• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powojenny Gdańsk na zdjęciach słynnego architekta

Marzena Klimowicz-Sikorska
11 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Biały miś miał być tłem do fotografii, którą planowali zrobić sobie bohaterowie tego zdjęcia. Fotografowi nie podobały się ruiny miasta, więc miał ze sobą zwinięty w rulon obraz Gdańska sprzed wojny. Biały miś miał być tłem do fotografii, którą planowali zrobić sobie bohaterowie tego zdjęcia. Fotografowi nie podobały się ruiny miasta, więc miał ze sobą zwinięty w rulon obraz Gdańska sprzed wojny.

Jak doszło do tego, że Gdańsk wygląda dziś tak jak wygląda, choć po wojnie były plany, by go nie odbudowywać? Co robi biały miś na tle ruin i dlaczego Gdańska nie odbudowano tak, by wiernie przypominał ten sprzed wojny - o tym i nie tylko opowie prof. Wiesław Gruszkowski, architekt, podczas prezentacji albumu fotografii wykonanych w latach 1945-47 w zburzonym Gdańsku.



Kiedy przyjechał do Gdańska pociągiem towarowym, prosto z ukochanego Lwowa, gdzie ukończył trzy lata studiów na Wydziale Architektury tamtejszej politechniki, widok, jaki zobaczył zapadł mu w pamięć na całe życie.

- Kiedy nasz pociąg dojechał i zatrzymał się między Orunią a Gdańskiem Głównym i otworzyły się wrota zobaczyłem sylwetkę zniszczonego Gdańska z okaleczoną wieżą mariacką i równie okaleczoną wieżą ratusza. Był to smutny widok - mówi prof. Wiesław Gruszkowski, emerytowany wykładowca Politechniki Gdańskiej.

Zanim się obejrzał, sam brał udział w odbudowie zniszczonego miasta. Wkrótce po przyjeździe rozpoczął pracę w pracowni urbanistycznej Urzędu Miasta, gdzie zaczynał od inwentaryzowania ruin. Na tym się jednak nie kończyło, bo poza pracą zawodową, którą było odbudowywanie Gdańska, miał jeszcze swoją pasję - fotografowanie. W latach 1945-47 zrobił setki zdjęć, które trafiły ostatecznie do Muzeum Narodowego w Gdańsku. Jednak część z nich można obejrzeć w wydanym właśnie albumie, który zaprezentowany zostanie podczas dwóch spotkań z autorem zdjęć.

Jedna z fotografii budzi szczególne emocje - to miś, który pozuje na tle ruin. Tak jej autor wypomina to zdarzenie. - Wówczas nie funkcjonowała w Gdańsku komunikacja miejska, więc z mojego mieszkania na Angielskiej Grobli do pracy na 3 Maja chodziłem pieszo, mając zwykle przy sobie aparat - mówi prof. Gruszkowski. - Pewnego dnia na rogu ul. Straganiarskiej i Grobli zobaczyłem kilka osób w towarzystwie białego misia. Okazało się, że szli na zdjęcie do fotografa, któremu nie podobało się tło, jakie miał - czyli ruiny, więc miś i rulon z obrazem niezniszczonego Gdańska miały stanowić piękne tło dla zdjęcia. Miś miał być dodatkową dekoracją. Miałem nawet świetny tytuł dla tego zdjęcia "zagraniczna prasa donosi, że na ruinach Gdańska mnożą się białe misie".

Ruiny nie podobały się też gdańszczanom, którzy chcieli odbudowy miasta, zupełnie inaczej niż część architektów tamtego okresu.

- Panowało wówczas przekonanie, że tak jak nie można wskrzesić zmarłego, tak nie powinno się odbudowywać zrujnowanych budynków. Byli też i tacy, którzy uważali, że Gdańsk przez swoje wrogie nastawienie podczas wojny zasłuży sobie na to, by pozostać w zgliszczach i być ostrzeżeniem dla tych, co chcą podnieść rękę na Polskę - wspomina architekt. - Nie brakowało też architektów i urbanistów wyznających ideę "malowniczych ruin", na wzór Pompejów czy Forum Romanum. Na szczęście znaleźli się też tacy, którzy wierzyli, że odbudowa jest potrzebna, zwłaszcza, że społeczeństwo tego bardzo oczekiwało.

Architekci, z prof. Gruszkowskim włącznie, nie zdecydowali się na to, by odbudować Gdańsk, który byłby 100 proc. kopią tego sprzed wojny. - Po pierwsze było to niemożliwe technologicznie. Poza tym przed wojną budowano oficyny bez podwórek, bo każdy m kw. był cenny, mieszkania były ciemne, a brak kanalizacji sprawiał, że nieraz klozety stały na środku salonu oddzielone jedynie zasłonką. Nie chcieliśmy tego powielać - dodaje.

Dziś po ponad półwieczu zapytany o to, jak mu się podoba Główne i Stare Miasto, nie kryje rozczarowania. - Ruiny, które na moim zdjęciu wyglądają groźnie, to o wiele ładniejsze widoki, niż ulice zeszpecone reklamami mówi prof. Gruszkowski. - Powinniśmy walczyć z tym jak tylko się da.

Spotkanie z prof. Wiesławem Gruszkowskim już we wtorek, 11 grudnia 2012 w Auli Politechniki Gdańskiej zobacz na mapie Gdańska. Drugie spotkanie promocyjne zaplanowano na 13 grudnia 2012, na godz. 18 w Ratuszu Staromiejskim zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku. Podczas promocji książkę będzie można kupić za 75 zł zł, potem w księgarniach będzie dostępna w cenie 90 zł.

Wydarzenia

Ruiny. Fotografie Wiesława Gruszkowskiego (3 opinie)

(3 opinie)
spotkanie

Ruiny. Fotografie Wiesława Gruszkowskiego

spotkanie

Miejsca

Opinie (212) 3 zablokowane

  • Dlaczego nie dążymy do odbudowy charakterystycznych kamienic? (5)

    Tyle tego było, piękna architektura. Dlaczego przy samej starówce, w miejscach gdzie były piękne kamienice, stawiane są betonowo szklane szkarady? W Sopocie, np. taki Dom Zdrojowy, pięknie nawiązuje do poprzednika a za razem jest bardzo nowoczesny... W Gdańsku też można by iść w tym kierunku.

    • 27 3

    • Sama sobie przeczysz (1)

      Nowy IV Dom Zdrojowy, nie nawiązuje do poprzednika, bowiem każdy kolejny nie nawiązywał do niczego wcześniej, no może poza Rotundą ale tej z kolei przy I Domu Zdrojowym nie było.
      Poza tym, Dom Zdrojowy wygląda nijako i jest w swej harmonii wyjątkowo monotonny i taki nijaki.
      Zatem, skoro przed wiekami, jeśli burzyło juz się budowle by stawiać w ich miejsce coś nowego, to nie po to by nawiązywało do czegoś co było wcześniej.
      To jest zupełnie chore, bowiem za lat 100 te niby nawiązujące do przeszłości budynki, oceniane będą w ten sposób, nijakość wtórność i brak inicjatywy architektonicznej, pójście na łatwiznę z wykorzystaniem elementów prefabrykowanych, czas dla śmiałych projektów, bezpowrotnie stracony.
      Tak brzmieć będzie ocena, dzisiejszych projektantów.

      • 5 2

      • Wg mnie IV dom zdrojowy jest bardzo podobny do poprzedzającego go III

        Zgodzę się natomiast, że trzeba iść do przodu, ale miksowanie jednego z drugim mi nie pasuje. To oczywiście tylko moje zdanie.

        • 2 0

    • "polskość to nienormalność" czyli rządzi "partia cudzoziemska" (1)

      i dlatego... oni robią tutaj wyłącznie interesy, zabytkami, kulturą nawiązującą do polskości, pięknem architektonicznym się nie zajmują

      • 7 2

      • A czy włodarze nie są za to odpowiedzialni?

        Zrobić plan, który określa co wolno a czego nie wolno. Inwestor się znajdzie. Zrobić piękny hotel w starym stylu wcale nie musi być mega droższy od zwykłego klocka.
        Szkło i beton niech stawiają np na Przymorzu. Gdańsk jest ogromny, miejsca jest wiele. Nie powinno się miksować np. neogotyku z neobetonoszkłem.

        • 7 1

    • bo inwestorow na to nie stac

      • 0 1

  • Ruiny, które na moim zdjęciu wyglądają groźnie, to o wiele ładniejsze widoki, niż ulice zeszpecone reklamami

    i czar prysł.
    Może należało jednak nie odbudowywać?
    Wielka szkoda, że profesor w ramach swoich naukowych dokonań nie próbował nauczyć nas prowadzenia handlu czy usług bez reklam lub z reklamą własnego pomysłu.
    Najlepiej na podstawie własnych doświadczeń.
    Ex cathedra łatwiej gdy co miesiąc otrzymuje się pensje.
    Łatwiej gdy nie martwimy się przyziemnością kosztów i próbą ich zbilansowania.
    Na marginesie, przed wojnami malowało się reklamy bezpośrednio na murach profanując je skutecznie.
    Może należało jednak nie odbudowywać?

    • 7 8

  • Ruskie bydlo (5)

    Dziekujemy wam azjatycka hordo za zniszczenie jednego z najpiekniejszych miast przedwojennej Europy....zeby nie bylo ze cos, to Warszawiacy niech podziekuja Niemcom.

    • 29 10

    • i ruskim, ktorzy przygladali sie zagladzie warszawy.

      • 5 0

    • Niemcy - Aliantom, Chorwaci Serbom, Serbowie Chorwatom i tak w kółko (1)

      Te żale narodowe, odpowiedzialność za wojny itp. Czy to was nie męczy? Nie mówię o zapominaniu kto za wojny odpowiada, ale może czasem my - ludzie żyjący w najspokojniejszym czasie (bo jak ktoś sobie popatrzy na naszą Europę to przez wieki ciągle były gdzieś jakies wojny na skalę ówczesnego świata) powinniśmy bardziej dbać o pokój i za niego dziękować? Fakt jest taki, że woja niszczy wszystko. Dziękujmy raczej ludziom, którzy odbudowali miasta własną siłą i uporem. Niech takie zdjęcia będą przestrogą, czym tak naprawdę jest wojna.

      • 7 2

      • Nie zauważyłem tutaj ani jednego wpisu z "żalem narodowym". Nikt nic nie ma do współczesnych nie-polityków z Niemiec czy Rosji. A historia mnie nie męczy, chcę wiedzieć jak to było, znać prawdę historyczną co w dobie polskojęzycznych g-wnianych brukowców (które jak Trybuna Ludu ukazują historię "poprawną politycznie") nie jest oczywistością.

        • 5 2

    • (1)

      Jakie ćwierć mózgi to minusują. Ruskie to była swołocz. Wyzwalali nas i dalej chcą nas wyzwalać.

      • 13 6

      • oczywiście to "wyzwalali" powinno być w cudzysłowie

        • 12 2

  • Zrujnowany Gdańsk (1)

    Dziękujemy odbudowującym to miasto .
    Dziś - niech konserwator zabytków - nie pozwala by detale architektury zasłaniały zbyt wielkie reklamy , zbyt obszerne parasole - bo za nimi są piękne fasady .
    A MAGISTRAT - niech idzie w kierunku odnawiania fasad - nie tylko na Długiej , popatrzcie na Św. Ducha , Chlebnicką, Ogarną, Tkacką , Straganiarską , Targ Rybny .
    Kiedy tę szarą biedę wreszcie pomalujecie !? Nie oglądajcie się na tych biednych lokatorów - emerytów " ze starego portfela " . Oni tego nie zrobią . Miasto - dziś - ma odnawiać kamienice - to byłby hołd dla rekonstruktorów Gdańska i dbałość o nasz wizerunek .

    • 27 1

    • Zgoda

      Za koszt budowy bezsensownej kładki przez Motławę, dałoby się wymalować niemal wszystkie "szare" budynki na Głównym Mieście.
      Uatrakcyjniłoby to Gdańsk jeszcze bardziej niż jest.
      Ale władzy jest wygodniej budować "Misie", by żyło się lepiej, wybranym.

      • 6 1

  • Dobrze że Oruni tak nie zbąbardowali ruskie ................ (3)

    bo wyglądała by tak do dziś ;)

    • 13 5

    • czego nie zrobili? (2)

      bąbardowanie ma coś wspólnego z puszczaniem bąków?

      • 11 0

      • (1)

        czepianie się ma wiele wspólnego z odwracaniem kota ogonem

        • 0 3

        • Jarek?!

          • 1 0

  • Co to znaczy - sowieci? (2)

    Wyjaśniam - wspomniani sowieci to żołnierze spędzeni z bezkresnych przestrzeni Rosji, często analfabeci, często azjatyckie dzikusy, POD DOWÓDZTWEM ŻYDOWSKICH komisarzy. Tak było w Krasnoj Armieji, że nominalny dowódca powiedzmy pułku trzaskał obcasami przed żydowskim komisarzem.

    • 24 9

    • (1)

      No tak, żydowscy dowódcy, żydzi rządzą światem- Rasa Panów, czyż nie?
      I nie zapominaj czcigodny katoliku że Jezus do którego się modlisz też był ŻYDEM :)
      Piękne, co?

      • 13 7

      • Żydokomuna - a co to znaczy?

        Nie w rękach żydokomuny jest dzisiaj zdecydowana większość mediów i banków, sądów i władz państwowych na świecie? A w Polsce Kwaśniewski, Mazowiecki, Geremek, Michnik, Urban, Borowski i setki innych, których rodzice byli żydowskiego pochodzenia nie przyczynili się do tego, że dawniej polskie banki i media są dzisiaj kontrolowane przez wybranych? A przypomnijmy tajne przemówienie Jakuba Bermana do żydów w Polsce: "Żydzi mają okazję do ujęcia w swoje ręce całości życia państwowego w Polsce i rozszerzenia nad nim swojej kontroli. Nie pchać się na stanowiska reprezentacyjne. W ministerstwach i urzędach tworzyć tzw. drugi garnitur. Przyjmować polskie nazwiska. Zatajać swoje żydowskie pochodzenie. Wytwarzać i szerzyć wśród społeczeństwa opinie i utwierdzić go w przekonaniu, że rządzą wysunięci na czoło Polacy, a Żydzi nie odgrywają w państwie żadnej roli." Dalej Berman mówił o roli mediów i wiele innych ciekawych rzeczy.

        My Polacy to wiemy, że żydokomuna to nie to samo co Żydzi - polscy patrioci lub mieszkający w Polsce i nie współpracujący z okupantami spokojni ludzie robiący w Polsce interesy.

        • 12 7

  • Chłopcy z zapałkami szybko "oswobodzili" Gdańsk trzeba przyznać.

    Z zabytków oczywiście. Dziś ich dzieło dokańcza Paweł A. Coraz więcej w Gdańsku zabytkowych ruder, a nie zabytków w pełnym znaczeniu tego słowa.

    • 15 5

  • Temat ciekawy, ale to już dzisiaj! (1)

    naprawdę nie można było tego napisać chociaż dzień wcześniej? Niektórzy planują dzień... dzień wcześniej :)

    • 91 1

    • Czwartek też

      W ratuszu staromiejskim będzie spotkanie w czwartek. To jeszcze dwa dni :-)

      • 3 1

  • I to jest jedyna wojna którą należy prowadzić

    Ruiny, które na moim zdjęciu wyglądają groźnie, to o wiele ładniejsze widoki, niż ulice zeszpecone reklamami mówi prof. Gruszkowski. - Powinniśmy walczyć z tym jak tylko się da.

    • 67 3

  • rewelacyjne zdjęcia

    • 56 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane