• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pasażer-widmo z Gdańska do Krakowa. "Po mojej podróży nie został ślad"

Maciej Korolczuk
19 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Po podróży pana Marcina do Krakowa nie pozostał w systemie żaden ślad. Pasażer do domu musiał wrócić pociągiem. Po podróży pana Marcina do Krakowa nie pozostał w systemie żaden ślad. Pasażer do domu musiał wrócić pociągiem.

Czy to możliwe, by przy obowiązujących współcześnie restrykcyjnych zasadach bezpieczeństwa, przejść przez kontrolę na lotnisku, wejść na pokład i dolecieć na miejsce, a po takiej podróży w systemie nie pozostał żaden ślad? Nasz czytelnik przekonał i siebie, i państwowego przewoźnika LOT, że to możliwe.



Jak często podróżujesz samolotem?

Choć ta historia brzmi nieprawdopodobnie, wydarzyła się naprawdę.

Pan Marcin kupił bilety na lot z Gdańska do Krakowa kilka miesięcy temu. W środę, 7 lutego, pojechał na lotnisko. Ponieważ odprawił się przez internet, na miejscu przeszedł tylko kontrolę bezpieczeństwa, wsiadł na pokład i doleciał bez problemu do portu lotniczego w podkrakowskich Balicach.

W piątek - dzień przed planowanym powrotem nad morze - chciał przez internet odprawić się na lot powrotny. Gdy logowanie się nie powiodło, zadzwonił na infolinię LOT-u.

- Po tym, co usłyszałem w słuchawce, usiadłem z wrażenia - opowiada pan Marcin. - Konsultant powiedział, że moja rezerwacja na lot powrotny do Gdańska została anulowana, bo... nie stawiłem się na lotnisku w Gdańsku. Przekonywano mnie, że nie wsiadłem na pokład samolotu, więc siłą rzeczy nie może być mnie teraz w Krakowie. Gdy próbowałem tłumaczyć, że leciałem tym samolotem i że to jakaś pomyłka, oznajmił mi, że jedyne, co mogę teraz zrobić, to kupić nowy bilet.
Na dowód, że przeszedł przez bramki na lotnisku w Gdańsku i dotarł samolotem do Krakowa, pan Marcin pokazał nam:

  • rachunek z baru szybkiej obsługi na lotnisku w Rębiechowie, gdzie dostęp mają wyłącznie osoby odprawione,
  • potwierdzenie przelewu z hotelu, w którym nocował
  • zrzut ekranu ze smartfona, na którym widać, kiedy i gdzie przemieszczał się po Krakowie.


  • Karta pokładowa pana Marcina na lot z Gdańska do Krakowa.
  • Paragon z baru szybkiej obsługi w strefie gastronomicznej na lotnisku w Gdańsku. Mają tam dostęp pasażerowie wylatujący z Rębiechowa.
  • Faktura potwierdzająca płatność za trzy doby hotelowe w Krakowie.
  • Zrzut ekranu z aplikacji Uber, z której pan Marcin korzystał w Krakowie.


Z propozycji konsultanta LOT-u pan Marcin nie skorzystał. Zamiast tego do Gdańska wrócił pociągiem.

- Nie mogłem ryzykować kolejnej jazdy na lotnisko i ewentualnej straty kilku godzin na wyjaśnienie sprawy, bez gwarancji, że cokolwiek uda mi się wskórać. Postanowiłem już po powrocie do domu ustalić, jak system nie odnotował mojej obecności na pokładzie samolotu. Można powiedzieć, że poleciałem do Krakowa na gapę - mówi pan Marcin.

Firma odpowiadająca za odprawy wszczyna kontrolę wewnętrzną



Skontaktowaliśmy się ze spółką LS Airport Services, czyli tzw. agentem handlingowym, który odpowiadał za kontrolę pasażerów lotu LO3501, czyli tego, z które skorzystał pan Marcin. Jak wyjaśnia nam Karol Kotowicz z biura prasowego LS Airport Services, przypadek naszego czytelnika jest wynikiem błędu "niezależnego systemu informatycznego".

- Niepoprawnie zadziałał czytnik kart pokładowych - informuje Karol Kotowicz. - Prowadzimy też dalszą kontrolę wewnętrzną, w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności tej sprawy. Kontrola potrwa co najmniej kilka dni, bo wymaga uzgodnień kilku jednostek, podległych pracowników i przede wszystkim analizy technicznej sprzętu (w tym monitoringu), który pozostaje fizycznie poza centralą. Wyciągnięte zostaną wnioski, które wyeliminują analogiczną sytuację w przyszłości. Jeśli zajdzie taka konieczność, zostaną również wyciągnięte konsekwencje wobec osób, które popełniły błąd lub nie dopilnowały swoich obowiązków.
Może to dotyczyć zarówno osób wpuszczających pasażerów do samolotu (zdarza się, że numery z kart pokładowych spisywane są ręcznie, a dopiero później zostają wprowadzone do systemu), jak i obsługi samolotu - stewardesy przed odlotem muszą przeliczyć pasażerów i skonfrontować ich liczbę z tzw. manifestem, a więc listą z nazwiskami pasażerów, którzy weszli na pokład.

  • W Gdańsku pan Marcin bez problemów przeszedł przez bramki, na których zeskanowano mu kartę pokładową.
  • Żadnych kłopotów nie miał też na kontroli bezpieczeństwa. Mimo to system nie widział, że pan Marcin wsiadł na pokład i dotarł do Krakowa.


Tajemniczy przelew



Co ciekawe, pan Marcin po powrocie do Gdańska zauważył, że w dniu wylotu do Krakowa na jego konto została zwrócona część kosztów biletu. Jesienią za bilet na trasie Gdańsk - Kraków - Gdańsk zapłacił 192 zł, a na konto wróciły mu 83 zł.

- Skoro zdaniem LOT-u nie stawiłem się na lotnisku i moja rezerwacja została automatycznie anulowana, to skąd ten zwrot? Przecież linie lotnicze nie zwracają same z siebie pieniędzy pasażerom, którzy nie stawili się na lotnisku. Trudno mi to zrozumieć - dziwi się pan Marcin.
Jak zapewnia przedstawiciel LS Airport Services, panu Marcinowi przysługuje przejrzysta ścieżka reklamacyjna i może on wedle własnego uznania złożyć oficjalną skargę wraz z opisem sytuacji.

- Dla ułatwienia procedury, w dokumencie warto zawrzeć podstawowe informacje dotyczące lotu (numer rezerwacji, numer lotu, dane osobowe) oraz opis poniesionej szkody, a także wszelkie pozostałe informacje, które pozwolą jednoznacznie określić wartość roszczenia - precyzuje Kotowicz.
Niewykluczone, że pasażer skorzysta z trybu przewidzianego przy tzw. overbooking, a więc sytuacji, w której przewoźnik odmawia pasażerowi wejścia na pokład, bo sprzedał na dany lot za dużo biletów. Wówczas pasażer może liczyć nie tylko na zwrot poniesionych kosztów, ale także na dodatkowe odszkodowanie.

LOT: pasażer musi lecieć "zgodnie z kolejnością"



Wyjaśnienie sprawy komplikuje sam przewoźnik, który w odpowiedzi udzielonej panu Marcinowi napisał, że jego rezerwacja została anulowana automatycznie przez system, bo pasażer nie stawił się na lotnisku w Gdańsku i tym samym nie zrealizował pierwszego odcinka biletu. Przewoźnik powołuje się na regulamin, w którym informuje o konieczności wykorzystania wszystkich etapów lotu zgodnie z kolejnością.

- Na stronie lot.com dostępne są ogólne warunki przewozu pasażerów i bagażu stosowane w Polskich Liniach Lotniczych LOT S.A. Znajduje się tam zapis odnośnie kolejności odcinków biletu, który zawiera informację o konieczności wykorzystania odcinka wylotowego w celu wykorzystania dalszej części biletu - napisała panu Marcinowi Alina Pitaichuk z Polskich Linii Lotniczych LOT S.A.
Sytuacje, w której pasażer posiada bilet w obie strony, dociera w miejsce docelowe innym środkiem transportu, a chce wrócić samolotem - przewidują tylko tani przewoźnicy.

Opinie (245) 6 zablokowanych

  • kloskowski to słynny sportowiec od biegania po pasie i słynny gastronom od bankietow

    ta cio7cia jest sterowana za pomocą sznurkow

    • 0 0

  • Wybuchło coś? (5)

    Nie. O co ta afera?

    • 23 189

    • Niekompetencja

      Niekompetencja linii lotniczych. Pasazer / widmo muszi udowadniac ze nie jest duchem...

      • 0 0

    • wez sie nozwiaj- jamu piendlko

      • 0 0

    • jesteś głąb. To jest bardzo poważna sprawa

      brak szczelności systemu.
      A gdyby leciał do np. Toronto lub NY? Pociągiem by nie wrócił.

      • 4 0

    • (1)

      Przynajmniej niechcianej ekshumacji nie zrobią

      • 6 2

      • Za to słowo "wybuchło" będzie mandacik i nie polecisz.

        • 3 0

  • LOT potrzebuje audytu. na giełde niech wejdą :-D

    NIK niech ich sprawdzi tez..... :)))

    • 0 1

  • to możliwe kochany

    one kręco kolejny odcinek mamy cię!!!!! ot co

    • 0 1

  • (1)

    piękny prezent dla terrorystów brawo lot

    • 0 1

    • To nie LOT, czytaj chociaż ze zrozumieniem.

      • 1 0

  • lot

    to najgorszy przewoznik w polsce a gdanskie lotnisko imienia bolka to badziewie

    • 1 1

  • mówi pasażer do słuchawki: ale ja naprawdę nie jestem wielbłądem!

    a LOT na to: proszę nam to udowodnić!

    • 0 0

  • LOT kolos na glinanych nogach.. (16)

    ..PO ladowało tyle kasy w to ustrojstwo,po to by obecna władza spijała śmietankę.

    • 54 177

    • PO nie tylko nic w Lot nie ładowało,ale chciało firme rozwalić.Jestem przekonany że jakby znalazł sie byle jaki kupiec i dał jakąś nawiazke to firme by szybko puścili.

      • 0 0

    • PO jak większość firm strategicznych w Polsce ... (8)

      Chciała rozkraść i sprzedać niemcom albo francuzom za bezcen , taka POLityka .

      • 54 42

      • (1)

        Zdecydowanie zmień lekarza albo przynajmniej bierz mniejsze dawki psychotropów.

        • 12 8

        • zdecydowanie odstaw swoje kolego, wpis godny debila, wygrałeś, buahahhahahaaa

          • 1 1

      • (3)

        Twoim zdaniem najlepiej wszystko znacjonalizować, żeby było "niczyje" i krok po kroku rozkradane przez pisiewiczów, a do tego drogie i nieefektywne. Jednocześnie plujesz na komunę, która robiła to samo.

        • 6 16

        • Peowcą bliżej do czerwonych niż sld (1)

          • 11 3

          • a tobie do Kononowicza
            ortografia i logika podobne

            • 3 4

        • ased

          Pewnie, lepiej zeby sieci energetyczne (INNOGY) nalezaly do Niemcow, telekomunikacyjne (ORANGE) do Francuzow, a do nas tylko mpo.

          • 8 1

      • PIS kradnie najwiecej.

        Wbij to sobie do głowy. Jak prawdziwy złodziej zawsze powie, że inni to dopiero kradli.

        • 3 10

      • Politycy już wyprali ci mózg

        Nie oglądaj i nie czytaj tej propagandy.

        • 29 33

    • haha (1)

      zawsze się śmieje jak mi się przypomina ta cała operacja lot - taki program na discovery - haha większego zakłamania jeszcze nie widziałem Wszyscy tam jacyś tacy mili, uprzejmi, nowoczesna flota samolotów i Bóg jeden wie co jeszcze a w rzeczywistości chyba jedna z gorszych "tradycyjnych" linii lotniczych w Europie No i siatka połączeń - z Gdańska tylko do Warszawy i Krakowa - żenada

      • 1 2

      • Nasze Narodowe

        a ty tu krytykuje?

        • 1 0

    • tyle że co ma sam LOT do tego, skoro odprawami zajmują się porty lotnicze i firmy zewnętrzne (3)

      i to one dostarczają do systemu dane o pasażerach, jesli coś tu nawaliło to przewoźnik wiedział tyle ilu mu przekazano - pasażer nie leciał.

      • 27 0

      • jak to co? (2)

        przecież to LOT świadczy usługi przewozu pasażerów. To, że scedował to na firmę zewnętrzną nie powinno nikogo obchodzić. To LOT jest stroną w sporze a nie jakieś firmy krzaki.
        Widać tu niezły wał przewoźnika.

        • 12 2

        • no ale jak mu firma zewnętrzna nie kliknęła w systemie tego pasażera to skąd LOT miał wiedzieć czy poleciał. (1)

          • 3 5

          • Ale to Lot jest stroną

            Klient ma kontakt z firmą X a to że firma X deleguje to do firmy Y to problem firmy X.

            • 3 1

  • źle się odprawił a teraz szuka sensacji. (13)

    • 33 417

    • nie da się

      źle odprawić przez internet, albo się odprawia dobrze, albo wcale, system nie dopuszcza błędów. a gdyby system uznał ze odprawa nie została przeprowadzona pomyślnie, wtedy nie przepuszczono by go na bramce, bo bilet byłby nieważny.
      polecam wstrzymanie się od wypowiedzi jeśli nie ma się żadnej wiedzy na dany temat. w prawdziwym życiu też gdy otwierasz usta ludzie milkną z zażenowania, czy masz odwagę tylko w necie?

      • 2 0

    • (1)

      Widać że ty tylko furmanką jedziesz z lasu do lasu . Tuman

      • 51 7

      • Furmanką nie jeździ bo mu kartę woźnixy odebrali. Źle konia do wozu zaprzągł - tyłem do przodu

        • 4 0

    • Może wyjaśnisz jak można się "źle odprawić"

      Może szedł tyłem allbo na rękach, a może miał czapkę niewidkę?

      • 4 0

    • Terroryści najprawdopodobniej testują system i przygotowują się do zamachu. (3)

      Inaczej nie potrafię sobie tego w chorej głowie wytłumaczyć.

      • 12 5

      • ale pompa pękła, co ma kiler - pompe

        • 0 0

      • masz racje - CHOREJ glowie... (1)

        • 12 6

        • to nie alkaida, tylko bolanda

          jak by u nas usilowali zrobic zamach, to
          by ich okradli z bomby
          pociąg by się spóźnił
          nieporozumienie z taksiarzem doprowadziło by do bójki
          a potem przez cale lata leczyli by syfilisa i trypla od dziuni hotelu

          • 14 0

    • ty chyba widziałeś samolot tylko z bloku na Morenie, nie masz pojęcia o odprawach w porcie lotniczym...

      • 10 0

    • (1)

      Niby jak źle skoro poleciał?

      • 130 3

      • Jakiś troll

        Jakby się "źle" odprawił to by właśnie nie poleciał - błąd IT

        • 30 0

    • lot

      Jak nie latasz samolotami to lepiej nie zabieraj głosu, po co chcesz zaistnieć w necie anonimowo ze głupoty wypisujesz

      • 16 0

    • no chyba ktos kigdy samolotem nie latal...

      • 32 2

  • "tzw. agentem handlingowym"

    czyli że co??? Po naszemu to będzie...?

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane