Potwierdziły się nieoficjalne informacje, że kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Sopotu będzie Piotr Meler.
tak, warto stawiać na doświadczonych ludzi, nawet jeżeli mają na koncie porażki
42%
nie, lepsi byliby kandydaci bez porażek na koncie, młodsi i ze świeżym podejściem
58%
- Będzie to dla mnie zaszczyt po raz trzeci zaprezentować swoją kandydaturę mieszkańcom Sopotu. Znam miasto, a doświadczenie zbierałem podczas trzech kadencji jako radny Sopotu - komentuje decyzję władz partii Piotr Meler.Faktycznie jesienne wybory będą już trzecimi, podczas których ubiegać będzie się o fotel prezydenta Sopotu. Choć oficjalnie jest on kandydatem bezpartyjnym, to od lat związany jest z sopockim PiS. Niemniej pierwszy raz w wyborach prezydenckich, jeszcze w 2002 roku, startował z ramienia Ligii Polskich Rodzin. W 2010 roku był już kandydatem popieranym przez Prawo i Sprawiedliwość.
Meler ma 43 lata, od urodzenia mieszka w Sopocie, z wykształcenia jest inżynierem budownictwa. Od lat prowadzi własną firmę zajmującą się obróbką szkła, od roku pełni też funkcję prezesa Energi Wytwarzanie, co zresztą pozwala żartować jego politycznym przeciwnikom, iż pasuje do schematu, bo podobnie jak
kandydujący z ramienia PiS w Gdańsku Kacper Płażyński, związany jest z tą spółką Skarbu Państwa.
Z kim zmierzy się w wyborach Meler?
Wciąż nie ogłoszono oficjalnie nazwisk innych kandydatów na prezydenta Sopotu, ale spekuluje się, że w większości będą to osoby zaprawione już w walce o władzę w mieście.
Niemal na pewno jedną z kandydatek zostanie
Małgorzata Tarasiewicz ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu, która startowała już w poprzednich wyborach uzyskując 8 proc. poparcia. Według naszych informacji ogłoszenie jej kandydatury to kwestia kilku tygodni.
Drugi z liczących się w Sopocie ruchów miejskich, czyli Kocham Sopot, prawdopodobnie reprezentować będzie z kolei
Grażyna Czajkowska. Ona także startowała w poprzednich wyborach, uzyskując w nich zresztą całkiem dobry wynik w postaci 29 proc. poparcia.
Oficjalnie jej kandydatury wciąż nie ogłoszono, a przedstawiciele Kocham Sopot twierdzą, że "rozmowy wciąż trwają", trudno jednak przypuszczać, aby znaleziono bardziej rozpoznawalnego kandydata w sytuacji, gdy
Wojciech Fułek już wcześniej oświadczył, że kandydować na prezydenta nie zamierza.
Do wyborów stanie także prawdopodobnie obecny prezydent Sopotu, czyli
Jacek Karnowski. Co prawda z jego otoczenia dobiegają głosy, iż jego start w jesiennych wyborach nie jest przesądzony, ale wszystkie one wspominają o decyzji Karnowskiego, a nie kwestii poparcia, na które może on liczyć w swoim środowisku.
- Prezydent wciąż jeszcze nie zdecydował, czy będzie kandydować. Obserwuje sytuację, czeka na ostateczny kształt ordynacji, nie będzie się śpieszyć z decyzją - mówi nam jedna z osób z otoczenia Karnowskiego.Według innych osób, z którymi rozmawiamy, to jednak nie tyle autentyczny namysł nad sytuacją, co polityczne stopniowania napięcia, a kandydatura Karnowskiego jest ich zdaniem przesądzona.
Być może w jesiennych wyborach pojawi się także jeszcze jedno nazwisko. Kilka miesięcy temu o swoim ewentualnym starcie w wyborach w Sopocie, jako kandydat niezależny, mówił też
Jarosław Duszewski, były radny w Gdyni z ramienia SLD.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
