarzał niebezpieczeństwo już na etapie planowania zabezpieczenia, mimo że we wniosku zaaprobowanym przez prezydenta miasta ten fragment uczestnicy Masy Krytycznej mieli pokonać na rowerach. Powoływał się również na postanowienia Trybunału Konstytucyjnego.

- W tym wypadku nie obowiązywały przepisy o ruchu drogowym. Prawo o zgromadzeniach publicznych ma wartość nadrzędną nad działaniami policji, która zakłóciła legalną demonstrację. Chroniła spacerowiczów zamiast demonstrantów. Okazało się, że wygoda osób przebywających na promenadzie jest ważniejsza niż wolność zgromadzeń, a policja może reglamentować prawo - argumentował mec. Tomasz Złoch.

Sąd nie podzielił tej opinii, podkreślając, że w przypadku zgromadzeń publicznych liczy się szybkie podejmowanie decyzji.

- Policjanci, co pokazują kadry z filmu znajdującego się w materiale dowodowym, byli wręcz zobligowani do podjęcia takich działań. Wolność zgromadzeń publicznych nie jest wolnością absolutną. Nie chodzi tutaj o wygodę spacerowiczów, ale o ich bezpieczeństwo - uzasadniał wyrok Maciej Potyrała, sędzia Sądu Rejonowego w Gdyni.

Rozczarowania wyrokiem nie ukrywał organizator Masy Krytycznej.

- Sąd w ogóle nie odniósł się do argumentów, które pokazują, że policja już na etapie planowania zabezpieczenia założyła, że zejdziemy z rowerów. To nie jest zwykła sprawa o mandat, ale dylemat co jest ważniejsze: swoboda wypowiedzi i forma ich wyrażania czy zwykłe przepisy ruchu drogowego - mówił po wyroku Łukasz Bosowski.

Wyrok nie jest prawomocny. Sprawa prawdopodobnie będzie miała swój ciąg dalszy w Sądzie Okręgowym w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (242) 1 zablokowana

  • DLA ROWERZYSTÓW WPROWADZIĆ OBOWIĄZKOWE KARTY ROWEROWE

    z kursem jak na prawo jazdy, sam jestem rowerzystą i kierowcą. Widzę co się dzieje na jezdniach, rowerzysta nie sygnalizuje zmiany kierunku, zjeżdża z chodnika na jezdnię wymuszając pierwszeństwo, jeżdżą po jezdni obok siebie, ignorują ścieżki rowerowe i jadą po jezdni obok ścieżek. To tylko kilka ich przewinień, które dobitnie świadczą o braku znajomości przepisów ruchu. Nie zmienia to faktu, że mało który kierowca zauważa ścieżkę rowerową i rowerzystów na niej

    • 1 0

  • Jak ta masa lewackiego śmiecia jechała koło morza szkoda że na Bałtyku nie było tsunami.

    • 2 0

  • (1)

    "co jest ważniejsze: swoboda wypowiedzi i forma ich wyrażania czy zwykłe przepisy ruchu drogowego"
    Powstaje inny dylemat czy facet jest aż tak głupi czy stara się być dowcipny?
    Na dowcipnisia to on nie wygląda raczej jakis taki zakompleksiony nerwusek.
    Czyli pozostaje pierwsza opcja.

    • 18 1

    • nie imituj nicka

      • 0 1

  • Niech płaci... (1)

    ... a ciekawe co by powiedział jakby rzeczywiście coś się stało. Całe to rowerowe kółko różańcowe to cyrk dosłownie na kołach. Osobiście zazdroszczę wolnego czasu na organizacje bzdurnych parad które prócz blokowania dróg nic nie wnoszą.

    • 20 7

    • gdyby nie przejazdy rowerowe w Gdańsku, to Gdańsk nie wysunął by się na czoło polskich miast

      pod względem infrastruktury i polityki rowerowej. przestań smucić

      • 0 0

  • Brawo! (19)

    Brawo, tak trzymać. Masa hołoty blokuje miasta, karać, karać, jeszcze raz karać, a przede wszystkim gamonie nauczcie sie PoRD

    • 27 18

    • (17)

      tego które policyjne ścierwa olewają sobie do woli?Pogadamy o przestrzeganiu prawa kiedy ścierwa policyjne przestaną jeździć na sygnale po hot doga czy stawać na kopertach bo bliżej do sklepu

      • 3 9

      • (14)

        Jak na razie to wy pseudo rowerzyści totalnie olewacie prawo, PoRD obowiązuje was tak samo jak kierowców samochodów. To wy nagminnie przejeżdzacie przez przejścia dla pieszych bez wyznaczonej ścieżki rowerowej, to wy jeżdzicie po ulicach gdzie obok jest ścieżka, to wy nie stosujecie się do znaku stop, to wy nagminnie jeżdzicie obok siebie , to wy itd itd. Do nauki gamonie, a nie mądrzyć się na różnych forach, jacy to jesteście biedni i pokrzywdzeni, nauka nie boli!

        • 6 8

        • Pseudo rowerzyści równie często olewają prawo jak pseudo kierowcy samochodów (13)

          Jak na razie to wy pseudo kierowcy przejeżdżacie przez przejścia dla pieszych i przejazdy dla rowerów bez zachowania wymaganej prawem ostrożności, nagminnie przekraczacie prędkość, nie stosujecie się do wszelkich możliwych znaków, wjeżdżacie na skrzyżowanie gdy nie możecie go opuścić, zatrzymujecie się na pasach i torach tramwajowych w sytuacjach kiedy nie jest do dozwolone, wymuszacie pierwszeństwo, nie używacie kierunkowskazów, nie stosujecie się do sygnalizacji świetlnej, nie zatrzymujecie się przed sygnalizatorem gdy świeci się zielona strzałka, skręcacie i zawracacie w miejscach gdzie jest to zabronione, nie wykorzystujecie dostępnych pasów ruchu co zwiększa korki ...

          • 6 6

          • (12)

            Tylko że my nie organizujemy durnych akcji w stylu mas głupoty i nie narzekamy na forach jacy to jesteśmy biedni i pokrzywdzeni.....

            • 5 4

            • (11)

              W mieście, w którym infrastruktura rowerowa nie spełnia swojej funkcji, takie akcje nie są durne. Ich celem jest zwrócenie uwagi władz na problem.

              Trzeba być bardzo ograniczonym by tego nie rozumieć.

              Szkoda tylko, że organizator nie ma na tyle kultury by stosować się do poleceń policji, która akcje zabezpiecza.

              • 3 1

              • (10)

                W Gdańsku infrastruktura rowerowa tworzona jest kosztem pieszych. W Gdyni tak nie chcemy.

                • 3 4

              • w Gdańsku infrastruktura rowerowa BYŁA tworzona kosztem chodników

                kosztem pieszych w Gdańsku na chodnikach parkują samochody, tak jak i w innych miastach polskich.

                • 1 0

              • jeśli niby "nie chcemy" to kto i po co przyjeżdża na gdyńskie masy? (8)

                A znasz jakieś przykłady gdzie w Gdańsku, po zrobieniu wydzielonej ścieżki rowerowej piesi są rzeczywiste poszkodowani?

                Poza dosłownie kilkoma krótkimi odcinkami, gdzie jest za ciasno, ścieżki nie przeszkadzają pieszym bo albo nie mają wpływu na szerokość chodnika albo chodnik po zwężeniu i tak jest wystarczający dla ruchu pieszych w danym miejscu.

                W ostatnim czasie, w Gdańsku powstają również pasy dla rowerów wydzielone z jezdni. Takie rozwiązanie jest w większości przypadków bezpieczniejsze i wygodniejsze dla rowerzystów. Tego w Gdyni też nie chcecie?

                • 3 1

              • (7)

                na masy przyjeżdża garstka ludzi, a w Gdańsku za ciasno jest prawie wszędzie, bo zostawienie ok. metra dla pieszych to kpina.

                • 2 2

              • (6)

                Oczywiście "prawie wszędzie", "metr to kpina" a gdzie KONKRETNIE?

                Ja sam mogę wymienić kilka miejsc gdzie piesi maja zbyt mało miejsca ale to naprawdę krótkie odcinki.

                Spora część ścieżek w Gdańsku powstała obok istniejącego chodnika lub przy budowie ścieżki odbudowano obok chodnik o takiej szerokości jak był wcześniej.

                • 1 0

              • (5)

                Nieprawda. Wystarczy zobaczyć jak to wygląda w centrum Oliwy koło parku np.

                • 0 1

              • Co konkretnie z tego co napisałem jest nieprawdą? (4)

                Czy jeden wymienny do tej pory przez Ciebie odcinek wzdłuż parku to "prawie wszędzie"?

                W tym miejscu chodnik rzeczywiście jest obecnie wąski ale piesi maja jeszcze do dyspozycji szeroki chodnik po przeciwnej stronie drogi (a tam jest większość ruchu pieszego w tej okolicy) i cały park do dyspozycji. No i gdzie ta wielka szkoda?
                Znam gorsze miejsca, bardziej się postaraj.

                • 1 0

              • (3)

                na prawdę mam ci wymienić całą litanię ? No to kolejny przykład po drugiej stronie Grunwaldzkiej, na skrzyżowaniu z Piastowską. tam to jest już prawdziwy hardcor i dalej wzdłuż Grunwaldzkiej.

                • 0 1

              • Skoro twierdzisz, ze prawie wszędzie to udowodnij! (2)

                Musisz wiec wymienić wszystkie te ścieżki albo wycofać się ze swojego twierdzenia.

                Co znaczy "prawdziwy hardcor"? Chodzę tam bardzo często i jakoś nic złego nie doświadczyłem choć rzeczywiście część ciągu pieszo rowerowego, który się tam znajduje, przeznaczona dla pieszych nie jest zbytnio szeroka.

                Wzdłuż Grunwaldzkiej jest wiele ciasnych miejsc ale ich łączna długość stanowi niewielki procent całej trasy.

                Naprawdę nie potrafisz wymienić miejsc gdzie ruch pieszy jest na tyle duży, że ludzie zwykle nie mieszczą się na chodniku?

                Może sam Ci coś podpowiem. Co powiesz o ścieżkach wzdłuż al. Zwycięstwa, wzdłuż nadmorskiego deptaku, wzdłuż al Hallera, wzdłuż ul. Wyzwolenia, Marynarki Polskiej, Uczniowskiej, Wita Stwosza, Rajskiej, Ogarnej ...

                Jak to możliwe, że trasy te w całości lub niemal na całej swojej długości nie powstały kosztem wcześniejszego chodnika?

                • 1 0

              • (1)

                Skoro miejsca które wymieniłem do ciebie nie przemawiają, chociaż jest tam ewidentnie za ciasno, dwie osoby nie mogą iść obok siebie swobodnie, to nic cię nie przekona. "prawdziwy hardcor" to znaczy to, że ludzie muszą iść gęsiego i jeszcze uważać, aby nie zahaczył ich rower. To na pewno nie jest normalne. Dla ciebie to nic takiego.

                • 0 1

              • Podane raptem dwóch miejsc mnie nie przekonuje ponieważ nie dowodzi tego, że " w Gdańsku za ciasno jest PRAWIE WSZĘDZIE".

                Ja natomiast dla podważenia Twojej tezy wymieniłem kilka, często wielokilometrowych odcinków ścieżek rowerowych, które nie są jakimkolwiek utrudnieniem dla pieszych.

                Ty podałeś tylko dwa przykłady. W pierwszym, pomiędzy ogrodzeniem oliwskiego parku a ulicą, chodnika mogło by właściwie nie być wcale więc obecna jego szerokość jest absolutnie wystarczająca. Natomiast przy skrzyżowaniu z ul. Piastowską chodnik jest niezbędny i wąski jednak ruch pieszy jest tam na tyle mały, że nie stanowi to poważnego problemu. Choć oczywiście pewnym utrudnieniem i ewidentną szkodą dla pieszych jest.

                Gdybyś napisał, że w Gdańsku są miejsca gdzie, ze względu na ścieżkę rowerową, przestrzeni dla pieszych jest zdecydowanie zbyt mało to nie miałbym się do czego przyczepić bo to prawda. Jednak takich odcinków jest naprawdę niewiele w porównaniu do długości gdańskich ścieżek.

                Oczywiście można podejść do tego w ten sposób, że jeżeli piesi stracili choćby metr kwadratowy przestrzeni na rzecz rowerzystów to są poszkodowani bez względu na to czy w danym miejscu jest ona dla ich wygody potrzebna. Takie podejście jest jednak mało racjonalne.

                Przestrzeń miasta musi być sensownie podzielona miedzy wszystkich jej użytkowników co wymaga wielu kompromisów. W tym podziale, ze względu na ograniczoną ilość miejsca i kiepską efektywność jego wykorzystania samochody powinny być na gorszej pozycji a piesi, komunikacja miejska i właśnie rowerzyści (w wysoko rozwiniętych miastach ruch rowerowy stanowi zwykle powyżej 10% całego ruchu co odciąża inne formy komunikacji) w miarę możliwości uprzywilejowani.

                W Gdańsku popełniono i wciąż popełnia się wiele błędów w tej materii (nie tylko w kwestii samych rowerzystów i pieszych) ale powolutku widać dążenia do zmian na lepsze. Gdynia pod tym względem tez się poprawia ale niestety wciąż jest daleko w tyle i co gorsza nie widać by uczyła się na błędach sąsiada.

                Wracając do ścieżek rowerowych. Tym co napisałem nie chce bronić wydzielonych ścieżek rowerowych jako zawsze idealnego rozwiania. W wielu miejscach ścieżki nie powinno być wcale a zamiast niej ruch rowerowy powinien odbywać się na jezdni, w innych powinny być pasy dla rowerów a są też miejsca gdzie ścieżka powinna być poprowadzona trasą alternatywną. Takie miejsca gdzie jednak już znajduje się ścieżka rowerowa można znaleźć w całym trójmieście, w Gdyni również.

                • 1 0

      • (1)

        skąd tyle nienawiści do policji ?

        • 9 2

        • nagrabili sobie
          i to teraz, nie za komuny

          • 1 2

    • Właśnie.

      • 4 3

  • Jaka wolność zgromadzeń (8)

    Panu obrońcy coś się popierniczyło. Z tekstu wynika, że promenada nie będzie zamknięta dla innych użytkowników. To oznacza, że gościu kierujący "masą krytyczną" miał z****ny obowiązek zastosować się do zaleceń policji. Złamał ustalenia i prawo i dostał grzywnę i dobrze. Nie jestem przeciw takim działaniom jak "masa krytyczna" , ale róbmy je z głową. Mr Łukasz słusznie dostał grzywnę. Powtórzę za sędzią: ... wolność do zgromadzeń, nie jest wolnością absolutną.

    • 30 7

    • Re: Jaka wolność zgromadzeń (5)

      Chyba się nie popierniczyło. Skoro zgromadzenie miało polegać na przejeździe między innymi traktem Marysieńki, i skoro Prezydent Miasta się nie sprzeciwił, to obowiązkiem Policji było zabezpieczenie również tej części trasy ( przejazdu!). Policja zamiast zabezpieczyć przejazd deptakiem wybrała ingerencję w przebieg zgromadzenia. Może przy następnych jakichś zgromadzeniach gdyńska policja pójdzie krok dalej i wyda dyspozycje jakie transparenty wolno nieść a jakie nie. Może następnym razem policja poprosi organizatora by przez rozpoczęciem zgromadzenia ustalił z właściwym funkcjonariuszem treść wystąpienia.
      Tego chyba w istocie dotyka problem do rozstrzygnięcia w tej sprawie .

      • 4 6

      • (2)

        To może w ramach zabezpieczenia i nieingerencji w rowerowy przejazd swiętych krów policja miała zrobić kordon i wypchnąć pieszych z deptaka?

        • 5 4

        • pieszych nie trzeba wypychać, rowerzyści się nie rozpychali

          dla wszystkich było miejsce, na Długim Targu i Długiej w Gdańsku ruch rowerowy w strefie pieszej dopuszczono i nie ma problemów. Problemy stwarza ruch samochodów i ich parkowanie, co zwęża chodniki i powoduje szereg innych niedogodności dla wszystkich.

          • 0 0

        • wg nich tak właśnie miała zrobić, dla rowerzystów to oczywiste

          • 3 2

      • (1)

        Następnym razem nie dostaniecie zgody na jazdę deptakiem, proste ! Skoro nie można z wami zgodnie ze zdrowym rozsądkiem to trzeba bezwzględnie przepisowo.

        • 8 2

        • Ten deptak to Droga Dla Rowerzystów I Dieszych, ta właśnie fetyszyzowana getto-cieżka rowerowa, na która nas, śmierdziele, eksmitujecie.

          Gliny tam nie polazły, bo nie chciało im się wysiadac z ich wypasionych fur. Jak by tu w PL byla policja na rowerze, ciekaw jestem czy patrolujac tamtedy zsiadali by z rowerów i je prowadzili... prędzej kaktus na dłoni by mi wyrósł...

          • 2 4

    • chyba czegoś nie rozumiesz

      jeżeli wydaje się zgodę na PRZEJAZD to odcinek MUSI być tak zabezpieczony, aby PRZEJAZD mógł się odbyć bezpiecznie dla wszystkich. Tak samo, jakby wyrażono zgodę na przejazd rolkarzy, motocyklistów czy też bolidów F1. Niestety, ale z policją i ich podwójnymi standardami nic się nie da zrobić. Pies przed sądem ma zawsze rację.

      • 2 6

    • a od kiedy to polecenia czuba i idioty są wiążące dla człowieka myślącego?

      • 2 0

  • i dobrze (1)

    Właścicielom dwóch pedałów trochę poprzewracało się w głowach.Cały świat ma się do nich dostosować?????Śmigają po chodnikach,na przejściach dla pieszych tyłek ciężko zdjąć z siodełka,mają w nosie oświetlenie roweru etc.etc.Powinni mieć OC jak każdy pojazd i jężdzić po wyznaczonych ściezkach lub jezdnią jako równoprawny pojazd a nie święta krowa.A poniewż do jazdy rowerem nie są potrzebne żadne specjalne uprawnienia(choćby karta rowerowa) jeżdżą kozacy bez pojęcia o przepisach ruchu drogowego zagrażając innym.

    • 26 10

    • tia, już słyszałem od "eksperta Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego":

      "małe dziewczynki jeżdżąc na rowerkach w strefach zamieszkania stwarzają zagrożenie dla kierowców". Rozumiem, że jesteś przeciwny instalowaniu fotoradarów, bo przecież przy takim stanie dróg nie da się jeździć bezpiecznie po mieście poniżej 50 kmh?

      • 0 0

  • kierowcy to święci co!!! (3)

    Dlaczego w ludziach tyle złości, przecież mieszkamy w jednym kraju a tyle jest nienawiści do rowerzystów? to samo moglibyśmy powiedzieć o kierowcach, którzy nagminnie łamią przepisy i zajeżdżają nam drogę, to wam wolno co?. Jeżeli chcecie zwracać komuś uwagę to samemu należy być w porządku.
    A wracając do wyroku, to mu się należała ta kara, jak nie zna przepisów to niech siedzi w domu.

    • 4 6

    • (2)

      droga jest dla samochodów, ścieżka rowerowa dla rowerzystów!!!! nie ma ścieżki won z drogi...

      • 3 2

      • napisz jeszcze pisarze do pióra, studenci do nauki a ziemia dla ziemniaków

        będzie komplet

        • 0 0

      • jakieś nowe przepisy ruchu drogowego od 1 stycznia obowiązują? Bo do 1 kwietnia to jeszcze kawałek mamy :]

        • 2 0

  • proponuje zrobic charytatywna zbiórke na ta kare przez rowerzystów z calej POlski (6)

    Owsiak zbierał bo rząd Tuska ma chore dzieci gdzieś to teraz można pozbierać kasę bo człowiek walczył z idiotycznymi przepisami rządu Tuska!!!
    Każdy da jeden zł i będzie kasa na kare!

    • 1 8

    • (3)

      od kiedy to spychanie pieszych na deptaku jest walką z przepisami !

      • 4 2

      • piesi nie byli spychani

        piesi bywają potrącani na jezdni przez samochody, nawet gdy przechodzą na zielonym świetle. Ciekawe, ilu psioczących na rowerzystów zatrzymuje się na zielonej strzałce? Kierunek: szacunek.

        • 0 1

      • przestaniesz widziec czubek własnego nosa to sie dowiesz (1)

        to kup se własny spychacz :)

        • 0 6

        • to raczej rowerzyści widzieli tylko czubek własnego nosa i dlatego tak się zachowali

          • 4 1

    • to nie są przepisy rządu, tylko przepisy prawa, na które głosowali również inni posłowie

      to nie jest decyzja rządu ale sędziego, który nie ma wiele doświadczenia w jeździe rowerem i każda jazda kojarzy mu się z niebezpieczeństwem.

      • 0 0

    • podajcie numer konta to pierwszy wpłace 1 zeta !!

      • 1 1

  • Bosowski sobie kpi

    Co za adwokat. Ja bym go zwolnił za tą wypowiedź:
    "Okazało się, że wygoda osób przebywających na promenadzie jest ważniejsza niż wolność zgromadzeń"
    Wygoda? A może bezpieczeństwo! Zresztą są warci siebie:
    "To nie jest zwykła sprawa o mandat, ale dylemat co jest ważniejsze: swoboda wypowiedzi i forma ich wyrażania czy zwykłe przepisy ruchu drogowego"
    Niech przeczytają art. 7a i 11 Ustawy Prawo o zgromadzeniach, skoro się tak jej trzymają (trasa przejścia oraz Policja jako organ służący stosownemu przebiegu zgromadzenia w odniesieniu do Ustawy o Policji art. 2). Kolejna lektura to art. 5 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym - polecenia są wiążące a nie do dyskusji. Jeśli się nie podoba się, to baaach skarga do przełożonego.
    Panie Bosowski, proszę się nie dąsać i zrozumieć swój błąd. Może już nadszedł do tego najlepszy czas?
    Na koniec mam pytanie. Czemu Pan zrezygnował z swojej akcji podczas WOŚP i w trakcie przejazdu zrezygnował Pan z niego i zostawił resztę rowerzystów? Czy chodziło o brak mediów i rozgłosu czy szczytna idea Panu uciekła i pojechał Pan jej szukać?

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane