• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Proces w sprawie operacji Szwedki: pacjenci komercyjni nie mieli dostatecznej opieki?

Piotr Weltrowski
7 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
W piątek przed sądem zeznawał były szef oddziału chirurgii naczyniowej Pomorskiego Centrum Traumatologii. W piątek przed sądem zeznawał były szef oddziału chirurgii naczyniowej Pomorskiego Centrum Traumatologii.

Czy pacjenci z "łóżek komercyjnych" mieli pełną opiekę lekarską? W piątek, przed gdańskim sądem, podczas procesu w sprawie obywatelki Szwecji, która po zabiegu powiększenia piersi zapadła w śpiączkę, zeznawał były szef oddziału chirurgii naczyniowej w Pomorskim Centrum Traumatologii. - Pielęgniarki skarżyły się, że takiej opieki nie było - stwierdził.



Co sądzisz o operacjach plastycznych?

Do feralnej operacji, po której Christina Hedlund zapadła w śpiączkę (do dziś znajduje się w stanie wegetatywnym), doszło w 2010 roku. Wcześniej lekarze w Szwecji odmówili kobiecie wykonania podobnego zabiegu. Gdański szpital nie miał w tym względzie oporów, jak okazało się - nie miał też stosownych uprawnień, aby taki zabieg w ogóle przeprowadzić.

Chociaż śledztwo w tej sprawie wciąż trwa (zarzuty usłyszało póki co pięć osób: były dyrektor szpitala, lekarka wykonująca operację, anestezjolog oraz dwie pielęgniarki), to równolegle przed gdańskim sądem toczy się proces cywilny, który wytoczyła szpitalowi rodzina poszkodowanej kobiety.

W piątek zeznawał w nim były szef oddziału chirurgii naczyniowej, na którym to oddziale leżała przed i po operacji Christina. Tłumaczył, że w praktyce kobieta nie była jednak pacjentką oddziału, gdyż tzw. "łóżka komercyjne" były "finansowo i organizacyjnie niezależne". W praktyce wyglądało to w ten sposób, że lekarze z oddziału w ogóle nie zajmowali się leżącymi tam pacjentami komercyjnymi.

Wedle zeznań mężczyzny, o tym, że takie osoby będą leżeć na oddziale, dyrekcja szpitala poinformowała go, gdy podpisywał z nią umowę o pracę. Zapewniono go jednak, że to sytuacja tymczasowa.

W teorii pacjentami komercyjnymi opiekować mieli się lekarze wykonujący zabiegi i operacje oraz pielęgniarka przełożona. Jak wyglądało to w praktyce? - Pielęgniarki skarżyły się, że mają wątpliwości co do tego, że pacjenci komercyjni mają odpowiednią opiekę lekarską, chodziło głównie o opiekę bezpośrednio po wykonaniu zabiegu. Zasugerowałem im napisanie w tej sprawie oficjalnego pisma do dyrekcji - zeznał przed sądem były szef oddziału chirurgii naczyniowej. Przyznał też, że "odczuwał z tego powodu dyskomfort".

Dlaczego więc nie interweniował? Jak tłumaczył, nie miał kompetencji, aby - tylko na podstawie "wrażenia pielęgniarek" - oceniać pracę swoich kolegów, a "łóżka komercyjne" formalnie nie podlegały pod oddział, który prowadził. Krótko mówiąc, nie interesował się w ogóle pacjentami komercyjnymi.

Rodzina poszkodowanej kobiety domaga się od szpitala odszkodowania w wysokości niespełna 1 mln zł, zadośćuczynienia w kwocie ok. 2,5 mln zł oraz wypłacania dożywotniej renty w wysokości ponad 40 tys. zł. Dodatkowo chce, aby szpital pokrył wynoszące ok. 2 mln zł koszty leczenia.

Obecnie zresztą placówka już wypłaca kobiecie co miesiąc ok. 12 tys. zł - tak zarządził sąd na samym początku procesu, biorąc pod uwagę ogromne koszty leczenia, na które narażona jest rodzina poszkodowanej.

Opinie (76)

  • Szpital wypłaca co m-c 12 tys zł (1)

    potem jest zadłużony,ale to nic...p.prezydent umorzy im długi!

    • 11 1

    • Otóż to.

      • 0 0

  • Doktorki i tak będą kryć jeden drugiego. (2)

    Czy znacie skazanego doktorka za błąd w sztuce lekarskiej? Ja nie. Tylko kasa im w głowie.

    • 16 4

    • jane

      Jak zawsze, krzywdy nie dadzą sobie zrobić.

      • 1 0

    • za to recepty na lek od jedynego, słusznego dostawcy to pierwsi do wypisywania

      większość z nich to zwykli rzemieślnicy, co by nie napisać konowały

      • 2 0

  • po co mówić bo sama sobie winna , stalo sie cos co nie powinno (1)

    Dziewczyna jest w śpiączce i to jest dramat jej i jej rodziny.ciekawe czy wszyscy tak krytykujacy chcieliby znalezc sie w jej położeniu .Moze lepiej byc ciszej nad ta tragedia sąd osadzi , wyda wyrok .postronni niech milczą

    • 5 6

    • No tak, bo przecież sądy takie sprawiedliwe...

      • 5 1

  • A w Polsce mamy lekarza, który wybudza ze śpiączki

    mimo, że inni nie dają nadziei. Powinni od razu do niego pojechać. Może teraz dziewczyna już by funkcjonowała w miarę normalnie.
    A co do tego szpitala - obym tam nigdy nie trafił. Widziałem i słyszałem jak traktują tam pacjentów. Dziękuję bardzo.

    • 10 3

  • Odszkodowania

    Dlaczego Sąd przyznaje tak duże odszkodowania obcokrajowcom , a Polakom którzy walczą nawet za śmierć swoich dzieci umarza się procesy . To wszystko jest Chore i Oburzające !!!

    • 14 1

  • Czytałem że podobno...

    Klinika w jej kraju odmówiła operacji ze względu na chorobę pacjentki. Natomiast w Polsce pacjentka nie podała informacji o chorobie, która mogła mieć już wpływ na decyzje lekarzy.

    • 5 2

  • komercyjne za

    • 0 0

  • ehh

    Czy Pan chirurg ma w ogóle jakieś sumienie?? Jezus Maria, aż strach iść na operację. Ostatnio natrafiłem na fajny blog, któy prowadzą prawnicy z zamiłowaniem do medycyny i nawet jeden chirurg, który studiuje prawo!! Ludzie, poczytajcie ich artykuły, to może wreszcie zaczniecie walczyć o swoje!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane