• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brakujące elementy Wawelu powstały w pracowni w Gdańsku

Aleksandra Nietopiel
19 lutego 2024, godz. 07:00 
Opinie (35)

Choć jest mniejszy od oryginału 100-krotnie, to praca nad nim nie była łatwa i trwała kilka miesięcy. Efekt jest taki, że powstało coś, co już ... przestało istnieć. Projektanci z Gdańska, specjalizujący się w druku 3D, zrealizowali na zlecenie Zamku Królewskiego w Krakowie cztery makiety przedstawiające fragmenty Wawelu. Trafiły do piwnic dziedzińca arkadowego, gdzie można je podziwiać na wystawie "Wawel Podziemny. Lapidarium".



Czy druk 3D robi na tobie wrażenie?

Zlecenie było nietypowe i - można powiedzieć - obarczone dodatkową odpowiedzialnością - w końcu mowa o Wawelu, symbolu władzy królewskiej dawnej stolicy Polski. Makieta, a właściwie 4 makiety zostały w całości zaprojektowane i wydrukowane w technologii 3D w firmie X3D w Gdańsku.

- To dla nas duży sukces - mówią autorzy i wykonawcy projektu.
Makiety powstały z materiałów, które pozwalają zwiedzającym także na ich dotykanie.

  • Zespół projektowy: od lewej Kajetan Topolewski, Dariusz Kordek, Szymon Mroczek, Marta Szwagierczak.
  • Makieta rekonstrukcyjna zamku gotyckiego.

Przygotowanie do projektowania



Praca nad makietami była złożona. Wykonawcy musieli najpierw zrobić dokładne badania, korzystali też ze źródeł i wskazówek podsuwanych przez kuratorkę Zamku Królewskiego, z którą cały czas byli w kontakcie.

- To pierwszy nasz projekt związany z historią, a to, że był realizowany na zamówienie Zamku, nadawało mu pewną rangę. Ale do każdego projektu podchodzimy tak samo poważnie i starannie - zaznacza Marta Szwagierczak, projektant i project manager.
I właśnie staranność w przypadku odtwarzania historycznego detalu ma ogromne znaczenie. Zadanie polegało na przygotowaniu 4 makiet. Każda z nich prezentowała konkretne miejsca związane z Wawelem.
  • Makieta prezentująca renesansowe piwnice skrzydła wschodniego zamku
  • Makieta prezentująca renesansowe piwnice skrzydła wschodniego zamku
  • Makieta przedstawiające instalacje wodne na Wzgórzu Wawelskim - detal.
  •  Makieta z modelem rurmusa.
  • Makieta prezentująca instalacje wodne na Wzgórzu Wawelskim
  • Makieta Instalacje wodne na Wzgórzu Wawelskim.

Od piwnic przez wodociąg po gotyckie skrzydło



Wraz z pracą nad makietami przygotowywane były zamkowe piwnice pod wystawę, do których nie można było wcześniej wejść - wszystko działo się symultanicznie. Makiety przedstawiają częściowo miejsca, w których zostały zaprezentowane.

Makieta nr 1 pokazuje przestrzenny plan rozmieszczenia piwnic.
Makieta nr 2 przedstawia rozmieszczenie instalacji wodnych na Wzgórzu Wawelskim. Prezentuje wzgórze wraz z instalacjami wodnymi, które kiedyś się tam znajdowały - studnie, wykusze latrynowe. Jest też tam zaznaczony rurmus - czyli pompa, która pompowała wodę na Wawel.
Makieta nr 3 prezentuje rurmus - koło na rzece - chodzi o dopływ Rudawki.

- Nie wiadomo, jak rurmus dokładnie wyglądał, ale na podstawie pozyskanych informacji udało się go wykonać w taki sposób, by pomóc zwiedzającym w wyobrażeniu sobie tego, jak woda za pomocą tego urządzenia mogła być pompowana na Wawel - mówi Kajetan Topolewski, projektant wzornictwa.
Makieta nr 4 przedstawia skrzydło gotyckiego zamku.

- To najbardziej skomplikowana i największa makieta - dodaje Topolewski.
Makieta z rekonstrukcją zamku gotyckiego - detal.
Makieta z rekonstrukcją zamku gotyckiego - detal.

Stworzyć coś, co nie istnieje



Makieta nr 4 pod kątem modelowania i detalu była największym wyzwaniem.

- To była najbardziej kompleksowo opracowana przez nas makieta - bo stworzyliśmy coś, co nie istnieje. Ze skrzydła gotyckiego zamku zachowały się jedynie fragmenty, np. portal czy wykusz okienny. Całą reszta stworzyliśmy na podstawie informacji przekazanych przez panią kurator. Powstało więc od podstaw nieistniejące skrzydło. Posiłkowaliśmy się też materiałami opracowanymi kiladziesiat lat temu przez prof. Józefa FrasikaAdolfa Szyszko-Bohusza - mówi M. Szwagierczak.
Makieta skrzydła zamku i dwie inne powstały w skali 1 do 100, jedna w skali 1 do 600.

Gotyk na dotyk



Realizację projektu poprzedziło przygotowanie próbek. Materiał i technologia wykonania makiet zostały wybrane przez zamawiającego.

- Stawialiśmy na materiały, które są powszechnie używane w obiektach użyteczności publicznej, takie, które - jak określił zamawiający - są łatwe w czyszczeniu. Zrobiliśmy research w tym temacie, co możemy użyć, by po kilkunastu tysiącach zwiedzających dalej wyglądały tak samo świeżo i by były łatwe do czyszczenia - dodaje Szymon Mroczek, projektant wzornictwa, technolog.
Makiet można dotykać. Makiet można dotykać.
By sprostać zadaniu i zdążyć z wykonaniem projektu na czas, trzeba było doposażyć zaplecze technologiczne w drukarki.

W pracy nad makietami wykorzystano trzy technologie plus obróbkę ręczną, by makiety można było zamontować na ekspozytorach.

Wystawa w podziemiach zamku



Makiety są elementem wystawy "Wawel Podziemny. Lapidarium" w podziemiach Zamku Królewskiego w Krakowie. Wystawa jest ogólnodostępna i ma charakter edukacyjny.

Zaprezentowano na niej zbiór nowożytnych detali architektonicznych i kamiennych rzeźb, które zostały odkryte podczas badań od XIX wieku po czasy współczesne.


- Zwiedzający po raz pierwszy zobaczą, jak budowano renesansową rezydencję, doświadczą ukrytej przez wieki historii oraz poznają dzieło ludzi, którym zawdzięczamy zachowanie budowli wawelskich - pisze na swojej stronie Zamek Królewski na Wawelu.
Nowa ekspozycja to uzupełnienie i kontynuacja dwóch poprzednich wystaw "Wawel Zaginiony" i "Wawel Odzyskany".

Miejsca

Opinie (35) 5 zablokowanych

  • Powinni raczej wydrukować wielki banner: "Wawel tylko dla królów, wieszczów, wielkich wodzów"

    a nie dla turystów, co jeszcze nawet nie za swoje na wycieczkę sobie polecieli. Mającą de facto promować "tego" turystę wobec społeczeństwa, w staraniach o zachowanie dla niego popłatnego stanowiska na kolejne lata.

    • 0 0

  • Koszt (5)

    Jestem ciekaw ile to kosztowało, jeśli więcej niż 40 000 to uznaje , że kultura ma za dużo kasy.

    • 22 6

    • Co cię obchodzi, na co ktoś nny wydaje pieniądze? (1)

      Makietę zlecił i opłacił Kraków, Zamek Królewski, masz tą informację w pierwszym akapicie.

      • 0 4

      • A więc opłacił podatnik!

        • 3 0

    • Ale na pewno mniej niż rydwan

      • 3 1

    • (1)

      Aaaa no jak ty ze swojej kanapy tak 'uznajesz' to pewnie tak jest... Walnij jeszcze jedno tanie piwko i może podróżami w kosmos się zajmiesz.

      • 3 5

      • Napisał miłośnik taniego piwka i wirtualnych podróży w kosmos.Zapewne własny wewnętrzny kosmos:)

        • 3 2

  • (2)

    Jak byłem mały a przypadło to na lata 80 to marzyłem by mieć takie budynki do zabawy ludzikami. Ach co dzic technologia może... A co to będzie za 50 lat?!

    • 6 0

    • (1)

      Ja też zawsze przepadałem za zamkami, tego typu konstrukcjami z klocków itd. Chciałem ostatnio kupić synowi zamek z klocków LEGO i ocipiałem jak zobaczyłem ile sobie za to dzis śpiewają.

      • 4 0

      • wydrukuj mu klocki na drukarce, wyjdzie taniej

        • 0 0

  • (2)

    Serio to jakis wyczyn, wydrukowanie czegoś?

    • 16 2

    • (1)

      Rozumiem, że Ty drukujesz takie rzeczy na śniadanie?

      • 1 5

      • nie, na drukarce

        • 3 0

  • Wawel stracił swoją godność gdy zamieszkał tam ktoś (4)

    • 6 14

    • Tak jak kościół mariacki. (1)

      • 4 1

      • teraz to już sala koncertowo pogrzebowa "Mariacka"

        • 4 1

    • Każdy cmentarz straci godność,

      jak ty tam zamieszkasz.

      • 5 1

    • Zamieszkal Hans Frank a ten po nim tylko lezakuje.

      • 4 5

  • Załóżmy, że wierzę, że to było skomplikowane i trudne zlecenie

    Natomiast w artykule w ogóle nie pokazano na czym polegała trudność i złożoność realizacji projektu. Akurat fakt, że nie wiadomo jak naprawdę wyglądało skrzydło zamku wydaje się ułatwieniem, bo mogli zrobić je tak jak im było wygodniej.

    • 7 4

  • W Gdańsku POwskie władze Gdańska zmarnowały milion złotych na makiete w kunszcie wodnym

    • 4 0

  • Jiedyś takie rzeczy robiło się z gliny.... i nazywało sie to rękodzieło:) (1)

    A teraz to jak nazwać ? drukodzieło? Drukarka wydrukuje wszystko....tylko co to zmienia ze wydrukowali Wawel? Od wydruku nic więcej nie przybyło:)

    • 10 2

    • Bredzisz. Dziesiątki tysięcy wizytujących zostawią tam miliony zł

      • 0 3

  • Kto te wszystkie śmieci (1)

    posprząta po nas??

    • 25 6

    • Czemu się interesujesz problemem którego nikt nie umie rozwiązać? Może ty nie konsumujesz hm? Po co ten defetyzm? Myślisz że zwierzęta rozkminiaja czy nie zaburzają aby równowagi wokół?

      • 1 4

  • Nie zachwyca

    Dopowiem tylko, że na starym Enderze 3 z prędkościami do 60-100 mm/s drukowałem bardziej skomplikowane druki, które trwały niemiłosiernie długo, po kilka dni, modląc się, żeby nic się nie zepsuło po drodze. Z nowymi drukarkami które osiągają 600 mm/s to naprawdę nie ma się co chwalić tymi miesiącami pracy....

    • 11 8

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane