- 1 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (345 opinii)
- 2 Oszukane "30 stopni" w majówkę (32 opinie)
- 3 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (273 opinie)
- 4 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (74 opinie)
- 5 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (115 opinii)
- 6 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (366 opinii)
Oskarżony o gwałt nie stawił się w sądzie, bo ma depresję. Co dalej ze sprawą Krystiana W.?
Krystian W. ps. "Krystek", 38-latek z Wejherowa, który kojarzony jest z kilkoma przestępstwami seksualnymi na nieletnich, nie stawił się na rozprawę dotyczącą gwałtu na 17-latce, bo, jak stwierdził jego obrońca, przechodzi załamanie nerwowe związane z medialną nagonką.
Krystian W. dobrą sławą się nie cieszy. Jego nazwisko w ciągu ostatnich pięciu lat przewijało się w sześciu różnych sprawach dotyczących gwałtów na nastolatkach, do których dochodzić miało w Gdańsku, Wejherowie, Pucku, Kwidzynie i Pruszczu Gdańskim. Tylko jedna z nich - dotycząca gwałtu na 17-latce w Pucku - znalazła jednak finał w sądzie.
Według prokuratury Krystian W. miał w marcu zeszłego roku zgwałcić dziewczynę, która uciekła z ośrodka opiekuńczego. Wcześniej miał podać jej i jej koleżance alkohol oraz narkotyki. W. zaprzecza, żeby doszło do gwałtu. Przyznaje jedynie, że zbliżenie miało miejsce, ale odbyło się za zgodą dziewczyny.
W poniedziałek przed sądem w Pucku odbyła się rozprawa w ramach tego właśnie postępowania. Sąd w dużej mierze utajnił jej przebieg, ze względu na dobro poszkodowanej. Krystian W. i tak nie pojawił się na sali. Jak stwierdził jego obrońca, wynikało to z "załamania nerwowego", które W. ma aktualnie przechodzić.
- Mój klient nie najlepiej znosi obecność mediów, ja go rozumiem. Po zmianie przepisów jego obecność nie jest obowiązkowa. Niezasadnym jest jego pojawianie się w sądzie. Ta popularność jest mu z pewnością niepotrzebna. Na kolejnych rozprawach być może będzie w lepszej kondycji psychicznej. Mam nadzieję, że do tego czasu wyjaśni się też sprawa, która toczy się przed Prokuraturą Okręgową w Gdańsku i gdy będzie oficjalnie stwierdzone, że jest on oczyszczony z zarzutów - wyjaśnił Paweł Giemza, adwokat oskarżonego, w rozmowie z portalem Nadmorski24.pl.
Sprawa 14-letniej Anaid
Sprawa prowadzona przez gdańską prokuraturę, to sprawa śmierci 14-letniej Anaid z Gdańska. Dziewczyna popełniła samobójstwo w marcu tego roku - rzuciła się pod pociąg na Oruni. Według jej koleżanki, dzień przed śmiercią 14-latka miała jej powiedzieć, że spotkała się ze starszym mężczyzną, który miał ją zgwałcić. Owym gwałcicielem miał być właśnie Krystian W.
- Nazwisko Krystiana W. faktycznie przewija się w tym postępowaniu, póki co jednak jest ono prowadzone w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Przyznaje też, że do prowadzących śledztwo zgłosiło się więcej dziewczyn, które mogą być ofiarami "Krystka" - w chwili obecnej są one przesłuchiwane, a ich zeznania weryfikowane.
Jedno śledztwo wznowione
Wcześniej, w ciągu kilku ostatnich lat, różne prokuratury umorzyły aż pięć dotyczących gwałtów postępowań, w których przewijało się nazwisko Krystiana W.
Jedno z tych śledztw, dotyczące gwałtu z 2010 r. i prowadzona przez Prokuraturę Rejonową w Oliwie, zostało niedawno wznowione. Wcześniej umorzono je, gdyż poszkodowana dziewczyna nie potrafiła w żaden sposób wskazać sprawcy. Teraz jednak, po medialnych doniesieniach na temat "działalności" Krystiana W., zgłosiła się raz jeszcze do prokuratury i stwierdziła, że to właśnie W. ją zgwałcił.
Bywalec modnych klubów
Według portalu Kulisy24, który jako pierwszy opisał historię Krystiana W., mężczyzna wyszukiwał od lat młode dziewczyny w Internecie i umawiał się z nimi, proponując im np. pracę w charakterze hostess w znanych sopockich klubach. Imponował młodym dziewczynom, bo zapraszał je do lokali, o wejściu do których mogły tylko pomarzyć. Wpuszczano go tam bez kontroli i traktowano jak stałego bywalca.
W. miał też nagrywać telefonem zbliżenia z nastolatkami - jak twierdzi większość z nich - wymuszone. Miał także szantażować swoje ofiary ujawnieniem nagranych w ten sposób filmów. Prokuratura potwierdziła nam, że zabezpieczyła telefony i komputery, z których korzystał "Krystek". Potwierdziła także, że wciąż zgłaszają się kolejne dziewczyny, które mogły paść ofiarą gwałciciela.
Opinie (187) 10 zablokowanych
-
2015-09-10 13:21
Piepszony zbok
do pudła i pod cele z recydywą tam też nie będzie gwałtu tylko dobrowolne zbliżenie za zgodą Krystyny...
- 5 0
-
2015-09-10 13:03
zboczeniec
Dlaczego zboczeniec nie siedzi w areszcie . Czekają aż będzie leczył depresję następnymi gwałtami , jak już wielokrotnie bywało w podobnych wypadkach . Wykastrować natychmiast !!!
- 8 0
-
2015-09-10 12:28
utopić
- 5 0
-
2015-09-10 12:28
depresja Krystka
Dyscyplinarka dla sedziego, prokuratora i policjanta. Wywalić towarzystwo na zbity pysk. To on jest na wolności?
- 9 1
-
2015-09-10 12:15
Leczę depresję
Proszę mi podać namiar na tego pacjenta, wezmę paru kolesi i mu depresję wyleczymy - czytaj wybijemy z głowy.
- 3 0
-
2015-09-10 12:04
z korem w rowie na pewno mu się pogłębi!
- 3 0
-
2015-09-10 11:47
Trzeba go odizolować
Wsadzić do aresztu i zakazać czytania gazet, słuchania radia, korzystania z internetu, telefonu oraz telewizji. Wtedy powinien szybko powrócić do zdrowia.
- 6 0
-
2015-09-09 17:52
(2)
tychy z wejherowa i gowidlina gdziue maja uchodzcy mieszkac wywies do lagrów syberyjskich
- 11 2
-
2015-09-10 11:32
Razem z tobą rzecz jasna...
- 2 0
-
2015-09-09 21:24
Naucz się pisać, a następnie wyrażaj opinię. Twój pijacki bełkot jest niezrozumiały.
- 1 1
-
2015-09-10 07:50
... (3)
Po przeczytaniu tego artykułu zaczynam myśleć o samorządzie.
- 3 0
-
2015-09-10 08:28
samosądzie! (1)
- 2 0
-
2015-09-10 11:17
Ciiii... Tak nie wolno robić, to niezgodne z prawem.
Ale może się potknie gdzieś i upadnie, całkiem przypadkowo, na ostre narzędzie? I tak z siedem razy? Albo wkręci sobie niechcący jaja w imadło? Uderzy kilkukrotnie głową w betonowy mur. Połknie za dużo tabletek uspokajających - w końcu ma silną depresję. No różne rzeczy się zdarzają, różne:-)
- 0 0
-
2015-09-10 08:10
ale że co - klasowym, terytorialnym?
- 3 0
-
2015-09-10 06:58
Do więzienia też nie pójdzie, (1)
bo ma klaustrofobię i boi się zamkniętych pomieszczeń.
- 8 1
-
2015-09-10 11:13
I ma uczulenie na kurz!!!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.