- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (134 opinie)
- 2 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (91 opinii)
- 3 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (62 opinie)
- 4 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (107 opinii)
- 5 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (229 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (405 opinii)
Pożegnanie telewizji z sopockim festiwalem
Do ostatniego organizowanego przez TVP festiwalu sopockiego pozostały zaledwie trzy miesiące. Tymczasem nieoficjalnie "Głos" dowiedział się, że TVP niezbyt interesuje tegoroczny festiwal piosenki w Sopocie. Potwierdził to Marek Sierocki, wieloletni dyrektor artystyczny sopockich festiwali. Tłumaczył, że telewizyjna Jedynka zajęta jest festiwalem w Opolu. Sierocki podał jedynie znany od dawna oficjalny termin Sopot Festivalu, który przypada na 20-21 sierpnia. Fani muzycznego widowiska, którzy liczą na inwencję Telewizji Polskiej podczas ostatniego organizowanego przez stację festiwalu zawiodą się, bowiem organizatorzy nie przygotowują żadnego niezapomnianego show. Sopot Festival 2004 nie będzie się wyróżniał niczym specjalnym. Planowany jest dzień francuski oraz jubileusz pracy artystycznej Krzysztofa Krawczyka i koncert pamięci Czesława Niemena. Z sopockim "Bartem" TVP nie podpisała jeszcze umowy. Prowadzone rozmowy są na etapie tych, które prowadzono tuż po zakończeniu ubiegłego festiwalu. Zresztą sami zainteresowani nie ukrywają swoich nadziei związanych z nowym organizatorem.
- Dotąd Telewizja Polska nie dostrzegała nas, nawet jako partnerów. Warszawa zajmowała się festiwalem zarówno od strony produkcyjnej jak i organizacyjnej. Naszym zadaniem było jedynie zabezpieczenie imprezy i obiektu - komentowała Bożena Biernat-Ropelewska, wicedyrektor BAA "Bart" w Sopocie.
"Bart" zaakcentował swoją rolę w historii festiwali przygotowując specjalną wystawę. Przedsmak festiwalowej atmosfery w Operze Leśnej mamy na zdjęciach prezentowanych w pięciu gablotach ustawionych przy wejściu do obiektu. Zobaczymy tam na przykład Karela Gotta i Annę Jantar z festiwalu w 1975 roku, zdjęcia z festiwali od 60. lat zrobione przez Zbigniewa i Maćka Kosycarzy. Integralną częścią wystawy są też zdjęcia z przebudowy sceny opery w 1956 roku, finału wyborów Miss Polonia z Anetą Kręglicką, najpiękniejszą Polką 1989 roku.
Opinie (74)
-
2004-05-25 12:20
ty srolko
Ćhuć, zakuty .....w zbroje:)- 0 0
-
2004-05-25 11:37
o właśnie!
i jak tu z kimś pogadać.
zaraz jacyś hutnicy się przyplączą, i o spawaniu i browarach tylko potrafią nawijać.
A z Anicetą
z "s" czy bez "s"
też o czym pogadać jest!
elektorat samoobijów jest zaiste zacnym partnerem do konwersacji;)- 0 0
-
2004-05-25 11:27
s. aniceta
Niewaisto. To ja rycerz Olko z sierocińca. Przemawiam do wdzięków twych zza przyłbicy, która zatrzasła się i ni cholery podnieść się nie da. Wyrób made in księstwo mazowieckie.
Azaliż powiadam ci nim słońce zajdzie objawię ci się w całej krasie, a huć twoja ulegnie i moją zostaniesz.
Lico twe zapłonie od pragnienia, toteż piwa fask spożyć nam przyjdzie, a i winem raczyć się będziemy. Upojeni do cna przynależność swą do Wielkiego Księcia Andrzeja samoobrońcy zgłosim. Tako rzekłem.- 0 0
-
2004-05-25 11:23
sorki Bolo za Blo;)
- 0 0
-
2004-05-25 11:18
Blo
niestety - gęganie w Trójce występuje bardzo często.
To oni między innymi wypromowali ich w zeszłym roku.
red. z misiem w nazwisku: Smooth jeszcze czasem ogólnie może być, mnie śmieszy jego 15letnia miłość platoniczna do emigrantki Barbary;)
dot. gegania i promowania: tak sobie myślę i sie boje, że los podobny do blue gęgę czeka sistarsuwy - historia się powtarza:
- minimalna porażka w eliminacjach do jewrowizji
- błyskotliwa kariera, wszędzie wywiady, wszędzie singielki, wszędzie koncerty (wczoraj np. na Teraz POlska)
- za rok zwycięstwo w eliminacjach do jewrowizji - ale juz nie za ptrzebój, a za wypracowaną przez rok "renome"
- no i porażka w finale
pozostaje mieć tylko nadzieję, że te dziewczyny pozostaną silne i nie dadzą się wciągnąć w tę gre.
bo na dobre to im nie wyjdzie..- 0 0
-
2004-05-25 11:11
gallu
czy ja wiem...
anonimowi wielbiciele (jeśli to są wielbiciele) mają to do siebie, że są niezmierzalni.
Dziś Gall, jutro Koszałek
A może
Gall Opałek..?;)- 0 0
-
2004-05-25 11:10
A Olis
Popieram Twoje zdanie nt pr III
s. Aniceta - czasami zdarza się ale chyba przez zapomnninie, puścić coś sensownego w "trójce", ale to jest rzadkość. natomiast w czasie tzw. największej słyszalności jest to program nie do słuchania. A komentarze lub wypowiedzi poszczególnych prezenterów przyprawiają o mdłości. A słynny Niedźwiedź już tak przynudza, zwłaszcza z tym swoim "smooth jazz cafe", że faktycznie brakuje do kompletu "blue cafe" i gęgania!- 0 0
-
2004-05-25 11:06
Bolo
Za ten Mein Owies masz u mnie duuuużego browara.
- 0 0
-
2004-05-25 11:05
s.aniceta
anonimowi wielbiciele są najwierniejsi. Możesz mówić mi gall, to mnie wyszczupla.
- 0 0
-
2004-05-25 11:03
wincent
no tak, jeśli propozycje TVN są godne Twojej uwagi, to faktycznie - sorry wincentoo.
Ależ gdziez bym śmiała obrażać Michasia. napisałam tylko, że jedynie on i Monika S. godni będą wystąpić jako gwiazdy na festiwaliku TVN.
Czyz nie tego bys chciał? Będzie to wszystko co najlepsze i godne Twojej uwagi;)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.