W sobotni poranek pod pomnikiem Obrońców Wybrzeża na Westerplatte odbyły się obchody 79. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Uroczystość przebiegła zgodnie z ustaleniami zawartymi pomiędzy gdańskim magistratem a Ministerstwem Obrony Narodowej, jednak nie obyło się bez zgrzytów. Podczas przemów oficjeli nie zabrakło nawiązań do bieżącej sytuacji politycznej w naszym kraju a podczas wystąpienia Pawła Adamowicza na chwilę rozległy się gwizdy.
trudno powiedzieć, to zależy czego dotyczy to nawiązanie7%
nie, Westerplatte to nie miejsce na polityczne spory78%
Podobnie jak w latach ubiegłych - począwszy od 1999 roku - 1 września o godz. 4:45 na terenie byłej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte zebrały się tysiące osób, aby uczcić kolejną rocznicę wybuchu największej wojny w dziejach ludzkości, która szczególnie tragicznie doświadczyła nasz kraj.
Wśród zebranych na półwyspie, który jest symbolicznym miejscem rozpoczęcia tegoż konfliktu, nie zabrakło kombatantów, rodzin westerplatczyków, a także najwyższych przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, m.in. premiera Mateusza Morawickiego, marszałków Sejmu i Senatu Marka Kuchcińskiego i Stanisława Karczewskiego, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, ministra spraw wewnętrznych Joachima Brudzińskiego, marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka, wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha i oczywiście prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza - głównego organizatora uroczystości.
Rocznicowe obchody wybuchu II wojny światowej przebiegły zgodnie z harmonogramem, a właściwie kompromisem, wypracowanym pomiędzy władzami Gdańska i Ministerstwem Obrony Narodowej. Przypomnijmy, że na początku sierpnia doszło pomiędzy wspomnianymi stronami do sporu o odczytywanie na Westerplatte tzw. apelu smoleńskiego. Zgodnie z treścią porozumienia, kontrowersyjna przemowa nie znalazła się w programie uroczystości.
Podczas przemów wygłoszonych pod pomnikiem Obrońców Wybrzeża przez kolejno prezydenta Pawła Adamowicza, listu prezydenta RP Andrzeja Dudy odczytanego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Pawła Solocha oraz premiera Mateusza Morawieckiego - oprócz przede wszystkim słów poświęconych uczczeniu bohaterów i ofiar II wojny światowej - nie zabrakło również nawiązań do bieżącej sytuacji politycznej w naszym kraju.
Prezydent Gdańska krytykuje rząd
Adamowicz w dosadnych słowach skrytykował rząd Prawa i Sprawiedliwości, któremu zarzucił m.in. łamanie praworządności czy negowanie obecności Polski w Unii Europejskiej. Jak można przekonać się dzięki załączonemu do artykułu filmowi, podczas tego wystąpienia przez chwilę rozległy się gwizdy niektórych członków publiczności.
- Finał naszych zmagań przypadł dopiero na rok 1989, gdy upadł komunizm w naszej części Europy. Nastąpiło to za sprawą wielkiego, pokojowego ruchu Solidarności. Wówczas wiedzieliśmy, że nie ma większego niebezpieczeństwa dla ludzkiej wolności niż zawłaszczanie władzy przez jedną grupę, niż wola polityczna idąca nad prawem. Naszym celem była zjednoczona Europa. (...) Dzisiaj jednak widzimy, że to wszystko odchodzi w przeszłość. (...) Kwestionuje się rządy prawa, a nawet podważa naszą obecność w Unii Europejskiej. Co więcej, widzimy, jak zmienia się sens i znaczenie najważniejszych słów dla każdego Polaka: ojczyzna, Polska, wolność, Europa - powiedział prezydent Gdańska.
Prezydent Gdańska krytykuje rząd
Apel premiera o pojednanie w społeczeństwie
Nawiązania do bieżącej polityki, czy raczej spowodowanych nią głębokich podziałów w społeczeństwie - ale w koncyliacyjnym tonie - nie zabrakło także w przemowie premiera Morawieckiego. Szef rządu zaapelował do wszystkich Polaków, w tym szczególnie do opozycji, o zgodę podczas upamiętniania ważnych dla naszej historii rocznic.
- Z tego świętego miejsca chcę zwrócić się do wszystkich rodaków, do tych, którzy sprzyjają naszemu rządowi i do naszych przeciwników. Niezależnie od sympatii i niezależnie od poglądów. Chcę zwrócić się do opozycji, żeby takie miejsca jak to były miejscami zgody. Tak jak w Boże Narodzenie odchodzą w niepamięć wszystkie waśnie w rodzinnych domach, tak samo w najważniejsze dni powinniśmy być razem, powinniśmy być zjednoczeni - zaapelował premier.
Prezydent RP podkreśla znaczenie wojska
Na koniec warto wspomnieć o słowach zawartych pod koniec listu prezydenta, w których dał wyraz swojej dezaprobacie dla konfliktu pomiędzy gdańskim magistratem a resortem obrony o rolę wojska podczas uroczystości na Westerplatte.
- Spadkobiercami tych trudnych tradycji, wartościami naszej wolności oraz reprezentantami niepodległego państwa polskiego są żołnierze współczesnych sił zbrojnych. Nie do pomyślenia jest, aby mogło ich zabraknąć podczas tej doniosłej uroczystości na Westerplatte - odczytał szef BBN w liście prezydenta Dudy.
bezczelność buta arogancja Adamowicza - przejdzie do historii (2)
Tak bezczelnego typa Gdańsk nie wiedział on myśli że jest bogiem i każdy będzie na niego głosował dozywotnio bedzie rządził Gdańskiem. Mieszkańców ma za frejerów co postraszy PISEM i kazdy będzie na niego głosował. TYlko Pan płażyński i chcąc nie chcąc Pis zmieni ten układ. Dosć straszenia pisem dosć dobrego robią w Polsce czas na zmiany w Gdańsku - Adamowicza wywalić - rozliczyć - zabrać mieszkania jemu i jego rodzinie od lat przepisywane na członków rodziny .
5 lat
10348
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-09-01 10:36
Tak bierzmy ich za mordy ale wszystkich. Tych z Pisu też. To co z Ziobry,, Kamińskim i innymi wałkarzami i politycznymi przestępcami jak sędzia Kryże czy prokurator Piotrowicz?
Takie miejsca jak Westerplatte, to miejsca symbole. Tu nie powinno dochodzić do kłótni, czy wymiany poglądów politycznych. To miejsce ma łączyć ludzi. Oczywiście to jedynie teoria. Ale trzeba wierzyć, że ludzie ,a nawet przedstawiciele różnych parit politycznych, będą umieli zrozumieć to na przyszłość. Bo historię Polska ma bardzo piękną, choć nie zawsze była ona dobra dla narodu...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
