- 1 Marsz Równości. Będą utrudnienia w ruchu (340 opinii)
- 2 Tak powinien wyglądać remont każdej ulicy (70 opinii)
- 3 Kierowca prysnął gazem w radnego (305 opinii)
- 4 Kolejna kradzież z automatu paczkowego (194 opinie)
- 5 Będą zmiany na remontowanej ul. Unruga (67 opinii)
- 6 78 mln zł długów za mieszkania komunalne (275 opinii)
Pielęgniarki z gdyńskiej onkologii pozostaną w pracy? Dyrekcja szpitala łagodzi spór
Dyrekcja gdyńskiego Szpitala Morskiego im. PCK spotkała się we wtorek z pielęgniarkami z oddziału onkologii, które w zeszłym tygodniu złożyły wypowiedzenia, protestując przeciwko złemu traktowaniu przez swoją przełożoną. - Chcemy załagodzić ten spór - mówi dyrektor szpitala.
Według naszego informatora chodziło o spór kobiet z ich oddziałową. Dotyczyć miał on głównie sposobu, w jaki przygotowywała ona grafik pracy pielęgniarek. Pod koniec zeszłego tygodnia dyrekcja szpitala zapowiedziała, iż będzie chciała spotkać się z protestującymi po powrocie dyrektora naczelnego ze spotkania Rady Dyrektorów Publicznych Centrów Onkologicznych. Do konfrontacji pielęgniarek z zarządem szpitala doszło we wtorek.
- Dość długo rozmawialiśmy. Wysłuchaliśmy argumentów obu stron. Chcemy załagodzić ten spór. Na pewno były problemy w komunikacji i chcemy to poprawić. Zaproponowałem pomoc naszego szpitalnego psychologa, osobiście także będę się pojawiać na oddziale i monitorować sytuację. Byłem tam już w środę rano - rozmawiałem z oddziałową i pielęgniarkami, a także z ordynatorem. W mojej ocenie jest szansa na kompromis. Teraz czas na ruch samych pielęgniarek - mówi Tomasz Sławatyniec, dyrektor naczelny szpitala.
Wedle jego słów sprawdzono postępowanie oddziałowej i nie doszukano się w nim działań sprzecznych z kodeksem pracy. Polecenia dotyczące konieczności pozostania w godzinach nadliczbowych wynikały wyłącznie z powodu niezgłoszenia się do pracy innej pielęgniarki i niezbędnego zabezpieczenia opieki pielęgniarskiej nad chorymi. Niemniej "dyrekcja rozumie też argumenty podnoszone przez pielęgniarki".
Kobiety złożyły wypowiedzenia, tylko one mogą je więc wycofać. Dyrekcja szpitala twierdzi, że - jeżeli spór zostanie zażegnany - nastąpi to w najbliższych tygodniach.
- Oczywiście rozważamy różne scenariusze, ale mogę zapewnić, że praca oddziału na pewno nie będzie zagrożona. Najważniejsze jest zdrowie pacjentów i pod tym kątem będziemy rozwiązywać całą sytuację - zapewnia Sławatyniec.
Co ciekawe, jeżeli pielęgniarki - mimo starań dyrekcji szpitala - nie wycofają swoich wypowiedzeń, to pracować będą do grudnia. To właśnie na ten miesiąc zapowiadane jest otwarcie nowego budynku centrum onkologii. Budynek już został oddany w stanie surowym przez wykonawcę. Obecnie trwają prace wyposażeniowe.
Miejsca
Opinie (119) 2 zablokowane
-
2013-09-19 10:11
kiedyś..taka wpadłą nagle na salę chorych bardzo ciężkiego
oddziału dzieciecego i zrobiła taką aferę!!!!, że długo dziecko kąpiemy , dziecko bardzo chore, tlen, sonda, wszystko nam pielęgniarkom z rąk spadło, wybiła nas z pracy tą aferą, potem tłumaczyła , że to już dziesieć minut trwa a tyle nie można...cały dzień zastresowany ...przerażenie i zapytanie o co chodziło..pielęgniarki , które ją znały powiedziłały , że ona jak się w domu pokłóci to się tak zachowuje i jest to często.
Blady strach -zwolniłam się z tego "miejsca" a pani może nadal teroryzuje..- 11 1
-
2013-09-19 10:07
Rozmowy z dyrekcją !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jeszcze raz gratulacje za odwagę dla Pań pielęgniarek.Osobiście do końca nie wierzę,żeby sytuacja uległa znacznej poprawie, ponieważ była oddziałowa z Położnictwa nadal tam pracuje(niby na odcinku) i ma się dobrze. Myślę,że rządzi nadal tylko z innego stołka.!!!!!!
- 8 3
-
2013-09-19 10:06
oddziałowe są niepotrzebne
..do robienia grafiku można poprosić zabiegową albo chętną zmianową a oddziałowa ma tylko jedną rolę trzymać bat...zlikwidować te zbęde stanowisko!!
Wystarczy przełożona naczelna..zaraz znikną prześladowania- 9 3
-
2013-09-19 10:02
nerwy można stracić , wrzodów nabawić
- 3 0
-
2013-09-19 09:43
robią błąd , ze nie odchodzą.. (1)
- 7 0
-
2013-09-19 09:54
jak najbardziej, powinny odejść. Mało to pielęgniarek na rynku...
- 1 2
-
2013-09-19 09:50
wywalić bruk te oddziałowe
koleżanka po wielu latach przerwy w zawodzie( wspaniały człowiek)musiała żeby wrócić do pracy odbyć kilku miesięczny staż i odbyła go w jedym ze szpitali w Gdyni , to co tam przeżyła przez oddziałową to było nie do opisania, mobing-czepianie, obrażanie , poniżanie-to było kilka lat temu, z zawodu zrezygnowała i do dzisiaj nie pracuje,
..a szkoda pielęgniarki!- 7 2
-
2013-09-19 09:44
tylko konsekwencją można coś tu zmienić..
- 3 1
-
2013-09-19 09:44
to niczego nie zmieni a będzie jesze gorsza jak ta z ginekologii
- 5 1
-
2013-09-19 08:59
Jestem z Wami
Miejcie ambicje nie cofajcie wypowiedzeń niech by nie wiem co się stało ,a niech przełożona i dyrektor szpitala proszą na kolanach wróćcie ! to nie - Nam nikt nie podskoczy a tym bardziej pacjenci - My jesteśmy niezastąpione i już
- 5 2
-
2013-09-19 08:38
Jestem z Wami (1)
Dawno,dawno temu pracowałam jako pielęgniarka i wiem,że z Paniami oddziałowymi bywa różnie....Grafik ustalony nie podlegał zmianie ,zakaz zamiany dyżurów ,mimo ważnych powodów i sytuacji rodzinnych.....Totalne niewolnictwo ,tylko tryb rozkazujący zero polemiki.....
- 19 3
-
2013-09-19 08:48
Do pań Pielęgniarek
ełożony !
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.