- 1 Śmiertelny wypadek po pościgu w Gdańsku (35 opinii)
- 2 Zaparkował BMW na plaży. Sezon ruszył (204 opinie)
- 3 Kto będzie radnym za wiceprezydentów? (60 opinii)
- 4 Węzeł Południe nie będzie zamknięty latem (149 opinii)
- 5 W kajdankach na masce, w aucie "feta" (84 opinie)
- 6 Stanowcze "nie", dla psów na plaży? (856 opinii)
Pomorscy urzędnicy podróżują po całym świecie
Urzędnicy z Pomorza często przemierzają świat wzdłuż i wszerz. Po co? W Chinach szukają inwestorów, promują się u arabskich szejków, a w Tadżykistanie się szkolą.
Blisko 260 zagranicznych delegacji za ponad 700 tys. zł odbyli w ubiegłym roku pomorscy urzędnicy - donosi "Polska Dziennik Bałtycki". Aż 12 razy w zagraniczne wojaże wyruszał marszałek województwa Pomorskiego, Jan Kozłowski.
Najdroższa wycieczka gdańskich urzędników odbyła się do Izraela i kosztowała 20 tys. zł. Jednak, jak twierdzi gazeta, na niewiele się przydają te podróże. Wizyty najczęściej kończą się mglistymi obietnicami.
Samorządowcy twierdzą natomiast, że podróże oddalone o kilka tysięcy kilometrów nie uszczuplają gminnych budżetów.
W ubiegłym roku wyprawę do Chin zafundowali sobie samorządowcy z powiatu puckiego: burmistrz Pucka, Marek Rintz, wójtowie Jerzy Włudzik (gm. Kosakowo) i Tadeusz Puszkarczuk (gm. Puck). Jaki był ich efekt? Puck ma porozumienie o współpracy z chińskim Haze, a nazwa tego miasta z drugiego krańca świata znalazła się na oficjalnym witaczu, na granicy miasta.
Gdańsk natomiast promuje się u szejków. Urzędnicy w ubiegłym roku najdalej dolecieli do Abu Zabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na "Cityscape Abu Dhabi 2009" w kwietniu poleciało na tydzień troje pracowników Wydziału Polityki Gospodarczej UM Gdańska. Część kosztów pokryli organizatorzy, więc gdańskie wydatki, jak na ten rejon świata, nie były duże - 2,7 tys. zł.
Jak podkreśla Polska Dziennik Bałtycki, szukanie inwestorów i promocja miast to nie wszystko, ważne są też szkolenia i wymiana doświadczeń. Z Gdańska na Białoruś na sześć dni poleciała ośmioosobowa grupa, której przewodzili prezydent Paweł Adamowicz i jego zastępca Maciej Lisicki. Co robili? "Wymieniali się doświadczeniami" z tamtejszymi samorządowcami.
Poza tym gdańscy urzędnicy w grudniu pojechali służbowo do Izraela. Paweł Adamowicz wraz trzema innymi urzędnikami spotkali się tam m.in. z władzami Hajfy, aby nawiązać ewentualną współpracę przez oba portowe miasta.
Natomiast na temat problemów dzieci niepełnosprawnych przez ponad tydzień szkolił się jeden z pracowników Urzędu Marszałkowskiego, aż w Tadżykistanie. Tu pocieszające jest to, że wyjazd był sponsorowany przez organizatorów, więc urzędnik wydał tylko 277 służbowych złotych.
Z Gdańska do: Białorusi, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Izraela, Belgii i Niemiec.
Z Sopotu do: Hiszpanii, Włoch, Austrii i Francji.
Z Gdyni do: Chin, Turcji, Węgier i Austrii.
Opinie (202) ponad 10 zablokowanych
-
2010-02-19 13:07
Pomorscy urzędnicy podróżują po całym świecie (4)
nie tylko oni
- 35 8
-
2010-02-19 22:56
No cóż ....służba wymaga poświęceń.
- 0 2
-
2010-02-19 16:14
mam coś lepszego (1)
- 0 0
-
2010-02-19 16:17
[...]
Urzędnicy pracujący w Urzędzie Miasta nie mogą oglądać filmów w sieci ani słuchać radia.
...
Przeglądanie w internecie filmików, słuchanie radia i ściąganie plików znacznie spowalnia przesyłanie dokumentów urzędowych, a niekiedy całkowicie paraliżowanie sieci.
- W trzech budynkach urzędowych jest zainstalowanych blisko 200 komputerów – tłumaczy Teresa Sołtysiak, informatyk. – Można sobie wyobrazić co by się stało, gdyby na każdym komputerze urzędnik ściągał muzykę lub przeglądał filmy – dodaje.
Urzędnicy narzekają, że to łamanie ich praw. Tłumaczą, że nie chcą marnować czasu pracy.
- Niekiedy jednak filmiki przydają nam się w pracy – mówią. - A radia przecież i tak słuchamy. - Co za różnica czy w sieci czy „normalnie”.- 4 1
-
2010-02-19 16:03
Ale ci robią to dla naszego dobra :)
Jakżem im wdzięczny!
- 3 2
-
2010-02-19 22:47
Jak za tow.Lenina : Klasa robotnicza spożywa kawior i najlepsze szampany.......
ustami swoich przedstawicieli.
- 4 0
-
2010-02-19 22:27
inni feajerzy napadaja na banki
a ci wiedza jak przepuszczac nie swoje pieniadze
- 4 0
-
2010-02-19 21:53
powiesić za jaja
stary polski zwyczaj karania. za 700tys to można kilometr drogi przebudować!
- 4 0
-
2010-02-19 21:51
Skrytobójczym wycieczkowcom mówimy stanowcze NIE...
- 5 0
-
2010-02-19 21:49
A POdobno kiepsko z kasą w Gdańskim grodzie i tnie się inwestycje a na wycieczki piniążki są cyżby kolejny CUD Tusko - Budynia?
Zamiast jeżdzić i wytracać pieniądze podatników wzieliby się za drogi.....
- 3 1
-
2010-02-19 21:48
Na szkolenie do Izraela z zakresu nowoczesnego manipulowania gojami
- 5 0
-
2010-02-19 19:37
Bezpłodne wycieczki po świecie w godzinach pracy kilkakrotnie w roku to paspżytnictwo! (1)
Żądamy zwrotu naszych pieniędzy !!
- 10 0
-
2010-02-19 21:42
Jeszcze im dojdą nadgodziny i delegacje....
- 1 0
-
2010-02-19 21:41
Darmozjady
Wciskają mieszkańcom kit na całego.
- 5 0
-
2010-02-19 21:35
GDZIE MOGL POJECHAC ADAMOVITZ
Wiadomo do Ickow
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.