- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (166 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (299 opinii)
- 3 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (338 opinii)
- 4 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (108 opinii)
- 5 Pogoda sprzyja rejsom po Trójmieście i okolicach (46 opinii)
- 6 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (861 opinii)
Poszukiwany przyszedł pijany na komendę
26 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat)
Pijany 61-latek z Gdyni pojawił się w środę wieczorem w komendzie policji w Sopocie i stwierdził, że najprawdopodobniej doszło do pobicia jego kuzynki, bo ta nie odbiera od niego telefonu. Policjanci sprawdzili zgłoszenie, okazało się, że kobieta jest cała i zdrowa. Sprawdzili też dane pijanego - on z kolei okazał się osobą poszukiwaną listem gończym.
Niemniej policjanci nie zlekceważyli sprawy i wysłali patrol pod sopocki adres, gdzie miała rzekomo przebywać kuzynka zgłaszającego. I faktycznie, kobieta była na miejscu, cała i zdrowa, do tego nie miała kompletnie pojęcia, o co mogło chodzić jej krewnemu.
Zaskoczeni obrotem spraw policjanci postanowili wylegitymować zgłaszającego rzekome przestępstwo 61-latka. Wtedy też okazało się, że mieszkaniec Gdyni jest poszukiwany listem gończym, wydanym zresztą przez Sąd Rejonowy w Sopocie.
- Zgodnie z wyrokiem sądu ma on do odbycia karę jednego roku pozbawienia wolności za popełnione wcześniej przestępstwo uchylania się od obowiązku alimentacyjnego. Zatrzymany 61-latek został osadzony w policyjnym areszcie. W czwartek policjanci przewiozą go do aresztu śledczego celem odbycia zasądzonej kary pozbawienia wolności - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
piw