• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pontonem tam i z powrotem

on, (PAP)
16 sierpnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Ważne historie w prosty sposób
Podróżnik Marek Kamiński wraz z Mirosławem Kukułką i Wojciechem Ostrowskim powrócili w sobotę z wyprawy pontonem dookoła Bałtyku. Ekspedycja zakończył się tam gdzie w poniedziałek się rozpoczęła - na sopockim molo.

Była to pierwsza próba opłynięcia Morza Bałtyckiego w tak krótkim czasie. W trakcie wyprawy podróżnicy zapraszali mieszkańców miast do których wpływali, na obchody rocznicy porozumień sierpniowych i powstania "Solidarności". Zaproszenia były przekazywane na ręce przedstawicieli ambasad RP i reprezentantów władz odwiedzanych państw.

Pierwszym portem była szwedzka Karlskrona do której podróżnicy dotarli we wtorek. Niestety dalsze plany były systematycznie zmieniane w związku ze sztormem, który panował na Bałtyku. Najpierw opóźniło się wyjście z Karlskrony, w związku z czym do portu Visby na Gotlandii ponton dotarł dopiero w środę 10 sierpnia.

11 sierpnia planowano zawinięcie do Talina jednak sztormowe warunki, wiatr o sile 8-9 stopni w skali Beauforta, nie pozwoliły na dopłynięcie do Estonii. Członkowie załogi zmienili kurs i skierowali się od razu w stronę Rygi na Łotwie.

- Na szczęście udało się uniknąć największego w ostatnich dniach sztormu, podczas którego wydarzyła się katastrofa jachtu "Rzeszowiak" - mówił po powrocie Marek Kamiński. - Po wypłynięciu z Gotlandii, już na pełnym morzu, dostaliśmy wiadomość, że zginął kapitan "Rzeszowiaka". To wpłynęło na naszą decyzję, podjętą o dwunastej w nocy, o wzięciu kursu na Rygę. Myślę, że to nas uratowało. W Zatoce Ryskiej było spokojniej niż na pełnym morzu.

Fundacja Marka Kamińskiego otrzymała poparcie NSZZ "Solidarność" dla projektu i zgodę tej organizacji na oznakowanie pontonu flagą "Solidarności". Po przybiciu do Sopotu nastąpiło uroczyste przekazanie flagi przedstawicielowi Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".

Opłynięcie Bałtyku było częścią przygotowań do nowej wyprawy dookoła Spitsbergenu, która planowana jest za rok. Podróżnicy zużyli w sumie 2 tony paliwa, i przepłynęli ponad 2 tysiące kilometrów. Jednostka, którą się poruszali ma prawie 8 metrów długości, jest zaopatrzona w dwa stacjonarne silniki.
on, (PAP)

Wydarzenia

Opinie (38)

  • dodaj swoją opinię

    Myslę że jak p. Kamiński przeczyta wnikliwe opinie galluxa na temat swego (Kamińskiego) domu, to weźmie je sobie do serca i nigdzie więcej nie wyjedzie.

    • 0 0

  • una
    pomyśl po kobiecemu:)
    buja sie facet pół zycia, z bieguna na biegun, z pontonu na balon, a kto za przeproszeniem płaci ZUS:)?
    a na starość to z jej renciny będą żyli??
    i na powaznie
    powaznie uważasz smutne bicie rekordu, którego przecież wcale nie było, za pasje??

    • 0 0

  • jak żony chcą regularne powroty do domu i rentę bogatą, to najlepiej zrobią wychodząc za urzędnika banku :)

    odp.: myślę że to pasja

    • 0 0

  • tak poważnie, to jak kto spędza swój czas, co na to mąż/żona/syn/tesciowa, a ile na tym zarobi, to chyba nie nasza sprawa

    • 0 0

  • gallux

    Kamiński jest pracodawcą, tak więc się nie martw o jego zusy - firma zarobi na to żeby właściciel mogł oddawać się rozrywkom
    inna sprawa ze głupotą jest nie słuchanie ostrzezeń o sztormie i zbytnia "fanfaronada"

    • 0 0

  • ja tu czytam droga pani mamo o fundacji marka kamińskiego:P

    • 0 0

  • oczywiście, że ma w statucie pomoc niepełnosprawnym dzieciom:P

    • 0 0

  • "11. sierpnia podróżnicy nie zdołali dopłynąć do Tallina w Estonii z powodu sztormowych warunków na Zatoce Fińskiej. Następnego dnia dotarli do Rygi na Łotwie. Ostatniego dnia wyprawy nie zdołąli dotrzeć do Litewskiej Kłajpedy. Zdołali jednak wręczyć list zaproszenie kansulowi, przybijając do portu oddalonego 50 km. od Kłapedy. W sobotę 13 sierpnia podróżnicy powrócili do Sopotu. "

    konsul ulitowawszy sie nad dolą pontoniarzy dymnął sie te 50 kilosów żeby odebrac to zaproszenie, które i tak wisi mu jak chmury burzowe nad zatoką i powiewa dumnie jak bandera RP na s/y 'rzeszowiak"....

    • 0 0

  • tak w ogóle to wam kobitki ciężko dogodzic oj cieżko
    jak ktos inny to mówią pasja, piszą że podziwiają, zazdroszczą itd itp...
    a jak własny chłop pare dni poszaleje nad morzem w pontonie z panią anią to zaraz rozwody adwokaci lelum polelum mocium panie......

    • 0 0

  • a jak Twoja zona, Galluxie, bedzie zyc z Twojej nedznej emerytury, skoro Ty bez zajecia, bez pracy, ciagle przed tym ekranem na Trojmiescie i Bog wie ilu jeszcze portalach przesiadujesz, a samo czytanie i pisanie komentarzy Bozy dzien zajmuje Ci?
    moze opowiedz nam o tym? zrozumiemy wtedy Twoja pasje (mam nadzieje)...

    ps. widzialem takie kubki porcelanowe na wystawie z napisem "TU LAĆ"... moge podac adres, wpadniesz, naszczasz? nie to, ze chetnie bym to zobaczyl, ale jakos tak inaczej by bylo, moze nawet ciekawiej...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane