• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Place budowy wciąż nie są bezpieczne

Michał Brancewicz
9 lipca 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
aktualizacja: godz. 15:55 (9 lipca 2008)
Robotnicy często pracują na wysokościach bez zabezpieczeń. Robotnicy często pracują na wysokościach bez zabezpieczeń.

Teoretycznie w pierwszym półroczu 2008 roku doszło w Trójmieście tylko do trzech wypadków przy pracy na budowie. W praktyce wypadków było więcej, a inspektorzy przyznają, że w pełni bezpiecznych budów nie ma.



NIe niepokojeni przez nikogo złomiarze zbierają złom na placu budowy Baltic Areny. NIe niepokojeni przez nikogo złomiarze zbierają złom na placu budowy Baltic Areny.
Ze statystyk wynika, że w I kwartale br. w Polsce śmierć na budowie poniosły 24 osoby. To o 13 więcej niż w tym samym czasie w roku ubiegłym. Państwowa Inspekcja Pracy nasiliła już kontrole w całym kraju i zapowiada dalsze ich zaostrzenie.

Przez sześć miesięcy inspektorzy przeprowadzili w woj. pomorskim 262 kontrole na placach budowy i 12 przy remontach dróg i autostrad. Nieprawidłowości odkryto bez liku. W 10 przypadkach urzędnicy wystąpili o ukaranie do sądów grodzkich oraz wydali 107 mandatów na kwotę ponad 130 tys. zł. 142 razy decydowali o wstrzymaniu robót.

- Jeszcze nigdy nie spotkałem idealnej budowy - przyznaje nadinspektor Tomasz Golec z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Gdańsku. - Jeśli napotykamy na drobne uchybienia niezagrażające zdrowiu i życiu to pozwalamy budowie działać.

Teoretycznie w pierwszym półroczu 2008 roku doszło w Trójmieście tylko do trzech wypadków przy pracy na budowie. W ich wyniku jeden z poszkodowanych poniósł śmierć, a dwóch innych zostało ciężko rannych. Nie dajmy się jednak zwieść tym liczbom. Statystyki są znacznie zaniżone, gdyż uwzględniają wyłącznie osoby zatrudnione na umowę o pracę i te, których sprawy już się zakończyły. Wystarczy wspomnieć, że ofiara czerwcowego wypadku na budowie hali widowiskowo - sportowej na granicy Gdańska i Sopotu nie została ujęta w tym zestawieniu. Tymczasem pracodawcy bardzo często korzystają z innych umów, niż umowa o pracę.

- Nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić - zarzeka się inspektor Golec. - Tylko, gdy jest umowa o pracę, to pracodawca musi sporządzić dla nas raport z wypadku. Jeśli jej nie ma, to nie ma on takiego obowiązku.

Kontrole inspektorów mają często charakter profilaktyczny. Tak było w przypadku terenu, gdzie ma powstać zobacz na mapie Gdańska Baltic Arena. Mimo, że prace nie są zaawansowane (jeździ jedna koparka i spychacz), to i tak natrafiono na nieprawidłowości. Okazało się, że operator koparki nie miał na nią uprawnień. Natomiast obsługujący spychacz miał uprawnienia, ale na sprzęt o mniejszej mocy. Obaj zostali oddelegowani do innych prac.

Kolejnym uchybieniem było słabe zabezpieczenie placu. W trakcie pracy maszyn, kręciły się po nim osoby szukające złomu w rozbieranych właśnie altankach. - A przecież taka koparka zabiłaby nawet słonia - kwituje Tomasz Golec.- Na szczęście po naszej interwencji teren jest teraz zabezpieczony.

Opinie (23)

  • inspektor (2)

    25 lat pracuję na budowach i jeszcze nigdy nie widziałem inspektora budowlanego. Jak on wygląda?

    • 0 0

    • To taki pan co przychodzi z BHPowcem, jak dojdzie do wypadku, wówczas to tłumaczy BHPowcowi, że tu było dobrze, a tam ściany są proste, a tu jest kask, a tam gaśnica...
      człowiek widmo na polskich budowach :-)

      • 0 0

    • ODPOWIEDZ JEST PROSTA - WYGLĄDA JAK PUSTAK

      • 0 0

  • a kto to jest inspektor budowlany??? oni chyba tylko na papierze istnieją

    a budowy .... każdy wie jak wyglądają, jeden ciec na noc i robole od których można wszystko kupic za pol ceny... potem sie ludzie dziwia ze po miesiacu odpadaja tynki na scianach i grzyb rosnie. Tak wlasnie wygladaja nowe osiedla...

    • 0 0

  • Prosze bardzo- niebezpieczny zawod. (3)

    W 1 kwartale zginely 24 osoby. Niech mi ktos powie ilu policjantow zginelo w 1 kwartale. I nie ma szybszych emerytur, stawiania swieczek i pajacowania w internecie jaka to sie bohaterska prace wykonuje.

    • 0 0

    • tyle, ze budowlane robole gina z czyjejs glupoty

      • 0 0

    • (1)

      smieszny jestes !! uwierz ze policjant to bohater !! moze nie kazdy bo przyjmuja tez debili .Gdyby nie oni to we wlasnym mieszkaniu mialbys plac budowy ! a podworko wygladalo by jak pole bitewne w 42 roku!

      • 0 0

      • Ale ty gópi jestes

        Pewnie tez z policji. Uwierz mi ze gdyby nie budowlancy mieszkalbys na lace i okrywal sie liscmi na dobranoc, a z tym polem bitewnym dalbym sobie jakos rade bo niebylby to az tak duzy w tym wypadku problem. Co debili w policji to na ulicach jest ich 99 %, a ten 1% normalnych siedzi sobie schowana przed ludzkim okiem w komisariatach i mysli jak tu zrobic zeby naszemu komendantowi zylo sie lepiej.

        • 0 0

  • Jesteś pewny,że dobrze sformułowałeś Twoją wypowiedź..?

    • 0 0

  • To o 13 więcej niż w tym samym czasie w roku ubiegłym.

    KYO TO PISAŁ!!! W tym samym czasie, ale w ubiegłym roku...logiczne zdanie

    • 0 0

  • Też mi odkrycie

    Pijana budowa nie tylko u nas, na Angielskich budowach Polacy też ciągle pijani chodzą, tylko że tam jest inna kultura pracy. Inspektorzy (zatrudnieni na budowie) sami pilnują o to żeby był kask, rękawice, okulary czy szelki na wysokości. A jak nie to 2 żółte kartki, potem czerwona i zakaz pracy na budowach. W Polsce jest troszkę inaczej, skoro sam pracodawca karze łamać przepisy bezpieczeństwa to nie ma sie co dziwić o tragicznym wyniku inspekcji.

    • 0 0

  • co za statystyka (1)

    24 smiertelne w ciago roku na cala polske
    to niewiarygodnie duzo jak na tak niebezpieczny zawod!
    chyba ze to jest z statystyka z woj. pomorskiego

    • 0 0

    • gorzej niż w kopalniach :-)

      • 0 0

  • Oddelegowani

    Już widzę to "oddelegowanie". Panowie poszli się pokręcić gdzieś indziej a po wizycie inspektora wszystko działało jak poprzednio.

    • 0 0

  • (1)

    każdy jak wygląda praca w Polsce i zachowanie bezpieczeństwa ... jakiś czas temu byłem w Galerii Bałtyckiej, gdzie ponoĆ wybuchł pożar i kazali opuściĆ budynek. Trzy razy puszczali przez głośniki informacje o zagrożeniu i tak każdy nie posłuchał i dalej chodzili ludzie po sklepach ... za drugim razem puścili ogłoszenie po angielsku bo myśleli, że anglojęzyczni ludzie są w sklepie ;]

    • 0 0

    • Ja bylem w niemczech w IKEA i tez puszczali

      komunikat o pozarze i tez nikt nie wychodzil a wszyscy sobie spokojnie dalej kupowali. Wiec to nie polska specyfika!

      • 0 0

  • złomiarze

    teraz to niech zbierają, tylko lepiej, żeby od wiosny tego nie robili...

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane