- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (193 opinie)
- 2 "Zakaz dla rowerzystów na Sopockiej" (437 opinii)
- 3 Bruk nie zniknie, ale będzie remont (69 opinii)
- 4 Kamienica piękna, ale prace uciążliwe (34 opinie)
- 5 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (234 opinie)
- 6 Schody samoróbki zastąpi chodnik (47 opinii)
Porwanie marynarzy u wybrzeży Nigerii
U wybrzeży Nigerii porwanych zostało ośmiu polskich marynarzy, którzy stanowili załogę statku Pomerenia Sky. Dla tego armatora pracowników rekrutuje m.in. firma z Gdyni. Na razie nie wiadomo jednak czy któryś z marynarzy pochodzi z Trójmiasta.
Jak podało RMF FM, w sobotę około godz. 4 nad ranem nigeryjscy piraci porwali 11 marynarzy, w tym ośmiu Polaków. Byli oni członkami załogi statku Pomerenia Sky, który płynął z Angoli do nigeryjskiego portu Onne. Gdy kontenerowiec znajdował się ok. 60 mil od wybrzeża, podpłynęły do niego dwie motorówki. Piraci zdołali wejść na pokład statku i sterroryzować załogę.
Zobacz też: Nigeryjscy piraci porwali statek z 16 Polakami na pokładzie [TEKST Z 2015 ROKU]
Właścicielem jednostki jest firma Hammonia Reederei z Hamburga. Marynarzy dla tego armatora rekrutuje m.in. Dohle Marine Services Europe z siedzibą w Gdyni.
- Mogę jedynie potwierdzić, że doszło do uprowadzenia marynarzy, a ich rodziny zostały poinformowane o sprawie. Nie podajemy żadnych szczegółów dla ich dobra - ucina Waldemar Perchel, prezes zarządu Dohle Marine Services Europe.
Czytaj też: Gdynianin w niewoli u somalijskich piratów [TEKST Z 2010 ROKU]
Jak podaje Ministerstwo Spraw Zagranicznych, armator Pomerenia Sky potwierdził, że z pokładu statku u wybrzeży Nigerii uprowadzono 11 członków załogi, w tym 8 obywateli polskich. W MSZ i ambasadzie RP w Abudży (stolicy Nigerii) działają zespoły kryzysowe.
Opinie (323) ponad 20 zablokowanych
-
2018-10-30 10:31
nie lubie teczy
Przeciez trzeba ich tolerowac, taka jest ich kultura. Tolerancja dla porywaczy!!!!
- 3 1
-
2018-10-29 16:02
(17)
Oby wszystko się dobrze skończyło i wrócili zdrowi
- 187 8
-
2018-10-29 17:05
A ja pytam, czemu załoga nie miała broni ostrej i się nie broniła?? (7)
kilka serii, parę granatów by załatwiło temat, nawet jakby były mało celne
piraci atakują BO nasi się nie bronią, to łatwy łup- 12 10
-
2018-10-29 17:23
(3)
Na tankowcu płynie ROPA a nie benzyna. Od iskry nie wybuchnie. Poza tym jełopie granat ma być rzucony w kierunku napastników!!!! nie na własny pokład.
- 10 9
-
2018-10-29 22:32
A jak daleko trzeba rzucic (1)
Od siebie
- 3 0
-
2018-10-30 10:02
rzucasz się razem
Z granatem
- 1 0
-
2018-10-29 17:37
Ropa nie wybuchnie, tylko jej opary. Jełopie. Sam sobie ciskaj granaty na odległość do celu z własnego pokładu :)
- 15 4
-
2018-10-29 18:51
Nie wolno miec broni na statku
- 5 1
-
2018-10-29 17:50
Naoglądałeś się Kapitana Phillipsa
Skądinąd świetny film i wiernie odtwarzający prawdziwe fakty. Ale w realu są różne sytuacje
- 3 0
-
2018-10-29 17:07
Tak, tak, granaty na tankowcu... Co za tłuk...
- 22 3
-
2018-10-29 16:34
No bo Afryce trzeba pomagać ... (5)
A ile byśmy tej pomocy nie dostarczyli to i tak tam nic się nie zmieni
- 14 10
-
2018-10-30 10:01
jedyną i słuszna pomocą
Jest zrzucenie bomby i oczyszczenia tego kraju z rybactwa. Widziałem takie coś na filmie i działało.
- 1 1
-
2018-10-29 16:50
(3)
Wiesz, że Afryka to spory kontynent i oprócz guanianych krajów są też takie, które wcale bardzo nie odstają od wschodniej Europy? Poczytaj o Ghanie, Gabonie, Namibii, czy Botswanie.
- 12 1
-
2018-10-29 17:45
Ba (2)
Niektóre, jak np. Maroko z pewnością "wschodnie kraje" przewyższają...:)
- 7 2
-
2018-10-29 21:34
w Etiopii budują wielką elektrownię, większa niż największą w Polsce (1)
Chińczycy im budują kolej,
polecam wytknąć nos dalej. niż do monopolowego to się zdziwisz- 5 1
-
2018-10-29 21:50
nie im buduja tylko sobie, chinczycy sa tam ze wzgledu na surowce, tacy prawie kolonizatorzy
- 7 0
-
2018-10-29 17:11
(1)
Nic im nie będzie spokojna głowa. Armator zapłaci pieniądze i wrócą cali i zdrowi. W ostatnich 20 latach nie zdarzyło się chyba żeby kogoś zabili
- 12 0
-
2018-10-29 19:32
Tak
Nikogo nie zabili
- 2 1
-
2018-10-29 17:08
Mam nadzieje.
Dojscie do "porywaczy" jest zwykle przez firmy ochroniarskie.
Pytanie brzmi o jaki okup chodzi - kwestia negocjacji, podobno stawka to 1 mln USD za glowe bialego.
Podobno marynarzy uprowadzonych poprzednio (2015) udalo sie uwolnic taniej.- 10 0
-
2018-10-30 09:56
Mamy GROM, mamy formozę!!! Podesłać tam chłopaków, niech zrobia porządek raz na zawsze z małpoludami!!!
To barachło chcą przygłupy -"totalsi" sprowadzać do Polski?!
- 3 1
-
2018-10-30 09:18
Trzymajcie się chłopaki!
- 1 0
-
2018-10-30 09:12
Marynarze
Ale marynarze byli wtedy z jajami i wiedzieli co to ocean
- 2 0
-
2018-10-30 09:08
Pojedyncze wachty w tym rejonie
Pierwszy czy drugi lekko drzemie bo automatyka radaru zgłosi obiekt który ma echo. Traktowanie małych łódek jako rybackich przy porze nocnej bez aktywnej załogi to też jeden z powodów. Ja już wiele , wiele lat temu w tamtym rejonie miałem podwójne wachty wode na pokładzie rozłożone węże i na "pup deku" marynarza do obsługi b. Silnego reflektora. Kotwiczki były odczepiane a atakujacy spadali chyba do łódki. Ciśnienie wody z węży załatwiało resztę. Jeśli przychodziło się do Lagos na radę wieczorem to agent proponował całą naprzód i jak najdalej w morze. O świcie wracaliśmy na redę i do portu.
- 2 0
-
2018-10-30 09:02
Gdyby nasz kraj dbał o swoich obywateli to już dawno byliby w domu
a tak zostaną pozostawieni na pastwe losu
- 2 0
-
2018-10-29 19:21
Jak mozna (2)
Ludzie czy czesc z Was naprawde powariowala. Jak mozna w takiej sytuacji jaja sobie robic czy bawic sie w polityke. Kilkunastu ludzi jest w niebezpieczenstwie I modlic sie lub trzymac kciuki...jak kto woli zeby oni szczesliwie wrocili do domu. Ja na tej lini plywam od lat I naprawde nie jest bezpiecznie. Zwykle eskorte dostaje sie 40 mil od brzegu a w ostatnich latach napady maja miejsce nawet 80 mil od brzegu. Ja mimo przeszlo 30 letniego morskiego doswiadczenia nie wiem jak mozna sie przed tym piractwem obronic. W zeszlym roku udalo mi sie uciec z predkoscia 21 wezlow ale nie kazdy statek tyle poplynie. Ja w Onne ( bo tak nazywa sue ten port w Nigeri) bylem 2 tygodnie temu. Mialem szczescie. Nic sie nie dzialo ale za 5 tygodni znow bedziemy przezywav ten stres. I tak pewnie do emerytury bo jakos nikt za piractwo na Zachodniej Afryce sie nie zabiera choc na Wschodniej ryzyko zostalo zminimalizowane.
- 18 0
-
2018-10-29 19:29
(1)
Zgadza się. Też 24 lata w morskim fachu... i często tam projekty offshore robimy ale niestety także często stoimy na uboczu i czekamy na zlecenie a nie tylko dzień czy dwa w porcie i wypad na otwarte morze... nie... my tutaj zawsze stoimy 1tydzie. do żadko 2 tyg. na zmianę więc w nocy nie jest fajnie. w porcie trochę lepiej jak jesteś bo słuzby z ladu są obok a tak jak na kotwicy czy DP stoisz? To już nie fajnie... z resztą sam wiesz najlepij skoro jesteś Kapitanem o czym mówie.
- 1 1
-
2018-10-30 08:20
Nie "żadko", tylko "żabko" chyba...
- 2 0
-
2018-10-30 07:36
Dlatego inne firmy zatrudniają ochroniarzy z bronią. 3-5000$ to mniej niż 1.000.000 $ okupu i ok. 1.000.000$ strat z powodu przestoju
- 1 0
-
2018-10-30 06:18
Pewnie GROM w gotowości.
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.