- 1 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (26 opinii)
- 2 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (240 opinii)
- 3 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (111 opinii)
- 4 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (316 opinii)
- 5 Pościg między autami na trzypasmówce (64 opinie)
- 6 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (141 opinii)
Pomorskie: uśpiony tygrys?
4 listopada 2009 (artykuł sprzed 14 lat)
Wprawdzie nie mamy niemal żadnych szans na dogonienie woj. mazowieckiego, ale na tle kraju spisujemy się całkiem dobrze. Według najnowszych danych GUS-u woj. pomorskie zajmuje piąte miejsce w Polsce pod względem wzrostu Produktu Krajowego Brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
Osiągnięcie jest tym bardziej cenne, że oprócz tradycyjnie najlepszego Mazowsza i silnego Dolnego Śląska, wyprzedziły nas też województwa świętokrzyskie i łódzkie, które miały o wiele łatwiej. Ranking GUS opiera się bowiem na procentowym wzroście PKB od 2000 do 2007 roku (GUS dopiero opublikował dane za 2007 rok), więc szybko rozwijające się regiony, które przed laty miały niski współczynnik PKB na osobę, zajęły wyższe miejsca. Dzięki temu wyprzedziliśmy woj. śląskie i opolskie, które są od nas bogatsze, ale rozwijają się wolniej. Czy w związku z tym mamy szansę na dogonienie Mazowsza?
- Na pewno nie. Jest poza naszym zasięgiem, bo Mazowsze to przede wszystkim stołeczna Warszawa. Poza tym na rozwój regionów trzeba patrzeć przez pryzmat metropolii, a do warszawskiej wciąż nam daleko. Dobre perspektywy rozwoju zawdzięczamy przede wszystkim dynamicznemu sektorowi małych i średnich przedsiębiorstw. Nieduże firmy to nasz wielki uśpiony potencjał i atut. To właśnie one najlepiej dostosowały się do trudnych czasów, a przedsiębiorstwa, które przetrwały burze na rynkach, jeszcze lepiej radzą sobie w czasach po kryzysie - podkreśla Marcin Nowicki, ekspert Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.
- Ścigać się trzeba niezależnie od tego, jak szybko przeciwnik biegnie - podkreśla jednak Tomasz Parteka, dyrektor departamentu Rozwoju Regionalnego i Przestrzennego w Urzędzie Marszałkowskim woj. pomorskiego. - Naszym atutem są otwarci na świat ludzie, ich ciekawość i wielokulturowość. Mamy lotnisko, port, bazę promową, a za trzy-cztery lata skończy się gehenna drogowa. Będziemy więc mieli kolejne atuty, wynikające także z naszego położenia i infrastruktury. Zaletą, często traktowaną dwuznacznie, jest też rywalizacja Gdańska i Gdyni, która stymuluje rozwój obu miast, a co za tym idzie - także regionu - kończy Tomasz Parteka.
Opinie (263) ponad 10 zablokowanych
-
2009-11-04 07:18
za to ceny i opłaty wszelakie mamy na wysokim poziomie. nawet wyzszym niz mazowieckie, gdzie dochody i PKB sa na pierwszym miejscu.
miasto dba ażebysmy mogli chociazby pod względem opłat czuc sie jak na TOPowym miejscu :-)- 12 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.