• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prawym szybciej?

AMB
8 sierpnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Al. Zwycięstwa przechodząca w Grunwaldzką to moja ulubiona trasa. Jadąc do pracy naprawdę można się rozsmakować w jeździe. Trzy pasy, światła na tyle zsynchronizowane, że właściwie bez zatrzymywania się można dojechać do Miszewskiego. I droga byłaby przyjemnością, gdyby nie chore ambicje trójmiejskich kierowców, którzy uczepiwszy się środkowego, czy lewego pasa brną kilometrami z prędkością nie większą niż 50 km/h. Ignorują fakt, że jedzie za nimi kierowca z większą prędkością i kierowany zwykłą uprzejmością powinien ustąpić i zjechać na prawy pas.

Efekt jest taki, że najszybciej jechać można prawym pasem, przy większym zagrożeniu stłuczką, bo kierowcy środkowego pasa wyprzedzani są jedną i drugą stroną. O ile początkujący kierowcy oklejeni zielonym listkiem na szybie uczepieni lewego pasa, bo za 3 kilometry będą skręcać w lewo, nie denerwują mnie tak mocno, (sama bardzo długo bałam się zmieniać pasy na Grunwaldzkiej) i zrozumieć potrafię kierowców maluchów, które z uwagi na slabsze przyspieszenie są autami, którym trudniej zmienić pas ruchu, o tyle nie potrafię zrozumieć kierowców, którzy jadą środkowym lub lewym pasem dobrym autem z zatrważająco niską prędkością, czy to z racji nieprzebudzenia się jeszcze, czy niskiego ciśnienia z rana.

Kierowco dobre auto to jeszcze nie wszystko, w połączeniu z myśleniem i uprzejmością może dać innym kierowcom pełną przepustowość trasy i przyjemność z jazdy do pracy, bez nerwów i stresów, a od tego już tylko krok do całego udanego dnia :)
AMB

Opinie (146)

  • W tym problem, ze jak Polacy jada na zachod to przestrzegaja przepisow (byc moze z obawy przed wysokimi mandatami), a jak wrócą do kraju to im palma odbija - po prostu dostosowują się do wszechobecnego chamstwa

    • 0 0

  • cos nie tak z niektorych mysleniem

    za granica kazdy chce zwalczyc korki na ulicach. wiec niepisanym prawem kazdy szybko rusza z swiatel i ostro (wmiare bezpiecznie ) zatrzymuje sie przed nastepnymi itd.. a poto zeby jak najwiecej samochodow zanim sie zmiescilo..a nie jak u nas czasami jestes 5ty na swiatlach i stoisz dwa razy , bo ktos stwierdza "rusze powoli ,zaoszczedze benzyny,a i tak stane na nastepnych swiatlach...i tym sposobem sami tworzymy korki...proste

    • 0 0

  • do podirytowanego

    Nie jestem przekonnay co do twojej teorii gonienia do następnych świateł - chyba jednak lepiej spokojnie jechać i wyczekać na zmianę świateł tak aby zminimalizować konieczność zatrzymywania się na światłach

    • 0 0

  • A co powiecie

    o dziadkach w czapkach albo kapeluszach, ci są jeszcze lepsi od blondynek, które poprawiają makijaż gdy stoją na światłach. Dzisiaj jechałem za takim , a że mam kaca jechałem powoli i patrzyłem co taki wyprawia. Zgroza!!! Czerwone: poprawia lusterko, grzebie pod siedzeniem. żółte :poprawia lusterko. Zielone : poprawia lusterko , grzebie pod siedzeniem. - czekam..... Zobaczył że zielone - rusza. Efekt taki że tylko ja za nim przejechałem na zielonym... na następnych światłach chamował jakieś 300 m z prędkości 40 km/h, oczywiście lewym pasem. Działo się to na Chłopskiej około 8:42.

    • 0 0

  • Moby

    Jak byś jechał godzinę wcześniej to mógłbyś mnie podrzucić do pracy :)

    • 0 0

  • Nic na siłę...

    Z uwagi na liczne komentarze pokuszę się o podsumowanie :-)
    Jak widać, każdy ma swoje racje, które wynikają głównie z własnych doświadczeń, no i trochę z tego, że w zasadzie każdy uważa się za dobrego kierowcę. Głosami frustratów wyzywających innych od debili bym się nie przejmował...

    Moim zdaniem, każdy powinien jeździć tak, jak potrafi i czuje się na siłach. Nie wyobrażam sobie na przykład kobiety w Matizie jadącej 100km/h na Grunwaldzkiej, skoro na Jaśkowej z Moreny jedzie 45km/h i dotyka hamulca kiedy tylko pojawia się zakręt (potem okazuje się, że ma fotel przysunięty na maksa do przodu...).
    Jak dla mnie człowiek, który jedzie szybciej niż można, ale przez to analizujący na bieżąco sytuację na drodze jest lepszym kierowcą od typa, który w Gdańsku rezerwuje sobie lewy pas i tłucze się nim aż do Gdyni i boi się wykonać jakiegokolwiek manewru, bo zapomniał do czego służą lusterka w samochodzie. Ten pierwszy kierowca nie będzie bał się ostro zahamować, albo sprawnie zmienić pasa ruchu w razie potrzeby, w odróżnieniu od tego drugiego, który myślami jest zupełnie gdzie indziej... a to można łatwo sprawdzić podczas wyprzedzania - jeśli złapiemy z nim kontakt wzrokowy - to nie jest źle, ale czasami taki facet w ogóle nie zwróci uwagi, gapiąc się przed siebie...

    To samo za miastem - kto wie, o czym myślą ludzie, obsesyjnie trzymający się środka jezdni i zmuszający w ten sposób wyprzedzających do całkowitego zjechania na przeciwny pas ruchu??

    A prawe pasy w Gdańsku wcale nie są źle utrzymane (może z wyjątkiem okolic City Forum), więc nie rozumiem, skąd niektórzy wzięli ten argument - może czas odświeżyć te wspomnienia? :)
    No i najważniejsze: policja nie ukaże kierowcy, który blokuje lewy pas, jadąc przepisowo - wiadomo, że blokada drogi w słusznej sprawie (a tu chodzi o przestrzeganie przepisów) jest w Polsce uznawana za usprawiedliwioną :-)

    • 0 0

  • mama

    wcześniej jadę we wtorki i czwartki - w stronę Słowackiego

    • 0 0

  • Auto

    Absolutnie zgadzam się z autorką. Jazda z przepisową prędkością dobrym samochodem po mieście woła o pomstę do nieba i na pewno znacznie zmniejsza przepustowość Trójmiejsckich arterii - które są po prostu zapchane w godzinach szczytu. Jak ktoś woli jechać wolno to właśnie dla niego jest prawy pas - najlepiej niech jedzie za autobusem i go nie wyprzedza!

    • 0 0

  • od razu napisze ze nie mam prawa jazdy :) ale, jadac z moim mezem ww grunwaldzka do Gdyni, tuz przed Klifem, napataczamy sie na dziewczyne prowadzaca samochod(nie pamietam jaki ale nei maluch). Obok niej siedz chlopak-pewnie jej wlasny, moze pozyczony...jada oczywiscie 50 km/h LEWYM pasem(odrozniam te dwa po chwili zastanowienia)...moj zirytowany maz podjezdza z lewej(pas do skrecania) i pokazuje jej ze ma zjechac na prawy(macha reka w prawa strone) Panienka zjezdza za swiatlami na przystanek autobusowy, wysiada z samochodu i oglada go bo myslala ze pokazujemy jej ze cos nie tak z samochodoem...czekam na komentarz

    • 0 0

  • Konkluzja

    Jak widzę, zawsze najmądrzejsi nt. jazdy samochodem są ci, którzy siedzą w domu cały dzień. Sorry za osobistą wycieczkę, ale Gallux choć nie ma samochodu - jest pierwszy do komentowania artykułu i oceniania jak wielkim burakiem jest Wacek.
    Prawy pas nie jest w Gdańsku taki zły. Jest rzeczywiście szybszy i niejednokrotnie LEPSZEJ jakości niż pozostałe (vide: Grunwaldzka w kierunku Wrzeszcza na wysokości b. Cricolandu).
    Też jeżdżę szybko tam gdzie można i jest bezpiecznie - tam gdzie nie można - jadę powoli, tam gdzie trzeba - staram się pomagać innym uczestnikom ruchu (w tym pieszym). Mam 12 lat prawko i dwie kolizje z mojej winy. Statystyka, zdarza się, trudno.
    Też mnie wkurzają kierowcy trzymający się od centrum lewego pasa (bo przecież już na Słowackiego będą skręcać w lewo !). Ale także buractwo lawirujące między pasami tylko po to, aby się ze mną spotkać na światłach 500 m dalej.
    Myślę, że każdy z Was po trochu ma rację. Trzeba zachować jakiś umiar i rozsądek. Niech niedoświadczeni i ostrożniejści kierocy trzymają się prawej strony jezdni, ale tez nie wk..iajmy się na innych na drodze.
    Z grugiej strony - czego oczekiwać od kierowców jeśli wymaganiem na prawie jazdy jest lawirowanie tyłem w tunelu między słupkami. A aby zdać trzeba zapłacić łapówkę.
    W Gdańsku naprawdę nie jest źle. Jazda po Warszawie to dopiero koszmar.
    Pozdrawiam wszystkich,

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane