• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pomorze będzie walczyło o kolejne miliony z UE

Patryk Szczerba
5 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Prace na Trasie Słowackiego nie mogłyby być prowadzone bez wsparcia z programów centralnych, które zdaniem włodarzy województwa są kluczowe dla rozwoju Pomorza. Prace na Trasie Słowackiego nie mogłyby być prowadzone bez wsparcia z programów centralnych, które zdaniem włodarzy województwa są kluczowe dla rozwoju Pomorza.

Kwota blisko 1,5 mld euro z funduszy regionalnych Unii Europejskiej, która ma być przeznaczona na projekty na Pomorzu, nie musi być ostateczna. W Urzędzie Marszałkowskim zapewniają, że to dopiero punkt wyjścia, od którego rozpoczną się twarde negocjacje.



Na co w pierwszej kolejności powinny być wydawane pieniądze z funduszy unijnych?

Przypomnijmy, że 9 lutego oficjalnie został zatwierdzony nowy budżet UE na lata 2014-2020, w którym dla Polski na wydatki rozwojowe zapisano 70 mld euro. Spora część pieniędzy zostanie wydana na poziomie województw. Po szybkich wyliczeniach okazało się, że Pomorzu przypadnie 1 mld 480 mln euro. Będzie to o 270 mln euro więcej niż w poprzednim okresie finansowania, przypadającym na lata 2007-2013. Kwoty jednak nadal mogą się zmieniać.

W 2007 roku regiony, oprócz Regionalnego Projektu Operacyjnego, gdzie znalazły się wszystkie najważniejsze inwestycje, miały bowiem osobną pulę pieniędzy z Europejskiego Funduszu Społecznego, które były wydawane na takie projekty, jak szkolenia dla bezrobotnych. W nowym rozdaniu RPO i EFS zostały w dużej mierze połączone. W wielu regionach Polski zapanował niepokój, ponieważ szybko okazało się, że wzrost środków w porównaniu z poprzednimi latami nie będzie tak duży, jak prognozowano. W Wielkopolsce zamiast 227 mln euro wzrostu samorządowcy obliczyli, że będzie to kwota o 60 mln mniejsza.

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zapewnia, że przeniesienie większości środków z Europejskiego Funduszu Regionalnego to dobra decyzja, ponieważ samorządy lepiej je wykorzystają, a dodatkowo 25 proc. z nich wciąż pozostanie na poziomie krajowym.

Jak do pojawiającej się niepewności związanej z podziałem środków unijnych odnoszą się włodarze Pomorza?

- Na poziomie regionalnym na pewno dostaniemy więcej pieniędzy niż w poprzednim okresie finansowania. Zwiększył się współczynnik przyznający kwoty samorządom z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Zamiast 49 proc. będziemy teraz zarządzali 55 proc. Warto pamiętać również o środkach zawartych w rezerwach, które także przypadną województwom. Niewykluczone więc, że ta kwota w naszym wypadku zwiększy się jeszcze bardziej - mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.

Negocjacje mają być jednak twarde. W najbliższych miesiącach okaże się, czy zmieni się współczynnik, na bazie którego były przeprowadzane wyliczenia. Chodzi o tzw. algorytm berliński, w którym decydujące są m.in. liczba osób zamieszkująca dany region, bezrobocie czy różnica pomiędzy PKB i siłą nabywczą w regionie i ilość kilometrów dróg w województwie. Część regionów, jak warmińsko-mazurskie, któremu przypadnie 170 mln euro mniej niż w latach 2007-2013, kwestionuje te zasady, tymczasem ministerstwo zapewnia, że dane są wciąż szacunkowe, a konkretne sumy będą się krystalizowały podczas rozmów.

- Ważniejsze od sum jest to, na co i jak są wydawane środki. Najbliższe miesiące będą w kwestii regionów decydujące, a wszystko wyjaśni się pewnie dopiero po zatwierdzeniu przez Komisję Europejską programów operacyjnych, czyli w połowie 2014 roku - zaznacza Jan Szymański, Dyrektor Departamentu Programów Regionalnych w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego.

W Urzędzie Marszałkowskim nie ukrywają, że o tym, czy Pomorze będzie się mogło rozwijać dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej będzie decydowało przede wszystkim wsparcie z programów krajowych, dzięki którym możliwa była chociażby budowa Trasy Słowackiego czy modernizacja linii tramwajowych w Gdańsku. Ich wpływ ma zmaleć, ale nadal będzie decydujący.

- Komu uda się przekonać rządowych urzędników, że warto przeznaczyć pieniądze z krajowych programów na inwestycje w województwach, ten zyska najwięcej. Te projekty stymulują bowiem najbardziej rozwój regionów - podkreśla Szymański.

Władze województwa pomorskiego już teraz zapowiadają lobbowanie w sprawie tak kluczowych dla Trójmiasta inwestycji, jak modernizacja pierwszego odcinka trasy S7 prowadzącej z Gdańska do Warszawy na odcinku do Elbląga, budowa trasy S6 (Trasy Lęborskiej) czy Obwodnicy Metropolitalnej, a także modernizacji - dziś jednotorowej - linii kolejowej z Gdyni w kierunku Szczecina.

Miejsca

Opinie (200) 4 zablokowane

  • Zresztą, panie prremierze, nieważne na co byle dużo, większy kontrakt = więcej można ukraść

    Wymyśli się autostrady estakady, tory, może usypać wyspę, obetonować Wisłe itp coś się wymyśli, byle drogo.

    • 4 2

  • Czy redakcja może zmienić styl?

    "Walka" z partnerami z UE, to myślenie typowo pisowskie.

    • 3 7

  • "twarde negocjacje" ha ha ha

    Przychodzi żebrak do pana by prowadzić twarde negocjacje. Cyrk.

    • 5 2

  • Im mniej dostaniemy z UE tym lepiej (2)

    Pieniądze unijne to również kolejne kredyty i coraz większe zadłużenie państwa. Dodatkowo w zastraszającym tempie rozrasta się masa urzędniczych biurw. Niedługo w Polsce będzie więcej urzędników niż pracowników... Do tego wszystkiego dochodzi aspekt psychologiczny: człowiek nie potrafi uszanować tego co dostał za darmo i uczy się podstawy żebraczej - zapomina że do bogactwa dochodzi się tylko ciężka praca

    • 9 5

    • dokładnie,dawno nie czułem się tak upodlony,jak jeżdżąc po nowych drogach (1)

      Stare były może i dziurawe,ale NASZE.!

      • 2 7

      • Tubylcow zatrudnia sie w montowniach peugotow i wytworniach wycieraczek do vokswagenow. Na lokalne wladze wplywa sie ,odpowiednio- juz w Brukseli i za pomoca dotacji , na zakup , np. samochodow dla policji w skali krajowej. Tymi samochodami sa np. citroeny i volkswageny, ktorych fabrykanci w zamian, obiecuja zbudowanie nowych montowni albo nie zamkniecie juz istniejacych. I tak to sie kreci.

        • 5 1

  • Budyn walcz bedzie kasy ze ho ho,tylko nie spieprz tego

    • 1 2

  • termomodernizacja

    O miliony z UE walczą a kredyty termomodernizacyjne w Polsce dla wspólnot mieszkaniowych zlikwidowali. Złodziejska polityka cwaniaków przy korycie.

    • 5 1

  • No to klęska Gdyni w przyznawaniu środków unijnych murowana.

    "Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Zamiast 49 proc. będziemy teraz zarządzali 55 proc. Warto pamiętać również o środkach zawartych w rezerwach, które także przypadną województwom."

    Zwłaszcza, że Struk poprzez incydent własnej żony jest zakładnikiem całego tego systemu i pewnie by nawet cyrograf POdpisał;((

    Szkoda, ze mamy OBYWATELSKOŚĆ tylko w nazwie, a osoby uzyskujące najwięcej głosów nawet z tej samej partii nie mają szans bo jedni na drugich mają haki. I mamy regionalność i rozdawanie kasy PO hakach.

    • 4 3

  • Szczurek buduj OPAT (1)

    Clopie walcz o OPAT
    Cisnij wszystkich z osciennych gmin i razem ruszajcie na Gdansk i na Warszawe tak by zbudowac OPAT

    • 3 4

    • Zbuduj swój dom na działce sąsiada Olaf

      nie każdy jest taki głupi jak prez. Budyń z Gdańska

      • 0 2

  • BLOTO i BRUD - za ten brud i bloto UE powinna wstrzynac kase

    Najpierw zacnijcie sprzatac i przestancie sypav smieci gdzie popadnie

    • 3 0

  • (4)

    w tv,niemiecki komisarz unijny powiedział,że Niemcom opłaca się dawać dotacje unijne Polsce,bo 80-90% i tak do nich wraca w róznej postaci.

    • 6 1

    • Dokładnie cała Europa się zrzuca żeby IV rzesza miała co (2)

      produkować...

      • 5 2

      • (1)

        widziałem reportaż o budowie podobno metra w Atenach.Komisja Europejska powiedziała owszem,owszem,ale całe wyposażenie ma być kupione w Niemczech.Łącznie z schodami ruchomymi etc...

        • 2 0

        • opat ? a może przeor

          • 0 0

    • kto jest najwiekszym odbiorca niemieckiego uzbrojenia?

      Grecy.
      Ale unia to jeszcze korupcja w państwach drugiej prędkości i unijne przepisy które utrzymują kaganiec by czasem nie konkurować z państwami pierwszej prędkości.
      Krótko to wygląda tak. Bierzcie kase, dopłacić musicie połowę i kupić u nas, by was do tego zmusić wprowadzimy normy np klimatyczne. Im bardziej macie skorumpowana klasę polityczną tym lepiej, łatwiej będzie sie dogadać. Troche jednak byli za pazerni i przesadzili z Grecją gdzie za dużo im pozyczono.

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane