- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (134 opinie)
- 2 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (89 opinii)
- 3 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (62 opinie)
- 4 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (106 opinii)
- 5 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (229 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (405 opinii)
Parkowanie nad morzem: negocjacje z dzierżawcami wszystkich parkingów
Miasto negocjuje z dzierżawcami parkingów przy plażach, by zmienili zasady poboru opłat za parkowanie. Prawdopodobnie chodzi o zrezygnowanie z opłat za parkowanie nocą. - Działamy zgodnie z prawem, zależy nam na dobrej współpracy z kierowcami - przekonują przedstawiciele firmy Wiparking, która dzierżawi parkingi w Brzeźnie i która jako pierwsza zgodziła się na zmianę zasad poboru opłat na al. Hallera.
Przedstawiciele firmy Wiparking unikali dotąd mediów i spotkań z dziennikarzami. Jeśli zgadzali się rozmawiać, to tylko telefonicznie, w dodatku zastrzegając anonimowość. W środę zgodzili się jednak na rozmowę przed kamerami.
- Chcemy uspokoić sytuację na parkingach przy plażach i wokół naszej firmy. Zależy nam na dobrej współpracy z mieszkańcami - mówi Mateusz Wiltos, współwłaściciel firmy Wiparking.
Miasto rozmawia ze wszystkimi dzierżawcami
Od środy na dzierżawionym przez jego firmę parkingu w ciągu al. Hallera zniesiono nocne opłaty, a na pozostałych parkingach prowadzonych przez Wiparking (Sobieszewo, Brzeźno - przy "budach", Czarny Dwór i Dąbrowszczaków) zmniejszono opłaty za wystawiane mandaty.
Opłaty za parkowanie nocą zniesiono tylko na Hallera, bo tam najgłośniej i najmocniej protestowali mieszkańcy. Na pozostałych parkingach, które miasto wydzierżawiło prywatnym najemcom, np. w Jelitkowie, Sobieszewie, czy na Przymorzu, trzeba płacić przez całą dobę. Przynajmniej na razie. Jak mówi nam dyrektor ZDiZ Mieczysław Kotłowski, urzędnicy prowadzą rozmowy także z dzierżawcami pozostałych parkingów w pasie nadmorskim. Szczegółów jednak nie podaje (cała rozmowa poniżej).
Umowy nie zerwą
Szef Wiparkingu Mateusz Wiltos twierdzi, że na dalsze zmiany, czy nawet zerwanie umowy z miastem, o co dopominają się kierowcy, nie ma szans, bo wiązałoby się to dla jego firmy ze znacznymi stratami finansowymi.
- Przed uruchomieniem parkingów ponieśliśmy znaczne koszty - mówi Wiltos. - To m.in. zatrudnienie i przeszkolenie pracowników, serwis parkomatów. Razem z opłatą dla miasta, którą wnieśliśmy z góry na początku lipca, wydaliśmy w sumie ok. 300 tys. zł. Dlatego nie możemy sobie pozwolić na rozwiązanie umowy z miastem.
Okazuje się, że miasto nie wpisało do umów z dzierżawcami parkingów maksymalnej kwoty, jaką trzeba zapłacić za brak opłaty parkingowej (znalazł się tam jedynie zapis, że godzina postoju nie może kosztować więcej niż 3 zł). Dlatego też dzierżawcy ustalili opłatę na 90 zł, gdy zapłacimy w ciągu czterech dni roboczych, lub 300 zł, gdy po tym terminie. Dopiero po krytyce w mediach tę drugą kwotę obniżono do 180 zł.
Na nowocześniejsze urządzenia zabrakło czasu
Przedstawiciele Wiparking odnieśli się też do zarzutów dotyczących ustawienia na parkingach przestarzałych, a przez to niedziałających i awaryjnych parkomatów.
- Mamy w sumie 30 urządzeń, które stale poddawane są obserwacji i kontroli przez naszych pracowników. Nie mogliśmy zapewnić urządzeń, które wydawałyby resztę czy umożliwiały płatności kartą, bo od czasu ogłoszenia przetargu do jego rozstrzygnięcia i rozpoczęcia działalności było za mało czasu. Firma, która dostarcza nam urządzenia, nie była w stanie zrealizować tego zamówienia w tak krótkim czasie - tłumaczy Wiltos i apeluje, by pod podanym numerem telefonu (516 043 417) nie zgłaszać reklamacji i odwołań. Jak mówi, można to zrobić na stronie Wiparking.
Dla kierowców marchewka...
Urzędnicy miejscy zapowiedzieli we wtorek, że w ciągu najbliższych dni parkingi zostaną dodatkowo oznakowane, by kierowcy nie mieli już trudności z rozpoznaniem, czy auto parkują na parkingu miejskim w strefie płatnego parkowania czy na postoju wydzierżawionym prywatnym operatorom. Za te znaki zapłacą nie dzierżawcy, lecz miasto. Jak usłyszeliśmy to rekompensata dla dzierżawcy za zniesienie opłat nocnych na al. Hallera.
...oraz kij
Żeby jednak nie było tak dobrze, ustępstwa w Brzeźnie zostały okupione obostrzeniami w Jelitkowie. Jak informują nasi czytelnicy, znaki zakazu zatrzymywania i dodatkowe słupki wygrodzeniowe stanęły w ostatnich dniach w rejonach wydzierżawionych parkingów m.in. przy ul. Jelitkowskiej i Nadmorskiej.
- Od soboty na większości ulic i chodnikach w Jelitkowie pojawiły się znaki zakazu zatrzymywania. Od wielu lat, w okresie letnim, można było tam parkować. Widocznie w ostatnich dniach frekwencja na płatnych parkingach była za mała i komuś bardzo zależało na jej zwiększeniu - napisał do nas pan Jan.
Zapytaliśmy o to urzędników. Odpowiedź dyrektora Kotłowskiego zamieszczamy w poniższej rozmowie.
Sprawa u prawników, w sobotę protest mieszkańców
Zmiany, jakie obowiązują w Brzeźnie od środy, zostały odebrane z ulgą, ale nie rozstrzygają sprawy. Radni dzielnicy zasięgnęli opinii prawnej ws. płatnych miejsc parkingowych wzdłuż al. Hallera. W dokumencie sporządzonym przez mec. Kacpra Płażyńskiego, czytamy, że umowa miasta z dzierżawcami jest nieważna.
Wkrótce problemem ma się też zająć Komisja Rewizyjna Rady Miasta Gdańska, a na sobotę zapowiedziano protest mieszkańców, który ma być sprzeciwem wobec działań ZDiZ i firmy Wiparking. Zgromadzenie rozpocznie się o godz. 12 w rejonie skrzyżowania al. Hallera z ul. Dworską.
Dlaczego opłaty nocne zostały zniesione tylko na ul. Hallera? Co z pozostałymi parkingami?
- Jesteśmy w trakcie rozmów z wszystkimi pozostałymi dzierżawcami parkingów.
Czy kierowcy ukarani dotąd mandatem mogą odwołać się od kary i otrzymają zwrot swoich pieniędzy?
- To pytanie do dzierżawcy parkingów. Naszym zdaniem jest to jednak mało prawdopodobne - to analogia do wprowadzanych zmian w organizacji ruchu - mandaty wystawione przed zmianami w organizacji ruchu są prawomocne po tych zmianach, bo przecież prawo nie działa wstecz.
Dlaczego drogowcy dostawili w pasie nadmorskim w ostatnim czasie wiele znaków zakazujących zatrzymywanie? Kierowcy twierdzą, że to napędzanie klientów na płatne miejsca na parkingach dzierżawionych od miasta.
- Ideą prowadzenia płatnych miejsc parkingowych było porządkowanie sytuacji na drogach. Z naszego doświadczenia wynika, iż kierowcy mają tendencję do 'uciekania' poza płatne strefy we wszelkie możliwe miejsca powodując w ten sposób sytuacje niebezpieczne i bałagan na drogach. Ma to bardzo często miejsce w Strefie Płatnego Parkowania i jej okolicach.
Czy w związku z wycofaniem się z poboru opłat między 18 a 9 rano, miasto odda dzierżawcom część otrzymanej kwoty (580 tys. zł) z tytułu dzierżawy? Jeśli nie, to co miasto oferuje dzierżawcom w zamian?
- Nie będzie zwrotu otrzymanej kwoty za wydzierżawione grunty. Wysokość kwoty czynszu nie była uzależniona od godzin poboru opłat.
Co miało większy wpływ na wycofanie się z opłat i zmniejszenie kar? Niezadowolenie mieszkańców, presja mediów, zmiana interpretacji przepisów prawa (art. 13 i 22. ustawy o drogach publicznych)? A może jeszcze co innego?
- Podstawa prawna wydzierżawienia parkingów była od początku taka sama, nie zmieniła się. Parkingi nadmorskie oddane zostały najemcom w dzierżawę w oparciu o art. 22 ustawy o drogach publicznych. Mówi on, iż: zarząd drogi, który sprawuje nieodpłatny trwały zarząd gruntami w pasie drogowym może oddawać te grunty w najem, dzierżawę albo je użyczać, w drodze umowy, na cele związane z potrzebami zarządzania drogami lub potrzebami ruchu drogowego, a także na cele związane z potrzebami obsługi użytkowników ruchu. W każdym z omawianych przypadków przynajmniej jedna z tych przesłanek zachodzi. Program porządkowania parkingów nadmorskich jest programem pilotażowym - cały czas przypatrujemy się sytuacji, na bieżąco rozmawiamy z dzierżawcami i Strażą Miejską, analizujemy, wyciągamy wnioski. Stąd zmiany.
Kto był pomysłodawcą tego programu i jego założeń?
- Pilotażowy program porządkowania parkowania w strefach nadmorskich jest elementem szeroko pojętej polityki parkingowej miasta Gdańska.
Czy zmiany po zaledwie 11 dniach i ogromnej fali krytyki oznaczają, że pilotażowy program nie sprawdził się w tej formule i nie będzie kontynuowany w przyszłości?
- Za wcześnie na wnioski. Analizujemy, obserwujemy sytuację, decydować będziemy po zakończeniu tegorocznego programu.
Opinie (280) 5 zablokowanych
-
2016-07-15 08:35
buk
Mietek ile w kopercie i kto do działki?
- 4 0
-
2016-07-15 09:09
Proponuje bojkotować plaże i jeździć tam, gdzie parking jest darmowy.
Polska ma jeszcze wiele pięknych miejsc, w których nie trzeba płacić za to, że tylko tam przyjechaliśmy.
- 2 0
-
2016-07-15 09:23
Proponuje bojkotować plaże i jeździć tam, gdzie parking jest darmowy.
W olsce jest wiele pięknych miejsc, do których można pojechać i nie płacić za sam fakt przybycia tam. Z resztą plaże morskie to nic przyjemnego, osobiście wole jeziora, nawet płatne plaże bo wiem za co płacę.
Coś się psuja komentarze trójmiasta, miałem błąd, napisałem jeszcze raz a tu dwa komenty...- 2 0
-
2016-07-15 10:11
Barany!
Już nadszedł czas aby przewietrzyć Gdańsk.
- 3 0
-
2016-07-15 10:36
te skurczybyki
wynajmują jeszcze parkingi na osiedlach typu garnizon, gdzie tez nie da się zaparkować normalnie. niedługo sprzedadzą parkingi pod blokami i mieszkańcy będą musieli płacić za parkowanie
- 3 0
-
2016-07-15 10:43
Straż miejska nie wykazuje się tam gdzie ma
Efekt jest taki ze na Przymorzu te parkingi są puste a uliczki i chodniki osiedlowe zawalone autami. Spółdzielnie muszą wprowadzić identyfikatory, ostatecznie to są tereny prywatne za które płacą mieszkańcy.Rynek na Przymorzu mieszkańcy nie mogą wyjechać spod domów.
- 1 0
-
2016-07-15 11:40
Parkowanie za darmo w pasie nadmorskim.
Na Przymorzu ludzie przyjezdni stawiaja samochody na terenie osiedli, tam jest za darmo. Wyjatkiem sa Getta czyli ogrodzone niedostepne osiedla.
- 1 0
-
2016-07-15 11:54
kurka to Warszawa ma płatne parkingi od 8 do 18 a sobota i niedziela bez opłat a złodzieje z gdańska 24 gdz na dobę masakra
- 4 0
-
2016-07-15 13:51
Prywatna strefa płatnego parkowania
Jakby się głębiej zastanowić, to dzierżawa pasów wzdłuż ulic prywatnym podmiotom stanowi obejście przepisów o strefach płatnego parkowania, a umowy należy uznać za nieważne, gdyż nie są zawarte w celu przewidzianym przez ustawę.
- 3 0
-
2016-07-15 14:39
skandal (1)
Zadaniem Zarządu Miasta jest zapewnienie zaspokojenia potrzeb mieszkańców miasta- w tym parkowania - a nie kasowanie nas pzrez SM za brak miejsc postojowych na miescie czy nabijanie kabzy prywatmym firmom . To granda dać zarabiać na nas prywatnej firmie
- 5 0
-
2016-07-15 19:58
Nie slyszales..pan przedstawiciel parkingu mowil ze wychodza mieszkanca na przeciw....Kasujac od nich mamone..cha,cha,cha...niech nie wychodza na przeciw i nie ch wracaja skad przyszli.To jest walek a odpowiedzialny za ta decyzje w razie W na emeryturke.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.