- 1 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (393 opinie)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (112 opinii)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (490 opinii)
- 4 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (267 opinii)
- 5 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (31 opinii)
- 6 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (302 opinie)
Port Service zutylizuje chemikalia z Przeróbki
Nielegalne i niebezpieczne chemikalia z Przeróbki zutylizuje Port Service z Gdańska. Spalarnia wygrała przetarg na to zadanie. Miasto zapłaci jej za to blisko 1 mln zł.
Port Service będzie miał maksymalnie trzy tygodnie na usunięcie odpadów od dnia udostępnienia mu terenu i maksymalnie trzy miesiące na unieszkodliwienie ich. Jeśli więc po drodze nie będzie komplikacji, problem z niebezpiecznymi odpadami na Przeróbce powinien zniknąć latem.
Czytaj też: Bliżej usunięcia nielegalnych i niebezpiecznych odpadów z Przeróbki
Pojemniki z niebezpiecznymi substancjami przy ul. Siennickiej odkryto latem 2019 roku. To około 142 tys. litrów cieczy znajdującej się w 203 pojemnikach, które zostały porzucone w wyniku przestępstwa. Sprawą zajmuje się prokuratura. Pod koniec stycznia główny inspektor ochrony środowiska wezwał władze Gdańska do natychmiastowego usunięcia ponad 140 tys. litrów niebezpiecznych odpadów, które zdaniem biegłego zagrażają zdrowiu i życiu ludzi, są łatwopalne i wybuchowe.
Władze Gdańska zapowiadają, że wystąpią do właściciela odpadów o zwrot kosztów, jakie miasto musi ponieść na ich usunięcie.
- W sytuacji gdy miasto nie odzyska od posiadacza odpadów poniesionych nakładów, prezydent miasta Gdańska złoży wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o zwrot poniesionych kosztów - informuje Jędrzej Sieliwończyk z gdańskiego magistratu.
Odpady znikną, problem pozostanie
Nielegalne gospodarowanie odpadami, ich podrzucanie i próba załatwienia sprawy przed organami na tzw. "słupa" staje się w Polsce coraz częstszą praktyką. Dlatego władze Gdańska apelują o wsparcie pod kątem finansowym i instytucjonalnym ze strony rządu.
- Przez ostatnie cztery lata kilkukrotnie zwiększyła się ilość śmieci napływających z Europy i całego świata do naszego kraju. Zrzucanie odpowiedzialności na samorządy i procedurę administracyjną, która dość długo trwa, prowadzi do sytuacji, w której odpady niebezpieczne przez kilka miesięcy zalegają w danym miejscu - podkreśla Piotr Borawski zastępca prezydenta ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu.
Miejsca
Opinie (187) ponad 20 zablokowanych
-
2020-04-07 07:38
(1)
To się Pusz ustawił. Stare znajomosci z ministrami pomagają.
- 0 0
-
2020-04-07 07:55
POrażka
Jak długo jeszcze ta szkodliwa i wręcz niebezpieczna dla mieszkanców władza lokalna bedzie sprawować urząd,kogo wybraliście w tym Gdansku!!!!
- 0 0
-
2020-04-07 08:21
Wstyd dla miasta
Już od dawna wiemy ,że ta spalarnia nie powinna istnieć o tej firmie i mafia też można było poczytać .pogratulować władza miasta która za nasze pieniądze truje mieszkańców!!!!!
- 3 0
-
2020-04-07 08:25
A pozniejnspala to na westerplatte
- 0 0
-
2020-04-07 09:14
Tam straż miejska nie chodzi ,drony nie latają (1)
Tylko do szarego mieszkańca przychodzą z mandatami, dronami straszą nad domami a takiego śmierdziela nie ruszają co za kretyni tym miastem rządzą od tylu lat trują ludzi potem oskarżają ludzi o zepsute powietrze bezczelność i obłuda.
- 0 0
-
2020-04-07 09:43
Bo Port Service to taka święta krowa .....
- 0 0
-
2020-04-07 10:04
Niesłychane, mieszkańcy Gdańska od wielu lat bezskutecznie protestują przeciwko zatruwaniu środowiska przez Port Service a tu miasto daje im nowe zlecenia. Zastanawiające jest, że złożyli tak niska ofertę . Mam nadzieję, że oferta ta, jak również sam proces spalania zostanie dokładnie sprawdzony przez odpowiednie instytucje państwowe.
- 3 0
-
2020-04-07 10:07
aaaa
czyli one tam są i zabijają ! ciekawe
- 0 0
-
2020-04-07 10:59
Port Service doi polakówów aż miło..........
a oni sie jeszcze chwalą,że tanio.
Miłego wdychania wyborcy Budyniowo-Butelkiewiczowe- 1 0
-
2020-04-07 11:35
byłem tam z 10 lat temu utylizować materiały z firmy
w której pracowałem. Zastałem tam obraz nędzy i rozpaczy, 0 jakichkolwiek zabezpieczeń. Przerdzewiałe metalowe beczki z których wprost w grunt wsiąkały różnej maści syfy. Zresztą spójrzcie na zdjęcie w tym artykule. Co najlepsze, wszystko może kilkaset metrów od naszego Morza Bałtyckiego. W głowie się nie mieści jak można takie rzeczy odwalać w 21 wieku. Toż to wygląda jak na odludziu w Indiach. My tu segregujemy opakowania po jogurtach, a takie akcje mamy pod noskiem..... Dziękujemy PS.
- 3 0
-
2020-04-09 00:53
Od początku było wiadomo że spali to ta Niemiecka burdelfirma...z kominem zrobionym z rynny.
- 0 0
-
2020-04-16 22:56
czyli zachrowalnosc na raka wzrosnie w Gdansku przez trucizne w powietrzu
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.