- 1 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (27 opinii)
- 2 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (248 opinii)
- 3 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (316 opinii)
- 4 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (111 opinii)
- 5 Pościg między autami na trzypasmówce (64 opinie)
- 6 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (141 opinii)
Plac Przyjaciół Sopotu: wiele projektów, żaden nie zachwycił
Żadna ze zgłoszonych do konkursu prac na opracowanie koncepcji przestrzenno-architektonicznej elementów zagospodarowania Placu Przyjaciół Sopotu nie zasłużyła na wygraną.
Władze miasta organizację konkursu powierzyły Stowarzyszeniu Architektów Polskich Oddział Wybrzeże. Warunki konkursowe zostały określone bardzo rygorystycznie. Utrudnieniem dla projektantów była narzucona przez władze Sopotu konieczność pozostawienia niemal bez zmian kamiennej posadzki, której układanie w tym miejscu zakończyło się przed ubiegłymi wakacjami.
- Na podstawie złożonych do konkursu wniosków zaproszonych zostało 165 uczestników. Ostatecznie dostarczonych zostało 25 prac. Taka rozbieżność w przypadku konkursów tego rodzaju zdarza się bardzo rzadko. Świadczy to o tym, jak wysoko architektom postawiona została poprzeczka - podkreślał Szczepan Baum, przewodniczący komisji konkursowej.
Głównym elementem, który miał znaleźć się w projekcie, miał być element rzeźbiarski określony jako "apoteoza sztuk". Dzieło wykonane miało być w technice trwałej, jednak łączyć mogło w sobie różne dowolne materie, jak kamień, metal, szkło a także żywioły, jak woda, ogień, dźwięk, światło, obraz, ruch itp. i różne inne formy ekspresji.
- Żadna z prac nie spełniła założenia rzeźbiarskiego. Pomysły na zagospodarowanie przestrzeni zdominowane były przez funkcje gastronomiczne i kulturalne - podkreślał artysta rzeźbiarz Robert Kaja z ASP, członek sądu konkursowego. - Być może potrzebny jest dodatkowy konkurs ukierunkowany tylko na część rzeźbiarską pod tytułem "Sopot jako miasto sztuki".
Ostatecznie komisja konkursowa nie nagrodziła pierwszym miejscem żadnej ze złożonych prac. Przyznane zostało za to drugie i trzecie miejsce oraz pięć wyróżnień.
I tak drugie miejsce przypadło w udziale zespołowi z pracowni Wolski Architekci z Sopotu. Koncepcja tego zespołu przewiduje umieszczenie na placu dużego, podświetlonego i nowoczesnego w formie elementu, który kojarzyć mógłby się z herbem Sopotu lub mewą zrywającą się do lotu.
Praca, która zajęła trzecie miejsce przedstawiała zajmujący pokaźną część Placu Przyjaciół Sopotu i niejako unoszący się nad nim krąg będący jednocześnie częściowo widownią dla odbywających się w kręgu wydarzeń. Wewnątrz kręgu zlokalizowany został element wodny.
- Będziemy analizować te prace i zastanawiać się nad najlepszym dla tego miejsca rozwiązaniem. To zadanie jest dużym wyzwaniem dla budżetu miasta, ale mamy nadzieję, że wspomoże nas Centrum Haffnera - mówił po ogłoszeniu wyników Jacek Karnowski, prezydent miasta. - Realizację projektu przewidujemy na ten, a bardziej na przyszły rok. Zgodnie z powiedzeniem, że nie od razu Rzym zbudowano, przyjmujemy, że taka przestrzeń ma prawo kształtować się przez lata.
Sytuacja, w której nikt nie zdobył pierwszej nagrody, spowodowała zmianę wysokości nagród. II miejsce zostało nagrodzone kwotą 35 tys. zł, II miejsce kwotą 20 tys., pierwsze wyróżnienie to 10 tys., a cztery pozostałe wyróżnienia - 4 tys.
I nagroda
Nie przyznano
II nagroda
Zespół architektów z sopockiej pracowni Wolski Architekci
Za najlepszą koncepcję elementu pierwszego["apoteoza sztuki"-przyp.red.], a zwłaszcza za wysokie walory plastyczne kompozycji rzeźbiarskiej będącej trawestacją herbu Sopotu, odpowiedni dobór skali elementu w relacji do istniejącej architektury placu i interesującą ideę laserowej strugi światła identyfikującego plac oraz całościowe rozwiązanie architektoniczno-urbanistyczne placu podporządkowane czytelnym założeniom kompozycyjnym, których zwieńczeniem jest element rzeźby.
III nagroda
Mikołaj Adamus i Paweł Bussold z Sopotu, praca zatytułowana "W kręgu sztuki//W kręgu życia".
Nagrodę przyznano za udaną koncepcję elementu pierwszego, tworzącego czytelną wielofunkcyjną wewnętrzną strefę placu oraz za całościowe rozwiązanie urbanistyczno - architektoniczne placu podkreślające kompozycyjnie jego funkcję miejsca koncentracji wokół wydarzeń kulturalnych.
Wyróżniania
- Zespół architektów z Poznania: Maciej Armanowski, Michał Cichy, Piotr Januszewski, Bartosz Karczewski, Magda Piotrowska
Wyróżnienie przyznano za interesującą koncepcję integracji zagospodarowania placu i interesującej kompozycji elementu pierwszego [apoteoza sztuki - przyp.red.] poprzez idee "pikseli" (moduł posadzki) wykorzystujących geometrię kwadratu i jego transformacji do różnych funkcji
- Bronisz Land Design z Sulejówka
Wyróżnienie za interesującą koncepcję elementu czwartego, tj. aranżacji i scenografii Jarmarku Bożonarodzeniowego.
- Pracownia Projektowa Małgorzata Kruszko-Szotyńska
Wyróżnienie przyznano za udaną koncepcję ławek wyrażających idee delikatnej fali i nawiązujących do stylistyki sopockich ławek na molo.
- Dominika Janicka i Anna Jankowska z Gdyni
Wyróżnienie za interesującą koncepcję elementu trzeciego proponującą zmienną aranżację mobilnego zespołu scen, tworzącą plac jako przestrzeń zabawy i rekreacji.
- Kamila Szymanek i Małgorzata Remiszewska z Torunia
Wyróżnienie za udaną koncepcję pergoli integrującej kredensy (element drugi), ogródki, kawiarnie, ławki, oświetlenie, stanowiącej zarazem odwzorowanie sopockich pergoli.
Opinie (86) 8 zablokowanych
-
2012-03-01 09:02
Na spokojnie...
Organizatorzy nie wiedzieli czego chcą:
Nie przyznali, że poprzednia modernizacja placu to fuszera, tylko adorowali durne płyty posadzki. (a propos - projekt "ptasie origami" zorał im ich plan)
Nie potrafili wysłowić się co do przekazu rzeźby - apoteoza sztuk - czyich? Wszystko i nic i właśnie taki zestaw odpowiedzi dostali.
Zasugerowali, że chcą coś wyjątkowego. Wszyscy inwestorzy tego chcą...a rzeczywistość nie unosi, raczej ciąży skrajnym umniejszaniem estetyki lub modnymi ostatnio zagraniami na bazie szałowych tricków oprogramowania 3d.
Wzruszające relacje miłosne dwóch klocków, perwersyjna wręcz złożoność duchowości 3 kartek, czy radosne spotkanie 4 głupków - słupków.
Czyli po raz kolejny zmarnowali finansową sposobność do zrobienia czegoś ożywiającego.
Tym razem zmarnowali ze 100tys. wspólnotowych złotych i tysiące godzin pracy projektantów, której w całości nie chcę na forum pokazać (choćby z grzeczności).
Wiem, państwo dobre nazwiska(cytat z prezydenta) są niewinni, oni tylko sumiennie uczyli się we wspólnocie wyedukowanej na iskaniu i gwałcie.
....tu wypada poczochrać się po łbie, obić włochaty tors jak bęben i wrzasnąć...
Oooooo!- 3 1
-
2012-02-29 23:04
Szkoda że pan Staszek/Franc z Platonem nie wygrali konkursu
i nie będą przechadzać się wśród Sopocian i turystów na placu.
Byłoby weselej na tej pustyni.
(patrz zdjęcia powyżej)- 2 1
-
2012-02-29 13:47
smutek..
Czemu nie doszło do takiej zmasowanej krytyki PRZED tą żałosną inwestycją,jaką było przekopanie tego placu wraz z wycinką zieleni !? Teraz wszyscy biadolą że mamy pasztet w centrum miasta i praktycznie nie da się go naprawić.Możliwe są tylko zmiany kosmetyczne ,nad którymi bedziemy się pewnie użerać przez kilka najbliższych lat..Nieliczne protestujace osoby zostały zjechane od góry do dołu ...banda oszolomów itp.hasła...Za taki wyglad placu odpowiada projektant i osoby które dopuściły do jego realizacji.Ciekawe byłoby przypomnienie opini zadowolonego z siebie autora tego "projektu" w kontekscie tych wszystkich powyższych wpisów na forum! Czy mieszkańców ten przypadek czegokolwiek nauczył? Chyba nie..
- 3 0
-
2012-02-29 13:11
Wilbiciel prawdy
Podzilam większość ze zdań powyżej. Czemu w strone nijakości i braku naszego własnego charakteru? Gdzie tu apoteoza sztuk?
Byłem na ogłoszeniu wyników tego konkursu i strasznie trąciło pomysłem na plac ze strony wielce szanownego sądu... , co ma swój obraz w nagrodach.
Organizują konkurs tak żeby było nowocześnie, ale z założenia 2 i 3 nagroda idzie w ręce Trójmiasta.
Po zapoznaniu się z projektami najciekawszy i najbardziej prawdziwy okazal się według mnie projekt pomnika Filc-Nowakowskiego sopockiego plażowicza ze świnią na sznurku.Sopot sprzedałby się wówczas niewiarygnie orginalnie.Jestem pewien że każdy z odrobiną fantazji nie opuścił by sopotu pez portretu u boku prze szanownej świni.Wszyscy pewnie chwalili by się też na facebooku.Problem świni polega chyba na tym że przyjezdnym pseudo bogaczom cieżko byłoby przyznać się do słomy wystającej z gumiorów i do tego że dziad każdego z nich nie dalej jak kilkadziesiąt lat temu tak właśnie wyglądał(no może bez tego współczesnego i sympatycznego grymasu na ustach plażowicza).
Cała ta wpółczesność dzieję się ale nigdy niczego nie osiągnie...
Akceptacja kompleksów otwiera wrota do realnego życia...
Szkoda..., będzie trzeba omijać ten kloc mewny na placu w drodze do molo- nie pierwszy i nie ostani na globie!- 3 2
-
2012-02-29 00:46
Tragedia
Mieszkam w Sopocie od urodzenia i to co się dzieje na tym placu w sezonie od godziny 3 do 7 rano to jeden wielki śmietnik z wymiotującymi "bananami" na lewo i prawo. Proponuje zrobić dla nich po środku miejsce na śmieci i wymiociny aby można było normalnie latem przejść nie martwiąc się że się przyjdzie do domu z pomarańczową podeszwą z przyklejonym pod spodem kebabem. Zamiast zrobić klimat jak w innych uzdrowiskach z ławeczkami, latarenkami i zielenią mamy tani wielki parkiet dla przewracających się po 4 piwach guaniarzy z całej zaściankowej polski. amen
- 4 0
-
2012-02-28 23:41
to co tworzylo atmosfere zostalo zniszczone
ludzie, mieszkancy zwani tubylcy , turysci,mlodzi i starzy,lubili sobie defilowac,lubili zeby bylo ich widac, spotykali sie na deptaku, lazilo do gory i na dol, byly laweczki na odpoczynek, zielone skwerki to tu to tam,szum i gwara, muzyka dochodzila z roznych knajp, w gorace letnie dni przed molem w Pawionie siedzialo sie do samego rana , ludzie sie znali miedzy soba i kazdy mial chec choc do pogadania
A jak jest teraz ???- 3 0
-
2012-02-28 22:53
po prostu tragedia
małe te obrazki, niewiele na nich widać, ale już na ich podstawie mogę zaryzykować stwierdzenie - tragedia! Jedynie w projekcie ekipy z Torunia można dostrzec odrobinę atencji pod adresem zieleni i tęsknotę za przestrzenią. Natomiast ta rzeźba ptaka/mewy z papieru z czymś już widzianym mi się kojarzy ... na pewno nie Brancusi, ani nie Giacometti .... muszę poszukać
- 2 0
-
2012-02-28 11:51
CHCEMY FONTANNĘ I AKCENTY MORZA!!! (1)
te wyrożnione prace niczym nie zaskakuja
- 6 0
-
2012-02-28 22:20
albo ja ślepa jestem ale tam na tych pracach to kilka fontann jest
i wody całkiem sporo....
- 0 1
-
2012-02-28 13:07
Bohomazy (1)
Jezu, Panowie architekci... Rozumiem, że to okres zimowo - wiosennego przesilenia ale czy pustkę w głowach tak wyuczonych estetycznie specjalistów można wyjaśnić aurą? Dajcie mi tło (aktualne plany placu), darmowy sketch up i w jeden wieczór zaprojektuje ładniejszy plac. nie mówię, że będzie on godzien realizacji bo zapewne nie. Ale na pewno nie będzie tak upadły jak Wasze wizje.
- 9 1
-
2012-02-28 22:18
jak taki mądry jesteś to trzeba było brać udział w konkursie
a nie tu się teraz wymądrzać
- 0 1
-
2012-02-28 20:58
na tym placu postawić pomnik LESIA AVIATORA na dużym cokole
toruńczycy by głosowali ZA
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.