- 1 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (49 opinii)
- 2 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (20 opinii)
- 3 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (19 opinii)
- 4 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (501 opinii)
- 5 Z dworca na Jasień 80 zł (494 opinie)
- 6 Auto wjechało w pieszych i w budynek (295 opinii)
Położna wracała z dyżuru w szpitalu, została wyproszona z autobusu
Po 12 godzinach dyżuru w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym, położna chciała wrócić do domu miejskim autobusem. Niestety, okazało się to niemożliwe. Kiedy kierowca zobaczył, że wchodzi do pojazdu z rowerem, kobieta została wyproszona, mimo że na zewnątrz panowała zimowa aura, a autobus był prawie pusty. - Zdajemy sobie sprawę, że to sytuacja niekomfortowa, ale decyzja o przewozie roweru należy do kierowcy - komentują przedstawiciele Gdańskich Autobusów i Tramwajów. Od kwietnia mają wejść w życie przepisy, które to zmienią.
Rozkłady jazdy komunikacji miejskiej w Trójmieście
Czytaj też: Od poniedziałku bez opłat za parkowanie przy UCK
Rano przyjechała do pracy rowerem, którym porusza się z powodu koronawirusa, by uniknąć zarażenia w komunikacji miejskiej. W ciągu dnia pogoda jednak z wiosennej zmieniła się na zimową - sobotnie gwałtowne opady śniegu skłoniły więc kobietę do skorzystania z autobusu.
Wyłączył silnik i wyprosił. Do domu wracała pieszo
Do autobusu linii 115 pasażerka wsiadła chwilę po godz. 19 na przystanku Centrum Medycyny Inwazyjnej, po uprzednim sprawdzeniu, czy pojazd jest przystosowany do przewozu rowerów.
- Był niskopodłogowy oraz z tabliczką pozwalającą na przejazd z rowerem. Wsiadłam do prawie pustego autobusu, wewnątrz siedziało ok. 10 osób, nie było nikogo z wózkiem. Miałam ważny bilet, z rowerem ustawiłam się tak, że nie stwarzałam zagrożenia dla innych. Mimo to od razu usłyszałam od kierowcy, że mam opuścić pojazd - opowiada pani Karolina - Zapytałam z jakiego powodu. Dodam, że rower był w czasie mojej pracy ustawiony w chronionym miejscu, pod dachem, więc nie stwarzał ryzyka zanieczyszczenia pojazdu. Kierowca odpowiedział, że "nie jest przewoźnikiem rowerów oraz że w tym autobusie nie mogę jechać z rowerem". Próbowałam dalej rozmawiać z panem, wskazując na panujące warunki atmosferyczne oraz na to, że wracam z 12-godzinnego dyżuru i rano nie mogłam przewidzieć, jak zmieni się sytuacja pogodowa. Kierowca odpowiedział, że nie pojedzie dalej dopóki nie wysiądę, po czym wyłączył silnik pojazdu. W takim wypadku, aby nie zaburzać komunikacji, byłam zmuszona opuścić pojazd i udać się pieszo do domu z rowerem, co zajęło mi ponad godzinę - ubolewa kobieta.
Czytaj też: Kierowca zgasił silnik i zażądał, by pasażerka wysiadła
Pani Karolina nie ukrywa, że jest jej przykro z powodu tego, co się stało.
- Pracuję w Ochronie Zdrowia, w obecnej trudnej sytuacji związanej z koronawirusem, staramy się być wsparciem dla innych, być w pełnej gotowości niesienia pomocy. Teraz, kiedy wszyscy apelują o pomaganie sobie nawzajem i bycie ludzkim, tym bardziej takie zachowania są bardzo niezrozumiałe i smutne. Niestety żadna z osób obecnych w autobusie nie wstawiła się za mną - mówi położna.
Kierowcy nie chcą wozić rowerów
Kierowcy gdańskich autobusów od dawna są "cięci" na rowery i walczą o wprowadzenie całkowitego zakazu ich przewozu komunikacją miejską. Pod koniec stycznia, mimo ich protestów, Rada Miasta Gdańska przegłosowała jednak uchwałę o przewozie rowerów komunikacją miejską. Ale związkowcy z GAiT postanowili się nie poddawać i złożyli do wojewody pomorskiego wniosek o uchylenie uchwały.
Decyzja o przewozie roweru w gestii kierowcy
Nowe przepisy dotyczące przewozu rowerów komunikacją miejską - o ile wojewoda ich nie uchyli - wejdą w życie od kwietnia.
- Sytuacja odmowy przewozu roweru przez kierującego pojazdem nie jest sytuacją komfortową i budzi negatywne emocje. Jesteśmy tego świadomi - mówi w odniesieniu do sytuacji, jaka spotkała naszą czytelniczkę, Anna Dobrowolska, rzeczniczka spółki GAiT - Dlatego też podjęte zostały działania, które te kwestie mają uporządkować. I tak, od kwietnia w życie wejdą nowe regulacje dotyczące przewozu rowerów w pojazdach komunikacji miejskiej w Gdańsku. Nowe zasady zapewnić mają właściwy, czyli przede wszystkim bezpieczny przewóz rowerów. Obecnie w pojazdach GAiT trwa montaż pasów mocujących, zabezpieczających rower w pojeździe. Od kwietnia we wszystkich pojazdach wyposażonych w pasy możliwy będzie bezpieczny przewóz roweru - zaznacza.
Czytaj też: Gdynia: więcej autobusów w szczytach komunikacyjnych
Dobrowolska podkreśla, że obecnie obowiązujące przepisy decyzję o przewozie roweru pozostawiają w gestii kierującego autobusem.
- Kierowca, który odmówił przewozu roweru, decyzję tę argumentował względami bezpieczeństwa. Tym, że w przypadku kolizji lub innego zdarzenia drogowego rower stanowić mógł zagrożenie dla osób znajdujących się w pojeździe, w tym także dla samej właścicielki roweru - wskazuje rzeczniczka GAiT.
Miejsca
Opinie (524) ponad 20 zablokowanych
-
2020-03-24 07:10
"Wyłączył silnik i wyprosił. Do domu wracała pieszo." (12)
a co stało z rowerem?
- 138 77
-
2020-03-25 20:25
jakiś cyrk
Może nie umiem jeżdzić na rowerze i go prowadzi bo modne ...
- 0 0
-
2020-03-24 16:29
rower w autobusie
rower pchała pewnie idąc piechotą - ciołku. Nie życzę Ci ani twoim bliskim kiedyś podobnej sytuacji
- 0 0
-
2020-03-24 07:21
jazda rowerem na cienkiej( miejskiej) oponce w czasie(lub po gdy zalega warstwa śniegu) śnieżycy jest niebezpieczna (1)
Czy to wystraczający powód aby prowadzić rower? Zdecydowanie tak...
- 51 10
-
2020-03-24 12:51
Nie , można go było zostawić tam gdzie stał
Przez 12 godzin
- 5 3
-
2020-03-24 11:26
Ukradli
- 0 0
-
2020-03-24 09:07
Czy wykręcił wentyl?
W latach 60. kiedy milicja złapała kogoś bez karty rowerowej czy sprawnych świateł, po prostu wykręcała i zabierała wentyle, a rowerzysta dalej pomykał pieszo.
- 10 0
-
2020-03-24 08:24
widać
... zabrał ze sobą...
- 2 2
-
2020-03-24 08:13
szedł za nią ze skulonym pedałem
- 24 10
-
2020-03-24 07:19
jak byś był po 12h dyżurze to też nie miał byś sił na jazde rowerem ! (2)
- 24 29
-
2020-03-24 07:23
to na ch.... (1)
brała rower do pracy
- 52 25
-
2020-03-24 07:33
poczytaj całość a potem pisz...
- 24 21
-
2020-03-24 07:21
Musiała go prowadzić pieszo z racji ślizgawicy. Czy tak trudno się domyślić?
- 43 18
-
2020-03-25 18:33
Chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłą(siłom) i godnością osobistą.
- 1 1
-
2020-03-25 17:48
Ona pomaga ludziom a chamciuch nie chcial jej pomóc,on takze może potrzebować pomocy i wtedy wypad
- 2 2
-
2020-03-25 16:54
to co widzę mnie przeraża i może do 10 maja zabraknąć urn
- 1 1
-
2020-03-24 07:53
Z całym szacunkiem dla Pani zawodu, ale (4)
skąd niby kierowca miał wiedzieć, że Pani, to "zmarźnięta, zmęczona położna z UCK"? Być może, gdyby wiedział, to wykazałby się większą empatią w "dzisiejszych specyficznych ciężkich czasach". Kto wie ... Po drugie, dlaczego wracała Pani pieszo, skoro posiadała rower, w myśl zasady "lepiej źle jechać, aniżeli dobrze iść". Widzę tutaj trochę "bicia piany" i "damskiego focha".
- 42 43
-
2020-03-25 15:14
Bo jakbyś czytał to byś wiedział, chciala wracać autobusem bo sypał śnieg wieczorem.,chyba zrozumiałe skoro jest naklejka ze można przewozić rower a może rower się zepsuł i poprostu chciała wrócić do domu po pracy!!!
- 0 0
-
2020-03-24 09:17
(1)
Przecież Pani opowiedziała mu swoją sytuację! Poza tym skoro autobus był przystosowany do przewozu rowerów a ten nie zagrażał nikomu to nie rozumiem po co kierowca bił pianę. Li i wyłącznie by wyładować swoją frustrację na Bogu ducha winnej kobiecie. Żal.
- 3 2
-
2020-03-24 15:21
żaden autobus miejski w Gdańsku czy w Gdyni nie jest przystosowany do przewozu rowerów
Te stojaki , pasy to bzdury dla tłumu , nie legalne i nie zwalniają z odpowiedzialności jaką ma kierowca .
- 2 1
-
2020-03-24 15:10
bo pani ma
ciężki okres w życiu
- 0 0
-
2020-03-25 15:10
Są ludzie i taboerty.....
Ten fakt tylko potwierdza to stwierdzenie....
Ewentualnie kierowcę można nazwać "tępą strzałą".... itp.- 2 3
-
2020-03-25 15:02
Bardzo przykre
Jedno drugie wyklucza, autobus jest oznakowany ze można przewozić rower ale czy wsiądziesz z nim, decyduje humor kierowcy, to zdejmijcie ozakowanie które wprowadza w błąd ludzi. Nawet jak nie było epidemii, to kierowcy decydowali np. którymi drzwiami mam wsiadać do autobus, bo poprostu ich nie otwierał, płacimy za bilet i to też chyba z tego kierowcy mają pensje, trochę ludzkość jeszcze tym bardziej w takiej sytuacji, Pani Karolino, bardzo współczuję bo po 12 godzinach wracać piechota to było nie ludzkie. Zagrożenie dla innych, jak w całym autobusie było 10 osób
- 2 2
-
2020-03-25 13:13
bohater do kobiety,czy też taki do ab-esów,czy pijących alkohol w grupie kilku,jak nie odpowiada mu praca szofera autobusu to może powrócić do furmanki czyli pojazd konny i wozić węgiel na podlasiu,bo pewnie z tamtych lub kujawskich stron ,a Gdańsk mu życie uratował
- 2 2
-
2020-03-25 12:05
(1)
Następnym razem proszę wezwać policję i się dalej wykłócać! Na chamów nie ma innego sposobu.
- 1 5
-
2020-03-25 12:56
Nawet ktoś tak głupi
jak ty musi rozumieć bezsens jaki zawarłaś w wypowiedzi. Co za głupia istota
- 1 0
-
2020-03-25 08:08
Cudowne położne (1)
Zabrakło zwykłej emaptii zrozumienia, czyli tym co położna wykazuje się na codzien w pracy a nie tylko suchego wykonywania zawodu. Położne stają na rzęsach jest im ciężko a tu po ciężkim emocjonalnie i psychofizycznie dyżurze spotyka kogos jeszcze brak życzliwości ludzkiej. P. Karolino szanuje !!!!!!
Medyków w dobie pandemii jeszcze bardziej wychwala się, a jeszcze niedawno nie chciano dać żadnej podwyżki....
doceniam. uszanujmy. Podziękujemy.- 5 2
-
2020-03-25 12:53
Czy ty bezmyślna istoto
nie rozumiesz, że mimo ciężkiej pracy ta kobieta nie miała wyryte na twarzy gwoździem, że jest położną. Autor tego fascynującego "artykułu" użył wzmianki o położnej aby podbić wyświetlenia i zagrać na emocjach ludzi małych mózgiem takich jak ty
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.