• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Proces Stefana W.: zeznania opiekunów więziennych i psychologa niejawne

Piotr Weltrowski
13 czerwca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Jak Stefan W. zachowywał się więzieniu? Co mówił? Co czytał? Co oglądał? Tego się nie dowiemy, bo sąd utajnił zeznania więziennych opiekunów oskarżonego. Jak Stefan W. zachowywał się więzieniu? Co mówił? Co czytał? Co oglądał? Tego się nie dowiemy, bo sąd utajnił zeznania więziennych opiekunów oskarżonego.

Proces Stefana W. Poniedziałkowa rozprawa w procesie dotyczącym zabójstwa Pawła Adamowicza zapowiadała się niezwykle ciekawie. Zeznawać mieli opiekunowie Stefana W. z zakładu karnego, w którym przebywał przed atakiem na prezydenta Gdańska, a także psycholog, która badała go już po rozpoczęciu procesu. Sąd zdecydował się jednak utajnić w całości przebieg rozprawy i wyprosił z sali media.



Jak oceniasz decyzję sądu o utajnieniu zeznań więziennych opiekunów Stefana W.?

Ponowne przebadanie Stefana W. sąd zlecił tuż po rozpoczęciu procesu, głównie w związku z jego dziwnym zachowaniem na sali oraz brakiem reakcji na pytania, brakiem kontaktu ze swoim obrońcą. Termin zakończenia tych badań zresztą kilkukrotnie przesuwano.

Już jakiś czas temu pojawiły się zresztą doniesienia o tym, że sam Stefan W. poza sądem zachowuje się inaczej niż na sali rozpraw. W poniedziałek zeznawać miała badająca go biegła z zakresu psychologii. Nie dowiemy się jednak, co zaobserwowała, bo sąd zdecydował się utajnić jej zeznania.

Czytaj też: Stefan W. milczy tylko w sądzie?

I w tym akurat aspekcie nie ma niczego dziwnego, bo utajnianie zeznań lekarzy to powszechna praktyka, stosowana przez polskie sądy i wynikająca z tego, że nawet osoba oskarżona ma prawo do tajemnicy lekarskiej.

Zaskoczeniem jest jednak to, że sąd zdecydował się zarazem utajnić też zeznania opiekunów więziennych Stefana W.

Oskarżyciele posiłkowi: utajnić zeznania psychologa, ale nie opiekunów więziennych



Nie sprzeciwił się temu obrońca oskarżonego, nie sprzeciwiła się także prowadząca sprawę prokurator. O odtajnienie tych zeznań apelowali jednak wszyscy oskarżyciele posiłkowi. I trudno się im dziwić, bo wiedza o tym, jak zachowywał się w zakładzie karnym Stefan W., co mówił strażnikom, co czytał i oglądał, to dość istotny element tego postępowania.

Sędzia Aleksandra Kaczmarek była jednak nieugięta. Utajniła rozprawę w całości, twierdząc, że w zeznaniach opiekunów więziennych również będą się pojawiać informacje na temat zdrowia Stefana W., co jest tematem drażliwym, niemogącym być podawanym opinii publicznej.

Co więcej, jasno dała do zrozumienia stronom postępowania, że jakiekolwiek przekazanie wiedzy na temat poniedziałkowej rozprawy poza salę sądową będzie oznaczać narażenie się na odpowiedzialność karną.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (114)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane