- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (131 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (80 opinii)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (196 opinii)
- 4 Promenada po remoncie hitem sezonu (121 opinii)
- 5 Schody samoróbki zastąpi chodnik (26 opinii)
- 6 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (175 opinii)
Proces Stella Maris: Tajne zeznania księdza
W obecności biegłego psychologa zeznawał w sądzie ksiądz Wiesław L. Były kanclerz gdańskiej kurii jest jednym z najważniejszych świadków w głośnym procesie dotyczącym prania pieniędzy na wielką skalę za pośrednictwem kościelnego wydawnictwa Stella Maris. Niestety, cała czwartkowa rozprawa była niejawna.
75-letni dziś Wiesław L. do kwietnia ub. roku był wikariuszem generalnym i prawą ręką arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego. Formalnie sprawował więc m.in. nadzór nad kościelnym wydawnictwem i jego szefem ks. Zbigniewem B., głównym oskarżonym w procesie.
Zeznania księdza L. miały być kluczowe. Jednak dziennikarze, którzy chcieli posłuchać co ma on do powiedzenia, zostali wyproszeni. - Zostaną dziś ujawnione m.in. informacje na temat stanu zdrowia psychicznego świadka. Nie wolno naruszać jego interesu prywatnego - poinformowała sędzia Aneta Szteler-Olszewska.
Przypomnijmy: decyzja o przesłuchaniu księdza w obecności biegłego psychologa zapadła na rozprawie na początku stycznia. Wtedy Wiesław L., zasłaniając się niepamięcią, nie potrafił odpowiedzieć na większość pytań. - Nie pamiętam, o niczym nie wiem, to nie moja sprawa - mówił. Obrońcy, oburzeni takich zachowaniem, złożyli wniosek o zbadanie księdza przez psychologa. - Uważam, że świadek celowo zasłania się niepamięcią - argumentował adwokat Beata Krzyżagórska-Żurek.
Ksiądz L. początkowo zgodził się na takie badanie, ale potem odmówił. Na obecność psychologa na rozprawie nie miał jednak już żadnego wpływu.
Kolejna rozprawa tym procesie za tydzień.
Opinie (78) 2 zablokowane
-
2009-02-27 08:26
Niech zgadnę. EuroBiskup Tadeusz etatowy PrOpagandzista
premiera Donalda i Ludzi Rozumnych z SLD o niczym nie miał pojęcia.
- 10 3
-
2009-02-27 08:20
Kiedy doczekamy sie państwa w którym każdy będzie traktowany na równi z prawem?
Bez względu na to czy chodzi się w sukience czy jest się normalnym człowiekiem...
- 35 4
-
2009-02-27 07:44
afera
a co z szefem Gocłowskim ? oczywiście nic nie wiedział -a wszystkiemu winni będą "wstrętne komuchy".
- 26 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.