• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polowanie na... lokatora

B.
15 marca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych (...) ul. Batorego 12 (...) informuje, że na koncie Pana/i lokalu mieszkalnego za okres, kiedy Wspólnota Mieszkaniowa była w zarządzie PGM Gd-Wrzeszcz ZB ul. Partyzantów 74 występują zaległości, które na dzień 31.01.2006 wynoszą (tu została wymieniona zaległość podstawowa oraz zaległość odsetkowa - łącznie kilkaset złotych). W piśmie padają też słowa o rozprawie sądowej.

Tej treści pismo otrzymało kilku członków Wspólnoty Mieszkaniowej. Rodzą się pytania: dlaczego dopiero teraz, po pięciu latach lokatorzy są informowani o jakiejś zaległości? Dlaczego domniemany dług nie został uwzględniony w rozliczeniach spółki "Euroformat", która przejęła księgowość wspólnoty po ustępującym zarządzie PGM? Z ówczesnych danych, którymi dysponowała spółka "Euroformat", wynikało, że nie ma żadnych zaległości. Czyżby oba systemy rozliczeń nie były kompatybilne? Użyty termin "przejęła" to za słabe słowo - owo przejmowanie trwało aż pół roku i w tym czasie było zablokowane konto wspólnoty.

Co więcej, przez rok członkowie wspólnoty starali się pozbyć "dzikiego" najemcy, który otrzymał od PGM pozwolenie na prowadzenie prywatnego magazynu w piwnicy budynku. Koszty eksploatacji magazynu ponosili lokatorzy, którzy musieli regulować należność za pobór energii elektrycznej przez najemcę. I jakoś zarząd PGM nie kwapił się zrekompensować lokatorom owych wydatków przez całą dekadę lat 90. A tu płać lokatorze jakieś zaległości, o których nie wiedziałeś!

Gdańskie Imperium Biurokracji, jak widać, trzyma się dobrze. Mimo wielu zapowiedzi współpracy kadry urzędniczej z petentami, trwa tworzenie nowych płaszczyzn konfliktu. Wizja państwa obywatelskiego oddala się. Dlaczego ów domniemany dług nie został wykazany w bieżących dokumentach w trakcie przejmowania księgowości przez spółkę "Euroformat"? Wówczas można było przecież rozłożyć go na raty i spłacić. A dziś? Czy lokatorzy dysponują jeszcze stosownymi dowodami wpłaty? Z autopsji wiem, że urzędnicy dawnego PGM potrafili źle zaksięgować należne opłaty. Na analogicznych dokumentach, regulujących należności lokatorów za pobór energii elektrycznej, gazu itp., widnieją zapisy obligujące ich do zachowania owych dokumentów przez okres 3 lat. Czy GZNK ma prawo do egzekwowania swoich roszczeń wobec dawnych lokatorów w nieskończoność?

W Gdańsku, jak widać, 5-letni okres ochronny ludzi skończył się na początku 2006 r. Rozpoczęło się ostre strzelanie, bynajmniej nie ślepymi nabojami. Darz Bór!
B.

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (24)

  • Wyłudzanie pieniędzy przez niedoucznika Ewę Sienkiewicz

    Osoba przypadkowa która dostała posadę W PGM po znajomości zajmuje się WYŁUDZANIEM PIENIĘDZY.

    - wysyła wezwania do zapłaty nie wysyłając uprzednio FAKTURY która by określała za co ta osóbka chce pieniądze.

    - Wysyła wezwania do zapłaty właścicielom lokalu którzy rozwiązali z PGM stosunki prawne kilka lat temu bez zadłużenia a z zadłużeniem ze strony PGM.

    Zwrot zadłużenia z PGM do nowego zarządcy trwał kilka miesięcy i w tym czasie konto było blokowane przez pierstołków z PGM

    - Jeżeli jakiekolwiek pomyłki w PGM wykryto lub nieprawidłowości w rozliczeniach to ta s****a PARANOJĄ instytucja ma udokumentować i przedstawić swemu następcy czyli nowemu Zarządcy.

    Postawa nieudaczników trzymających w ząbkach szyld miast kwalifikuje się do DZIAŁAŃ PROKURATORSKICH i takie wezwania należy odsyłać do prokuratora sądząc imienie POPPISANEGO pod pismem wyłudzacza naszych Gdańskich pieniędzy który swym postępowaniem przynosi Hańbę Gdańskowi i niepotrzebne stresy tym co otrzymują takie PASZKWILE pomylonej na Haju.

    - Takie indywidua należy przebadać czy mają odpowiednie kwalifikacje do wykonywania tej pracy jak również przebadać je zdrowotnie na Srebnikach.

    • 0 0

  • POMOCY

    PRACODAWCY NAS WYKORZYSTUJA PRACUJE NA POCZCIE W GDANSKU JUZ 7 LAT OSTATNIO JUZ SLOWEM GROZBA ZMUSZAJA NAS DO BRANIA KREDYTOW I ZAKLADANIA KONT LUDZIE POMOCY ILE MOZNA MAM JUZ DWA A CO DALEJ NIEDLUGO ZNOW ROK SZKOLNY I BEDZIE PRZYMUS NA KSIAZKI POCZTOWCY ZLACZMY SIE I WALCZMY Z TYM NACISKIEM

    • 0 0

  • Robienie lokatorów w balona.

    Tylko tak mogę skomentowac artykuł. Po 5 latach żądanie zapłaty jest równoznaczne z wyłudzaniem pieniędzy. Bo tylko 3 lata obowiązuje lokatora przechowywanie dokumentacji, np. przekazów pocztowych (dowód zapłaty). Urzędnicy z GZNK dobrze o tym wiedzą. Po co więc wysyłaja żądania zapłaty? To kolejny dowód niekompetencji tej instytucji. Trzeba ją przewietrzyć - natychmiast.

    • 0 0

  • Jasne, Kinga, i doskonale wiem że tak jest

    tylko że najprawdopodobniej przypadek opisany w artykule to przypadek zupełnie inny.
    Jeszcze raz powtarzam: czytać ze zrozumieniem. Nikt Ci nie zarzuca, że piszesz nieprawdę, tylko że piszesz o czymś zupełnie innym.

    • 0 0

  • parę stów...

    tyle to napisali w artykule, wierzcie mi że jest mnóstwo osób które nie płacą czynszów od dziesięciu lat, i nikt z tym nic nie robi, wiem bo jestem tematem zainteresowana i tu naprawdę nie chodzi o tych którzy mają małe zaległości, osób z długiem powyżej 10 tys. naprawdę jest dużo, a bałagan w administracji jest swoją drogą

    • 0 0

  • Hehehe:)

    Szczerze, miałam okazję przyjrzeć się jak wygląda GZNK przy okazji załatwiania tam pozwolenia na założenie anteny do internetu radiowego jakiś czas temu, kiedy mieszkałam jeszcze w kamienicy, w której większa część lokali należała do miasta. Kurde, z taką tępotą i totalnym olewactwem oraz wyraźnym oczekiwaniem na "prezenty" (kawa, czekoladki) oraz z wypisanym na czole "CZEGO?!" witającym petenta to faktycznie nigdzie indziej nie ma się do czynienia.
    Dobrze że mam już to z głowy. Nikomu niczego nie zazdroszczę, a już na pewno nie pracy w GZNK, dziękuję za troskę, mam swoją ;)

    • 0 0

  • czarna żmija, ty chyba jestes bezrobotna i zazdrościsz tym ludziom, że mają pracę. Na jakiej podstawie sądzisz, że cały dzień siedzą i żrą pączki? często u nich bywasz? W sprawie długu?Bo chyba nie w sprawie terminowych płatności, hehe. Rafał - ja też byłabym pierwsza w walce z nierobami społecznymi, hehehe

    • 0 0

  • Lokator

    ja też odniosłam wrażenie, że tu nie chodzi o jakiś dług którego ktoś nie chce spłacić (cóż to w końcu za dług, parę stów), tylko o to że dług pojawił się nagle nie wiadomo skąd, więc pewnie jest to jakieś niedopatrzenie biurw z GZNK które zamiast zająć się księgowością, żrą cały dzień pączki i plotkują, a teraz próbują własny błąd przykryć zastraszaniem lokatorów.
    Nie pierwszy to taki przypadek i zapewne nie ostatni.

    • 0 0

  • Kinga

    przeczytaj post Ali - ona wszystko zrozumiała. Swoje błędy w księgowości GZNK próbuje przerzucić na właścicieli lokali. Może któryś przestraszy się sądu, którym im grożą, i wpłaci te kilkaset złotych, choć nie wie za co.
    Gdyby to jeden lokator zalegał z zapłatą, to byłby zwykły przypadek. Ale skoro dotyczy to kilku lokatorów z tej samej wspólnoty, to wina bezwzględnie leży po stronie GZNK.
    Tyle można powiedzieć na podstawie tej notatki.

    • 0 0

  • boją się krzyku w mediach?

    Byłbym pierwszy ktory by ich poparł w walce z nierobami i pijawkami społecznymi żyjacymi na koszt wszystkich płacacych. Niech sprzedadzą dług dobremu windykatorowi, on juz będzie wiedział jak podejśc do tego przypadku.
    pozdrawiam

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane