• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Porzucone drewno w lesie na Obłużu przeszkadza mieszkańcom

Patryk Szczerba
21 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Zdaniem mieszkańców pociętym drewnem na Obłużu nikt nie chce się zająć od trzech lat.
  • Pnie są ponumerowane, więc powinny znajdować się w ewidencji.

Od kilku lat w lesie na Obłużu, w okolicy ulic Kosko i Sucharskiego zobacz na mapie Gdyni, zalega gnijące i porozrzucane drewno. Mieszkańcy boją się, że szkodniki i choroby mogą przenieść się z niego na zdrowe drzewa. Urzędnicy zapewniają, że sprawdzą pochodzenie i stan drewna, ale dodają, że leżące drewno nie powinno zaszkodzić drzewom.



Spacerujesz po lesie?

O ponumerowanym drewnie w lesie administrowanym przez miasto poinformowali nas spacerowicze. Jak twierdzą, przez trzy lata stanem ściętych pni nikt się nie zainteresował.

- Tymczasem drewno gnije i mimo że początkowo było poukładane - obecnie jest już częściowo porozrzucane. Nie pomogły interwencje w Biurze Ogrodnika Miasta. Urzędnicy stwierdzili, że nic nie wiedzą o poukładanych drzewach w tym miejscu, choć pnie są ponumerowane i powinna być przecież prowadzona inwentaryzacja - denerwuje się pan Sławomir.
Dodaje, że takie zaniedbania mogą skutkować atakiem szkodników na zdrowe gatunki.

- Prawdopodobnie wycięte zostały chore drzewa, gdzie szkodniki dalej degradują drewno i atakują zdrowe drzewa w sąsiedztwie i nie tylko - wyjaśnia.
Pracownicy Biura Ogrodnika Miasta w rozmowie z nami potwierdzają, że otrzymali zgłoszenie od mieszkańca w tej sprawie. Nie zareagowali, ponieważ od trzech tygodni będący na ich wyposażeniu samochód, stoi w warsztacie.

Czytaj też: W Gdyni sadzą nowe drzewa przed wycięciem starych

- Jak tylko wróci do nas, pojadę na miejsce sprawdzić zgłoszenie. Nie znam okoliczności ich wycięcia. Z opisu wynika, że to topola, której prawdopodobnie nie udało się sprzedać - tłumaczy Tadeusz Schenk z Biura Ogrodnika Miasta.
Nie zanosi się jednak na to, że drzewo szybko zniknie z lasu, bo jak przekonują specjaliści, nie ma nic dziwnego w tym, że ścięte pnie leżą przy ścieżkach. Martwe drewno jest środowiskiem życia wielu organizmów - grzybów, owadów czy mszaków. Odgrywa rolę w odnowieniu lasu więc, wbrew powszechnej opinii, czasem warto je zostawiać.

- To nie śmieć, który trzeba wywieźć z lasu. Nie sądzę, by było zaatakowane przez korniki. Możliwe, że pnie zostały rozrzucone przez bawiące się dzieci i jeśli będzie na drodze, postaramy się je uporządkować - dodaje Tadeusz Schenk.

Miejsca

Opinie (124) 1 zablokowana

  • Za dużo cukru w cukrze.

    • 1 1

  • prawdopodobnie wycieli dla ZYSKU a nikt nie kupił to sobie leżą...ostatnio dużo wycinają...

    • 2 1

  • Bałagan i śmieci im nie przeszkadzają

    Lasek na Obłużu Leśnym kiedyś była tam ścieżka zdrowia, na której były drabinki i inne przyrządy do ćwiczeń, porządek i przyjemnie ........ A teraz bałagan, że strach tam wejść..... Ech......

    • 2 0

  • REFORMOWAĆ OSZCZĘDZAĆ RACJONALIZOWAĆ

    "samochód służbowy w remoncie więc nie ma jak dotrzeć na miejsce i sytuację obejrzeć"

    No to na 100% wszyscy już wiedzą, że stanowisko, etat, jest zbędny. Skoro miasto może przetrwać wobec takiego kataklizmu, jak brak samochodu służbowego, to facet bierze pensje za nic, właściwie to nas wszystkich OKRADA. Jeśli by nie było tego stanowiska, nic by się złego nie stało.

    Natychmiast usunąć ten etat!

    A jeśli i jego przełożony tego nie zrobi, to też znaczy, że jest ZBĘDNY, bo skoro nie reaguje na taką sytuację i nic z tego złego nie wynika, też nie powinno być i jego etatu.

    • 6 0

  • Ankieta

    Spacerujesz po lesie?

    Tak, ale nie przeszkadzają mi drzewa.

    • 4 0

  • Znowu ankieta gdzie nie ma co zaznaczyć.

    • 1 0

  • Proponuje

    Ekspertyze porzucone drewna

    • 1 0

  • Zgadzam się że jest to mały problem lokalny ale żeby pisać o tym w trojmiasto.pl ? Mamy ważniejsze sprawy np. zakorkowane miasto.

    • 1 1

  • Na takich kłodach czekają was limfy kleszczy... (1)

    - odpowiedzialne za 80% zarażeń chorobami od-kleszczowymi...

    Bierzcie natrysk codziennie po powrocie do domu i dzieciom. Na swoje pieski i kotki uważajcie, znoszą wam do domu kleszcze a kleszcz co drugi ma Boreliozę i nie tylko ją a wyleczyć tą chorobę graniczy z cudem... To nie są żarty....

    • 0 1

    • A może nimfy, czyli niedojrzałe postaci kleszczy?

      Natrysk nie pomoże, trzeba dokładnie obejrzeć ciało i to kilka razy. Tylko kilkanaście procent kleszczy jest zarażonych boreliozą, a nie co drugi.

      • 0 0

  • są niestety tacy na świecie co im drzewo w lesie przeszkadza

    ......a poważne problemy to dla nich nic takiego.

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane