• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prasa w stanie wojennym: "Czy musiało do tego dojść?"

Katarzyna Moritz
13 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
  • Tak wyglądała pierwsza strona trójgazety 14 grudnia, czyli połączonych trzech gdańskich tytułów gazet.
  • Informacje z gazety z 14 grudnia.
  • Informacje z gazety z 14 grudnia.
  • Informacje z gazety z 14 grudnia.
  • Informacje z gazety z 14 grudnia.
  • 17 grudnia krytykowano zamieszki w Gdańsku.
  • Bardzo często pojawiały się teksty perswazyjne, tłumaczące wprowadzenie stanu wojennego.


Najpierw głuche telefony, nocne zatrzymania opozycjonistów, a potem wszędzie wojsko i milicja. A gdy 14 grudnia 1981 roku wyszły pierwsze gazety oficjalnego obiegu, były bez kolorów, bez autorów tekstów i z pamiętnym przemówieniem gen. Jaruzelskiego.



Jak twoi znajomi czy rodzina wspominają stan wojenny?

Władze zabezpieczały "front ideologiczny", czyli media, na długo przed stanem wojennym. Już w 1980 roku zainicjowały operację "Lato 80", czyli ofensywę propagandową, kompromitującą "Solidarność". A gdy wprowadzono stan wojenny, zawieszono wiele tytułów prasowych, a wśród dziennikarzy w całym kraju szybko przeprowadzono czystkę, w wyniku której straciło pracę około 1,2 tys. osób, a drugie tyle szykanowano.

Jako że stan wojenny wprowadzono w niedzielę, to pierwsze gazety ukazały się w poniedziałek, 14 grudnia 1981 roku. W naszym regionie pojawił się w kioskach dziwny twór: "trójgazeta", która łączyła dotychczasowy "Dziennik Bałtycki", "Głos Wybrzeża" i "Wieczór Wybrzeża" w jedno. Tego dnia nad winietami gazet, wielkimi literami społeczeństwo mogło przeczytać tytuł: "Wprowadzenie stanu wojennego w Polsce".

Zarówno "trójgazeta", jak i ogólnopolska "Trybuna Ludu" wyglądy bardzo podobnie. Pierwsze dwie strony zajmowały przedruk przemówienia gen. Jaruzelskiego, ogłoszenie wydane przez Radę Państwa, proklamacja WRON i jej skład osobowy.

Były też informacje o wprowadzeniu godziny milicyjnej, od 22 do 6 rano, o zasadach przesyłania paczek, o ograniczeniu prawa do wolności słowa i druku, a także o przyspieszonych feriach zimowych w szkołach i wyższych uczelniach, które trwały od 14 grudnia do 3 stycznia 1981 roku.

Ale w kolejnych dniach zaczęły się pojawiać teksty perswazyjne, które uzasadniały wprowadzenie stanu wojennego. 15 grudnia w "trójgazecie" w anonimowym artykule pt. "Niech górę wezmą rozwaga i rozsądek", Polacy czytali: "zapewne w każdym polskim domu od niedzieli zadajemy sobie to samo pytanie: czy musiało do tego dojść?"(...) Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa, ale pewne jest, iż część działaczy KK NZZS Solidarność od dłuższego czasu zmierzała do otwartej konfrontacji z władzą".

16 grudnia pisano: "Wtorek był trzecim dniem stanu wojennego. Ogromna większość społeczeństwa czując powagę chwili i rozumiejąc odpowiedzialność jaka spoczywa dziś na każdym Polaku, wykazuje wiele zrozumienia i spokoju, zachowując obywatelską postawę". Z tekstu tuż obok dowiadujemy się, że właśnie przypada 33. rocznica powstania PZPR.

Gdy 16 grudnia ostatecznie spacyfikowano strajk w Stoczni Gdańskiej, a jeden z trzech czołgów rozjechał bramę nr 2, dzień później w "trójgazecie" napisano: "Od godzin przedpołudniowych, mimo wielokrotnie powtarzanych apeli władz (...) wiele osób kierowało się w rejon Stoczni Gdańskiej pod pomnik Poległych Stoczniowców. Zachęcały do tego ulotki, zapowiadające manifestację w rocznicę wydarzeń sprzed 11 lat, co w obecnej sytuacji kraju nosi znamiona nieodpowiedzialności, i grozi nieobliczalnymi konsekwencjami.(..) Rany i obrażenia odniosło wielu milicjantów oraz osoby cywilne."

"Dziennik Bałtycki", "Wieczór Wybrzeża" i "Głos Wybrzeża" zaczęły się ponownie ukazywać osobno dopiero w lutym 1982 roku. Stan wojenny i jego ograniczenia, został zawieszony 31 grudnia 1982 roku, a ostatecznie zniesiono go 22 lipca 1983 roku.


Stan wojenny z hip-hopowym komentarzem.




Ich 13 grudnia 1981 roku

Ks. infułat Stanisław Bogdanowicz, proboszcz Bazyliki Mariackiej

W niedzielę 13 grudnia, przed mszą św. o godz. 6.30 wyszedłem na spacer i natknąłem się na patrol Brygady Obywatelskiej, złożony z aktywistów partyjnych z biało-czerwonymi opaskami na rękawach. Zapytałem ich: "Co się dzieje? Co wy tu robicie?". Powiedzieli mi wtedy o wprowadzeniu stanu wojennego. Dowiedziałem się także, że jakiś pułkownik MO poinformował już o tym biskupa Lecha Kaczmarka. Wieczorem przyszedł do mnie oficer więzienny, w cywilnym ubraniu, z zakładu karnego przy ul. Kurkowej i wręczył mi listę nazwisk internowanych umieszczonych w tym areszcie, którą przekazałem podziemnym strukturom "Solidarności". 14 grudnia przyszli do mnie stoczniowcy z prośbą, abym poszedł z posługą duszpasterską do Stoczni Gdańskiej. Razem z Szymonem Pawlickim, jednym z przywódców strajku, skoczyliśmy na dach portierni stoczniowej i przez megafon zaczęliśmy się modlić. Apelowaliśmy do żołnierzy, zęby zachowali spokój, nie walczyli z własnym narodem. Gdy wróciłem na plebanię, naskoczyło na mnie trzech funkcjonariuszy SB. Miałem natychmiast stawić się w Komendzie Wojewódzkiej. Tam przez dwie godziny nakłaniano mnie do podpisania lojalki, grożono mi aresztowaniem. Rzecz jasna, kategorycznie odmówiłem. Zwróciłem się do nich: "Decydujcie, albo mnie aresztujecie, albo nie, bo wyjeżdżając z kościoła, powiedziałem wiernym, że jeśli nie wrócę do godz. 12, to mają uderzyć w dzwony". O dziwo, milicjanci momentalnie zakończyli dyskusję i postanowili mnie wypuścić.

Michał Targowski, dyrektor gdańskiego zoo

Pierwsza rzecz jaką pamiętam to, że w telewizorze najpierw nic nie było, nie działały telefony, więc było wiadomo że coś się dzieje. Dopiero po jakimś czasie pojawił się generał i powiedział, że mamy stan wojenny. Na drugi dzień kiedy pojawiliśmy się w pracy w zoo, miałem zawieść jakieś pismo do zjednoczenia przy 3 maja, to taki dawny twór administracyjny Urzędu Miejskiego.

Jechaliśmy wtedy ul. Jana z Kolna przy Stoczni Gdańskiej i co mnie zafascynowało, ludzie do luf stojących tam czołgów wkładali goździki, panował niesamowity patriotyczny nastrój. Jednak to szybko prysnęło jak bańka, bo nagle pojawiły się helikoptery i rozgoniono tych ludzi. Jak wracaliśmy ze zjednoczenia, to na placu już były zamieszki, i tacy smutni a jednocześnie przerażeni wróciliśmy do zoo. Potem w ogóle było mi smutno, bo dostałem powołanie do wojska i już 3 stycznia musiałem się stawić do jednostki w olsztyńskiem. Wprawdzie po studiach obowiązywał mnie rok służby, ale jechałem w atmosferze strachu. Tam nas od samego początku straszono, że nie wiadomo kiedy wyjdziemy, a w domu czekało 1,5 roczne dziecko.

Danuta Wałęsa, żona przewodniczącego "NZZS Solidarność", fragment wspomnienia z jej biografii "Marzenia i tajemnice".

Wieczorem 12 grudnia 1981 roku niczego nie przeczuwałam(...). Mąż wrócił około północy. Powiedziałam, że nie działa telefon. Odpowiedział, że "oni" coś tam przygotowują. (...) W środku nocy zadzwonił dzwonek i rozległo się łomotanie do drzwi. Podeszłam i przez wizjer ujrzałam zomowców uzbrojonych w łomy. Mówili, żeby otworzyć.(...) Przez zamknięte drzwi mąż powiedział im, że jeśli przyjadą panowie Tadeusz Fiszbach (I sekretarz KW PZPR) i Jerzy Kołodziejski (wojewoda), zgodzi się na otwarcie drzwi.(...) Po pewnym czasie przyjechali. Weszli do kuchni. Obaj byli zdenerwowani. Fiszbach blady jak płótno. Kołodziejski w dwóch różnych butach na nogach. Zapraszali męża do Warszawy na jakieś rozmowy. Mąż odmówił(...). Potem znów zaczęła się dobijać ekipa zomowców. Dowiedzieli się że nie otworzymy, dopóki nie wrócą Fiszbach z Kołodziejskim. Kiedy wrócili, znów mówili o rozmowach w Warszawie. Nie wiem czy mąż im wierzył, czy nie. Zabrał się i poszedł z nimi. Nie pamiętam, co mówił do mnie, ani tego , co ja mówiłam do niego. Po prostu go zabrali. I już. W kuchni została czapka Fiszbacha.(...) Wieczorem, pojechałam do stoczni. Rozpoczynał się strajk. Powiedziałam, że rozmawiałam z mężem, który żyje i jest zdrowy. Pójście do stoczni było mało odpowiedzialne z mojej strony, bo przecież byłam w ciąży z Marysią. Ale wtedy, 13 grudnia... poszłam do stoczni bo taki był mój obowiązek.

Andrzej Januszajtis, pasjonat i znawca historii Gdańska

Tego dnia byłem w domu, telefon nie działał, wyszedłem po gazety. Ludzie przy kiosku bagatelizowali, "a co to tam stan wojenny". Wtedy nie wytrzymałem i do jednego pana powiedziałem: "Czy pan wie, że w każdej chwili, bez sądu, milicjant może pana zastrzelić?" Wtedy do niego dotarło, co to jest stan wojenny.

Jednak już po południu naruszyliśmy zakazy stanu wojennego. Moja młodsza córka, nieżyjąca, Aleksandra miała recital skrzypcowy w kawiarni Spam-u na Korzennej. Choć wszystkie imprezy były odwołane myśmy poszli, ja zapowiadałem, i mimo wszystko było kilka osób, ale uważaliśmy że nie damy się stłamsić. Wprowadzenie stanu wojennego to było draństwo, a jego twórcy do dziś nie ponieśli żadnych konsekwencji. Choć trudno, obecnie już staruszków, wsadzać do więzienia, to trzeba jasno powiedzieć stan wojenny wprowadzili głównie po to by mogli zachować własne stołki, a zasłanianie się inwazją radziecką było tylko wymówką.

Wydarzenia

Obchody Grudnia 1970 i 1981 (27 opinii)

(27 opinii)
uroczystość oficjalna

Wydarzenia

Opinie (518) ponad 10 zablokowanych

  • J.K. (3)

    Niech żyje DJ Trotyl.

    • 2 5

    • Bojówka Schetyny co ma trotyl do tematu na tym forum? (2)

      • 3 2

      • Wierzba (1)

        nie dziw się, wszak to idiota leming pisał

        • 3 1

        • W "Dzikim Kraju" nic mnie nie dziwi

          • 1 1

  • Wstyd się przyznać... (16)

    dla mojej tak zwanej rodziny, Jaruzel to bohater. Na szczęście swój rozum mam.

    • 82 34

    • Widzisz jak to jest, u mnie rodzina była zdecydowanie po przeciwnej stronie Jaruzela

      Ja należałem do RSA, jeśli ktoś jeszcze pamięta, (Ruch Społeczeństwa Alternatywnego) i jak w domu pochwaliłem się, że koledzy powiedzieli mi, że Lecha W. przywiozła do stoczni ubecja motorówką, a on sam w 1970 uspokajał stoczniowców z okna domu partii (by jednak nie podpalali) to matka chciała mnie z domu wyrzucić, że bluźnię, a teraz przyznaje mi rację.

      • 3 0

    • Tak zwanej rodziny? (1)

      Albo masz rodzine albo jej nie masz bez wzgledu na to czy jest to dla Ciebie wygodne czy nie. Sugerowalbym raczej zrozumiec poglady krewniakow zamiast pisac o "tzw. rodzinie". Wysil sie troche bo swoj rozum to ma kazdy wiec nie czuj sie taki wyjatkowy z tego powodu.

      • 2 6

      • Piszę "tak zwana rodzina" z przyczyn, o których pisać tutaj nie muszę. Jak to mówią, rodziny się nie wybiera, ale można wybrać, czy ma się z nią kontakt, czy nie.

        • 4 0

    • wszyscy w zomo byli? (3)

      • 6 4

      • prawie (2)

        czesc w sekcji bolka.

        • 4 0

        • więc trzeba go teraz wsadzić, żeby miał lepiej biedak (1)

          Żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne,, Jak Kaczyński zdobędzie władzę, to rozliczy się z tymi którzy nie chcieli do internować.

          • 1 7

          • łoj ale teraz dowaliłem

            widzisz to rudy wodzu?

            • 1 2

    • (2)

      Ja mialem wtedy 10 lat. I mam podobna rodzine.
      Jak sobie z tym radzic ze ojciec to wspanialy i opiekunczy dziadek a jednoczesnie z pogladami pro-PZPRowskimi ?

      • 5 2

      • (1)

        trudno się przyznać przed sobą, że popierało się niewłaściwe ideały

        osobiście wolę takiego "wciąż pro", niż te wszystkie farbowane lisy

        • 3 1

        • Uważałem zresztą, że jestem w sytuacji dużo gorszej niż internowani...

          Prezes był tak mocno zakonspirowany, że dopiero teraz zaczynają wychodzić na jaw fakty o jego prawdziwej roli w opozycji, fakty wcześniej nieznane, a ważkie i przełomowe dla dziejów Polski. Dlatego fakt, iż On był "ociupinkę internowany" jest znacznie bardziej doniosły niż jakiekolwiek - śmieszne przecież w swej miałkości - tak zwane dokonania wszystkich tych Wałęsów, Borusewiczów, Kurioniów i innych Michników, którzy internowani byli nie "ociupeńkę" i w związku z tym - jak sam wyjaśnia prezes - "Uważałem, że jestem w sytuacji dużo gorszej niż internowani". Czy teraz już wszystko jasne? PS. Coś mi mówi, że dopiero teraz zaczną wychodzić na jaw najbardziej porażające szczegóły działalności opozycyjnej Prezesa. Aż strach się będzie bać widząc ile mu zawdzięczamy wszyscy...

          • 2 7

    • rodzina za duzo ogladala tv w ostatnich latach (5)

      • 18 3

      • Niestety nie (4)

        Oni tak twierdzili zawsze.

        • 18 1

        • (3)

          tym bardziej trzeba szanowac Ciebie.

          • 15 1

          • nawet milicja go olała (2)

            prezes nie dał sie internowac po był za sprytny,on przewidywał ruchy przeciwnika o dwa albo trzy do przodu....13 grudnia przebrał sie za kota i tak sprytnie wykiwał sb...potem w przebraniu czapli szeptał na ucho wszystkim ze musi socjalizm pasc...i co stało sie dzieki jego knowaniom...wobec czego nalezy chyba powiedziec ze to prezes obalil komunizm a nie jakis facet ze stoczni w g..... wobec czego prezes bedzie wieczny.....i to koniec bajki

            • 4 9

            • pozwol ze ciebie z tymi glupotami tez olejemy. (1)

              • 9 0

              • boli co?

                cała polska ryje z jarozbawa oprócz ciebie i jego przypupasów? włacz usmiech moze bedzie ci lepiej w życiu

                • 3 11

  • Ludzie cały przewrót solidarnościowy miał na celu odsunięcie Edwarda Gierka. (24)

    Człowieka który budował wam miliony mieszkań, nowoczesne szpitale jak obecnie zadłużane Centrum Zdrowia Dziecka, zrobił z POlski potęgę ekonomiczną w samym Gdańsku przeniósł z Zaspy lotnisko do Rębiechowa, wybudował Obwodnicę Trójmiasta, Rafinerie Gdańską, rozbudował porty i stocznie, rozbudował linie tramwajową, wcześniej pomatołki tramwaje śmigały tylko Grunwaldzką i do Nowego Portu. Kupił nowoczesne technologie produkował nowoczesne samochody jak Fiat 125p, 126p czy 127p. Produkował nowoczesne kolorowe telewizory JOWISZ, nawet mieliśmy nowoczesne buty firmy Adidas produkcji polskiej, pepsicole,polococtę itp. Rozbudował Dalmor w Polskich sklepach rybnych można było kupić normalnie bez kolejki Halibuty. Rozbudował kolej i budował pierwsze autostrady. Tak rozpędził naszą ekonomię że do 1980 roku czyli feralnego strajku nie tylko spłacał kredyty to miał nadwyżki pomimo płacenia Ruskim haraczy. Niestety popełnił błąd wprowadził kartki na cukier bo ludzie pędzili bimber i w ten sposób skierował przeciwko sobie masy roboli pod przywództwem osobnika przywiezionego motorówką prosto z pod budki z piwem na Stogach. To wasi ojcowie przyczynili się, że do tego, że Jaruzelski przejął władzę mordował ludzi zadłużył POlskę i kiedy komuna się skończyła bo Soviecka machina padła to ten sam Jaruzelski razem z osobnikiem z pod budki z piwem urządzili okrągły stoliczek i za przysłowiową złotówkę sprzedali to wszystko co zbudował Gierek a pieniądze z prywatyzacji które miały iść na spłatę długu Gierka rozkradli. Pewnie nie pamiętacie już afery FOZ czyli pieniędzy Funduszy Oddłużenia Zagranicznego, sprawa tyle trwała że w końcu się przedawniła. To za Gierka nasi naukowcy mogli wyjeżdżać i kształcić się za granicą jak np. prof. Religa, to za Gierka do szpitali trafiała nowoczesna aparatura. Co tu świętować??????????? Żal mi Edwarda Gierka który za swojego jeszcze życia musiał się przyglądać jak niszczono jego wielkie dzieło.

    • 16 7

    • Prawda

      Boki można zrywać. Nasi rodzimi żurnaliści opłacani przez zachodnie koncerny medialno-prasowe prześcigają się w ogłupianiu zmęczonego narodu. Za Gierka i tzw komuny powstało setki zakładów , tysiące miejsc pracy , osiedli mieszkaniowych i nikt nie musiał mieszkać w piwnicach czy tez podziemnych ciągach ciepłowniczych. Miliony młodych, energicznych, wykształconych , pełnych polotu i inwencji Polaków z powodu braku jakiegokolwiek zatrudnienia tuła się po świecie nie mając żadnych możliwości zrealizowania swoich marzeń i pragnień w ojczystym kraju. Obecni władcy , całkowicie oderwani od rzeczywistości, przez lata przyrośnięci do stanowisk i pełnionych funkcji, zadufani w swojej mądrości i przekonani o swym intelektualnym geniuszu nie dostrzegają problemów które życie stawia codziennie przed tysiącami polskich rodzin. Sprzedano lub pod pozorem prywatyzacji rozdano / czytaj - odszkodowania za mienie przejęte po wojnie/ wszystko to co miało jakąkolwiek wartość materialna. Budowane i użytkowane przez pokolenia zakłady przemysłowe ,obiekty mieszkaniowe , tereny uprawne w wyniku transformacji stały się własnością znikomej garstki wybrańców narodu. Wkrótce nie będzie już co sprzedawać a w obliczu obecnego olbrzymiego zadłużenia można zadać sobie pytanie kto będzie tym ostatnim który zgasi światło.

      • 1 1

    • Jeszcze raz sie odniosę do Radomia. (1)

      PO co robole z Radomia u Ursusa strajkowali w 76 roku kiedy był to najlepszy okres rozwoju i rozkwitu od 1939 roku. Była nadprodukcja przedszkoli, dzieci jeżdziły za przysłowiową złotówkę na kolonie, każdy zakład pracy miał swój ośrode wczasowy, ludzie zarabiali tak dobrze, że praktycznie każdy kto nie pił mógł kupić sobie maluch czyli 126p, w sklepach rybnych można było kupić halibuty a w samach były pomarańcze, banany i czekolada. To dzięki prowkacjom w Radomiu powstał KOR i pseudo styropianowa solidarność która zafundowała wam dzisiaj "Dziki Kraj"

      • 1 5

      • Jezu !

        • 3 1

    • Wierzba - Sosna znowu nadaje :)

      • 2 1

    • gierek tak zadluzyl prl, ze ten padl na ryj i sie podniosl. jakby mial jaja to by (2)

      wprowadzil gospodarke rynkowa a nie malowal trupa za pieniadze z kredytow zagranicznych:)

      • 7 1

      • Niby jak zadłużył proszę o konkrety?? (1)

        Weż sobie sprawdz wziął kredyty żeby rozbudować gospodarkę a kiedy to zrobił to do feralnego strajku z 1980 roku spłacał kredyty i miał nadwyżki i gdyby nie Solidarność sterowana przez Jaruzelskiego kiedy komuna upadła odnależlibyśmy się w nowoczesnym kraju a nie dzikim tak jak to jest dzisiaj.

        • 4 4

        • wierzba ty z ub?:)

          • 3 0

    • Represje na porządku dziennym (6)

      Jak czytamy w polskich mediach (nie mylić z g-wnianymi) 'Edward Gierek nie wprowadził w Polsce stanu wojennego, nie wyprowadził czołgów na ulicę, by strzelać do ludzi. Oczywiście, okrucieństwo "ścieżek zdrowia" urządzanych uczestnikom protestów robotniczych w Radomiu i Ursusie (czerwiec 1976) było mniejsze od krwawej łaźni urządzonej na Wybrzeżu przez Gomułkę. Ale było. Wielu ludziom złamano życie, bo okazali się w 1976 roku "warchołami". W okresie rządów Edwarda Gierka można zaobserwować zmieniający się model represji wobec społeczeństwa. Najkrócej mówiąc, lwią część roboty przejmują "nieznani sprawcy" na etatach w MSW. Jedną z ich ofiar stał się w 1977 roku krakowski student Stanisław Pyjas.
      Najwyraźniej zmianę metodologii represji i zbrodni widać w czasach gierkowskich na przykładzie Kościoła. W 1973 roku w ramach MSW wyodrębniono tzw. Grupę "D" przeznaczoną do prowadzenia szczególnie szkodliwych działań dywersyjnych wobec katolickiego duchowieństwa. Działała ona obok już funkcjonującego IV Departamentu MSW zajmującego się od lat "rozpracowywaniem kleru". W 1977 r. Grupa "D" została podniesiona do rangi osobnego Wydziału VI w Departamencie IV MSW. Nieprzypadkowo właśnie przez nią przewinęli się ludzie odpowiedzialni później za zamordowanie księdza Jerzego Popiełuszki (pierwszym kierownikiem Grupy "D" był płk. Zenon Płatek, służył w niej również Waldemar Chmielewski - jeden z katów Czcigodnego Sługi Bożego).'

      • 4 1

      • Nie mieszaj Popiełuszki do Gierka bo to są już czasy Bolka i Jaruzelskiego. (2)

        • 1 2

        • Polska pod rządami Gierka nadal była państwem podporządkowanym Związkowi Sowieckiemu (1)

          Wierzysz w teorię ewolucji? 'Dla milionów wierzących Polaków PRL w czasach Edwarda Gierka to kraj, gdzie byli obywatelami drugiej kategorii, gdzie za głoszenie nieprawomyślnych poglądów groziło wyrzucenie z pracy. Tak jak to się stało w 1973 r. z pewnym nauczycielem historii w technikum budowlanym w Rykach. Jak wyjaśniło wówczas ministerstwo oświaty, jego "przestępstwo" polegało na tym, że "wykorzystywał zajęcia do wszczepiania młodzieży teorii nie mających nic wspólnego z naukowym światopoglądem i wychowaniem socjalistycznym. Zjawiska historyczne naświetla z punktu widzenia religijnego".

          • 3 1

          • Kto ci takich bredni naopowiadał napewno nie ci co żyli w tamtych czasach.

            Gierek był pod okupacją Soviecką to prawda mógł nic nie robić jak to czyni nasz dzisiejszy premier, mógł też wydawać pieniądze jak Rumuński dyktator na inwigilacje wtedy napewno by nie było Sierpnia 80. ON zamiast wydawać pieniądze przeciwko ludziom POstawił na ludzi i się przejechał bo miał pod sobą wielu wrogów którzy przywieżli Mędrca Europejskiego motorówką tak samo jak podczas pierwszej wojny Niemcy przywieżli specjalnym pociągiem Lenina który też obiecywał cuda i chciał uzdrawiać świat. Niestety jak to się skończyło to wszyscy wiemy.

            • 0 3

      • Co do Stanisaława Pijasa odniosłem się powyżej co do kościoła to właśnie za Gierka represje się skończyły. (2)

        Jakbyś znał historię Gdańska to byś wiedział, że prawie wszystkie kościoły zniszczone i przejęte po wojnie właśnie za Gierka zostały odbudowane, dzieci mogły chodzić na lekcje religii ludzie mogli wyjeżdżać za granicę. Co do Radomia to była nieudana prowokacja SBeków którzy nie nawiedzili tego, że ograniczył im władzę i uprawnienia. Radom było pierwszą próbą strajków z 80 roku. Jest to celowo nagłaśniane i co z tego, że paru prowokatorów dostało pałą po d*pie, nikt do nich nie strzelał tak jak teraz się strzela w Warszawie do kobiet z dziećmi z broni gładkolufowej. Gierek był jedynym komuchem z ludzką twarzą, POmatołki dowiedzcie się od swoich ojców czy babci jak się żyło za Gierka przecież to był najlepszy okres w ich marnym życiu od 1939. Wy sobie nawet nie zdajecie sprawy ile ten człowiek zrobił w niespełna dziesięć lat. Wziął kredyty żeby pobudzić gospodarkę równie dobrze mógł nic nie robić jak Tusk i też brać kredyty albo jak Jaruzelski wydawać miliardy na inwigilowanie i mordowanie ludzi. Naprawdę żal mi was. Wiekszość z was POmatołków do tej pory korzysta z dobrodziejstw pana Edwarda i nie zdaje sobie z tego sprawy.

        • 1 2

        • (1)

          Te wozy pancerne, te armatki wodne, to wszystko, co się pojawiło za Jaruzelskiego, to przecież nie Jaruzelski to przygotował. Cały ten aparat terroru zmodernizował, nadał mu nowoczesny, taki uderzeniowy kształt Gierek i jego ludzie. Także i tamta władza była totalitarna i szkodliwa, a Polska w PRL nie była nigdy dziesiątą gospodarką na świecie, tylko w propagandzie komunistycznej. Jedynym zaś, co zostało Polsce po rządach Gierka, są długi, które Polacy dopiero (w tym roku) niedawno spłacili.

          • 1 0

          • Te długi by były spłacone tak jak to zakładano zaraz po 89 roku.

            POwstał nawet plan spłaty tych długów nazywał się FOZ czyli Fundusz Oddłużenia Zagranicznego, pieniądze z prywatyzacji miały spłacić ten dług i wyporwadzić POlskę na prostą. Niestety pieniądze z FOZ zostały zagrabione przez obecną wtedy ekipę mędrca europejskiego a dziką prywatyzację przeprowadzano na dziko tak jak to się robi w "Dzikich Krajach". POczytaj sobie o aferze FOZ ilu solidarnościuchów i sbeków było w to zamieszane oczywiście winnych nie znależli bo nasze sądy na telefon tak długo prowadziły tą sprawę aż się przedawniła. Co do POlewaczek i innego sprzętu to już od Sierpnia kiedy pan Gierek został odwołany przygotowywano się do Stanu Wojennego, na wiochach w zamian za talon na motocykl Cezet albo MZ werbowano wieśniaków którzy w ten sposób mogli nie iść do wojska w mieście też mieli masę chętnych którzy zamiast iść do wojska na dwa lata woleli być co drugi dzień w domu. Na początku stanu wojennego sam Jaruzelski pisał do Breżniewa, że muszą mu POmóc bo nie dysponuje wystarczającym sprzętem, te dokumenty zostały upublicznione przez IPN. Odwal się od Gierka co jak co ale ten człowiek nie ma krwi na rękach. To co piszesz jest nie logiczne bo gdyby Gierek przygotowywał się do rozprawy z solidarnuchami to nie rezygnował by ze stanowiska żeby nie przelewać polskiej krwi.

            • 0 2

    • trochę prawdy p. Wierzba ale Gierka mi nie żal. (5)

      Jak każdy komuch tak i on miał dużo za uszami

      • 7 4

      • Co niby miał Gierek za uszami może jakieś konkrety???????? (1)

        • 2 3

        • no nic

          chcialem tylko pojątrzyc

          • 3 1

      • jak teraz tusk (2)

        podobnie zadluza a chwala go caly czas. zal ci bedzie tuska jak odsuna go od wladzy?

        • 2 2

        • Tusk zadłuża i nic nie robi. Gierek w samym Gdańsku zbudował więcej jak wszyscy razem w POlsce po nim.

          Dodam, że on sprzedawał i jego następcy po 89 roku tylko wysprzedaje to co ten człowiek zbudował. Już nie wiele zostało poza LOTOSEM wybudowanym za Gierka.

          • 5 6

        • tego rudzielca nikt nie będzie żałował

          • 4 5

    • czemu takie teksty nie pojawia sie w oficjalnym obiegu (2)

      w tv w prasie papierowej

      • 2 3

      • Tekty o Gierku nie pojawiają się w oficjalnym obiegu bo dalej nami rządzi banda Jaruzelskiego. (1)

        Pytam się co obalił tak naprawdę Bolek poza tysiącami butelek wódki, Jaruzelski jest celebrytą nigdy nie został osądzony za swoje zbrodni. Pytam się kogo zamordował Gierek. Zarzuca mu sie morderstwo Stanisława Pijasa. Pijasa zabili sbecy bez wiedzy Gierka w tym celu uruchomili zbiorowego samobójce wynajeli meneli pobili go i z zrzucili z IV piętra pozorując wypadek w pomroczności jasnej bo wcześniej go upili. Pijasa zabili bo zorientował się, kim jest MALESZKO. Ten sam Maleszko póżniej w pseudo wolnej POlsce był dziennikarzem Gazety Wyborczej i zażartym wrogiem wszelkich form rozliczenia Stanu Wojennego i lustracji, zarzucał POlakom antysemityzm.

        • 6 2

        • obalał ale i uzywal ich tez jako waluty

          wymieniajac ja z funkcjonariuszami

          • 3 1

    • EEEEEEEEEEE gierek nie napinaj sie tak bo popuścisz w nachy

      • 4 4

  • Nigdy nie zapomne tego dnia i tego jak bardzo sie balam:(

    • 6 1

  • Jest takie powiedzenie w "Dzikim Kraju" zamienił dziadek siekierke na kijek albo miałeś hamie złoty róg

    Tylko do tego można nazwać przewrót Solidarności i obalenie Edwarda Gierka tylko PO to żeby go zmienić na Jaruzelskiego który rządził z poz pleców osobnika z matką Boską w marynarce potrafiącego wypić miesięcznie 87 flaszek wódki dodam.

    • 4 2

  • zacofany naród (1)

    43% ludu - tego "mądrzejszego" - uważa że Jaruzek dobrze zrobił że wprowadził Stan Wojenny, podczas którego zamordowano 150 ludzi, tysiące internowano i katowano. Teraz media kreują bohatera z czerwonych a deprymują dzisiejszą opozycję - bo tego potrzebują lemingi, te 43 % włąsnie.

    • 7 3

    • To tylko sondaże nie zapominaj, że zanim trafią to przechodzą przez Ruskie Serwery

      Tam samo oddawanae głosy podczas wyborów

      • 5 0

  • dzisiejszą opozycję ?

    i ty to nazywasz opozycją ?

    • 1 1

  • Rekordem głupoty w tym kraju jest przepraszanie samego siebie TW Bolka

    za to, że nie jest TW Bolkiem i emitowanie tych głupot w telewizji na którą POlski ciemny lud płaci straszny haracz tylko POto, żeby Bogdan Lis mógl zarabiać miesięcznie 60 tysięcy złotych.

    • 8 3

  • To już wiemy Wierzba to Wyszkowski.

    • 1 5

  • poczytajcie

    h t t p://fakty.interia.pl/historia/news/dzienniki-wiktora-anoszkina-trafia-do-zbiorow-ipn,1872534

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane