• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polityka mieszkaniowa Gdańska

M.W.
10 grudnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Czwartek był w Gdańsku dniem poświęconym sprawom mieszkaniowym. O godzinie 10 miasto otworzyło Biuro Zamiany Mieszkań. O 11 rozpoczęła obrady XXXII Sesja Rady Miasta zwołana w celu poprawy błędów w uchwałach regulujących zasady wykupu lokali w zasobach komunalnych.

- Dzięki istnieniu biura będziemy mogli realizować "Wieloletni program gospodarowania mieszkaniowym zasobem miasta Gdańska". W ciągu 4 lat powinniśmy sprzedać 24 tysiące mieszkań. Istnienie takiego biura ułatwi likwidowanie niesprawiedliwości w rozdziale lokali komunalnych. Oczywiście nikogo nie zmusimy do zamiany, ale istnienie biura może wywierać moralny nacisk. Choćby w sytuacji, kiedy jedna osoba nie chce wykupić swojego mieszkania i blokuje przekształcenia własnościowe postulowane przez pozostałych lokatorów. Nie widzę nic złego w takiej presji pro publico bono - powiedział wiceprezydent Gdańska Szczepan Lewna.

Działania biura mają ułatwić sprzedaż lokali komunalnych ich najemcom.

Tymczasem pewne uchwały Rady Miasta taką sprzedaż poważnie utrudniają. Do Rady Miasta wpłynął wniosek prokuratora Jacka Pilcha o uchylenie uchwały w sprawie przyjęcia "Wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem miasta Gdańska". Prokurator uważa, że zaskarżona uchwała jest sprzeczna z art 32 Konstytucji RP.

- Rozwiązanie przyjęte przez Radę Miasta Gdańska (...) bez doniosłej prawnie przyczyny wyłącza indywidualnego najemcę z kręgu osób, którym umożliwia kupno najmowanych mieszkań - pisze prokurator. - W wypadku bowiem, gdy nie wszyscy najemcy wyrażą chęć wykupu lokali mieszkalnych znajdujących się w jednej nieruchomości, sprzedaż jakiegokolwiek lokalu poszczególnym najemcom nie będzie możliwa.

Dalej prokurator pisze, że w takim przypadku miasto zastrzegło sobie możliwości sprzedania domów z lokatorami, a więc uchwała stanowi "naruszenie zasady pierwszeństwa najemcy do zakupu zajmowanego lokalu. Istotą owego prawa jest to, że uprawniony może w pierwszej kolejności nabyć własność zbywanej nieruchomości. W trakcie relizacji swego uprawnienia najemcy nie może wiązać treść ewentualnych ustaleń dokonanych między zbywcą i osobą trzecią. Stwierdzić należy, że ustawowa zasada pierwszeństwa najemcy do nabycia zajmowanego lokalu jest prawem bezwarunkowym (...). Ograniczanie przedmiotowego prawa warunkiem opisanym, zawartym w uchwale nr XXII/650/04 Rady Miasta Gdańska z 25 marca 2004 roku zasługuje na miano działania bezprawnego."

- Z jednej strony uchwalamy wysokie bonifikaty przy zakupie lokali, z drugiej tworzymy prawo, które taki zakup uniemożliwia. Opinia prokuratora, a przede wszystkim doświadczenia z dyżurów radnych, kiedy zgłaszają się do nas ludzie, którym wieloletni plan uniemożliwia nabycie własnych mieszkań, skłoniły klub LPR do wniosku o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta. Pod obrady zgłosiliśmy dwa projekty uchwał: o uchyleniu zakwestionowanego przez prokuratora wieloletniego programu oraz o nowelizacji uchwały o bonifikatach - powiedziała przewodnicząca klubu LPR Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz.

Niemal wszyscy radni zgadzali się, że obowiązujące regulacje są złe. Mimo to oba projekty LPR upadły znaczną większością głosów.

- Oprócz pisma prokuratora, zasady sprzedaży mieszkań w Gdańsku były bardzo często tematem interwencji podczas niedawnej wizyty rzecznika praw obywatelskich - mówi przewodniczący klubu radnych SLD Aleksander Żubrys. - Mieszkańcy zgłosili też 365 (do 7 grudnia) protestów przeciw tym zasadom. Nie można jednak zastępować złych rozwiązań innymi, równie złymi. Dostarczono nam projekt uchwały, autopoprawkę i poprawkę do poprawki. W takim harmiderze formalnoprawnym nie jest możliwa merytoryczna dyskusja. Nie ma sensu zwoływanie specjalnej sesji. Projekt uchwały powinien normalną procedurą przejść przez komisje. Dlatego nie mogliśmy się podpisać pod inicjatywą LPR. Opracowaliśmy natomiast własny projekt uchwały, w którym postulujemy po prostu wykreślenie z wieloletniego programu zakwestionowanego przez prokuratora paragrafu 3.

- Chcemy sprzedawać jak najwięcej mieszkań. Miasto powinno sobie zachować jedynie 13 tysięcy lokali o statusie socjalnym - uważa prezydent Lewna. - Jednak sprzedawanie pojedynczych lokali doprowadzi do sytuacji, w której miasto będzie członkiem lawinowo rosnącej liczby wspólnot mieszkaniowych. A to spowoduje wielki wzrost naszych wydatków.

- Rzeczywiście, wspólnota może zadecydować o remoncie domu i miasto będzie się musiało doń dołożyć proporcjonalnie do swego udziału we wspólnocie - mówi przewodnicząca klubu LPR - ale miasto powinno te pieniądze mieć. Lokatorzy w czynszu płacą miastu składkę na fundusz remontów. Jeśli tych pieniędzy nie ma na odpowiednich kontach, jest to dowodem złej polityki miasta.
Głos WybrzeżaM.W.

Opinie (43)

  • to teraz bedzie uchwal jak grzybow po deszczu.
    kazda partia napisze swoja i oczywiscie bledna.
    a dlaczego po prostu urzad, tak bezpartyjnie nie anuluje zlej uchwaly i nowej nie stworzy.

    • 0 0

  • " Jeśli tych pieniędzy nie ma na odpowiednich kontach, jest to dowodem złej polityki miasta."

    to chyba mało i za delikatnie powiedziane
    powiedzmy to sobie szczerze i prosto w oczy
    kaske przeputano
    wisz pan rozumisz powódź strajki wiadukt...bida aż piszczy...

    • 0 0

  • galluxina znowu wymodziła

    Weż idż i nie pisz tych swoich bzdur.

    • 0 0

  • Nie ma tych pieniędzy na kontach rzeczywiście. Tam, gdzie gmina ma większość mieszkań wspólnoty zalegają z płatnościami na wszystkich frontach.
    W mojej wspólnocie sa tylko 3 mieszkania gminy, ich lokatorzy płacą czynsze do miasta jak należy. A co roku musimy domagać się przez prawnika zapłaty długu przez miasto.

    • 0 0

  • mieszkania

    60 lat po wojnie, 15 po komunie a problemy te same: podaj (przekaz) cegle. Utrzymywali nas "zaborcy" teraz jestesmy w UE. Francja, Niemcy itp maja nadmiar blokowisk, w ktorych nie chca mieszkac czarni czy arabowie. Niech przyjma naszych a jak nie niech placa nam odszkodowanie za ich nadmetraz.my sobie wybudujemy jakies wille czy sciezki rowerowe. Zapewnili swoim, zapewnili imigrantom niech zapewnia nam bo zadna polska wladza nie byla i nie jest w stanie tego zrobic.

    • 0 0

  • Uwłaszczenie

    Tylko uwłaszczenie wszystkich najemców, skutki::::

    każdy jest właścicielem,
    miasto ma z głowy problem o który tak się martwi,
    a wspólnoty roziązą same problem z lokatorami niepłacącymi

    oczywiśćie co do miasta to tez dużo kasy odpadnie ale to i tak sie oplaca

    • 0 0

  • "Biuro zamiany mieszkań" istniało już przed laty.... kiedy byłem młodszy o te 40 kg.....
    Czyżby stare wracało??? ;)

    • 0 0

  • miasto boi się o kasę

    Miastu chodzi jedynie o to, żeby nie wydawać kasy. Jak część lokatorów w kamienicy kupi lokale i powstanie wspólnonta to miasto będzie musiało za wszystkie niewykupione lokale w tej kamienicy wpłacać do wspólnoty realne pieniądze na fundzu remontowy itp. Do tej pory były z tym problemy i wspólnoty pozywały miasto do sądu - musiało ono nie tylko zapłacić dług ale i odsetki i koszty. Po co mieć problem - lepiej nie sprzedawać

    • 0 0

  • Jaki ten świat mały......

    Pani Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz uczyła mnie geografi w 6 klasie podstawówki na morenie. Pozdrawiam i życze wesołych świąt....

    • 0 0

  • mieszkanie komunalne...

    kamienica w której jest wspólnota - dach sie sypie, klatka schodowa też, remont odkładany z roku na rok bo miasto nie chce się dolożyć :/ a wykup mieszkania niemożliwy bo jest wspólny przedpokój i wykup mozliwy tylko ze wspolnajemca, i jak go przekonac skoro ma 80 lat, zadnych dzieci i od 5 lat juz umiera :(( chyba tylko zamiana ???

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane