- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (14 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (234 opinie)
- 3 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (47 opinii)
- 4 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (32 opinie)
- 5 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (125 opinii)
- 6 Lewica chce walczyć o krótszy tydzień pracy (165 opinii)
Place budowy wciąż nie są bezpieczne
Teoretycznie w pierwszym półroczu 2008 roku doszło w Trójmieście tylko do trzech wypadków przy pracy na budowie. W praktyce wypadków było więcej, a inspektorzy przyznają, że w pełni bezpiecznych budów nie ma.
Przez sześć miesięcy inspektorzy przeprowadzili w woj. pomorskim 262 kontrole na placach budowy i 12 przy remontach dróg i autostrad. Nieprawidłowości odkryto bez liku. W 10 przypadkach urzędnicy wystąpili o ukaranie do sądów grodzkich oraz wydali 107 mandatów na kwotę ponad 130 tys. zł. 142 razy decydowali o wstrzymaniu robót.
- Jeszcze nigdy nie spotkałem idealnej budowy - przyznaje nadinspektor Tomasz Golec z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Gdańsku. - Jeśli napotykamy na drobne uchybienia niezagrażające zdrowiu i życiu to pozwalamy budowie działać.
Teoretycznie w pierwszym półroczu 2008 roku doszło w Trójmieście tylko do trzech wypadków przy pracy na budowie. W ich wyniku jeden z poszkodowanych poniósł śmierć, a dwóch innych zostało ciężko rannych. Nie dajmy się jednak zwieść tym liczbom. Statystyki są znacznie zaniżone, gdyż uwzględniają wyłącznie osoby zatrudnione na umowę o pracę i te, których sprawy już się zakończyły. Wystarczy wspomnieć, że ofiara czerwcowego wypadku na budowie hali widowiskowo - sportowej na granicy Gdańska i Sopotu nie została ujęta w tym zestawieniu. Tymczasem pracodawcy bardzo często korzystają z innych umów, niż umowa o pracę.
- Nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić - zarzeka się inspektor Golec. - Tylko, gdy jest umowa o pracę, to pracodawca musi sporządzić dla nas raport z wypadku. Jeśli jej nie ma, to nie ma on takiego obowiązku.
Kontrole inspektorów mają często charakter profilaktyczny. Tak było w przypadku terenu, gdzie ma powstać Baltic Arena. Mimo, że prace nie są zaawansowane (jeździ jedna koparka i spychacz), to i tak natrafiono na nieprawidłowości. Okazało się, że operator koparki nie miał na nią uprawnień. Natomiast obsługujący spychacz miał uprawnienia, ale na sprzęt o mniejszej mocy. Obaj zostali oddelegowani do innych prac.
Kolejnym uchybieniem było słabe zabezpieczenie placu. W trakcie pracy maszyn, kręciły się po nim osoby szukające złomu w rozbieranych właśnie altankach. - A przecież taka koparka zabiłaby nawet słonia - kwituje Tomasz Golec.- Na szczęście po naszej interwencji teren jest teraz zabezpieczony.
Opinie (23)
-
2008-07-09 22:09
jak ktos jest glupi to i szelki nie pomoga. biorac pod uwage ile osob jest zatrudnionych na budowach to i tak jest niewiele. szczegolnie teraz gdy jest rynek pracownika ipan kazio z panem mietkiem przyjezdzaja spoznieni na budowe i nawaleni jak swinie bo co im zrobisz? wyrzucisz? a kogo wezmiesz na ich miejsce??
- 0 0
-
2008-07-09 22:22
Co z tego, że pracownik dostał zabezpieczenia i ochrony osobiste jak stosowanie ich uważa za karę? I trzeba go straszyć aby ich używał, przerywać pracę itp. Świadomość robotników budowlanych jest zbyt niska... może Ktoś zna sposób jak ich przymusić do dbania o własne zdrowie i życie
- 0 0
-
2008-07-10 00:27
inspektorzy teoretycy
najlepszym dowodem jest to że nigdy nie widzieli budowy idealnej, a ja mam propozycję, wypieprzyć tych wszystkich inspektorów na budowy, niech każdy dostanie jedną budowę i harmonogram do ręki, ciekawe ile z tych fircyków zakończy budowy w terminie, będa tak zajęci bhp że kur...a nie zauważa braku ludzi na budowie, przepisy są dla bezpieczeństwa ale z umiarem, bo jak jest ich za dużo to każdy zaczyna je olewać, każdy baran o tym wie tylko nie inspektor
- 1 0
-
2008-07-10 03:15
ale checa smiech na sali
wielcy inspektorzy . czesto widze robotnikow pracujacych bez okularow ochronych, najglupsze co moze byc okulary to kwestia paru zlotowek. przy glosnych robotach z mlotem pneumatycznych bez zabezpieczen na uszy bez kaskow a co tu mowic o innych sprawach , jak ubiory ochronne rekawice itp itd, stan techniczny narzedzi itp. a tak mandat dac kierownikowi budowy i wlascicielowi slony zeby mu sie nie oplacilo oszczedzac na bhp
- 1 0
-
2008-07-10 07:50
Bezpieczeństwo na budowach
Bardzo łatwo jest krytykować, ale gdy każdy zacznie sie sam budować lub remontować to wówczas nie patrzy na przepisy BHP tylko żeby było jak najtaniej.
Ponadto obecnie na budowach już się nie pije jak kiedyś. Stare przyzwyczajenie budowlaniec to "gazer".- 0 0
-
2008-07-10 08:12
Obrońca budowlańców.
Bardzo łatwo się krytykuje, ale gdy się buduje lub remontuje to żeby było jak najtaniej. Nie patrzy się wówczas na przepisy BHP tylko na cenę.
A ponadto budowlańcy to nie są już sami pijacy.
Stare przyzwyczajenie.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.