• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ostatni maszynista Modraka idzie na emeryturę

Katarzyna Moritz
22 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Andrzej Urbaniak jest najstarszym maszynistą w Trójmieście. Właśnie odchodzi na emeryturę. Andrzej Urbaniak jest najstarszym maszynistą w Trójmieście. Właśnie odchodzi na emeryturę.

Andrzej Urbaniak przez ponad 40 lat przewiózł miliony pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej. Jest ostatnim czynnie pracującym maszynistą, który jeździł legendarnym "Modrakiem". Przed świętami po raz ostatni wyjechał na trasę po Trójmieście.



Berlińskie Modraki jeździły w Trójmieście przez ćwierć wieku, do 1976 r. Nz. jeden z nich, prawdopodobnie na stacji Gdynia Stocznia. Berlińskie Modraki jeździły w Trójmieście przez ćwierć wieku, do 1976 r. Nz. jeden z nich, prawdopodobnie na stacji Gdynia Stocznia.
Modrakami nazywano składy jeżdżące po Trójmieście od lat 50. aż do roku 1976. Trafiły do nas z Berlina, w ramach reparacji wojennych. Było ich 189.

- Modraki miały większą ilość drzwi dla podróżnych - po cztery pary w każdym wagonie. Dzięki temu dochodziło do lepszej wymiany pasażerów, zwłaszcza, że wejście do wagonu było równe z peronem. Były prostsze w obsłudze, ale mimo to dzisiejszy tabor jest bardziej przyjazny dla maszynisty - wspomina pan Andrzej.

Wielu z nas narzeka na obecne SKM, że się spóźnia, jest brudne itp. A jak wyglądał komfort jazdy w Modrakach?

- Jazda z tak zwanymi winogronami to była codzienność. Pracowały stocznie, wielu ludzi jeździło SKM-kami i nie mieścili się w kolejkach. Pociągi były przepełnione, ludzie wisieli w drzwiach jak winogrona, do środka nie można było wejść - wspomina maszynista.

Zawód maszynisty, to praca, w której człowiek musi wykazać się nie tylko wytrzymałością fizyczną, ale i koncentracją - od tego zależy bezpieczeństwo podróżnych. Na torach dochodzi do wielu sytuacji, w których reakcja musi być błyskawiczna. Najdłużej pracujący maszynista w SKM podczas swojej 40-letniej pracy miał trzy tragiczne wypadki z udziałem podróżnych.

- To pozostaje w pamięci na całe życie - wzdycha. - Ale było też wiele przyjemnych chwil. Szczególnie, gdy w dzień kolejarza przychodziły dzieci z kwiatami, to była satysfakcja, że ktoś doceniał naszą prace - mówi pan Andrzej.

Pan Andrzej jeszcze nie wie co będzie robić na emeryturze, ale zapewnia, że kolegom chętnie będzie służyć pomocą i wiedzą.

Opinie (66) ponad 10 zablokowanych

  • tak sobie myślę

    ruskie zdobyli miasto, polaki dostały kolejki a wszystko co potem to dewastacja i głupota. czym by się tu poszczycić po wojnie, może służbą zdrowia? może standardem życia?

    • 0 1

  • Razem z tym panem na emeryturę powinien pójść zarząd SKM (2)

    lub raczej zostać wywieziony taczkami.
    Czy jutro w Pruszczu SKM zamiast o 7.59 przyjedzie o 9.20 z otwartymi drzwiami i śniegiem w środku jak w poniedziałek? A może opoźnienie będzie mniejsze ale za to będzie stać 20 min w polu przed Gdańskiem tak jak miało to miejsce dzisiaj? Jakie atrakcje przygotowaliście na jutro?

    • 49 5

    • re

      Jak ci się nie podoba to się przesiądź na autobus

      • 0 0

    • tam zaraz na emeryturę

      Ten pan to się chociaż napracował przez te 40 lat, a oni prędzej przydaliby się do odśnieżania torów

      • 2 0

  • więcej drzwi i podłoga na wysokośći peronu - najważniejsze dla pasażera (3)

    a pasażera nie obchodzi komfort maszynisty - bo to nie dla niego jeździ SKM, tylko właśnie dla klienta. Ale obecne władzunie tego gniota nie potrafią zrozumieć tak prostej sprawy...

    • 32 19

    • kultury troche chamie, dla kogo jezdzi SKM każdy wie, ale bez takich bezczelnych uwag. (2)

      "a pasażera nie obchodzi komfort maszynisty - bo to nie dla niego jeździ SKM, tylko właśnie dla klienta" i co z tego, trochę kultury bucu z wielkopańskim nastawieniem. Nie jestem w żaden sposób powiązany z SKM, ale jak czytam takie wypowiedzi w stylu "nająłeś się na psa to szczekaj", czy to co napisał ten oszołom to aż się człowiekowi włos na głowie jeży. Skąd się nazjeżdżało tylu wsioków do naszego pięknego miasta?

      • 22 9

      • obrońco uciśnionych hahaha, sam właśnie pokazałeś ile masz kultury i obycia (1)

        prawda w oczy kole? a to właśnie cechą poddańczą wsioków (jak to określiłeś) jest podejście godzenia się na wszystko, nie wiadomo w imię czego. Bo na pewno nie porządku.

        • 6 15

        • Do "słaby jesteś bufonie"

          Niestety takie niziny społeczne jak Ty istnieją. Jest to efekt wymordowania rodowitych gdańszczan w czasie wojny i zastąpienie ich dużą ilością ludności napływowej z kresów i ludności wiejskiej. Takie nastawienie wielkopańsko-roszczeniowe świadczy tylko o tym, że za wszelką cenę chcesz się stać "mieszczuchem". Niestety nie tędy droga. Ludzi trzeba szanować, jeśli nie wpoili Ci tego rodzice, to ulica Cię tego na pewno nie nauczy.

          • 3 0

  • ciekawe ile osob przejechał przez 40 lat (4)

    • 5 65

    • Przecież napisał... (2)

      Przecież napisał, że 3. I Ty myślisz, że on ma na to jakiś wpływ? Takiego wielkiego pojazdu nie da się zatrzymać tak szybko jak samochodu.

      • 6 0

      • (1)

        Naucz się tępaku czytać ze zrozumieniem. Napisał, że miał trzy wypadki śmiertelne z udziałem podróżnych, czyli wynika z tego, że zginęli (wypadłi z poiagu, wyskoczyli, zostali wyrzucone, jechali trzymając się na zewnątrz pociągu, itp.) pasażerowie których wióżł. To ilu przejechał pociąg, którym kierował tego nie wiaodmo. Co oczywiście nie zmienia faktu, że jak Ci się ktoś rzuca pod koła, czy idzie pijany torami to się na to nie ma wpływu - wiadoma sprawa.

        • 4 1

        • Wypadki

          Niestety, te winogrona, o ktorych pisze wyżej w swoim poście, to byla masakra. Nie było chyba kwartału, żeby ktoś nie zginął, kiedy winogronka z dowch kolejek nadjężdżających z przeciwnych stron nie zdążyły się schować.
          Niestety. dla wielu to był sposob podróżowania - niektorzy tak jęździli, hbo nie mieli biletów, inni - dla szpany, a jeszcze inni - bo nie mieli wyjścia (w wlaściwie wejścia). Sam podczas takiej mijanki dostałem kiedyś po plecach tak, że odechciało mi się winogronek. Przerzuciłem się na dalekobieżny, ktory stawał w Oliwie. Ale i tam było niekiedy kiepsko (awarie SKM) i jechało się na zderzaku, albo opuszczonej kładce przejściowej do następnego wagonu (którego nie było). Taka jazda na zderzaku z Oliwy do Gdańska zima to było prawdziwe "niedźwiedzie mięso". Pozdrawiam kolegów z tych zderzakow z I LO, z TE i TŁ.

          • 1 0

    • No jest napisane, że trzy.

      • 12 3

  • Nieźle, 40 lat pracy i dwa, góra trzy razy zmienił wagon, w którym jeździł! Z modraka na EW58, potem na EN57 i teraz na te (1)

    nowe... A ja w IT ostatnio co kwartał nowa praca, tak zawiewa tuskowa poniewierka za kawałkiem chleba i dachu nad głową. Teraz to jest masakra na rynku pracy. Co chwilę nowa technologia i nowy syf do ogarnięcia. A jak się nie dostosujesz - to wypad. Jak widać można pracować i pracować. I kto to doceni? Kto ma pojęcie chociaż ile kodu stoi za takim forum i jego utrzymaniem? Pensja, podejrzewam, nie różni się od tego pensji tego pana...

    • 1 3

    • zawsze możesz tramwajarzem zostac albo cieciem

      w czym problem ?

      • 2 0

  • wesołych świąt życzymy Panu i rodzinie .

    • 0 0

  • modrak

    Co to znaczy modrak?

    • 1 0

  • Szacunek za pracę, ale słowa pana maszynisty świetnie oddają to co się dzieje na kolei w Polsce, a szczególnie w SKM.

    Kiedyś dawno temu, a nawet bardzo dawno temu (bo za Niemca) pociągi miały być wygodne dla pasażerów, a później za komuny zmieniono koncepcję i pociągi miały byc wygodne dla maszynisty. Jak jest teraz to niewiaodmo, bo nic nowego nie jeździ, więc trudno ocenić.

    • 0 0

  • i żal !!!!!!!!

    modraków zal i ZNTK w Gdańsku, gdzie były naprawiane,

    • 1 0

  • AUTOBUS 101 (1)

    to była jazda!!!!

    • 1 0

    • Przegubowy ogórek :)

      j.w.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane