- 1 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (38 opinii)
- 2 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (13 opinii)
- 3 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (432 opinie)
- 4 Z dworca na Jasień 80 zł (477 opinii)
- 5 Auto wjechało w pieszych i w budynek (290 opinii)
- 6 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (8 opinii)
Po ataku zimy w Trójmieście. Co zawiodło?
Po ubiegłotygodniowym ataku zimy w Trójmieście na drogach znów było... gorąco. Wielu kierowców utknęło w korkach nawet na kilka godzin, a z podjazdem pod śliskie i zasypane ulice na górnym tarasie duże problemy miały autobusy i ciężarówki. Czy do ataku zimy można się było lepiej przygotować?
Pech chciał, że załamania pogody miały miejsce w czasie porannego i popołudniowego szczytu komunikacyjnego. Dlatego nawet kursujące po Trójmieście pługi nie były w stanie udrożnić najważniejszych dróg.
Zobacz także: Kierowcy pługów apelują: nie zajeżdżajcie nam drogi
W korkach stali zarówno podróżujący głównym ciągiem komunikacyjnym, jak i ci, którzy próbowali wyjechać bądź wjechać na osiedla. Stanęła obwodnica, ogromne problemy wystąpiły na południu i zachodzie Gdańska.
Na podjazdach na górny taras stanęły autobusy komunikacji miejskiej - kilka autobusów zablokowało ruch na Jaśkowej Dolinie , stać trzeba było też na Słowackiego , Kartuskiej między Nowolipiem a Jasieniem, górnych odcinkach Małomiejskiej i Świętokrzyskiej (w tym przypadku na zakręcie przed Kowalami utknęło kilka ciężarówek).
- W takich warunkach jak w środę i czwartek kluczowe są umiejętności kierowców. Najważniejsze jest wyczucie, a więc główna zasada starej, dobrej szkoły z lat 90. - mówi pan Marek, kierowca z prawie 30-letnim stażem w komunikacji miejskiej w Gdańsku. - Przegubowe autobusy mają napęd na trzecią oś, trzeba w nich uważać przy dodawaniu gazu, bo gdy zrobimy to zbyt gwałtownie, autobus się "złamie" wpół, a elektronika odbierze kierowcy dalszą możliwość działania. Autobusy są wyposażone w systemy bezpieczeństwa i wspomagające kierowcę np. przy ruszaniu czy hamowaniu w trudnych warunkach. Trzeba z tego jednak umiejętnie korzystać, a nie wszyscy to potrafią. I potem są takie "kwiatki", jak w czwartek na Jaśkowej Dolinie.
Zobacz także: Obwodnica bez ciężarówek przy śnieżycy?
Trzeba pamiętać, że autobusy i trolejbusy w Trójmieście jeżdżą na całorocznych, uniwersalnych oponach. Jeśli ogumienie nie jest zużyte, powinno zapewnić kierowcy komfort jazdy.
O ile stan ogumienia autobusów może być kontrolowany przez przewoźników codziennie, to ciężarówki kontrolowane są jedynie wyrywkowo. A przez "łyse" opony ciężarówek zmierzających do portu spore zamieszanie było w ubiegłym tygodniu np. na łącznicach Estakady Kwiatkowskiego w Gdyni.
Na pozostałych trasach też idealnie nie było, ale o paraliżu Gdyni trudno było mówić.
- W Gdyni jedyne kłopoty wystąpiły na ul. Kapitańskiej, która w razie braku możliwości przejazdu ul. Komandorską jest traktowana jako trasa objazdowa. W czwartek po obu stronach jezdnia była zastawiona przez zaparkowane samochody i autobusy miały kłopot, by tamtędy przejechać - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM w Gdyni.
Czy są jakieś recepty, które pozwoliłyby uniknąć takiej sytuacji jak w ostatnim tygodniu? Propozycji jest kilka:
Łańcuchy na kołach autobusów - trzeba pamiętać, że ich założenie w warunkach zimowych nie jest takie proste. Ponadto, przydają się one głównie na zaśnieżonych drogach, np. w górach czy lasach (stosuje się je przede wszystkim w krajach, gdzie nie sypie się soli na jezdnię). Lód, błoto pośniegowe czy już goła nawierzchnia asfaltowa zmuszają kierowców do zatrzymania się i zdjęcia łańcuchów. Łatwo sobie wyobrazić, że w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej ciągłe zatrzymywanie pojazdów, zakładanie i zdejmowanie łańcuchów generowałoby gigantyczne przestoje i jeszcze większy paraliż na drogach. Tym bardziej, że jazda po asfalcie na łańcuchach grozi nie tylko ich zerwaniem i uszkodzeniem auta, ale i mandatem od policji.
Zakaz jazdy ciężarówek przy dużych opadach śniegu - przypomnijmy, że ciężarówki utrudniały w czwartek ruch na Obwodnicy Trójmiasta i Południowej Obwodnicy Gdańska. Wiele z nich nie mogło sobie poradzić z jazdą po gdyńskim, pofałdowanym odcinku obwodnicy. Kto jednak miałby decydować o zakazie ich wjazdu na tę drogę w przypadku śnieżycy? Policja? Służby miejskie? Wszystkich wjazdów zamknąć nie sposób, zwłaszcza przed tymi, którzy już są na drodze.
Zobacz także: Sobotni paraliż wokół centrów handlowych w Trójmieście
Funkcjonowanie systemu Tristar - po lipcowej ulewie pisaliśmy, że system nie widział tego, co dzieje się na drogach i nie reagował na zalane ulice czy nieprzejezdne torowiska tramwajowe.
Jak było tym razem?
- System działał normalnie. Problemy z zimowym utrzymaniem dróg polegają na tym, że trudności z przejazdem występują na tych drogach, gdzie systemu Tristar nie ma, a więc węższych drogach lokalnych, osiedlowych, stromych podjazdach. Jak powstanie tam korek, to prędzej czy później utknie w nim także pług czy piaskarka. Tam, gdzie udało się działać prewencyjnie - zrobiliśmy to. Np. by rozładować korki i zminimalizować utrudnienia wyłączaliśmy sygnalizację w Kowalach czy na Jasieniu - mówi Mieczysław Kotłowski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Opinie (370) ponad 10 zablokowanych
-
2017-01-10 15:39
Co rok to samo pytanie i ta sama odpowiedz.
- 4 0
-
2017-01-10 16:06
zostawmy te biedne służby miejskie (1)
a zastanówmy się jak jeździmy? Jeśli dwupasmową ulicą jadą samochody po 20km/h blokując przejazd to jak uniknąć korków. W tych korkach utykają i pługi. Umiejętności kierowców, a raczej ich brak, wołają o pomstę do nieba.
- 0 2
-
2017-01-10 18:29
Przy predkości powyżej 40 km przy takiej nawierzchni jak w czwartek to nie wiem jakie trzeba by miec umiejętności zeby nie spowodowac kolizji
Osobiscie zjezdzajac z lekkiego wzniesienia predkosc 30-40 km/h na rondo musialem uciekac na boki zeby nie przywalic w samochod- 0 0
-
2017-01-10 16:48
Autobus wypadł bo zap***ał
taka prawda.
- 2 1
-
2017-01-10 18:19
Wystarczy by każdy zawodowy kierowca tira miał w zapasie łańcuchy na koła - na wypadek obfitych opadów śniegu.
W większości tiry nie mogły podjechać pod górkę na wylotówkach, co całkowicie sparaliżowało miasto na kilkanaście godzin.- 2 0
-
2017-01-10 18:19
1 w Trójmieście jest za mała infrastruktura drogowa widać to przy dobrej pogodzie zwłaszcza na obwodnicy trójmiasta Nie ma dnia żeby nie było kolizji
2 Kierowcy odzwyczaili się od jazdy po śliskiej nawierzchni tym samym wielu kierowców działało zapobiegawczo 20-40 km/h
3 Ciężarówki przy takiej nawałnicy powinne mieć przymusowy postój
4 Nie brakuje niestety kretynów z letnimi oponami- 3 0
-
2017-01-10 18:29
nie nażekajta !
pojedżcie sobie za Skarszewy - zobaczycie jak wygląda zima jak wyglądają drogi,koszmar
- 1 1
-
2017-01-10 19:54
Moze bal medale
Jak co roku zaskok zima i snieg mroz , dyrektorzy do lopat wtedy zrozumia brak premii, po zimie nagroda kumple, osowa gryfa pomorskiego noe odsniezana od dwoch miesiecy na koncu przedszkole od wendy ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
- 2 0
-
2017-01-11 19:27
ale was kapitalizm rozbisurmanił,
za komuny siedzielibyście z zamkniętym dziobem
- 0 1
-
2017-01-11 19:32
macki-borkowo-straszyn
wczwartek tragedia od maciek do straszyna trzy i pol godziny droga fatalna nie było widać zadnej piaskarki
- 1 0
-
2017-01-11 20:39
A co z pieszymi?
Pamiętałabym jeszcze o pieszych i nieodśnieżonych KOMPLETNIE chodnikach. Już minęło tyle dni od pierwszego dużego śniegu, a nadal trzeba przedzierać się po tej brei, pod którą często jest też lód. Gdzie jest ktoś odpowiedzialny za odśnieżanie chodników???
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.