• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policjanci receptą na zatkane skrzyżowania?

Maciej Korolczuk
19 września 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Zazwyczaj obecność policji na skrzyżowaniach wynika z awarii sygnalizacji, zdarzenia drogowego albo imprezy masowej. Ich pomoc może się też okazać przydatna podczas szczytu komunikacyjnego by zmniejszyć korki i poprawić bezpieczeństwo. Zazwyczaj obecność policji na skrzyżowaniach wynika z awarii sygnalizacji, zdarzenia drogowego albo imprezy masowej. Ich pomoc może się też okazać przydatna podczas szczytu komunikacyjnego by zmniejszyć korki i poprawić bezpieczeństwo.

Wjeżdżanie na czerwonym świetle na skrzyżowanie, blokowanie ruchu, wymuszanie pierwszeństwa przejazdu - przyczyn powodujących kolizje, wypadki i większe korki - zwłaszcza podczas komunikacyjnych szczytów - jest wiele. Są jednak proste sposoby, by temu zapobiec. Oprócz fotoradarów czy odcinkowego pomiaru prędkości jednym z nich jest też sama obecność patroli ruchu drogowego na newralgicznych skrzyżowaniach w mieście.



Czy obecność policji na skrzyżowaniach podczas komunikacyjnego szczytu zmniejszyłaby korki i poprawiła bezpieczeństwo?

Dotąd najprostszą metodą walki z kierowcami łamiącymi przepisy były kontrole ruchu drogowego, wspomagane przez fotoradary czy odcinkowe pomiary prędkości. Te ostatnie często okazują się jednak nieprzydatne w "miejskich" warunkach, a więc podczas szczytu komunikacyjnego, gdy na drogach robi się gęsto i ciasno. Wówczas o płynności ruchu - głównie na skrzyżowaniach - decyduje zazwyczaj kultura kierowców. A z tą jak wiadomo - bywa różnie.

Kierowcom wymuszającym pierwszeństwo, wjeżdżającym na skrzyżowania bez możliwości jego opuszczenia, często na późnym pomarańczowym czy nawet czerwonym świetle można jednak zaradzić. W dużych aglomeracjach - takich jak Trójmiasto - w godzinach przeważnie popołudniowego szczytu na newralgicznych skrzyżowaniach pojawia się prewencyjnie patrol ruchu drogowego.

Radiowóz stoi w widocznym miejscu, nie powoduje utrudnień w ruchu i już sama jego obecność (tylko przy włączonych sygnałach świetlnych) powoduje, że wielu kierowców przypomina sobie o podstawach ruchu drogowego. Choć brzmi to banalnie, to jak pokazuje praktyka, w obecności przypatrujących się policjantów trudniej używa się klaksona, łatwiej przychodzi też nam przepuszczanie pieszych, rowerzystów, a czerwone światło nie jest już tylko sugestią do zatrzymania pojazdu.

Jednym z miejsc, gdzie przydałaby się obecność policji jest skrzyżowanie Podwala Grodzkiego z Wałami Piastowskimi i Błędnikiem. Jednym z miejsc, gdzie przydałaby się obecność policji jest skrzyżowanie Podwala Grodzkiego z Wałami Piastowskimi i Błędnikiem.
Takich miejsc, gdzie już sama obecność policji szybko okazałaby się pożyteczna, nie brakuje także w Trójmieście. Tylko w Gdańsku policjanci wskazują sześć lokalizacji, gdzie kierowcy potrzebują ich pomocy: skrzyżowanie Chłopskiej z Jagiellońską i Czerwonym Dworem zobacz na mapie Gdańska, Chłopskiej z Obrońców Wybrzeża i Bora Komorowskiego zobacz na mapie Gdańska, Czarnego Dworu z Jana Pawła II zobacz na mapie Gdańska, Grunwaldzkiej z Do Studzienki i Miszewskiego zobacz na mapie Gdańska, Słowackiego z Niedźwiednikiem i Potokową zobacz na mapie Gdańska oraz na odcinku Al. Jana Pawła II zobacz na mapie Gdańska na wysokości posesji nr 11. W Gdyni kierowcy wymieniają przede wszystkim skrzyżowanie obwodnicy z ul. Morską. zobacz na mapie Gdyni

Jak przekonują funkcjonariusze, ich asysta i pomoc kierowcom w sprawnym i bezpiecznym poruszaniu się po drogach nie ogranicza się tylko do sytuacji wyjątkowych np. kierowania ruchem w razie wypadku czy awarii sygnalizacji, ale także w dni powszednie. Z drugiej strony policjanci przyznają, że jest ich zbyt mało, by móc "obstawić" wszystkie skrzyżowania, a priorytetem zawsze pozostanie bieżąca obsługa zdarzeń drogowych, których podczas 3-godzinnego szczytu w całym Trójmieście jest kilkadziesiąt.

- W tych rejonach, w godzinach popołudniowego natężenia ruchu, kierowane są patrole ruchu drogowego, które obejmują te miejsca szczególnym nadzorem. Należy zaznaczyć, iż policjanci pojawiają się w tych miejscach, jeżeli akurat nie mają zgłoszenia o zdarzeniu drogowym, bo w pierwszej kolejności zawsze jadą na interwencję - informuje nadkom. Magdalena Ciska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Jak podkreśla, obecność policjantów i oznakowanych radiowozów na skrzyżowaniach przede wszystkim ma oddziaływać prewencyjnie na kierowców, pieszych i przyczyniać się tym samym do poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

- Poza tym oddziaływaniem prewencyjnym, nie obyło się we wskazanych rejonach bez represji, i tak w I półroczu 2017 na wskazanych skrzyżowaniach policjanci ruchu drogowego ujawnili 121 wykroczeń popełnianych przez kierujących wobec pieszych, jak i popełnianych przez samych pieszych. W zakresie kierujących pojazdami funkcjonariusze zwracają uwagę na wykroczenie polegające na wjeździe na skrzyżowanie, gdy nie ma możliwości jego opuszczenia - zablokowanie skrzyżowania skutkuje powiększeniem korków, bo tamuje się przejazd w innym kierunku. Ponadto policjanci zwracają szczególną uwagę na nieudzielanie pierwszeństwa przejazdu, tamowanie i utrudnianie ruchu, czy też niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej - dodaje Ciska.

Opinie (181) 1 zablokowana

  • Gdyniaa !!!!!!!!!!!!!! (1)

    Zapraszam Policjantów na skrzyżowanie Zwycięstwa Wielkopolska ! Tam od godziny 16:00 Jest tragedia ! Z Sopotu jadą w strone Karwin i blokują ruch bo wjeżdżają na skrzyżowanie ale wiedza że go nie opuszczą ! I wtedy stoją ci co jada na Sopot z centrum Gdyni i ci co chcą wjechać z Redłowa na Karwiny , no nie ma jak przejechać !

    • 5 1

    • Prawda ! Ile razy nie mogę sie dostać z Redłowa na Mały kack bo ci z Sopotu pchają sie wjeżdża jeden na drugi . My z redłowa mamy zielone ruszamy a ci z Sopotu a dam rade i tak 5 na raz .

      • 3 0

  • (3)

    Chyba nie po to były wydawane dziesiątki milionów (jeśli nie setki) na Tristar, żeby teraz na co drugim skrzyżowaniu miał jeszcze stać krawężnik. Paranoja.

    • 11 3

    • (2)

      tristar g*wno da jeśli sami nie zaczniemy normalnie jeździć . Czyli jest czerwone stoimy, a nie sie pchamy bo jeszcze sie zmieszczę . A inni niech stoją ja mam ciepły rosół w domu

      • 2 3

      • (1)

        To też prawda. Dodałbym jeszcze np. dynamiczne ruszenie spod świateł jeden za drugim. Dzięki temu na jednej zmianie przejedzie więcej samochodów. Pomyślcie czasem o tych co stoją za wami - oni też by chcieli przejechać jak najszybciej. Ruszając jak muchy w smole i ciesząc się, że tylko wy przejechaliście na zielonym powodujecie nie tylko korki, ale i wkurzenie pozostałych kierowców. Nie może być tak, że zapala się zielone, a po 5 sekundach rusza dopiero pierwszy pojazd, bo ten się zagapił, tamten "szuka biegów", a jeszcze inna pisała SMS-a. Zanim ruszy kolejny mijają kolejne sekundy i w efekcie za chwilę świeci się światło czerwone. A gdyby tak wszyscy na raz ruszyli z kopyta? Pomyślcie czasem o innych.

        • 5 1

        • wyluzuj. mieszkasz w dużym mieście wiec 90 sekund cie nie zbawi

          Jak chcesz dynamicznej jazdy i startu to w luzimie zamieszkaj. Widzisz-nie każdy jest mistrzem kierownicy tak jak ty. Potrafisz doskonale jeździc ale już w łóżku jesteś kiepski wiec luzu miszczu

          • 0 3

  • Policjant działa jak Kaszpirowski:

    Następuje samonaprawa aut: działają hamulce przed drogą z pierwszeństwem przejazdu czy znakiem stopu, kierunkowskazy dotychczas niedziałające są sprawne.
    Likwiduje zbędne połączenia telefoniczne: telefon komórkowy chyba przestaje działać bo żaden kierujący nie trzyma go przy uchu.
    Leczy kierowców: przed przejściem dla pieszych zwalniają, okazuje się MOGĄ skierować wzrok a czasami cała głowę w prawo i dojrzeć oczekującego na przejście pieszego.
    Zaobserwowane na rondzie przy hali na granicy Gdańska i Sopotu w dniach imprez.

    • 5 3

  • W szczególności należy karać kierowców autobusów i tramwajów... (1)

    ... którzy wjeżdżają na skrzyżowanie na tzw "późnym żółtym" gdy z drugiej strony jest korek lub na przystanku stoi inny tramwaj, a że mają duże zady to blokują całe skrzyżowanie, i mają wszystko gdzieś....

    • 12 2

    • Oni powinni mieć tam czysty buspas

      I priorytet na światłach!!! Nie byłoby problemu a korek byłby taki sam.

      Myślisz, że dla tych kierowców to jest wygodne skrzyżowanie? Tan inaczej się nie da, a jeden autobus wiezie tyle ludzi co w tym korku stoi w autach

      • 2 3

  • Tylko w polsce takie jaja

    W zyciu w europie mie widzialem czegos takiego. Prewencyjne alkomaty prewencyjne zatrzymania i teraz prewencyjny patrol na skrzyzowaniach. Zarcik typu "zatrzymalismy pana bo jechal pan prawidlowo wzbudzajac nasze podejrzenia" nie wzial sie z nikad. To jest mentalnosc ludzi ze jezdza glupio i chamsko w polsce a pomysl by strachem zmieniac ta mentalnosc stawiajac patrol czy to dobry pomysl ? Watpie.

    • 2 3

  • sygnał pomarańczowy??

    Nie znam

    • 3 1

  • Wystarczy zlikwidować światła

    Ostatnio na Chełmie co chwilę nie działają światła i ruch jest duuuzo bardziej płynny :P

    • 2 4

  • Niech policja wyeliminuje autobusy notorycznie blokujące skrzyżowanie dmowskiego grunwaldzka i gamoni jeżdzących lewym pasem

    • 2 4

  • Gdzie jest tristar?

    Najpierw wywalamy miliony na niesprawny system, potem kierujemy policję do pilnowania ruchu.
    Achachacha...

    • 7 4

  • ja nie rozumiem (2)

    czy to tylko w Polsce jest możliwe, aby puścić autobusy na skrzyżowanie, na które się zwyczajnie nie mieszczą ??? Jak przegubowiec wyjeżdża z Jana z Kolna i skręca w Grunwaldzką jadąc w stronę dworca, zatrzyma się przed linią warunkowego zatrzymania, to jego tył zostaje na lewym pasie, całego go blokując. A jak taki autobus ma inaczej przejechać ??? Idealnie pokazuje to sytuacja na filmiku, 1:03

    • 11 1

    • to żeś się popisał

      Grunwaldzka i Jana z Kolna znajdują się innych miejscach miasta i nie ma możliwości skręcenia z Jana z Kolna w Grunwaldzką.

      • 1 5

    • To musi być bardzo długi autobus, jeśli przód ma na Grunwaldzkiej, a tył na Jana z Kolna.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane