- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (160 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (86 opinii)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (204 opinie)
- 4 Schody samoróbki zastąpi chodnik (38 opinii)
- 5 Promenada po remoncie hitem sezonu (125 opinii)
- 6 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (178 opinii)
Pozwali sąsiadów za zamontowanie kamer. Przegrali
Gdy młode małżeństwo zamontowało kamery nad wejściem do domu, bo ktoś niszczył ich samochody, kopał piłką w drzwi i dewastował je, skonfliktowani z nimi od lat sąsiedzi postanowili pozwać ich za naruszenie dóbr osobistych. Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował, że prawo do spokojnego zamieszkania i ochrony mienia jest ważniejsze i pozew oddalił.
Państwo D. - idąc za namową miejscowej policji - postanowili więc zamontować na budynku kamery. Włączają się one dzięki detektorom ruchu i nagrywają obraz z podwórka, parkingu i okolic wejścia do domu.
Czytaj także: Wielki Brat w trójmiejskich szkołach. Monitoring jest skuteczny?
Wkrótce po ich montażu, córka skonfliktowanych z małżeństwem D. sąsiadów zniszczyła kamerę. Nie wiedziała, że obraz jest archiwizowany, więc odpowiedziała za to przed sądem, bo wszystko się nagrało. Małżeństwo zamontowało więc kolejną kamerę w miejsce zniszczonej.
Wtedy sąsiedzi zdecydowali się ich pozwać. Domagali się 8 tys. zł zadośćuczynienia i 6 tys. zł na cel społeczny, przeprosin oraz zniszczenia nagrań zarejestrowanych przez kamery. Argumentowali, że utrwalanie ich wizerunków narusza ich dobra osobiste. Sprawą zajął się Sąd Okręgowy w Gdańsku. I zdecydował, że do naruszenia dóbr nie doszło.
- Obowiązujący system prawny oraz dorobek doktryny wskazują na istnienie takich dóbr osobistych, jak wizerunek osoby czy też prawo do prywatności, jednak nie sposób uznać, aby w realiach niniejszej sprawy doszło do naruszenia w sposób obiektywny tego dobra osobistego - stwierdził w uzasadnieniu Michał Jank, sędzia Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Sąd zauważył również, że kamery monitoringu są obecnie powszechnie montowane w miejscach publicznych, pojazdach komunikacji, a także przed wejściami do budynków i w ich wnętrzach.
Czytaj również: Monitoring pracownika w miejscu pracy.
Ponadto nagrania nie były nigdzie publikowane, a po zapełnieniu dysku są automatycznie kasowane po ok. 3 miesiącach. Dla sądu ważniejsze więc było prawo do spokoju, który kamery zapewniły małżeństwu D. Po zamontowaniu kamer dewastacje i czyny chuligańskie skończyły się bowiem bardzo szybko.
- Obowiązujący system prawa przyznaje również każdemu dobro osobiste w postaci prawa do spokojnego zamieszkiwania w swoim lokalu (domu), wolnego od zakłóceń i niepokojów, a także prawo do ochrony swojego mienia. Dobra te podlegają takiej samej ochronie, jak prawo do prywatności - podkreślił w orzeczeniu sędzia Michał Jank.
Miejsca
Opinie (320) 3 zablokowane
-
2017-04-13 09:43
Postąpili podobnie jak ten złodziej, który pozwał sklep za opublikowanie filmiku z jego udziałem. (1)
- 27 1
-
2017-04-13 12:35
Faktycznie "podobnie" - inna podstawa prawna, całkiem inny stan faktyczny.
- 2 1
-
2017-04-13 12:35
młode małżeństwo
jak się wprowadziło to pewnie do kościoła nie chodziło i na działkę, wogóle dziwne jest i nie pasuje do dziadów z blokowiska co z nudów cały dzień siedzą w oknach jako żywy monitoring, teraz zrobi się cieplej to dziady wyprowadzą Lanosy na czarnych dechach i zaczną na działkę jeździć, tam jest o czym gadać, np sąsiad ma wysokie chwasty
- 1 7
-
2017-04-13 12:01
montaż kamery na elewacji bez zgody Wspólnoty jest niezgodny z prawem
o ile sprawa dotyczy budynku wielorodzinnego, to nie można od tak sobie montować czegokolwiek samowolnie na częściach wspólnych. Sąsiedzi błędnie uzasadnili pozew. Powinni się powołać na ustawę o własności lokali.
Chyba, że sprawa dotyczy domu jednorodzinnego a zdjęcie nie ma nic wspólnego z artykułem- 5 17
-
2017-04-13 11:12
Orwell sie w grobie przewraca, jesli ktos mysli ze kamera poprawi bezpieczenstwo (1)
To gratuluje naiwnosci. Wielki problem zaslonic kamere. Jak ktos bedzie chcial to i tak zniszczy, zalozy czapke albo inna szmate na leb, i kamera i tak nic nie zobaczy. Poza tym ile razy to juz znikaly nagrania kiedy smerfy cos przeskorobaly. Tyle kamer na niewinnych obywateli, a zadnej kamery na zlodziejskich politykow. Ciekawa strategia bardzo ciekawa.
- 6 11
-
2017-04-13 11:38
jasne, lepiej bez kamerek, bez niczego, żeby patola się nie stresowała niepotrzebnie.
- 6 0
-
2017-04-13 11:23
Znam podobną sytuację
Praktycznie identyko - tylko w domku dwurodzinnym
Kamery zamontowane, Państwo Karczewscy zniszczyli jedną z 4-rech kamer (też nie wiedzieli, że nagrania są archiwizowane), też nagrania przydały się do zmniejszenia ilości problemów, też pozwali właścicieli do sądu o kamery i też przegrali.- 17 0
-
2017-04-13 11:20
Wielki Brat czuwa
Czuj czuj czuwaj!
- 1 4
-
2017-04-13 11:18
Menele poszli do sądu o prywatność, hahahaha.
Won do stodoły!- 15 1
-
2017-04-13 10:51
Sędzia
Nareszcie czytam, że są normalni sędziowie ! Zaczyna wracać wiara w organa sprawiedliwości.
- 12 1
-
2017-04-13 10:25
W zasadzie ten artykuł można by było streścić do jednego kluczowego zdania: "Konflikt między sąsiadami mieszkającymi na obrzeżach Gdańska narastał od lat."
Na obrzeżach miasta...i wszystko jasne.- 2 7
-
2017-04-13 10:25
skąd ta energia do dewastacji?
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.