- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (63 opinie)
- 2 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (284 opinie)
- 3 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (41 opinii)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (186 opinii)
- 5 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (16 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (270 opinii)
Porzucone auta: niechciane "dzieci" kierowców
Porzucone samochody są plagą trójmiejskich dzielnic. Tymczasem w Trójmieście można zezłomować samochód za darmo, tyle że mało kto o tym wie.
- Przy ul. Marii Konopnickiej we Wrzeszczu od co najmniej pięciu lat stoi porzucone auto. Nie sposób odgadnąć marki, ani koloru - napisał do nas nasz czytelnik, pan Jan. - Choć ulicą często przejeżdżają patrole straży miejskiej i policji to nigdy żaden z funkcjonariuszy nie zwrócił uwagi na przyciągający wzrok wrak samochodu - dziwi się pan Jan.
Sprawdziliśmy to. Zgodnie z prawem straż miejska i policja mogą decydować o odholowaniu wraku tylko w dwóch przypadkach - gdy pojazd jest pozostawiony na publicznej drodze i tylko jeśli nie ma obu tablic rejestracyjnych lub jego stan wskazuje, że od długiego czasu nie jest używany. Prawo natomiast nie precyzuje ile dokładnie czasu musi upłynąć, żeby samochód uznać za nieużywany. Nie wspomina też o tym jak to sprawdzić.
- Jeśli samochód stoi od 2 do 3 miesięcy, ma wybite szyby, spuszczone powietrze z opon, zarasta roślinnością, a do tego zaparkowany jest na publicznej drodze lub w miejscu niedozwolonym - jest to dla nas znak, że trzeba go odholować na parking - wyjaśnia Jacek Świątek, starszy inspektor Straży Miejskiej w Gdyni.
Zanim jednak auto zawita na odpowiedni parking, straż miejska szuka właściciela, który ma obowiązek usunąć zawalidrogę. - Jeśli monity strażników pozostają bez odpowiedzi i właściciel nie wywiąże się z obowiązku usunięcia pozostawionego pojazdu w określonym terminie, wówczas usuwamy samochód na płatny parking. Oczywiście na koszt właściciela - mówi Marta Waszak, rzecznik straży miejskiej w Gdańsku.
Na parkingu samochód czeka na właściciela pół roku, potem przechodzi na własność gminy, która go złomuje - jeśli auto nie nadaje się do użytku - lub próbuje sprzedać - jeśli jest choć cień nadziei, że jeszcze będzie jeździć. - Od początku roku odholowaliśmy na parking ok. 15 samochodów. Rocznie mamy ich ok. 20 - mówi Waldemar Hermanowicz, inspektor z wydziału zarządzania kryzysowego i ochrony ludności Urzędu Miasta Gdańska.
Tymczasem w Gdyni porzucono już 31 aut. - W ubiegłym roku było ich 92, spodziewamy się, że w tym roku będzie ich powyżej stu - mówi Jacek Świątek, starszy inspektor straży miejskiej w Gdyni. - Najwięcej porzuconych samochodów odnotowujemy w lecie, najgorsze dopiero przed nami.
W Sopocie w ciągu ubiegłego roku tylko osiem aut trafiło na taki parking, z czego wszystkie przeszły już na własność gminy.
Porzucenie samochodu to jednak kosztowne dla właściciela przedsięwzięcie. Tylko w Gdańsku za odholowanie trzeba zapłacić 250 zł za samochód osobowy, a 150 za jednoślad. Każda rozpoczęta doba na parkingu to dodatkowe 20 zł. Do tego trzeba doliczyć koszt złomowania - ok. 750 zł. Podobnie jest w Sopocie, przy czym tam złomowanie jest darmowe. W Gdyni natomiast półroczne przechowywanie kosztuje prawie 3,5 tys. zł, do tego jeszcze dochodzą koszty odholowania pojazdu.
Nic dziwnego, że właściciele kombinują jak mogą, byle tylko nie płacić. Wykręcanie tablic rejestracyjnych i nieprzyjmowanie wezwań do odbioru auta i dokonania opłat to główny problem straży miejskiej w całym Trójmieście.
Mało kto jednak zadaje sobie odrobinę trudu by sprawdzić, czy można za darmo pozbyć się niechcianego pojazdu. A można. Tylko w samym Gdańsku działa kilka takich firm. - Wystarczy zadzwonić do nas i zgłosić, że chce się dokonać złomowania. Wówczas po dokonaniu formalności - a jest ich niewiele, przyjeżdżamy pod wskazany adres, zabieramy auto i złomujemy. Wszystko za darmo - mówi pracownik jednej z firm, która współpracuje z Urzędem Miasta Gdańska.
Zanim więc zdecydujemy się na porzucenie nieprzydatnego samochodu, warto skorzystać z takich usług. Unikniemy zagracania przestrzeni publicznej, a i sąsiedzi nie będą nas mieli za "wyrodnego" kierowcę.
- Marzena Klimowiczm.klimowicz@trojmiasto.pl
Opinie (209) ponad 10 zablokowanych
-
2009-04-28 12:02
eee tam porzucone samochody
mnie najbardziej denerwują reklamy na przyczepkach - stoją w różnych miejscach i to bynajmniej nie porzucone
zróbcie coś z tym !- 12 2
-
2009-04-28 12:23
na ul Słowackiego stoi porozbijany wardburg (1)
- 1 2
-
2009-05-18 22:54
Nie porzucony
On nie jest porzucony. Z tej strony Właściciel ;) Jest dobrym materiałem na zabytka. Kończę kompletowac części do odrestaurowania. I jeszcze jedno ignorancie. Pisze się Wartburg ;) Pozdrawiam.
- 0 0
-
2009-04-28 12:57
Rumia Janowo.ul Pomorska. Parking. Trabant ok 22lat na parkingu
pamietam ,ze będąc małym chłopcem na parkingu pod blokiem stał trabant. Jego stan wykazywał, że stał tam już z 3 lata nieruszony, dziś mam 20 lat a trabant stoi tam nadal. Wiec stoi tam jakieś 25-21!!!!!!!!! lat. Problem polega na tym , że właściciel jest chory na głowe i straż miejska chyba się go boi..
- 4 1
-
2009-04-28 13:07
a to Polska właśnie (1)
a gdzie tam polaczek odda cos za darmo, nawet niejeżdżący złom ??
a nuż uda się go sprzedac dalej, wyremontuje się i będzie jezdzic. Dodając do tego sprowadzone za 150-200 Eur wypierdziane stare graty od Adolfa mamy co mamy. U mnie pod blokiem stoi około 20 letni vw polo. Nie jezdzi od ladnych paru miesiecy, cały olej wyciekł juz spod niego - straz miejska przyjedzie, cos tam nabazgrze i finał. Toć ma nowe blachy - te z naklejka unii- 1 3
-
2009-04-28 13:20
Polaczki, synku, to w polskich rządach zasiadają od wielu lat. I właśnie dzięki temu Polaków nie stać na takie samochody tylko na wraki z Niemiec.
- 4 1
-
2009-04-28 13:10
w tym kraju na wszystko musza być przepisy
nawet prosty strażnik boi sie podjąć decyzji samodzielnie jak nie ma na cos paragrafu, jedyn kraj w którym za 10 lat wprowadzą ustawowo przepis jak trzeba się wysr...ć
- 6 1
-
2009-04-28 13:26
Ale o co wam chodzi ???
taki nasz kraj każdy ręce umywa i tyle proste jak j......
- 2 1
-
2009-04-28 13:57
pozbawić kierowców praw rodzicielskich
a dzieci - do adopcji - najlepiej na Białoruś!
- 0 3
-
2009-04-28 14:17
na Niedźwiedniku też stoi kilka autek. Nawet po zimie nikt ich nie przestawił.
I nikt tego nie widzi ?!
Żyjemy w fajnym mieście- czemu wszystko trzeba wytykać. Zacznijmy dbać będzie się nam lepiej żyło w Gdańsku.
To samo dotyczy śmiecenia w lasach. Ludzie! papierek do kieszeni i wyrzucić do pojemnika na śmieci pod blokiem, a nie w lesie! cieszcie się z pięknej przyrody a nie ją niszczycie.- 7 1
-
2009-04-28 14:21
EPGD
Nawet na parkingu koło siedziby TNT na naszym lotnisku stoi porzucony Polonez od dłuższego czasu... jak się nie mylę na olsztyńskich numerach.
- 0 2
-
2009-04-28 14:26
Dziwny kraj ! Nie można ustalić danych właściciela i zmusić go do zabrania trupa ??? Tylko u nas jest to możliwe . Co z tego , że ma szyby , itd . Jest porzucony i zarejestrowany , ale szpeci . Właściciel niech go sobie pod domem postawi albo w domu i tam kontempluje widok .
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.