- 1 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (71 opinii)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (134 opinie)
- 3 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (135 opinii)
- 4 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (135 opinii)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (164 opinie)
- 6 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (361 opinii)
Pół godziny śledziła kierowcę jeżdżąc po Gdyni. Uciekł policji
Pani Barbara zauważyła samochód, w którym trzy osoby, w tym kierowca, wspólnie paliły skręta. Zadzwoniła na policję, bo podejrzewała, że kierowca pali marihuanę. Przez pół godziny, na prośbę policjantów, jeździła za vw golfem i przekazywała informacje o jego lokalizacji. Mimo to kierowcy nie udało się zatrzymać.
- W środku panowała bardzo wesoła atmosfera, a kierowca prowadził dziwnie, zadzwoniłam więc na policję, bo podejrzewałam, że zażywają narkotyki podczas jazdy - mówi nasza czytelniczka.
Jak podkreśla, sama zdecydowała, że pojedzie za samochodem, by pomóc policjantom. Podała numer rejestracyjny, markę, kolor i powiedziała także, że jedzie za nim, opisując swój samochód. Policjanci zapewnili, że wysyłają patrol.
Czytaj także: Przechodnie zatrzymali pijanego kierowcę.
Kobieta wjechała za podejrzanym samochodem na obwodnicę, potem na Dąbrowę . W końcu dojechała nawet na Witomino .
- Zadzwoniłam na policję kolejny raz, ale połączyło mnie z innym komisariatem. Musiałam od nowa opowiadać całą historię. W tym czasie byliśmy już na Małym Kacku . W pewnym momencie z naprzeciwka nadjechał oznakowany radiowóz, któremu zaczęłam migać światłami. Policjanci jednak nie zawrócili, a kierowca, który najprawdopodobniej wcześniej zorientował się, że za nim jadę, przyspieszył i uciekł - kończy nasza czytelniczka.
Zobacz również: Widzisz pijanego kierowcę, reaguj.
Policjanci potwierdzają jej relację, ale podkreślają, że połączenia telefoniczne z różnych miejsc przekierowują dzwoniącego na numer 112 do najbliższych komisariatów. Kobieta cały czas się też przemieszczała i według policji nie zawsze odbierała telefon od dyżurnych, co utrudniło koordynowanie akcji.
Kierowcy nie udało się zatrzymać i sprawdzić, czy rzeczywiście prowadził samochód pod wpływem środków odurzających.
- To jednak nie koniec sprawy. Mamy numery rejestracyjne samochodu, którym się poruszał i trwają czynności wyjaśniające - podkreśla Krzysztof Kuśmierczyk, rzecznik gdyńskiej policji.
Dochodzenie skazane na porażkę?
Czy jest jednak możliwość udowodnienia właścicielowi auta, że tego dnia kierował pojazdem i zażywał narkotyki? Wszystko zależy od sądu, ale by w ogóle doszło do sprawy, świadek musi rozpoznać kierowcę, a on musiałby się... przyznać.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (z publikacją wstrzymywaliśmy się na prośbę policjantów), a do czwartku właściciel samochodu nie został jeszcze przesłuchany. Tymczasem związki marihuany w moczu utrzymują się 2-3 dni przy umiarkowanej częstotliwości jej palenia i do ok. 2-3 tygodni, gdy pali się często.
Opinie (360) ponad 50 zablokowanych
-
2018-02-05 18:18
O
- 0 0
-
2018-02-05 18:39
Milicja !!
Policja to jest na zachodzie, wszystko co na wschód od Odry to nadal milicja.
- 4 0
-
2018-02-05 19:02
Oj tam oj tam
Chlopaki troszke zarajaki a ona pewnie zazdrosna, ze oni fun a ona smuta, sama powiedziala ze atmosfera byla “weaola” wiec o co chodzi, zreszta jaranie jaranie nie wplywa ba jazde jak alkohol. A tak pozatym nawet jak ich przetestuja to moga powiedziez ze wredy palili papierosy, i dopiero potem w prage albo w amsterdamie byli. I co im zrobia
- 4 2
-
2018-02-05 19:24
Dajcie spokój jeżeli to nałogowy palacz to tak jak papieros jeden skręt nie zrobi na nim wrazenia nie powinien był tego robić a baba niech żyje wlasnym życiem bo z młodych zrobila by przestępców z wyrokami niech się zabiorą lepiej za koksiarzy i tych co po dopale i amfie jeżdżą oraz alkocholu bo to jest bardziej groźne
- 2 1
-
2018-02-05 19:27
Mandat należy się tej pani (1)
prowadziła i rozmawiała przez telefon, należy się jej mandat, jednych oskarża ale sama postępuje niezgodnie z prawem!!!
- 2 2
-
2018-02-05 20:03
Wiesz coś
o zestawie głośnomówiącym?
- 0 1
-
2018-02-05 19:36
Ja pie*dole!!!
"W środku panowała bardzo wesoła atmosfera, a kierowca prowadził dziwnie"
Za bycie radosnym - podejrzany i do pierdla, co za k**wa kraj...- 1 3
-
2018-02-05 19:37
Pani Barbara używanie telefonu podczasprowadzenia pojazdu mechanicznego oślepianie innych uczestników światłami oraz stalking
- 2 3
-
2018-02-05 19:51
a to??
Chcę zawieźć żonę na porodówkę, odśnieżam auto, dobijam się bo zamarźnięte i słyszę: - Przepraszam. Jako, że sytuacja nerwowa olałem to, i słyszę głośniejsze -Przepraszam!! - słucham?? - czy mógłby Pan tu nie parkować. - Dlaczego? - Bo ja chce tu parkować. Uśmiechnąłem się, wymiana zdań trwała chwilę, po czym Pan stwierdził - Chciałem podobroci, pożałujesz. Nie wywarło to na mnie wpływu. Za jakiś tydzień, odśnieżam auto, zaparkowane w innym miejscu. Leci do mnie gościu tak na oko to z metrową szczotką (odśnieżał busa) i ... - Jeszcze raz tak zaparkujesz, to inaczej pogadamy. - Człowieku daj mi spokój. - Zaciągnę Cię w ciemny kąt i ryja obije. - w ciemny kąt?? Dawaj teraz, co będziesz czekał aż się ściemni? - taki cwany jesteś. - sprubój szczęścia i dawaj teraz. Opowiadam żonie, że mogę mieć sparing jak by co. Ta lament małe dzieci w tym noworodek, ja nie chce bys miał ryja obitego lub w szpitalu wylądował. Myślę, może ma rację, sprubójemy inaczej, dzwonię do dzielnicowego nr. z internetu. Całe popołudnie nikt nie odbiera, drugi dzień to samo, trzeci dzień zadzwoniłem do głównego dzielnicowego - tam się dowiedziałem, że mój dzielnicowy na urlopie, oraz mam się zastanowić czy może naprawdę źle parkuje, i DZIELNICOWY NIE DZIAŁA PREWENCYJNIE, następny dzień po urlopie już był mój dzielnicowy, dodzwonić się nie mogłem - międzyczasie gdy wyjeźdżałem z parkingu agresor już wysiadał z auta machał łapami - oddzwania dzielnicowy, ustalił ze mną telefonicznie, że mogę parkować w owym miejscu, ONI PREWENCYJNIE NIEDZIAŁAJĄ W TAKICH WYPADKACH, jedyne co mogę to na KMP złożyć zawiadomnienie o grożbach w moim kierunku, wtedy będzie postępowanie, bez dowodów i świadków umorzą, ale jak coś mi się stanie on będzie podejrzany. Mówie, że faceta nie znam, wiem jak wygląda, jakim autem jeździ i nr. bloku i piętea znam. To kazał mi dzielnicowy iść do jego klatki i sprawdzić nr drzwi, pytam a jak teafię na tego gościa i zaczniemy się szarpać, wciągnie mnie do puwnicy etc. - no nie przesadza Pana, ale nr. rej. auta Pan. zna? To wystarczy.
Więc o czym my tu mówimy- 4 0
-
2018-02-05 19:53
barbara to stary mocher co ma za duzo czasu wolnego maskara
- 1 1
-
2018-02-05 20:34
norma (1)
kiedyś na Armii Krajowej w GD tuż koło Okopowej, ale kierunek obwodnica widziałem w busie pijącego kierowcę. zadzowniłem. połączyłem się dopiero z numerem alarmowym koło łostowickiej.
niby jechał radiowóz, ale...minęliśmy obwodnicę na karczemki, żukowo. w korku powiedziałem dyspozyrowi, że widzę oznakowaną kijankę i podałem numer boczny. ale nic. jechali na interwencję (ale nie mieli włączonych kogutów). jechałem za tym busem aż do żukowa i zawróciłem na rndzie koło Orlenu. dosyć. radiowozu jak nie było tak nie było. mają to gdzieś i tyle. pijany to zagrożenie? tylko dla mediów.
i zobaczycie- bo wkrótce trojmiasto usunie i ten komentarz.- 3 0
-
2018-02-07 22:48
nie usunie, jeśli skomentujemy :-|
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.