- 1 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (196 opinii)
- 2 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (19 opinii)
- 3 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (216 opinii)
- 4 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (61 opinii)
- 5 15 lat temu otwarto powiększoną galerię Klif (107 opinii)
- 6 Najstarsza fontanna idzie do remontu (12 opinii)
Problem policji z pseudokibicami: zatrzymań dużo, zarzutów mało
Zatrzymanie domniemanych uczestników napadu na pociąg. Póki co, żadnemu z nich nie przedstawiono zarzutów
Policja zatrzymała dziewięć osób, które mogły mieć związek z sobotnią napaścią na pociąg w Gdańsku. Na papierze wygląda to dobrze, ale niestety zatrzymania pseudokibiców rzadko kończą się postawieniem im zarzutów.
Pociągiem jadącym z Elbląga do Gdyni podróżowała m.in. grupa kibiców Arki Gdynia. Jechali do Sopotu, gdzie odbywała się gala walk MMA. Na wysokości SKM Żabianka ktoś zaciągnął hamulec awaryjny, a unieruchomiony pociąg został obrzucony kamieniami. Chwilę później z krzaków wybiegła grupa mężczyzn w kominiarkach. Część z nich dostała się do pociągu i pobiła jadących nim pasażerów. Ucierpieli nie tylko kibice, ale i osoby nie związane z tym środowiskiem.
Po minucie napastnicy zniknęli równie niespodziewanie, jak wcześniej się pojawili.
Policja bada rożne tropy, także taki, że bijatyka nie miała podłoża wyłącznie kibicowskiego, lecz że wynikała z rywalizacji grup przestępczych działających w środowiskach kibiców.
Niestety, to nie pierwsze zdarzenie tego typu, do jakiego doszło w ostatnim czasie.
Niecałe trzy miesiące temu doszło do bardzo podobnego zdarzenia, tyle tylko, że w Gdyni. 22 października w okolicy ul. Morskiej i Zbożowej doszło do bójki, w której udział brało kilkadziesiąt osób - pseudokibiców trójmiejskich klubów piłkarskich.
Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, zastali jednego poturbowanego mężczyznę, który zapewniał funkcjonariuszy, że z nikim się nie bił, a jedynie potknął się i upadł.
Motywem bójki były porachunki pseudokibiców z Gdyni i Gdańska. Ci drudzy przyjechali kilkunastoma samochodami. Chcieli zamalować kibicowskie graffiti, które znajduje się na jednym z budynków w Cisowej.
Już dzień później policjanci pochwalili się, ze zatrzymali ośmiu mieszkańców Gdańska, którzy mogli mieć związek z bijatyką (oprócz nich zatrzymano także kilku mieszkańców Gdyni).
Postanowiliśmy sprawdzić, komu postawiono zarzuty w tej sprawie.
- Postępowanie wciąż trwa, ale na chwilę obecną zarzuty udziału w bójce usłyszało pięć osób, z czego wszyscy są mieszkańcami Gdyni - mówi kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Żaden z ośmiu zatrzymanych mieszkańców Gdańska nie usłyszał zarzutów.
- Osoby te były typowane, doprowadzane na komisariat i przesłuchiwane, póki co jednak nie mogliśmy przedstawić im zarzutów - tłumaczy Rusak. Dodaje, że po części jest to wynikiem braku współpracy ze strony osób poszkodowanych w bójce.
Inny z policjantów, zastrzegając jednak anonimowość, rozwija temat. - Te sprawy dotyczą środowiska, które kieruje się niepisanym kodeksem zabraniającym współpracy z policją - tłumaczy nasz rozmówca.
W praktyce oznacza to, że zarzuty postawić łatwo tylko i wyłącznie tym osobom, które przyłapano na miejscu zdarzenia lub takim, które można bezpośrednio połączyć z tym miejscem (i udziałem w bójce).
- Osoby, które w takich bójkach są poszkodowane, bo na przykład zostały same pobite, nie chcą z nami współpracować. Z ich zeznań wynika przeważnie, że albo w ogóle nie były na miejscu zdarzenia, albo też znalazły się tam przypadkowo. Obrażenia tłumaczą np. uderzeniem głową w drzewo. Bywa, że zasłaniają się niepamięcią - tłumaczy nasz rozmówca.
Rozmawiamy z innym funkcjonariuszem, na co dzień zajmującym się rozpracowywaniem grup pseudokibiców.
- Oceniając naszą pracę trzeba brać pod uwagę to, że informacje o większości tzw. ustawek i napaści jednej grupy na drugą nie trafiają do mediów. My zapobiegamy wielu takim wydarzeniom, w praktyce na kilkanaście prób ustawek udaje się jedna, o której od razu staje się głośno - opowiada policjant.
W tym wypadku głośno jest o napaści na pociąg, którym jechali zwykli pasażerowie. I trudno się temu dziwić, nawet jeżeli na obecnym etapie śledztwa policjanci mówią o udziale w bójce nie stu, ale kilkudziesięciu osób.
Na razie żadnemu z zatrzymanych nie postawiono zarzutów.
- Czekamy na wyniki badań laboratoryjnych, osoby te nie zostały więc jeszcze przesłuchane - tłumaczy kom. Maciej Stęplewski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Policjantom zadaliśmy też wprost pytanie, czy wśród zatrzymanych osób są jakieś, które zatrzymywano w związku z październikową bijatyką w Gdyni. Przedstawiciele KWP nie chcieli tej informacji ani zdementować, ani potwierdzić. - Ze względu na dobro śledztwa nie mogę udzielić w tym zakresie żadnej informacji - stwierdził Stęplewski.
Opinie (269) ponad 20 zablokowanych
-
2015-01-19 14:58
Czyli standard... pokazówka że szybko zatrzymali, ale po kilku godzinach wychodzą bez żadnych konsekwencji...
- 11 0
-
2015-01-19 14:55
Pokazac ryje
Odbudować pociąg za własne pieniądze a potem niech ich powieszą albo do donbasu
- 20 10
-
2015-01-19 14:54
Pseudokibice zasłaniają się niepamięcią a policjanci dobrem śledztwa.
- 23 2
-
2015-01-19 14:53
I bardzo dobrze, niech wszystko sprzedadzą w Polsce razem z lasami, potem niech wam bezkarnie obiją ryje, to może się obudzicie.
- 39 16
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.